Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zocha33

maj 2013??

Polecane posty

*Moniaa89 no pewnie że nowe ubranka też do pralki - przecież nie wiadomo gdzie leżały i ile rąk je oglądało ;) *Szyszka85 w sumie to wypierzesz raz i zobaczysz - jak z zapachem np. *justynakochapawla oj no to faktycznie intensywne miałaś początki - ja w sumie tylko 6 tygodni mdłości i cowieczornych wymiotów dzień w dzień - ale tylko po raz ;) A później już spokój. Co prawda całą ciąże jestem na lekach, ale ogólnie czuję się dobrze :) Właśnie się zastanawiałam jak to z tą wagą jest, bo ja mimo wymiotów od samego początku wagowo idę ku górze, a widzę że inne na początku stały w miejscu a dopiero teraz nadrabiają i wychodzimy prawie wszystkie w 3 trymestr z podobną wagą na +. A przed ciążą ile ważyłaś? (Sorki za pytanie, jak nie chcesz to nie odpowiadaj ;) *** właśnie w jakiej temp wogóle pierze sie dziecięce ciuszki? Bo pieluchy i białe rzeczy to chyba czesto w 90 stopniach się pierze, a reszta? W sumie wiem, że na metkach wszystko napisane, ale... jak tak jeszcze na temperaturę to trzeba będzie dzielić to juz może być ciekawie. 40? 60? w ilu pierzecie kolory? *Madzik128 wow brzuszek pięknie idzie do przodu, kiedy ja Cię dogonię! *klauddynka69 jak to miło, że czasami bezsenność można tak dobrze wykorzystać :D Wlasnie tak dziś zrobiłam - po kąpieli wmasowałam oliwkę. No i tak siedzę przed kompem z odkrytym brzuchem już ponad pół godziny i od czasu do czasu maziam po nim - ale tłustego filmu tyle jakbym dopiero co się posmarowała. A co tam - niech się wchłania! Zaraz idę robić zastrzyk - może mi się igła nie będzie ślizgać haha. Rano wklepię Alantan, no chyba że przy nocnym siku mnie dopadnie swędzenie to już wtedy. Przetestuję ten sposób przez jakiś czas - mam nadzieję, ze pomoże. A co do "krostek" doskonale wiem o czym piszesz - miałam takie po posmarowaniu się kremem Nivea. Aż się przeraziłam wtedy! Właśnie Bephanten też niebawem kupię, więc jakby coś to będę się nim ratować. DZIĘKUJĘ :D:D:D A właśnie jak jest z tym żelem bezzapachowym o który pyta Madzik? Bo ja tak polubiłam żel z Hippa, ze już go prawie do torby porodowej wpakowałam (tj zapisałam ze mam go wziąć), ale teraz to nie wiem, bo on pachnie baaardzo intensywnie. *Anka30! ja też jestem cały czas na pograniczu w morfologii, ale lekarz żelaza mi dodatkowo nie przepisuje. Położna kazała mi tylko jeść dużo pietruszki, szpinaku i kiwi ;) A ciała ketonowe to z tego co kojarzę pojawiają się jak jest uboga dieta (bierzesz witaminy?) i np bardzo często wychodzą podczas odchudzania. To takie przejaw, ze głodzisz organizm - a pewnie teraz wszystko co najlepsze zabiera Ci maluszek i dlatego wyszły ;) *czekam na wiosnę... ja w tym roku też kończę 28-kę ;) I baaardzo mnie ciekawi czy mój maluch urodzi się jeszcze przed moimi urodzinami czy już po, bo ja jestem z 25, a mam termin na 24 :D ***Aa ja dziś byłam na wizycie. Usg nie miałam, więc nie wiem ile mój maluszek waży. Posłuchałam tylko galopu serduszka :) No i lekarz kazał mi więcej pić, żeby bardziej rozrzedzać mocz - tj jakieś 3 litry płynów! O matko, nie wiem jak ja to zrobię, ale chyba będę wtedy non stop w łazience. Ale może i wtedy moja skóra też się jeszcze bardziej nawilży. Acha wypytałam też o te bóle krocza i lekarz powiedział, ze przyczyną może być albo ciężar, tj typowo bóle uciskowe, albo jakieś żylaki krocza tworzące się wewnątrz - i stad ból jak więcej pochodzę czy poleżę. Zresztą faktycznie wargi tez mam opuchnięte i jakieś takie dziwne. Polecił mi branie Cyclo3Fort 3x1 i za ponad 3 tygodnie kolejna wizyta wiec i kontrola. Acha no i badanie gin. zwykłe tez było - ujście zamknięte, szyjka prawidłowa jak na początek 3 trymestru. No i zlecenie mam na następne badania, czyli komplecik jak z początku ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o klauddynka69 widzę, ze razem nie śpimy :P tylko ze ja nocny marek jestem i to moja normalna godzina, zaraz się będę kłaść dopiero. PS mam też ten żel Ziaja Ulga - bardzo fajny jest :) I bardzo fajny opis nakładania kremu. Hmm tylko ze mojej tarczycy to chyba już nic nie przeszkodzi, bo mam jej już tylko połowę (resztę zeżarło mi Hashimoto) ;) Kolorowych snów ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*agrataka kurcze nie wiem jaką konsystencję ma ta oliwka, ja używam tego oleju to owszem na początku jest tłusty film (nie taki jak przy standardowej parafinowej oliwce) ale po jakimś czasie ładnie się to wchłania i skóra zostaje miękka i aksamitna. Pewnie jakoś niedługo kupię tą oliwkę Hippa i sprawdzę. Co do żelu bezzapachowego - wyczytałam, że chodzi o to, że dziecko uczy się zapachu matki i niby dlatego powinno się używać bezzapachowego, no ale dla mnie to trochę dziwne bo przecież musiałabym się cały czas myć w bezzapachowym, a później nagle użyłabym jakiegoś normalnego i co? Dziecko chyba by się troszkę "zdenerwowało". Na razie dla mnie ten BabyDream jest super, właśnie dziś się nim maziałam i pomyślałam, że chyba wezmę go do szpitala i po urodzeniu też będę go używać (muszę tylko znaleźć jeszcze jakiś inny delikatny na zmianę żeby nie przyzwyczaić skóry do jednego kosmetyku) i w sumie wąchałam ramię po kąpieli i nie jakoś intensywnie pachniała - więc myślę, że "przejdzie". Ja swoje ubrania kolorowe to piorę na 40 stopni, a część w rękach i tak, a w pralce tylko wiruję. Na ubrankach to mam rozbieżności od 30-40 stopni jak na razie nie widziałam chyba 60'C więc pewnie będę prać na 40. Ja to różnie z przewagą nocnego marka jestem ale dzisiaj jakoś spać nie mogę, dopadły mnie ciążowe "doliny" hormony chyba robią swoje :o rozterki, rozmysły i nie wiem co jeszcze. Chyba mam niedobór witaminy d3 od siedzenia w tym domu i stąd ta handra, wypadało by gdzieś na spacer iść i siąść w słonku żeby jej troszkę naprodukować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj dziewczynki ja tezdzisiaj spanie nie mam, budze sie co 2 godziny. Masakra jakas! KlAudynka! Dzieki za rady :) jestes super :) wiesz u mnie nie postawiono konkretnej diagnozy co do tradziku. Badalam hormony przed ciaza i prolaktyna wynosila 60 w normach do 30. Bralam Norprolac poki nie zaszlam w ciaze i mozna powiedziec ze przez ten okresbrania tradzik sie uspokoil ale nie zniknal w 100%! Zaczelo sie jakies 4 lata temu od brody, pojawialy sie ogromne, wielkosci pestki cytryny gule po kilku dniach na nich bialy nalot, ktory pekal i wysychal. Dermatolog caly czas najchetniej wciskal by mi tetracykline ktora pomagala chwilowo bo gdy przestawalam brac problem wracal ze zdwojona sila. Od roku broda sie uspokoila i zaczal sie nos ale juz nie takie wielkie gule a wyglada to tak ze jak to sie zaczyna tworzyc to czuje jakby takie pulsowanie, skora jest bardzo czerwona i za 2 dni wychodzi takie skupiski krostek obok siebie jedna wielkosci glowki od szpilki i sa np. 4 razem skupione, bola jak holera po czym wysychaja, nieraz przy myciu krwwawia i zostaje czerwony slad! To samo mam na czole a dokladnie miedzyoczami powyzej. Jestem zalamana, wygladam jak potwor! W dodatku zadnego wsparci ze strony meza, slysze tylko codziennie ze jestm obrzydliwa i jak sie mala urodzi to pewnie sie mnie wystraszy! Noi pewnie ma racje. Nigdy wczesniej nie mialam problemu z twarza nawet w okresie dojzewania. A terZ odkad skonczylam 25 lAt masakra! O tym pasozycie nie wiedzialam! W poniedzialek lece zaraz do lekarza niech wezma wymaz i badaja! Jak bedziesz miala jeszcze jakis pomysl co to moze byc za cholerstwo daj znac! Widze ze jestes obyta w tych sorawach! Dobrze, ze Cie tu mamy. Dzieki serdeczne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomnialam dodac ze w ciazy ograniczylam a raczej wyeliminowalam wszelkie masci i kremy, do mycia twazy uzywam mydla szarego, makijaz robie tylko na wyjscie, wiec zadko tak 1 w tyg. A krem do twrzarzy mam Asche Basis jak narazie ale tez zero efektow. Nawet mocz nie pomaga.... bo smaruje dziennie i nic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liloth-marlie
:-) widze dziewczyny, ze pory wpisow sie powoli zmieniaja na nocne :-) ja za to ostatnie 3 dni jako tako sie wyspalam bez wstawania na siku nawet, 7h jednym ciagiem :) Sprobuje dzis kupic platki mydlane i moze pieluchy na noc nastawie, bo pieluch to chyba w sumie roznych mamy 50 :-D A tymczasem zycze Wam udanej slonecznej soboty - ja na dzis mam zaplanowane prace w ogrodzie - traeba szklarenke pod pomidory i papryki przygotowac mniam mniam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry kobitki, widzę , że część naszych mamusiek nie spałamam nadzieję, że mimo to sobota Nam wszystkim upłynie błogo i bezboleśnie. Ja dziś o dziwo spałam jak suseł. Aniu poczytałam trochę i to wszystko zależy ile masz tych ciał ketonowych, diagnoz w Internecie jest tyle, że aż głowa boli. Czasami lepiej ich nie czytać bo głowa boli. Jak się dowiedziałam na USG 4d, że mam pępowinę dwunaczyniową to wpadłam w dół głębokości piekła .to co czytałam w necie przerastało mnie z każdą chwilą. Wiadomo jest pewne ryzyko, ale jak to mowią ryzyko jest zawsze i trzeba wierzyć, że wszystko będzie dobrze. Szyszka85 patrzyłam na tą stronę i już bym prawie kupiła bluzę z takimi uszami misia, ale mnie mąż powstrzymał, bo już tyle ubranek nakupiłam, że pasuje uruchomić rozsądek Czekam na wiosnę, ja mam podobnie, praktycznie wszystkie koleżanki z mojego otoczenia mają 2, 3 dzieci i sugerują, że ciężko będzie bo to rewolucja w życiua ja cieszę się jak szalona Co prawda chciałam mieć dzidziusia wcześniej, ale życie mi się nie układało i nie miałam przy sobie partnera którego kochałabym całym sercem a to się dla mnie wykluczało. Udało mi się jednak w wieku 26 spotkać przyszłego męża a że on i ja byliśmy po przejściach potrzebowaliśmy czasu Kobitki macie rację, każdy wiek jest dobry, liczy się tylko podejście i dojrzałość emocjonalna Niespodzianka29 ja nie mam pojęcia jak przenieść forum, myślę jednak, że nie ma co się przejmować pomarańczkami. Są, były, będą i jedyne co ich wkurza to ignorowanie, więc jak jakaś coś nabazgrze, lepiej to olać .. Klaudynka ale TY jesteś „obcykana podziwiam za wiedzę, jesteś z zawodu kosmetologiem? Bo nie pamiętam czy czytałam Klaudynko a powiedz mi, czy stosujesz jakieś kremy przecwizmarszczkowe (oczywiście te bezpieczne, bez retinolu i Wit. A)?. Ja stosuję tylko nawilżające i odżywcze, czuję jednak, że moja cera potrzebuję solidnego zastrzyku substancji przeciwzmarszczkowych, jakoś tak „sflaczałam? Naczytałam się artykułów i nawet nie używam kremu z algami, bo ponoć są niewskazane Jedyny minus wieku to właśnie to flaczenie: Agrataka no ja nie należę do szczupłych kobitek, zaczynałam z wagą 68 kilogramów/ 173. I uwierz mimo, iż wymiotowałam jak kot na pustyni waga wcale nie spadała, może to jakieś pierońskie zapasy tłuszczu albo hormony>? Wcale się nie objadam a jak tak dalej pójdzie to pewnie jeszcze ostro przybyczę bede_mama to smutne, że musisz się jeszcze psycholami martwić. Nie wiem co na to nasza specjalistka Klaudynka, ale jak ja miałam wysypy pryszczy w ciąży to używałam kremu z avene Cicalfate, link poniżej, jest to antybakteryjny krem do cery podrażnionej, poczytaj sobie opinie, u mnie sprawdził się jak miód w rekach Kubusia Puchatka;) http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=11102 Lithh, prace w ogrodzie? Opowiedz coś więcej, jak mi się marzy mieć kiedyś własny ogródeczek, poczuć zapach prawdziwego pomidora....mniam mniam. Miłego dnia dla wszystkich Was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) a ja dzis mialam calkiem spokojna noc i calkiem dobrze mi sie spalo tylko raz obudzil mnie POTĘĘĘŻNY skurcz w łydce myslałam że jajo zniose:o do tej pory mnie lydka boli:o teraz sobie jeszcze leze ale maly mnie okopuje chyba jest glodny hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, pisałam kilka p[ostów dawno dawno temu, jakoś czytanie Was wychodziła mi lepiej :) nie mam jakoś uzdolnień pisarskich. Termin mam na 26 maja, no i będzie dziewczynka :) Będę_mamą- miałam dokładnie ten sam problem, ogniska po kilka, kilkanascie syfów wysypne na brodzie przede wszystkim, męczyłam sie z tym przez jakieś 5 lat, wstydziłam się wychodzić z domu. Dermatolodzy dawali mi tylko coraz to nowe maści które tak naprawdę to wyjałowiły tylko skórę. W końcu na własny koszt zrobiłam badania, bakterie, grzyby demodeks, i okazało się że nic nie ma. Potem trafiłam do endokrynologa. Okazało się że tarczyca. Guzy i nadczynność. Po operacji tarczycy i z pomocą kosmetyczki w oczyszczeniu skóry kwasem glikolowym( na początku chodziłam nawet co tydzień), skórę mam bez ani jednego syfka. Czasem coś wyjdzie, ale wtedy często to oznacza ze tsh się zachwiało, po wyrównaniu znika. Mam nadzieję, że trochę Ci pomogę tymi informacjami, bo wiem co przeżywasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :-) ja po kolejnej ciężkiej nocy spalam może 3godziny. Reszta te kręcenie się z boku na bok bo teraz każda pozycja jest zła.. Oj niech już wrócą te czasy kiedy spalam po 10godzin :-) czuje się jakby mnie coś przejechało. Nie ma części ciała która nie boli. Nogi i te cholerne skurcze, kręgosłup, żebra tyłek od lezenia dosłownie wszystko mnie boli.. Ehh.. Nie mam już siły i jak tu wytrwać jeszcze 2miesiące :-) dziewczyny pewnie poruszałyscie już ten temat jaki proszek do prania dla maluszka kupujecie ? Dzidzius, lovela ? Ja mam zamiar ciuszki prac raz i prasowac wszystko myślę że to wystarczy i nie ma co przesadzać. Ja biorę się za zakupy w połowie marca bo poza ciuszkami nic jeszcze nie mam a jutro zaczynam 31tydzień :-) a jeszcze pisałyscie chyba o podkładach poporodowych. Czy któraś z Was kupowała te z firmy bella ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też czytałam o tych ciałaach ketonowych i faktycznie opinie są bardzo rozległe :) Nawet spotkałam się z opinia że to może być od wstrzymywania moczu i nawet bym się zgodziła bo w nocy trzymałam mocz prawie 2 godziny żeby cokolwiek dac do pojemniczka :) Druga rzecz to witaminy, weglowodany i odchudzanie - witaminy biore od 4 tyg ciązy i ciągle te same, ale mam wrażenie że teraz mniej jem niż na początku ciąży, mimo że nie chodzę głodna to jem 3 posiłki dziennie + jakies płatki albo musli no i owoce. Ja przed ciążą byłam 2 lata na diecie gdzie schudłam prawie 20 kg ale robiłam sobie regularnie badania i wszystko było ok, niestety teraz moje kg powróciły nie wszystkie ale połowa a to jeszcze nie koniec :) ale teraz to są kochane kilogramy :) Co do żelaza to od stycznia mam spadek który sie pogłębia, gin przez 2 tyg kazała brac potrójna dawkę a pozniej na podtrzymanie jedna tabletka dziennie ale najwidoczniej to nie zadziałało. Rozmawiałam z moja mamą i ona też mówiła że ja jej od 6 miesiąca ciąży zabierałam żelazo i w ogóle nie mogła go wyregulować i w rezultacie urodziłam sie z anemia.... Dziś noc była dobra czyli nie licząc 3 pobudek na siku spałam cała noc tzn od 1 :) Mimo że ja chyba mam najmniej wszystkich rzeczy to jesli chodzi o proszek do prania i płyn do płukania to polecam lovela bo korzystałaam już z niego wcześniej i jest bardzo dobry. Dziś wchodząc na forum uświadomiłam sobie ile czasu już jestem w ciąży tzn wiem ile jestem w ciąży ale jakos tak to szybko zleciało :) Zaczynałam pisać na forum na 33 stronie a teraz już 150 i chyba jak sie nie myle to kilka stron kiedys tam zniknęlo:) Pamietam te nasze początki 5 tydz, 7 tydz itp i problemy typu tu mnie ciągnie a tam mnie szczypie :) Jaki to był odległy czas końca tej ciąży a tu fiku miku i już zaraz torby beda popakowane i bedziemy czekać na pojawienie sie bobaska:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juwelka ja je (podkłady) zamówilam na allegro, ale paczka jeszcze nie doszła. Zamówiłam u jednego sprzedawcy i podkłady i majtki siateczkowe, pas poporodowy, wkładki laktacyjne i jeszcze wiele innych "drobiazgów". Koleżanka mówila, że bella sa ok, więc nie będę wydziwiała i skusiłam się właśnie na nie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu ja też mam Lovele i też mam to samo zdanie, miałam kupić proszki Jelp, ale jest strasznie drogi... Własnie pozamawiałam koszule nocne i szlafrok. Kobitki a ile sztuk koszul bierzecie do szpitala? , bo już zgłupiałam - zastanawiam się nad 3 sztukami, ale czy to nie za dużo? Ja juz troche wpadam w panikę i jak dojdą do mnie wszystkie przesyłki to spakuję swoją torbę do szpitala, nigdy człowiek nie wie kiedy może do niego trafić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justyna, weź ile masz, nawet jakby sie miały nie przydać... chyba że mąż czy ktoś jest Ci w stanie w razie czego w miare szybko dostarczyć... Może przyda Ci sie jedna, a może akurat co załozyć to zabrudzisz - nigdy nic nie wiadomo:). A taka koszula duzo miejsca nie zajmuje:) poza tym zawsze przyjemniej założyć czyściutką np przed obchodem Torba tez juz może stać, tych rzeczy szpitalnych wyciagac nie będę, tylko to co trzeba - dopakuję:) Miejmy nadzieje że przyda się dopiero na poród.. U mnie chyba czas już zbierac się z pracy na L4:) Wczoraj walnęłam leżącego na łozku pacjenta niechcący brzuchem po głowie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kataranka masz rację-tak zrobię:), lepiej nie będe tak wszystkiego analizowała bo zwariuję:) Ja jestem od poczatku lutego na L4, podziwiam Ciebie i kobitki które jeszcze pracują, ja w sumie 4 miesięczny czas wymiotów chodziłam do pracy, ale przynajmniej spałam i byłam w miarę wypoczęta...Teraz wstawać o 7 rano? zupełnie sobie tego nie wyobrażam:) A mozna zapytać gdzie pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja do szpitala będę brała jedna koszule do karmienia i 3zwykle. Jakby co zawsze mąż może podrzucic jeszcze jedna. A te podkłady poporodowe kupię w aptece z firmy bella i proszek jak polecacie lovela. Muszę pomału zacząć wszystko kompletowac bo z moja długością szyjki i twardnieniami brzucha co kilka minut nigdy nie wiadomo kiedy trafie do szpitala. Dziewczyny czy któraś z Was pije wapno calcium musujace ? Ja zastanawiam się czy nie zacząć pić wapna na te moje bolące nogi i ból w kolanie bo może mały wyciąga ze mnie wszystko i mam braki w organizmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pracuję w spa, pode mną jest odnowa biologiczna, masaże i sprzęty techniczne - epilacja laserowa, endermologie itp itp:) w razie potrzeby pomagam kosmetyczkom też, instruuję na siłowni.. ale jestem rehabilitantem więc po trochu kazdy temat mi nieobcy;) Ja się w sumie czuję bardzo dobrze, dokucza mi jedynie kręgosłup - ale to stara sprawa sprzed ciązy i dokucza mi głownie jak ...leżę:) ruch więc jak najbardziej wskazany. Jestem w stanie spokojnie robić masaże - oczywiście bez ekstremalnych form typu masaz wyszczuplający. Pacjenci sa pełni podziwu..;)a mnie pięc razy bardziej męczy wyjście po schodach na 1 piętro;] Przy sprzętowych zabiegach, które mogę robić - siedzę sobie wygodnie na krzesełku, miziam głowicą i gadamy sobie z pacjentką - głownie o porodach;) Mam już przegląd miejscowych porodówek, ginekologów, połoznych, szpitali, pediatrów i aptek;] Wysypiam się rozmaicie - ale pracowac zaczynam w południe. idealna praca dla nocnego marka:) No i wszystko co potrzeba kobiecie - równiez w ciązy - mam na miejscu, mikrodermabrazję, drenaż limfatyczny, pedicure.... i jak tu przejsc na L4..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja troche z innej beczki czy ktoras z Was ma moze po zabiegu łyżeczkowania (po poronieniu) zrosty w macicy? ja niedawno dowiedziałam sie od lekarza przy badaniu usg ze mam mały zrost w macicy, niby powiedział ze dziecku to w zaden sposób nie zagraza ale nie wiem czy po porodzie cos robi sie z takim zrostem? Od lekarza niewiele sie dowiedziałam poza tym ze dziecku on nie zagraza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Walka z trądzikiem to niestety metoda prób i błędów, szkoda tylko, że lekarze wolą przepisywać mnóstwo leków, a nie skierują pacjenta nawet na badania, większość leczy się prywatnie to i takie badania to też muszą robić prywatnie, więc nie wiem co zależy lekarzowi zasugerować różne opcje. Szukanie przyczyny może zająć sporo czasu, warto zacząć od posiewu z wykwitu, sprawdzić hormony, migdały i zatoki czy nie ma stanu zapalnego, kończąc na tym nie szczęsnym helicobacter. Powiem tak ja mam za sobą nie przyjemności związane z trądzikiem. W podstawówce jak to w podstawówce zaczęło się dojrzewanie i zaczęło mnie wysypywać - plecy, twarz, szyja - zazwyczaj wykwit w postaci grudki, która po jakiś czas była z ropą, bolesne itp oczywiście nikt nie poszedł ze mną do dermatologa, moja mama przysyłała mi wtedy z USA specjalne chusteczki i babcia wycierała nimi plecy - pomagało, aczkolwiek wysuszało skórę, oczywiście twarz itp też jakieś dostępne na rynku produkty działające na objaw i tak jakoś dwa lata się przemęczyłam i przeszło wszystko jak ręką odjął - po prostu dojrzewanie. Okres dostałam też w 6 kl.podstawówki, a w wieku 17 lat dalej nie był unormowany - był jak chciał, więc poprosiłam ginekolog o wypisanie tabletek antykoncepcyjnych, po prostu byłam już zmęczona tym, zę zawsze miałam okres z nienacka a PMS trwał na prawdę długo, wydawało mi się, że to słuszne rozwiązanie, miałam ze sobą wyniki estradiolu, prolaktyny, tsh - wszystko w normie, więc gin wypisała na Yasminelle - brałam 7 opakowań, zmienione na YAZ i przy 11 opakowaniu Yaz zaczęło się - istny koszmar - wysyp na plecach, dekolcie, szyi, twarzy nawet za uszami, bolące, podskórne grudy, które pękały, sączyła się z tego zmętniona krew z ropą, po prostu raz, ze ból po prostu skóry nie mogłam się dotknąć to i obrzydzenie do samej siebie, gin zmieniła na Novynette pomogło niestety na 2 opakowania i przy 3 to samo, wkurzyłam się i odstawiłam tabletki, w między czasie zrobiłam badania hormonalne wyszedł testosteron 255 a norma była do 109, prolaktyna z obciążeniem nieznacznie wzrosła, nie na tyle, żeby powodować taki trądzik, więc po 6 miesiącach gin przepisała na zbicie testosteronu Yasmin - problem jak ręką odjął, wszystko pięknie znikło obyło się bez ubytków w skórze - o dziwo bo wykwity były na prawdę duże, na przebarwienia pomogła mikrodermabrazja, maseczka z kwasami itp, brałam 9 opakowań i odstawiłam - niestety z obawy o własne zdrowie, zaczęły się okropne bóle nóg, ból lewej ręki, duszności (przy Yaz było to samo ale o wiele lżejsze). Przez pierwszy miesiąc mój układ hormonalny w ogóle nie zaskoczył, nie było bólu piersi, bólu jajników, wysypu - cera gładziutka, aż po półtora miesiąca (dalej nie było okresu) zaczęło się pobolewanie jajników, zrozumiałam, że łaskawie obudził się ukł. hormonalny - długo na wysyp nie trzeba było czekać, co prawda nie był on tak straszy jak wcześniej ale tak czy siak wyglądało to okropnie, całe lato kisiłam się w t-shirtach bo jak pokazać takie plecy i twarz i z toną podkładu w pracy, umówiłam się do dobrej dermatolog - termin dopiero na październik 2012, prywatnie nie przyjmowała, a w między czasie dowiedziałam się o ciąży, do derma poszłam - niestety w ciąży jak wiadomo nie ma pola do popisu tylko krem z kwasem azelainowym ale powiedziała, że jeśli nie ustąpi problem po ciąży to zaprasza. Ogólnie w ciąży poprawiło się na twarzy już nic nie wychodzi (poza wysypem kiedy pojawiła się siara), plecy czyste, dekolt też nic nowego - boje się co będzie jak urodzę bo u mnie przyczyną jest wysoki testosteron, nie ma szans, ze wrócę do tych hormonów, obecnie tylko tym zbijają i problem po odstawieniu powraca albo jeszcze lekiem o nazwie spironol ale mało komu się go przepisuje. A nie chcę pisać ile kosmetyków przerobiłam, żeby złagodzić objawy, wydałam na prawdę dużo pieniędzy. U mnie w końcu nie było pogorszenia a nawet poprawa po kremie na noc Farmona Dermacos ze srebrem koloidalnym, płynie i toniku Clarena derma skin gel i tonic czy żelu Avene, obecnie myję buzię tym balsamem dla mam z Rossmana, stosuję tonik z Clareny, krem nawilżający ziaja 30+ choć to i tak nie mój zakres wiekowy ale dobrze nawilża moją skórę no i skóra go toleruje, próbowałam 25+ ale mnie wysypywało. Krem z SVR też nie powodował wysypu, no i od czasu do czasu stosuję Skinoren (kwas azelainowy), na noc stosuję pastę cynkową punktowo jak coś wyjdzie, szybciej schodzi i nie zostawia takiego śladu po sobie no i jeszcze przeróżne maseczki. A przy tych pękających wypryskach miejscowo stosowałam krem Avene Cicalfat bo skóra tam bardzo swędziała, przez pęknięcia miejsce było sinofioletowe, łudziłam się, ze będzie jakaś poprawa choćby redukcja - ale niestety, jako krem kojący i pilny ratunek dla bardzo suchej i podrażnionej skóry jest ok, ale na krótki okres bo zawiera cynk (działanie przeciwbakteryjne), często zaleca się go po seriach mikrodermabrazji czy nawet po zabiegach laserowych. Normalnie do stosowania przy wykwitach nie sprawdzi się bo silnie pozapycha pory, od czasu do czasu można nałożyć. Nie jeden dzień przepłakałam szczególnie w lecie kiedy po prostu nie jeździłam nad wodę ze znajomymi bo okropnie się wstydziłam, a mąż się wściekał, dopiero jak kiedyś zobaczył, że płaczę z tego powodu, że muszę kisić się w wiecznie zabudowanych bluzkach zrozumiał, że jest to dla mnie bardzo ciężkie, przeprosił za swoje zachowanie i powiedział, że będzie mnie wspierać w walce z tym świństwem i tak też zrobił. Także, dziewczyny rozumiem Was i życzę sukcesów w znalezieniu przyczyny, niestety często nie można jej znaleźć i zaczyna się leczenie miejscowe pochodnymi witaminy A, a kończy na doustnym podaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*KlauDDynka69 siedziałam godzinę w sumie przed kompem w nocy i oliwka się nie wchłonęła, tj pół na pewno, ale resztę wytarła koszulko potem. W sumie to mi baaardzo nie przeszkadza, bo co wieczór jak się nasmarowywałam balsamem na rozstępy to też z odkrytym brzuszkiem chodziłam. Jedyny problem w tym, że wczoraj po tej godzinie poszłam zrobić sobie zastrzyki i faktycznie - nie mogłam się wkłuć dobrze, bo nie mogłam fałdu skóry na brzuszku złapać. Aj komicznie to wyglądało - i efekt tego taki ze zamiast jednej ranki po wkłuciu mam 4 ;) Ale dojdę na pewno do perfekcji ;) Rano jednak skóra przesuszona nie była, więc widać trochę tego co miało się wchłonąć weszło. Tylko nie wyobrażam sobie teraz młodego wogóle oliwkować - przecież wszystko bedzie tłuste! No chyba że tylko mi się tak słabo wchłania - jak kupisz to przetestuj koniecznie. A może już któraś z innych dziewczyn kupiła? I jak się Wam ta oliwka z Hippa wchłania?? Najwyżej dla młodego jednak jakiś kremik lub balsam będę stosować ;) Dziecko uczy się zapachu matki - no fakt, ale teraz tak myślę, że przecież i proszki pachną, więc nasze koszule też będą pachnieć, więc w sumie chyba obojętne czym się myć będziemy - byle mniej więcej jednym żelem, wtedy ten zapach dziecko będzie znało :) *juta78 to witamy po przerwie :) *Juwelka ja tez planuję jak Anka w Loveli prać. Jakiś czas temu kupiłam płyn do płukania tkanin Lovela i nareszcie mam miękkie rzeczy! Do tej pory żaden płyn nie radził sobie z naszą mega twardą wodą, a teraz aż się nadziwić nie mogę jak mięciutkie jest pranie. (2 litry starcza mi na 26 prań, czyli wychodzi po niecałą złotówkę za pranie). Proszków ani płynu do prania jeszcze nie testowałam, ale w najbliższym czasie to zrobię. *Anka30! dokłądnie - ale ten czas leci :) *justynakochapawla a masz proszek czy płyn do prania? Ja mam na razie jedną koszulę i szlafrok - udało mi się ostatnio kupic taki zestaw za 42,50 (100% bawełny) i co ważne koszula jest na ramiączkach i rozpinana na 3 guziczki. Po zwiedzaniu porodówki wiem, że jest tam straaaasznie ciepło. Do porodu szukam jakiejś koszuliny w ciuchlandach - bo i tak czy siak zaleje mnie krew, więc żeby to szybko wyrzucić, a oprócz tego jeszcze 2 koszule z krótkim rękawkiem będę kupować - rozpinane, ale przymierzyłam ostatnio L-kę i się w niej utopiłam - a mniejszych nei mieli. Poszukam więc i poprzemierzam gdzie indziej. Miałam zamawiać na allegro, ale widzę, ze te rozmiary są dziwne. *Juwelka czemu 3 zwykłe koszule? będzie Ci niewygodnie karmić. Acha i dopytaj lekarza swojego (kiedy idziesz na wizytę?) o lek http://www.i-apteka.pl/product-pol-1847-CYCLO-3-FORT-x-30-kapsulek.html bo widzę że mógłby pomóc na Twoje dolegliwości. PS Ja nie miałam łyżeczkowania, poroniłam w domu - jedyne co miałam mięśniaka po tym, ale w ciąży nie ma po nim śladu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klauddynka69 masakra - nie przypuszczałam, że tyle przeszłaś! Ja też pół życia borykałam się z trądzikiem, w sumie cały czas jeszcze jest, ale odkąd odkryłam moje problemy z tarczycą to trochę wszystko złagodniało. No i u siebie widzę też że bardzo duże znaczenie ma jedzenie. Dręczą mnie choroby autoimmunologiczne i w sumie powinnam przejść na specjalną dietę by uspokoić mój organizm, ale póki co dla dobra maluszka nie mogę (drastyczna dieta bez kazeiny, glutenu i mięsa...). Może kiedyś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudynka na prawdę wiele przeżylaś:( Oby to już nie wróciło.... Agrataka ja mam tylko proszek, ale jeśli jest taki dobry to pewnie wypróbuję...Ja zamawiałam na allegro te koszule i szlafrok to się mogę zdziwić jak mi przyjdą rozmiarówki, jak dla słonicy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katranka to super masz pracę, kiedyś marzyłam o takiej, (kocham kosmetyki!) a w zasadzie wciąż o tym myślę, ale już a późno na przekwalifikowanie;) Ja też jestem zwolenniczką zabiegów kosmetycznych, często wykonywałam peeling migdałowy, kawitacyjny oraz glikolowy, teraz trzeba się wstrzymać:) Miałam w sumie w trakcie ciąży robione 2 mikrodermabrazje, jednak bałam sie podrażnień i już się nie zdecydowałam. A tak przy okazji co sądzisz o endermologii? Planuję zbierac na nią pieniązki i zafundowac sobie po ciaży. Ponoc trzeba trzymać dietę, pic dużo wody i efekty superowe. Tylko nie wiem co z karmieniem, słyszałam różne opinie, że lepiej się wstrzymać, a minimalny czas od porodu na wykonywanie takiego zabiegu to 4 miesiące. Co o tym sądzisz? Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny to był tylko trądzik, nie ma co współczuć bo to nie tragedia - choć wtedy nie powiem byłam załamana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agrataka bo ja się nastawiam że szybko wyjde ze szpitala i jedna koszula do karmienia mi wystarczy ;-) nie no mąż będzie u mnie codziennie na pewno więc gdyby było coś potrzebne na pewno mi dowiezie. A nie chce przesadzać i jechać obladowana do szpitala. A o tabletkach cyclo fort słyszałam i rozważałam ich zakup na zylaki odbytu ale poczytalam trochę i opinie są średnie o tych tabletkach. Dużo osób pisało że żadnych efektów po braniu tych tabletek nie zauważyły jeżeli chodzi o zylaki odbytu ale może chociaż na te moje bolące nogi by pomogły. Zapytam lekarza na wizycie, bo wiem że w ciąży można je brać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justyna - ja jestem sceptycznie nastawiona do wszelkich sprzętowych zabiegów:) za duzo miałam szkoleń róznego rodzaju, gdzie obiecywali nie wiem jakie cuda, a po miesiącach pracy na nich okazywało się że niewiele dają tak naprawdę:) ogólnie każdy opis reklamujący sprzęt trzeba podzielić na pół, bo połowa to naciagane obietnice:) A potem na drugie pół bo każde ciało reaguje inaczej na dany bodziec fizykalny - w zalezności od tkanki, rózni pacjenci mają rozmaite efekty - jedni są zachwyceni, na innych nie działa kompletnie wcale:) Jeżeli chodzi o endermologię to tej prawdziwej licencjonowanej nie miałam okazji przetestować. Podobno ze wszystkich maszyn jest najlepsza, natomiast od pacjentów słyszałam bardzo rózne opinie i ogólnie szału nie ma... Jest na rynku cała masa maszyn działających na zasadzie endermologii, tylko maja inne nazwy, bo ta jest zastrzezona. Dla mnie każda mniej więcej działa podobnie. Jesli chodzi o moje zdanie to duzo mocniej działa masaz zwykłą bańką chińską, albo manualny masaz antycellulitowy:) Zresztą jestem uprzedzona akurat do tych naszych maszyn bo bez przerwy się psują i coś im odpada;) Tak więc, szczerze - ja bym nie wydała nigdy takiej kasy jaką sobie zyczą za endermologię:) Mikrodermabrazję robiłam sobie w serii kilka razy i buzia naprawde sie poprawiła - a cerę mam mieszaną, z naczynkami, zaskórnikami, i co kto sobie tylko zazyczy:) W pierwszej ciązy miałam wysyp krostek, w tej w sumie naczynia się bardziej uwidoczniły, poza tym ładnie:) mikro robię sobie co jakiś czas, nic się złego nie dzieje.. Myslę, że spokojnie tez możesz iść, tylko z kosmetykami trzeba łagodnie później, bo cera bardziej jest podatna na ewentualne uczulenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudynko no niby nie tragedia, ale ja wiem, jak trądzik może wpłynąć na samopoczucie i stan psychiki, pracowałam kiedyś z uczennicą która miała poważną depresję, więc tylko się cieszyć, że jesteś silną kobietką Powiem Wam szczerze kobietki, że liczenie ruchów płodu strasznie mnie stresuje, pewnie jestem przewrażliwiona, ale zupełnie nie potrafię się w tym odnaleźć. Gdy mój bąbelek mnie nie Kobie dłużą chwilę czuję się spięta, podenerwowana. Czytałam Was wcześniej i wiem, że też to przezywacie jak maluch jest mało aktywnyJak sobie z tym radzić? Ja praktycznie codziennie kładę się na łożku i nasłuchuję, jak nic się nie dzieje modlę się mocno i strasznie się męczę Katranka, dzieki za info znasz to od zupełnie innej perspektywy, z Twojej więcej widać Kiedyś masowałam się bańkami, ale mam tendencję do żylaków i rozszerzonych naczynek więc du pa zbitaZ tym odpadaniem to mi się aż cos przypomniało, jak chodziłam na miko dermabrazję zawsze się kosmetyczce aparat zacinał i musiała coś tam przetykać, że niby „korund nie leciał. Czyli cała prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justyna - endermologia w takim razie tez odpada u Ciebie, tak samo masakruje naczynia:) ja działałam u siebie bańką, efekty były super, ale tez mam tendencję do pekania naczyń, więc uda odpadają, będę masakrowac za to swoje posladki ( o ile po ciązy będe jeszcze w stanie tak sie powyginac;) pozostaje zwykły masaz, który tez jest skuteczny, trzeba tylko systematyczności:) ja chyba najbardziej lubię własnie pracowac manualnie z pacjentką w serii, bo po któryms tam razie naprawde widzę efekty .. A co do sprzętów... nawet najlepsze czasem sie psują:) a im starsze i tańsze tym więcej.. Ale taka nasza praca, musimy być też zaprzyjaźnione ze śrubokrętem i kombinierkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×