Nienawidzę ludzi oraz jeśli istnieje jakiś stwórca tego świata to jego również

Nienawidzę po prostu ;/ Szczególnie tych szczęśliwych ludzi... bo oni wzbudzają we mnie wszystkie negatywne emocje, przez nich mam ochote ryczeć i pociąć sie, i czasem to robie. Wbrew pozorom kiedyś byłam dobrym człowiekiem, naprawde dobrym.. nie mialam w sobie ani troche nienawiści, wybaczałam innym, kochałam świat oraz wszystko i wszystkich, zawsze bylam tolerancyjna dla każdego, pomagałam innym szczerze... i co ? We wszystkich trudnych sytuacjach zawsze musze radzic sobie sama, ludzie tylko mnie wykorzystują, nie odwdzięczają sie wcale ;/ A stwórca ? Chyba mnie nienawidzi... z dnia na dzien coraz mniej chce mi sie życ. mam wrażenie że ludzie na ulicy sie ze mnie smieja, nienawidzą mnie za nic ;/ dlatego ja ich tez nie znosze. Nie potrafie sobie poradzic z niesmialością, nie umiem rozmawiac z ludźmi. Usmiecham sie , jestem miła i co ? oni mnie tylko wykorzystują... nigdy nie miałam faceta na poważnie, kazdy tylko chcialby sie mna zabawic, nikt poważny nie zwraca na mnie uwagi ;/ i wiele innych rzeczych jest jeszcze do niczego. za co to wszystko :-O

ja tez nienawidz eludzi -to podle bestie , skurwiele

Ludzi stworzył stwórca. Ja nienawidzę stwórcy za stworzenie tego poj..b..go świata w którym giną wartościowi ludzie. Jak kiedyś stanę przed nim to się z nim porachuje co do sekundy spędzonej na tym świecie. Choć chciałbym się zabić to nie mogę, nie mogę być takim egoistą więc żyje. A co do ludzi, gdy otaczasz się egoistami to zmień ich na wartościowych ludzi, tacy istnieją tylko trudna ich odnaleźć. PS. Też jestem nieśmiały ale jakoś sobie z tym radzę:)