Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tru646u

jak wam smakuje kubus dla dzieci? albo napoje w kartoniku dla dzieci?

Polecane posty

Gość ajnokkala
tak jasne a 4 latek z cukrzyca podziekuje rodzicom i dziadkom-z e przez swoja glupote doprowadzili go do otylosci i cukrzycy i spieprzyli mu zycie, naprawde--wyrzucenie z diety cukru -to mądrosc-takich rodzcow dzieci powinni calowac po rekach-ja mialam rodzicow i dziadkow co mnie faszerowali slodkimi swinstwami, -i naprawde do dzisaj a jestem w wieku mocno doroslymcierpie i zaluje ze nie byly fanatykami zdrowego zywienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajnokkala
raz czytalam wywiad z kakas pania co od lat mieszka w Danii-i ona powiedziala ze wsyscy jej znajomi co maja dzieci bardzo dbaja o ich zdrowe zywienie-a jej 3 letnia bratanica w ogole nie zna cukru -a najbardziej to lubi gotowana marchewke- coz to skandynawia -skandynawowie sa najzdrowsi w eurpie i maja najzdrowsze zeby -kiedys tamtejsi dentysi przyjazdzali do naszego kraju by zaonbaczyc prochnice u dzieci- tam to ewenemnt u nas plaga , 60% 3 latkow ma prochnice- polscy rodzice i dziadkowie to niemal wszyscy sa idioci jesli chodzi o zdrowe zywienie dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajnokkala
kto jest bardziej szczesliwy- dzieciak ktoremu rodzice i dziadkowie pozwalaj a jesc niezdrowe swinstwa i ktory ma cukrzyce , prochnice,nadwage , osteoporoze , nadcisnienie , miazdyce, czy taki ktorego rodzice stosuja zywieniowy rygor i ktory jest szczuply zdrowy bez prochnicy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vigellikna
samo zło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chleba i igrzysk :)
Kubusie to świństwo, nie rozumiem jak to może smakować... przecier z gotowanej marchwii... bleeeh. Jak mam ochote na sok to sobie go robie sama, warzywa, owoce, sokowirówka i w kilka minut jest sok. Czasami kupię sobie ajkiś soczek tarczyn, raz w miesiącu napiję się pepsi albo coli. Latem ze słodkich napojów nie potrafię sobie odmówić toniku - uwielbiam ten gorzki posmak :) Na codzień piję wodę i mnóstwo herbaty, słodze w zależności od potrzeb, czasami 3 łyżeczki (na dzbanek nie na kubek :P ) a czasami wcale, kawę pijam tylko w pracy, bo z ekspresu mi smakuje :P Dzicku bym nie dawała tych "soczków", siostra swoje dziecko przyzwyczaiła do soków warzywno owocowych robionych w domu i do gorzkiej czekolady.. jak kiedyś dostał kinderka od babci to zaczekał aż się rozpuści w buzi a później wszystko wypluł na podłogę - było za słodkie. Herbatkę słodzą mu miodem. Uważam że głupota jest popadanie w paranoje i całkowita rezygnacja z cukru i eliminowanie dzieciom słodkich smaków... to pierwszy smak jaki dziecko poznaje (z mlekiem matki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat moje dzieci lubią napoje Jupika, ja jestem spokojna bo nie ma tam konserwantów i cukru, wodę też lubią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daję moim dzieciom bobofruty. Jedno pije chętnie, drugie nie chce. Obojgu nie daję za to słodyczy. Dzieci nie mają nadwagi, a nawet ważą mniej niż przeciętne w ich wieku. Ząbki są ok. Nie wie o co tyle krzyku. Żeby nie wpie rdzielać chemii trzeb by było mieć własny sad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damaśka
Ja też nie widzę nic złego w podawaniu dzieciom takich napoi jeśli tylko są bez konserwantów, a jupik jest słodzony stewią, moje dzieciaczki też go lubią. Poza tym pija też wodę z cytryną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wode z cytryna, z sokiem malinowym albo z miodem. Lubia to moje dzieciaki i pija w domu, ale do szkoly przeciez im nie dam zreszta popadamy chyba w paranoje. Ktos wspomnial o jupiku-bardzo smaczny , bez konserwantów i ze stewia zamiast duzej ilosci cukru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsciekla123
Wszystko sie niby zgadza oprocz tego ze tak naprawde te osoby ktore tu najglosniej krzycza o tych napojach kupnych to do szkoly dzieciakom daja wlasnie kupna buteleczke-widze w plecakach. Najwazniejsze, zeby po prostu dobrze wybierac i czytac etykiety bo nie wszystkie kupne sa zle na litosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×