Czy wypada powiedzieć koleżance, że jej dziecko jest brzydkie?

Moja siostra przyjechała do nas na weekend i tak się złożyło, że było też u nas parę moich koleżanek, które znają też moją siostrę. Mama namówiła siostrę, aby ta pokazała zdjęcia swojego 7miesięcznego synka. Jedna z koleżanek oglądając zdjęcia zrobiła skwaszoną minę i wypaliła "Nie obraź się, ale mi się nie podoba to dziecko. Może kiedyś wyładnieje, ale póki co to taki brzydalek". Wszystkich zatkało jej szczere wyznanie, siostra siętrochę wkurzyła. Nie jestem za tym, żeby zachwycać się dziećmi bo sama uważam, że takie małe dzieci z natury nie są zbyt piękne, ale żeby taki ostry tekst? Co sądzicie?

wyrazila swoje zdanie, ale to akurat bylo nie na miejscu i ze tak powiem, czyzby z zazdrosci?

Jakaś wredna suka, nie am co się przejmować. Swoją drogą rozumiem, ze nie każdy musi się zachwycać dzieckiem, ale mogła dyplomatycznie to przemilczeć lub walnąć jakimś ogólnikiem.

takich rzeczy sie po prostu nie mowi, nawet, jesli to prawda.

uja bym powiedziała ze niech lepiej spokrzy na siebie bo dla jej dziecka jest szansa a dla juz nie

mogla przemilczec. Takich rzeczy się nie mówi..

Nie wypada. Ale znajma ma syna jak sie urodzil byl brzydki a tereeraz ma 3, 5 roku jest slicznym blondynkiem.

zazdrości... :O ciul jej w oko, nie zapraszaj jej wiecej

nie wypada mówić takich rzeczy

No właśnie o to mi chodzi. Wiadomo, że wszystkie male dzieci są wątpliwej urody. Moja siostra też wcale nie oczekuje zachwytów, ale po tym tekście poczuła się urażona.

Może ona zazdrosna była?? nie rozumiem takiego zachowania?? zero taktu.

nie wypada powiedzieć matce, że ma brzydkie dziecko... Myślę, że koleżanka powiedziała to z zazdrości, albo żeby wsadzić szpilę siostrze... bardzo brzydko.

Niektorym pojecie prawdomownosci i chamstwa sie miesza. I to jest wlasnie ten przypadek.

Nie sądzę, że z zazdrości. Wydaje mi się, że raczej jest trochę taka postrzelona i najpierw gada, potem myśli.

To bardzo prosta i egocentryczna osoba. Ktoś, kto ma choć odrobinę kultury, nigdy by tak nie powiedział, tylko ktoś bez wyobraźni, nie liczący się z drugim człowiekiem. Z drugiej strony, ciekawe jakie "piękne" ona będzie miała. Głupia niedorastająca do poziomu życia, niedojrzała emocjonalnie osoba.

I gówno prawda z tą zazdrością. Małe dzieci rzadko są ładne. Jak człowiek ma dystans i poczucie humoru, to można mu powiedzieć wiele. Moim przyjaciołom urodziła się córeczka. Dziecko jest brzydkie i pomarszczone. I tak też im powiedziałem. Ich syn był dużo ładniejszy. Oni się nie obrazili, bo wszyscy wiemy, że małe dzieci zazwyczaj ładnieją z wiekiem. Bobrze - co to za zwyczaje roztkliwiać się nad trollem (który najpewniej wyładnieje i wtedy można o tym powiedzieć). I nie nie mam dzieci i nie chcę ich mieć (dla mnie była by to kara). To nie zazdrość - to szczerość. Choć przyznam, że czasem ludzie wolą nie znać prawdy, która jest dla nich niewygodna. Czasem lepiej nic nie mówić...