Byłam prostytutką

Pracowałam za granicą dla gangu. Zawsze z zabezpieczeniem - oral i seks klasyczny. W 1 dzien w weekend potrafilam zarobic nawet 500 euro. Gdybym zostala dluzej, mialabym rowniez stalych klientow, bo lepiej bym znala jezyk (znam angielski, a to jest inne panstwo). Moja przygoda z prostytucją trwała tylko kilka tygodni. Zakochał się we mnie klient, oczarował mnie i jesteśmy razem już ponad 2 lata.

i mamy ci wspołczuć ?

Fajna przygoda, ja nie miewam takich.

piekn e powiedz cos wiecej

ja też mógłbym dymać laski i brać za to kasę ale za granicą udało się pracować mimo że zrezygnowałem to jeszcze wrócę chyba kasa niezła a coś robić trzeba mógłbym śpiewać bo potrafię wspaniałe tylko z repertuarem słabizna taka okazja się nie powtórzy teraz mam pracę w domu rodzinnym na miejscu i jakoś się kręci?długo byłaś zdzirą?ten biznes jest opłacalny w polsce to tragedia ciężko trafić na coś przyzwoitego,godnego uwagi

Był ze mną nawet wtedy, gdy przedawkowałam kokainę i zostałam zamknięta na 2 miesiące w szpitalu psychiatrycznym. Codziennie mnie odwiedzał i wspierał. Przystojny facet i o dobrym sercu. Nigdy mi nie dał powodu do zazdrości. Jedyne, co mnie martwi to fakt, że nie ufam ludziom. Przekonałam się w tym zawodzie, jak potrafią kłamać, manipulować i ranić. Trzymajcie się z dala od środowisk kryminalnych. Tacy rozkochują w sobie młode dziewczyny, a potem sprzedają je nielegalnie do burdeli za grube euro. Wiecie, jaki był najgorszy moment w tej pracy? Gdy szef, 55-letni kark (boss, 25 letnie doswiadczenie kryminalne) wparowal mi do pokoju, zwyzywal od glupich dziwek, wypieprzyl mi hoker pod nogi, po czym wyjebal mi moj obiadek krewetki makaron taka tam azjatycka szama eeech wtedy zdecydowalam ,ze ucieknę! zrobiłam ich w balona i już mnie nigdy nie znajdą. Milosc wazniejsza niz pieniadz!

forumowa **MYCHA też sie trudni tym fachem w Niemczech

ja uwazam ze matki powinny mowic corkom od kolyski ze swait jest zly , ludzie sa zli, nikomu nie mozna , wdzedzie czai sie jakis podstep-a zwykle matki to kretynki to ksztaltuja w corkach tkaie cechy jak grzecznosc , uleglosc , uczynnosc ,religijnosc, uczuciowisc, wrazliwosc , altruzim , opiekuncosc , troskliwosc-w ten sposob wychowuja kaleki zyciowe i ofiary dla oszustow matrymonialnych -coz a babcie -to zwykle religijn eciemniaczki , ktore pasą wnuki slodyczami-uwazam z e powinny byc uwazane za gowno i szkodniki a nie za autorytety-ja nie lubie starych ludzi

Troche jak "11 minut". Czytalas?

NIE mysl o przeszlosci................................, szanuj to co masz!!!

Akurat nie winię moich rodziców, bo naprawdę dobrze mnie wychowywali. Studiowałam, chciałam wykonywać poważny zawód. Ale straciłam kontrolę nad swoim życiem. To racja, ludzie są źli. Mnie przerażają alkoholicy i ludzie żądni pieniędzy i władzy za wszelką cenę, po trupach. Po prostu chodziłam podkurwiona i chciałam mieć więcej kasy łatwiejszą drogą, rozumiecie? Wszystko się rozchodziło o pieniądze! Na studiach stres (co jak nie zdam egzaminu, co jak nie znajdę pracy?) plus toksyczny związek, pomyslalam, ze wiecej hajsu rozwiąże wszystkie moje problemy. Dobrze, że nie urodziłam się chłopakiem, bo bym pewnie dilowała i by mnie złapali :P A jednak lepszy psychiatryk niz wiezienie :D Ogarnęłam się - najwazniejsze!

to super ze ztego wyszlas -i nie kazdej sie to udaje --ci z seks biznesu to podle bestie -to strasznie kryminogene jest-a zaczyna sie od ulotekk pisem z golymi kobietami-a reklamy sa seksitowskkie ze hohoho

ale pewnego dnia to wszystko sie skończyło i wstałam zlana potem , dopiero wtedy do mnie doszło że to był tylko sen...

Cieszę się z tego, co mam. Tylko teraz mam trochę obsesję na punkcie idealnego ciała. Zatraciłam siebie w wybielanych zębach, opaleniźnie, dążeniu do perfekcji. Słucham piosenek z czasów gdy miałam 19 lat i wspominam dawne czasy. Spaceruję po promenadzie u siebie w mieście, podziwiam morze i mewy. Jestem ciekawa, co przyniesie nowy dzień. Wchłaniam nowy język. Chciałabym się tu w końcu zaklimatyzować. Chciałabym móc spokojnie wracać do Polski i nie przejmować się tym, co sądzą o mnie inni. PLOTY potrafią zrujnować zycie. Przeszłość jest tatuażem i nikt jej nie zmaże, ale każdy popełnia błędy. Kto jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamieniem ;)

ludzie to bestie i tyle -to copisza w gazetach o seks biznesie zwlaszcza w3 swiecie to horror

oj ty bajkopisarko jebana ty :-O idz dziecko spac

To nie sen - mam ludzi, którzy mogą to potwierdzić. No bullshit. Bez ściemy. Jeden klient się rozpłakał koleżance-dziwce, bo się w niej zakochał i chciał, żeby skończyła z prostytucją. Ale ona nie chciała ryzykować. Ona studiowała zaocznie w Polsce, miała tam mieszkanie i auto, a do Niemiec przyjezdzala na jeden tydzien w miesiacu i starczalo jej na kolejny miesiąc. Fajnie była podtunningowana - tak dyskretnie (wyglądała naturalnie, sliczna czarnulka). Zycie na kredycie. Dlatego, ze musi splacac kredyt, nie moze skonczyc z prostytucja. Ja nie mialam alfonsa, nie bralam kredytow. Macalam tam kolezance sylikony, ktora zrobila sobie cycki, a nie zrobila zebow.Miala niezla pozycję. Dobrze mowila po niemiecku, kolekcjonowala monety. Obrotna dziewczyna. Byla z facetem, ktory paradoksalnie akceptowal jej zawod. Nieraz przychodzili jacys smieszni albo dziwni kolesie i byly kwasne sytuacje. Taki Hindus chcial sie ze mna hajtnac i miec ze mna dziecko. Jak przyszedl do mnie drugi raz, to go skasowalam i nawet seksu z nim nie uprawialam, po czym go wywalilam z pokoju. Zrobilam sie tam cwana suka. Mialam naciagac frajerow :> On mi plakal,ze jestem rasistką i go nie chcę, bo jest czarny (byl brązowy, ale super zbudowany). Ludzie mysleli, ze bralam fete, a mnie po prostu nakręcał hajs i wydawanie 500 euro w 15 minut:) Dlatego ucze sie jezyka, zeby miec tutaj dobra prace i robic pieniadz. Ale przede wszystkim kocham swojego chlopaka.

Nie kłamię :) Możecie mi zadawać pytania, co Was interesuje?

Dnia 17.08.2012 o 00:25, Gość Nati 85 napisał:

Nie kłamię :) Możecie mi zadawać pytania, co Was interesuje?

Ilu facetow dziennie zaliczalas?