Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość avener

'ZWIĄZEK' z KSIĘDZEM?

Polecane posty

Gość avener

Witam. Mam 16 lat. Przyjaźnię się z młodym księdzem przed 30-tką. Jest on moim nauczycielem i wikariuszem. Od początku byliśmy ze sobą blisko, często się do niego zwracałam jak miałam jakiś problem, zwierzałam się mu, wie o mnie dosłownie wszystko. Zawsze był dla mnie otwarty, przyjacielski, potrafił mnie pocieszyć. Spotykamy się u niego, rozmawiamy jak przyjaciele, jeździmy w różne miejsca... Aczkolwiek jego stosunek do mnie diametralnie zmienił się. Od początku roku jest niesamowicie zboczony. Sam wciąż mówi mi o tym, że jak ze mną rozmawia, to wszystko dwuznacznie interpretuje, mówi, jaka to ja jestem atrakcyjna, że chciałby ze mną robić coś więcej. Często do mnie dzwoni w nocy, rozmawiamy parę godzin i sam wciąż schodzi na "brzydkie" tematy. Poza tym widzę jak na mnie patrzy, komentuje mój wygląd, nie mogę przy nim mieć dekoltu, spódniczki, bądź krótkich spodenek, bo lecą różnego rodzaju zboczone teksty. Trochę mi to przeszkadza, ponieważ wiem, że to już nie jest ta sama, czysta przyjaźń, której ja nadal od niego oczekuję. Nie chcę z nim iść do łóżka, ale też nie chcę kończyć tej znajomości, ponieważ wiele od niego otrzymałam i bardzo się do niego przywiązałam. Piszę tu, ponieważ chciałabym, abyście zdrowo ocenili tę sytuacje jako osoby trzecie, z boku. Napiszcie co sądzicie o tym wszystkim, co powinnam zrobić? A może sami mieliście podobne historię z duchownymi? I podkreślam - nie jest to prowokacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I podkreślam - nie jest to prowokacja to "nie" to przez pomyłkę ;) -10/10 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avener
? Serio mam problem i proszę o pomoc, czemu wszystkie tematy o bliższych relacjach z duchownymi traktujecie jako prowokacje? Myślicie, że księża to ludzie święci, pozbawieni testosteronu i męskości? Wielu "czarnych" prowadzi bujne życie towarzyskie i erotyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erfgvfdrg
nie polecam - jako kochankowie - sponsorzy są bardzo skąpi - majątku sie przy nim nie dorobisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avener
Sęk w tym, że raczej nie chciałabym, żeby był moim kochankiem, sponsorem. A ten ksiądz skąpy nie jest akurat. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erfgvfdrg
czyli już zaczął cię sponsorować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avener
Nie, o dziwo nie sponsoruje mnie -.- Ale przyjaźnimy się, widzę jaki ma samochód, telefon, telewizor i ogólnie mieszkanie. Poza tym nieraz widziałam zawartość jego portfela. Księża nie są z tych biednych, a już na pewno nie skąpych. Wielu szasta kasą na prawo i lewo, co pół roku kupuje sobie nowe meble i komórki. Ale cóż..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erfgvfdrg
ALE WYDAJE NA SIEBIE!!! nie na ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pfffffffff
taki ksiądz to mentalne dno, nie łudź się że się zmieni i będzie taki jak wcześniej bo on chce cię poprostu wyruchać i tyle, nie jest dzieckiem i nie szuka koleżanki do plecenia warkoczyków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dyugon
Jeszcze sie zastanawiasz? możesz od niego dużo wyciągnąć. Pozatym będzie Ci sponsorował wakacje, jak dobrze go zakręcisz to kupi ci samochód i inne rzeczy. pamiętaj są dwie rzeczy które rządzą światem seks i kasa. nic więcej się nie liczy. Czy przeszkadza Ci to że jest księdzem? to tylko praca. Znam różnych księży, praktycznie każdy ma kobiete i dzieci, a jak nie to kochanke. Ciągłe imprezy, nowe samochody motory, mieszkania , wakacje, itp a wszystko za nieopodatkowane pieniądze wiernych moherków. Księża zawsze zbierają kase na budowe kościoła albo inne rzeczy a tak naprawde to 80% idzie do ich kieszeni. /jak dajesz w niedziele na tace to myślisz że gdzie idzie ta kasa? jest podział każdy coś z tej tacy dla siebie weźmie i księża dalej mają za co balować. U mnie zawsze w piątek wieczór na parafi odchodzą imprezy, pizza w dużych ilościach, alkohole, muzyka na full (czyt dyskoteka na auli w parafii), i same młode dupy. żyć nie umierać niech mohery przynoszą swoje renty i emerytury wkońcu żywcem pójdą do nieba. Nie zastanawiaj się tylko bierz za niego, lecz pamiętaj o antykoncepcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erfgvfdrg
Aż się zdziwisz jak jej coś kupi!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avener
dyugon - to co piszesz o "zbieraniu na budowę kościoła" to rzeczywiście cała prawda. ;-) Ksiądz dużo razy mówił mi jak to działa. Taca to pensja księży, wszystko sobie dzielą, na dodatek są jeszcze chrzty. śluby, pogrzeby i inne tego typu "imprezy", na których ładnie sobie bulą co łaska, ale mniej niż 200. ;-) Tak więc miesięcznie dochód dla przeciętnego księdza to parę ładnych, okrągłych tysięcy. Nie przeszkadza mi to, że jest księdzem. Nie chcę od niego samochodów i innych rzeczy. Nie jestem z tej kategorii dziewczyn. ;-) Ale zobaczę jak się sprawa rozwinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dyugon
Wiesz jeżeli jesteście blisko ze sobą, jeżeli on Ci sie podoba to czemu by nie spróbować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avener
Brzydki nie jest, ponad rok temu nawet mi się podobał, ale i tak nie chcę psuć sobie opinii jakimś romansem z księdzem. ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę, ale masz problem. Po prostu z Nim spokojnie porozmawiaj - to najlepsza recepta. Wyjaśnij Mu, że przeszkadza Ci jego zachowanie, że chciałabyś, żeby nadal był tylko i wyłącznie twoim przyjacielem, że nie możesz Mu dać czegoś więcej, że chciałabyś wrócić do tego, co było na początku i że, jeśli On nie zmieni swojego zachowania względem Ciebie, to będziecie musieli ograniczyć swoje kontakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale truydniooo
o moj bożżz założe sie że autorem jest ksiadz :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rymmelto
Ktoś się newsweeka naczytał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avener
Nie, autorką jestem ja. Księża mają co robić, na pewno nie siedzą na kafeterii. I nie czytam newsweeka, przykro mi. Temat jak i problem jest prawdziwy, a ja liczyłam na jakąś pomoc, ponieważ nie mogę w tej kwestii liczyć na rodzinę czy przyjaciółki. To zbyt intymny problem jak dla mnie, wolę być anonimowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amen juz
owszem jasne - księża maja co robić, " taaa :D leżeć do góry tyłkami z pilotem i kochanka w rękach :))) mają tyyle pracy że nie wiedza za co sie złapać, dobrze piszesz książę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avener
Szkoda, że tak podchodzicie do tego tematu. Wciąż nie wiem, dlaczego to miałby być prowokacja. Rozumiem, jakbym tu opisywała niestworzone historie o wielkiej miłości i dziecku z duchownym, albo o tym, jak ksiądz rzuca dla mnie sutannę, bądź gwałci mnie piątka czarnych po mszy w zakrystii. Ale ja zwracam się do Was z powszechnym problemem, kiedy dorosły facet (pomińmy już fakt, że jest to osoba konsekrowana) oczekuje ode mnie czegoś więcej. Zdobył już moje zaufanie i sympatię, więc teraz pozostaje już mu zaciągnąć mnie do łóżka. Przynajmniej takie odnoszę wrażenie. I chciałam od Was tylko trzeźwej oceny sytuacji. Bo może ja podchodzę do tego inaczej, bardziej emocjonalnie czy z przewrażliwieniem. Na prawdę moglibyście nie być tak infantylni i nie myśleć, że skoro piszę o księdzu, to to musi być marna prowokacja i zmyślone farmazony. Takie rzeczy dzieją się w niejednej parafii, a wielu księży ma dziewczyny na boku. Tyle, że ja jego dziewczyną NIE JESTEM i BYĆ NIE CHCĘ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gigi gigi
to po co te wypociny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avener
Jak to po co te wypociny? Piszę w każdej kolejnej swojej wypowiedzi, że zależy mi na tym, abyście spojrzeli na całą opisaną przeze mnie sytuacje z boku, jako osoby trzecie. Fajnie byłoby, gdybyście postawili się na moim miejscu i napisali mi jak powinnam się zachować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gigi gigi
nie będę się stawiała na miejscu darmowych dziwek dla zboczeńców w czarnych kieckach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avener
Miło, że przeczytałaś ze zrozumieniem moje "wypociny". Po Twoim komentarzu widać jak bardzo jesteś ograniczona i infantylna. Dorośnij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gigi gigi
całe szczęście (od Boga), że ty jesteś taka mądra i dojrzała w wieku 16 lat - gratuluję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avener
Gdybym była dojrzała, nie miałabym takich problemów, tylko potrafiłabym poradzić sobie sama. Aczkolwiek Tobie brakuje czegoś, nie wiem, empatii czy kultury, a może i jednego i drugiego, skoro potrafisz mnie tylko nazwać "darmową dziwką", kiedy ja zwracam się po pomoc. Nie piszę nic złego, nie współżyję z księżmi. Nie wiem co Tobą kieruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gigi gigi
jakiej ty chcesz pomocy? napisałaś, że nic między wami nie będzie, jeszcze coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmhmhmm....
avener-coz moge Ci doradzic. Znam temat. Jest jedno wyjscie-uciekaj poki czas. Zniszczy Cie to emocjonalnie. Jestes młoda-nie marnuj sobie zycia. Zerwij kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uciekaj goń dziewo
głupia dziewoja, a z jakim zasobem słow :))) 16 latka :D to nie chłopy , tylko zwyczajne cioty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avener
gigi gigi - Nie chodzi o to, żebym to ja napisała czy coś między nami będzie lub nie będzie, bo jeszcze broń Boże nadejdzie moment kiedy typ mnie wywiezie za miasto, zgwałci i na nic zdadzą się moje zapewnienia, że "do niczego między nami nie dojdzie". Sęk w tym, żebyście Wy ocenili sytuację krytycznym okiem. Bo może ja jestem jakaś przewrażliwiona, bądź podchodzę do sprawy inaczej niż Wy i to co dla mnie jest niepokojące, w rzeczywistości jest nie warte zachodu. " hmmhmhmm. . . ." - Dziękuję. Zwięźle i na temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×