Cała prawda o mamach z Kafeterii!

" na kafe zadna mama nie pozwala siadac dzieciom do kompa, nie pozwala oglądać bajek ani nie podaje parówek dzieci kafeteryjnych mam jedzą tylko jogurty naturalne i produkty z upraw ekologicznych, bawią się wesoło w pacynki ze swoimi mamusiami cały dzien. A mamusie to jednoczesnie kobiety biznesu, spełnione zawodowo, doskonałe kochanki, żony, kucharki matki tez oczywiscie. Zawsze mają czysto w domu i pachnie cynamonem i świerzo pieczonym ciastem. One też w nienagannej wryzurze i gustownym ubraniu są zazwyczaj w 10 miejscach na raz, podjadając ciemne pieczywo suto obłożone twarogiem i sałatą. Bez masła " :D:D:D

"świeżo miało być. A no i mamy z kafeteri nigdy nie robią błędów ort. bo albo są pisarkami albo w korekcie pracują. Ale na potrzeby tematu są też pedagogami, psychologami, fizjoterapeutkami lub pediatrami. A no i położnych kilka jest "

"gdybyście kiedyś spotkały w parku kobiete bawiącą się w wycinanki z dzieckiem, jednoczesnie czytającą poezje leśmiana, na uszach słuchawki z mozartem, obok puls biznesu a wtyłku mop ( bo wtedy jednoczesnie można sprzątać) to znaczy ze to mama z kafeterii"

" a ich dzieci oczywiscie zawsze są wysoko ponad górną granicą we wszelkich tabelkach rozwojowych, nie psocą, ubrane na biało jako noworodki kwilą uroczo u piersi mamy, też całej w bieli. Jako niemowlęta mając 3 miesiące robią na nocnik, a w wieku pół roczku wywalają kupe do kibla i spuszczają wodę. Mając roczek są obeznane ze wszelkimi wystawami alarstwa i rzeźby, były w operze i teatrze. Dwulatki zwyczajowo przystępują do matury." Uśmiałam się. To cytaty, więc się o błędy nie targajcie. :D

Żałosna jesteś autorko:D Masz ciekawe postrzeganie "świata kafeteryjnego":D Tak ciężko uwierzyć,że mama może być spełnioną i szczęśliwą kobietą? Wykształconą? Śmieszna jesteś. Śmierdzi mi tu jakąś zazdrością czy zawiścią.

Przeczytaj dokładnie te wklejki. :D No chyba, ze naprawdę tak to działa a wasze dzieci jako trzylatki srają i sikają do nocniczków. :D http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4135439 Stąd to wzięłam. Ubawiłam się setnie czytając tę szyderę. :D

w sumie racja :D też odnoszę takie wrażenie - dobrze ktoś to podsumował ;)

No ok :D , zabawnie to wyszło ale co z mamami z kafeterii które piszą że mają dość, że czują się niespełnione , że nie ogarniają domu, że dziecko jest niedobre i że nie mają pojęcia jak je wychowywać, co z matkami które borykają się z prostymi sprawami typu , jak wypełnić fakturę, jak podać lekarstwo dziecku itp, itp i mnożyć by można ....a i jeszcze są te które piszą kulturalnie , mają wiedzę ale robią gigantyczne błędy ortograficzne........Co z tymi wszystkimi kobietami?

Nieastety autorka ma duzo racji :) wystarczy poczytać parę topików.

racja autorko !!! A my wyrodne ostajemy od nich i gorsze jestesmy. Buuuuuuuu

DOBRY TEMAT I JAK PRAWDZIWY!!!!!!!!!:D:D:D

hehehe dobre serio...poniekad popieram

Moim zdaniem to są zwyczajne kobiety - zwyczajni ludzie mają problemy a macierzyńsko na pewno dostarcza ich niemało (nie wiem, nie jestem matką, ale uśmiałam się). I myślę też, ze kobiety są prawdziwe - nie muszą kłamać przed obcymi. :)

autorko! jestes wielka :D śmiech do łez! sama naga prawda o tym wymuskanych krowach!

Nie jestem autorką tych zdań - tylko je skopiowałam. :D jak to przeczytałam musiałam się z wami podzielić, bo wiem, że są tutaj normalne kobiety (choć niewiele...) i też się uśmiechną podczas czytania tej znakomitej tyrki. :D

był tu kiedyś taki fajny temat - w podobnym klimacie ;) http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5107162&start=0

moje niecierpia jogurtu za to lubia parowki, ale przeciez tym sie na kafe chwalic nie bede. wiec jak rozpoczyna sie taki temat, to zwyczajnie milcze. co mam mowic? ze wlasnie siedza jak zahipnotyzowane ogladajac bajke na dvd, a ja w dresie z marsem w rece z laptopem w drugiej robie wszystko, zeby nie zaczac jeszcze prasowania ktore na mnie czeka od 3 dni? :D a pracy swojej niecierpie, ale przynajmniej mam smiesznych wspolpracownikow i duzo kasy :P

Autorko kochana ,poczytaj sobie ,,spełnione i szczęśliwe'' na tym topiku są normalne matki,co to nakrzyczą jak trzeba ,przytulą jak trzeba. Sprzątają jak trzeba i siedzą w bałaganie jak im się sprzątać nie chce.

bo Ci żyłka pęknie... Nigdy nie zrozumiem takich osób, jak Ty, żeby czytać coś, co jest mi kompletnie niepotrzebne, aby tylko się ponabijać i poczuć "lepszą"... Trzeba życia w realu nie mieć... :O

autorko uważaj - a Ty lepiej wyjmij ten kij z dupy :D

Ja, jako dziecko jadłam parówki, w ogóle jadłam dużo "złych" rzeczy a wyrosłam na fajną, zdrową, wysoką, inteligentną dziewczynę z poczuciem humoru. :D Mama jakoś nie trzęsła się nade mną. Aż tak temat macierzyńska mnie nie interesuje - jak pisałam - nie mam dzieci i nie wiem czy kiedykolwiek się na nie zdecydujemy - jednakoż - przyznajcie - śmiech na sali. :D Brakuje komentarza na temat owulek, tempek i przytulania. :D

Jugo - ten temat jest świetny. :D:D:D autorko uważaj - już trzy razy pisałam, ze to nie moja twórczość, czytaj ze zrozumieniem. :) I trochę dystansu do siebie, bo gotowam pomyśleć, ze ty właśnie jesteś taką "kafeteryjną mamą". :D

-nie pozwalam dotykać komputera, bo mogą popsuć ;), a naprawa kosztuje, -oglądają bajki, kiedy chcą, mają w pokoju tv z dvd, -moje dzieci lubią parówki, najbardziej im smakują te z Lidla, -sama lubię jogurty naturalne, dlatego moje dzieci niestety też je lubią :/, bo one zawsze lubią to co ja :D, i z dodatkiem owoców, dobry jogurt np. z nektarynką nie jest zły ;), -niestety nie pracuje, nie stać nas na opiekunkę, ale za parę lat mam zamiar iść do pracy jak dzieci bedą chodziły do szkoły. -jeśli chodzi o błędy ortograficzne stram się ich nie robić ale czasami je robię, a jak np. nie wiem jak co napisać sprawdzam w google, w końcu kto szuka i pyta nie błądzi, -nie mam zawodu na razie, ale uczę sie jeszcze, czyli bliżej niż dalej, -synek wszystko robił za późno, późno mówił, późno chodził i późno zaczął sikać na nocnik,

Tego typu tematów było już mnóstwo, nie śmieszy mnie już to po prostu. A autorka rzeczywiście jest żałosna w sowim odgrzewaniu starych kawałków, już dawno przebrzmiałych. Coś oryginalnego i swojego wymyśl, jak jesteś taka lepsza. Ale nie, lepiej się dowartościować poprzez jechanie po innych i jak ktoś jest lepszy to oczywiście NIEMOŻLIWE i PROWOKACJA i TAKIE RZECZY TYLKO NA KAFE... :O Powtarzam, to żałosne... Ale po co brać przykład z kogoś i ulepszać swoje życie, lepiej mu pojechać w necie.

np. mi nie chcę się sprzątać nigdy. zaraz... co tu tak zalatuje? :O

I jeszcze te mamuśki, które zaraz się zlatują i tłumaczą i wyliczają, że one wcale takie nie są idealne, a w domyśle: To nie o mnie temat, autorko lubisz mnie, prawda, nie pojedziesz po mnie??? Dziecinada... I Wy jesteście matkami...

autorko uważaj - a co ty wiesz o moim życiu. :) Nikt tu nikomu nie jedzie, po prostu się uśmiechnij...no chyba, że jesteś taka nieszczęśliwa i zgorzkniała, ze nie potrafisz. :) Nie wiem ile takich tematów o podobnej treści było - rzadko wpadam na to forum (zwykle wówczas, kiedy chcę o coś zapytać, piszę i kasuję, bo wiem, że te kafeteryjne mamy mnie zjadą :) )

Wiesz co, bardzo podobny temat można by napisać o osobach, które "rzadko wpadają na to forum" Tak, jasne... Rzadko, ale tematy znam na wylot... O Tobie nic nie wiem, fakt, ale temat o czymś świadczy. I powiem Ci, że ja jestem na tym forum codziennie od kilku lat, a aż tak nie zgłębiłam topiców, żeby poczynić tak wnikliwe obserwacje na temat mam tutaj piszących.

Może dla odmiany zamiast siedzieć na forum zajmij się dziećmi - naprawdę - nie ma się czym chwalić. ;) Przepraszam, jeśli kogoś uraziłam. Miłego wieczoru!

I zastanawia mnie dlaczego w życiu nie widzę takich idealnych mam.