Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość d.z.iunia

Do mam, które mają w domu PSY

Polecane posty

Gość kanapkazserem
Ok, też nie chciałam zabrzmieć niegrzecznie, po prostu czasem bywam przewrażliwiona, bo nieraz słyszę, że jak ktos nie ma zwierzaka, to egoista albo jakis pedant. A u mnie to po prostu kwestia taka, że nie byłam nauczona do życia ze zwierzętami i one by się męczyły i ja, więc po co unieszczęśliwiać wszystkich naokoło. DOdatkowo boję się psów, więc nie wiem jak miałabym go wychować :D A co do tego, żę napisałam o tym brudzie, to nie uważam tak absolutnie, podałam to jako przykład, żę pedanci czasem tak mówią, żę jak ktos ma w domu zwierzę, to ma brudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak jak się wyprowadzałam z domu rodzinnego nie mogłam wytrzymac bez zwierząt. U mamy w domu zostały 2 psy, ja poszłam tylko z kotem. Szybko dorobiłam się bez psa bo nie mogłam wytrzymac. Teraz mam 2 psy i koty w liczbie mnogiej też:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opcja -szukaj- nie boli
ta koleżanka ma niezłe schizy. Szczęście, że nie kąpie psa w domestosie i nie zlewa go wrzątkiem :/ Moim zdaniem takie środki, jak stosujesz są zupełnie wystarczające. Już bez przesady z tą sterylnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robię tak jak Ty
ja podobnie jak mariika- zawsze z domu rodzinnym miałam psy, mój mąż nigdy nie miał innego zwierzaka oprócz rybek, a u mnie zawsze psy, króliki, papugi, chomiki- no istne zoo :) I jak zamieszkałam z mężem to przez 2 lata męczyłam się bez zwierzaków, bo mój mąż też sobie nie wyobrażał mieszkania z nimi- w końcu przypadkiem trafił do nas kot, a później pies. Miały być na chwilę- do czasu znalezienia im domu- zostały na zawsze - a mój mąż jest zakochany- szczególnie w psie- i dopiero teraz rozumie tą magiczną więź jaka tworzy się między człowiekiem i psem. I nawet namawia znajomych na zwierzęta - mówi" Moja żona się tak nie cieszy jak wracam z pracy, a pies szaleje z radości " hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli dziecko miałoby się czymś zarazić od psa poprzez kąpanie w jednej wannie to równie dobrze zarazi się poprzez głaskanie tego psa czy zwykłe przebywanie z psem na jednej podłodze. Przecież myjąc psa zmywasz z niego to co ma na sierści, a chcąc nie chcąc jak dziecko głaska to też ma z tym kontakt. Głupie gadanie. No chyba, że dziecko byłoby całkowicie odizolowane od psa, ale to się chyba mija z celem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam labradora, dwojke dzieci, psa kapie w wannie, jego rzeczy piore w pralce osobno. przy dziecku najwazniejez jest by psiak byl odrobaczany co 3 mesiace i szczpiony zgodnie z zaleceniami weta. Tego pilnuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psa kąpie w pralni. Jest tam wanna ktora sluzy do takich celów wlasnie- moczenie firanek, mycie butów, kąpiel psa ;) Oczywiscie psa nie wklądam do wanny tylko ma swoją prywatną miskę i miska do wanny, do miski woda i pies ;) Jego ręcznik piorę w pralce, przecież mopy i szmatki tez w niej piore? Nawet buty piorę wiec nie rozumiem czemu psich rzeczy bym miala nie wyprać? A kocy z legowiska nie piorę wcale. Wywalam i daje nowe. Koszt polarowego kocyka to okolo 3-5 zł nie chce mi się tego prać nawet za taką cenę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odrobaczać co 6 miesięcy, co 3 miesiące można zronbic kontrolne badanie kału, nie zapominajmy że odrobaczanie to trucie organizmu... Mój na szczęscie psolubny, chociaz nigdy nie chciał psa takiego jakie mamy, ale jak się poznaliśmy to jeden pies już był więc nie miał wyboru;p Kotów nienawidzi ale mieszkają pod jednym dachem i jakoś dają rade:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.z.iunia
Dzięki za wyczerpujące odpowiedzi. Trochę się uspokoiłam, że nie tylko ja tak robię ;). Co ciekawe koleżanka miała jakiś czas temu psa i wtedy też kąpała go w wannie, bo mieszkała w bloku i innej opcji nie było. Opowiadała, że potem odkażała wannę takim środkiem, stosowanym w szpitalach... Bo że niby cały problem w tym, że jak się naleje wody do wanny na kąpiel i w czasie kąpieli np. napije się trochę tej wody (u dziecka jest to możliwe), to pasożyty jak znalazł... Mnie się wydaje, że mój pies nie powinien stanowić zagrożenia dla dziecka - odrobaczam co 3 miesiące (jak wet kazał), pryskam sprayem na pchły i kleszcze regularnie, kąpie raz na 1-2 miesiące. Dodatkowo pies nie ma wstępu do łóżka i nie wchodzi na meble. Więc na prawdę wydaje mi się, że problemu nie powinno być. No ale jednak zawsze ktoś jakieś wątpliwości zasieje. Co do osób, które piszą, że wychowywały się na wsi i psy są dla nich brudne i powinny mieszkać na zewnątrz. Na wsi rzeczywiście większość psów jest brudna - nieodrobaczana, nieodpchlana i niemyta. Poza tym ja obserwując życie na wsi lub osoby ze wsi, widzę, że co prawda pies jest brudny i bleeee, ale już inne zaniedbania higieniczne takie obrzydliwe nie są np. niemycie owoców i warzyw, jedzenie surowych jajek, niemycie rąk (nawet po powrocie z obory - sama byłam świadkiem). Więc ludziom ze wsi to chyba nie chodzi o to, że pies jest brudny, tylko o to, że to zwierzę, a zwierzę powinno mieszkać na polu. Mam jednego znajomego ze wsi. Ma obecnie w mieście duży dom, psa i cztery koty. Pies mieszka na zewnątrz, jedzenie dostaje w garażu lub na tarasie, bo jest brudny, a koty wchodzą do domu, jedzą w kuchni, siedzą na kanapie i śpią w łóżku. I bądź tu człowieku mądry :/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam od mniej więcej trzech miesięcy szczotkę www.quickshed.me. Bardzo trwała rzecz. Poza tym jeszcze nie widziałam, aby tak szybko dało się usuwać sierść. Rzeczywiście dobrze to wygląda. Nie oszukałam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×