Mam spory problem- nie wiem co robic

bardzo Ci wspilczuje taka kwota dlugu to w zyciu nie splacisz bo oprocz glownej kwoty masz odsetki. tez radze abys sprzedala dom jesli nie starczy na kredyt to moze macie jakies wartosciowe rzeczy w domu tez sprobuj sprzedac. zastanawiam sie na co twoja mama brala te kredyty skoro teraz poprzednue splaca a pierwsze na co? dziwne to wszystko. porozmawiaj szczerze z mama i zrob z tym cos.

a co tu dziwnego - żyły sobie dwie damy za pożyczone jak pączki w maśle - a jak teraz trzeba spłacać to wielka krzywda Korzystałyście? - Płaćcie!!! Obie!!!

Grosza nie widziałam z tych pieniędzy, mama tez nic nie kupowała- można wierzyć lub nie. W domu nic cennego nie mamy, każdy by się zdziwił. Mama mówi że nie wyrabiała z rachunkami, opłatami, węglem na zimę itd. i na to te pieniądze stopniowo szły...

Przepraszam Cię z góry autorko, ale ja tego zwyczajnie nie kupuję! Jak brakuje na bieżace wydatki to nie wiem szuka się lepszej pracy badź po prostu dodatkowej. No już będąc przypartym do muru bierzę się mały kredyt konsumencki, ale na pewno nie pod zastaw domu na kwote 400tyś!!!

wszyscy płacą rachunki i jakoś nikt sie prawie półmilionowego długu w związku z tym nie dorobił - ale skoro na ciebie nie wydała - to niech spłaca sama

jak duzy jestb ten dom ,ile pokoi itd?? jest jeszcze inna opcja.....zamieszkajcie w nim wszyscy razem (chyba juz mieszkacie,nie doczytalam) i splacajcie dlugi ,kiedys ten dom bedzie wasz ,po co placic wynajem,tylko ten dom ma byc wasz a nie matki a wy tam tylko mieszkacie a ona niech sie opamieta i dlugow wiecej nie naciaga......

i jeszcze jedno ,mieszkalas z nia tyle lat ,jestes dorosla i ona oplacala te wszystkie platnosci??? a ty nic sie nie dorzucalas???

ja wierze mialam w pracy sytuacje, gdzie matka chciala alimentów od córki, bo nabrała długów (córka z nią wtedy mieszkała, potem wyprowadziła się do mężą). Kobieta brała na : ciuchy, rachunki, jedzenie (te lepsze, bo przecież ona stara i nie może jeść zwykłego chleba), rachunki z Almy miala na 200-300zł. Córka niczego nie zauważyła, bo praca-znajomi-narzeczony przygotowania do ślubu itp a mamuśka się tak rozchulała,że 650 000zł wisiała różnym instytucjom kredytowym. i potem stwierdzila,ze córka ma to spłacać, bo ona jest stara i schorowana, a dziecko powinno okazywać wdzieczność no zabiłabym suke jakbym dorwała;/

Ja tez w to wierze, mój teraz świętej pamięci tatuś, też mnie tak załatwił. Nabrał kredytów, cholera wie na co, bo jezdzzil starym golfem, po wczasach sie nie bujał, no fakt po śmierci mamy miał jakaś pizde i pewnie ja sponsorował. Ale tak, to w życiu nikt by nie powiediał, że ma ok 300 tys długu, bo na co? A potem co? Popełnił samobójstwo! Ile ja sie musiałam nalatać, p notariuszach, sądach i policjach to moje. Masakra!!!

oczywiście wszystko przepadło, typu mieszkanie, w ktore ssama inwestowalam, bo okazało sie ze długow ma wiecej niz mieszkanie warte, wiec musialam odrzucic spadek. A potem latac po sadach, zeby pozwolili mi wykonywac czynnosci prawne w imieniu mojej małoletniej corki, bo potem ona musialaby to spłacac, no masakra! Uciekaj dziewczyno od matki i tak nie masz szans tego splacic, sprzedaj dom chocby ze strata, zreszta najlepiej bedzie jak pojdzies do adwokata po pomoc. Jesli matke wyeksmituja, to musza jej dac lokal zastepczy, takie jest prawo w polsce

ja mam podobny problem, tylko kwota mniejsza.. moi rodzice wzieli kredyt na kilkadziesiat tys zl pare lat temu, rate mieli ok 1200/ mies. wzieli to na w zamysle - remont pokoi, samochod, jakies meble... nic prawie nie zrobili, pare mebli, pieniadze rozeszly sie na biezace wydatki. na szczescie w miedzyczasie rodzice zmniejszyli rate (wydluzajac przez to czas splaty). dobrze bo... ojciec zmarl nagle. wszystko co mozna bylo sprzedalismy i wyprowadzilismy sie ze starego mieszkania z mama (mieszkanie lokatorskie), teraz mieszkam w paskudnej klicie i musze polowe pensji oddawac matce, mam 24 lata i tez chce myslec o swoijej przyszlosc, ale jak skoro w perspektywie jeszcze 4 lata splacania dlugow? Tobie jednak radze spierdalac. jestes starsza ode mnei i nie marnuj sobie juz zycia, pomagaj matce jesli mozesz i chcesz ale zacznij swoje zycie