Jestem wściekła na męża, problemy z kasą na końcówce ciąży

kocham Cię :)

Sivane to tepa locha

autorko masz prawo byc zła. Maż nie powinien wydać pieniędzy bez twojej wiedzy tym bardziej ze były to pieniądze przeznaczone na rzeczy dla dziecka.

Chuuj tam z dzieckiem, ale teraz czuje, ze bede musiala jadac jak na polnocnym Mazowszu :O

może zrobię wyprawkę mężowi a nie dziecku, tylko dziecko nie da mi pieniędzy na wyprawkę :o

Ja za wózek dałam 2.500 więc dla mnie to wózek,fotelik i ciuchy to baza wyprawki. Ja nie krytykuję autorki,tylko chcę ją uświadomić,że większość rzeczy JUŻ MA. I nie ma co robić tragedii,a Wy ją tylko podkręcacie i bluzgacie na męża. Teraz tylko brakuje rady zostaw tego palanta. Dziewczyno podstawę już masz. Pieluchy tetrowe kosztują koło 2-3zł za sztukę, pampersy new born mała paczka ok 30zł, sudocrem 20zł, koszula 30-40zł, łożeczko za 300-400zł można fajne kupić, 100 zł materac. Także 600zł i po problemie. Rozek mówiąc szczerze jest zbędnym wydatkiem,kocyk i pościel ok.130zł. Spokojnie, naprawdę dużo masz. Do porodu od 2 do 6 tygodni. W tym czasie mąż napewno jakieś pieniądze zarobi-bo i żyć z czegoś musicie-przestan się tak źlić!

Zostaw tego palanta i nieudacznika. Jak taki ktos bedzie w stanie utrzymac wasza rodzine. Zaloz mu sprawe o alimenty i daj jakies ogloszenie na Sympatii. Duzo moich kolezanek znalazlo tam bardzo wartosciowych i zaradnych facetow mimo, iz juz mialy wczesniej dzieci. Powodzenia i nie daj sie

po co wam takie drogie wózki? Snobizm czy jak? wózek można kupić 3 razy taniej i dziecko też w nim pojeździ

dodam że każdy z tych facetów których znalazły na sympatii pisuje regularnie na niszowym forum o kupie, znanym tu szerzej jako F23

to że mam najdroższe rzeczy z całej wyprawki nie oznacza że na resztę wydam 500zł. Rożek wymagany jest u mnie w szpitalu. Kosmetyki dla siebie mogę zabrać od siebie z domu i codziennie wyciągać je z torby i wkładać z powrotem bo po co mi nowe. Nie popadajmy jednak w skrajności jak liczyłam na wszystkie kosmetyki, łóżeczko i inne akcesoria potrzebuję 1tys zł a na meble jakie mieliśmy kupić 2tys zł

Ja na przyklad woze mojego maluszka w zwyklym wozku sklepowym z Carrefoura

Wózek za 2 tysiące... wow

Miałąś rzeczy ze starszego dziecka i porozdawałaś. Planowałaś drugie to trzeba było iść do roboty najpierw. A teraz mąż wszystkiemu winien.

specjaliści z F23 udzielili odpowiedzi na twój problem w tym temacie: http://forum.o2.pl/temat.php?id_p=6688989

a dobra chuy z wyprawką, wezmę wózek sklepowy z biedronki jakiś koszyk i już mam nosidełko za free :p

Wielka pani żona biznesmena.

wybaczcie mi te wykrzykniki. jestem tylko tępym inkubatorem wydającym pieniądze męża :)

No ja akurat mam bliźniaki,więc wybór tanich wózków dość skąpy... Ale mąż chyba coś zarobi?

Wózek za 2 tysiące... wow

No troche zarobi, ale hodowla gesi to nie jest taki dochodowy biznes.

wiesz, ja wiem że meble mogą poczekać tylko chodzi o fakt że masz na coś odłożone chcesz jechać do sklepu a tu niespodzianka. Mąż mówi że póki co nie ma wielu klientów i na pewno nie jest w stanie zwrócić tego co zabrał. W tym miesiącu ciężko z dodatkową kasą więc wszytko zostaje na wrzesień z tym że to już zaraz przed rozwiązaniem

A co do mebli-wyjmij z szafki/komody w sypialni część rzeczy męża i tam złóż rzeczy dziecka. I tak na początku łóżeczko wstawicie do sypialni. A resztę naprawdę możecie kupić po urodzeniu dziecka. Tak jak mówię mąż źle zrobił,ale nie ma tragedii.

świat się nie zawali to prawda. jestem zła o brak konsultacji ze mną i zostawienie wszystkiego na koniec ciąży

ja sobie nie wyobrażam takiej sytuacji, jak on mógł tak zrobić tym bardziej ze niedługo będziecie mieli kolejnego maluszka

No właśnie świat się nie zawali,więc się nie denerwuj,bo to nie jest wskazane! Na spokojnie z nim pogadaj. Odpoczywaj i się nie martw.