goście na kilka dni, poradźcie...

przyjadą do mnie goście - małżeństwo (brat męża i jego żona) z małym dzieckiem i teraz co ja mam im ugotować na obiad? jeśli oni nie jadają takich rzeczy jak my (sałatki z rybami, sery pleśniowe, nie lubią cebuli :o nie lubią twarogu, nie lubią ogólnie wszystkiego co nie jest typowo śląskie, tłuste, mięsne) pomyślałam o gulaszu? ale też nie wiem czy im posmakuje, bo ja doprawiam rzeczy, a oni prawie nie używają soli zupa jakaś? też nie doprawiają, sa mega wybredni doradźcie coś... myślałam o tym aby zabrać ich do restauracji w porze obiadowej, ale czy to nie wyjdzie niegrzecznie...? my prawie nie jadamy wędlin i takich rzeczy, a teraz to muszę przez kilka dni gotować tak i serwować jakieś kiełbachy :o poza tym chciałam jakiś prezent tej jego żonie dać, bo niedawno miała urodziny, jakieś 2 tyg temu ale co jej podarować? ubiera się w dresy, nie maluje w ogóle, nie używa perfum

poza tym przez 4 dni nie będę ich brać do restauracji postawić sobie obiadu raczej nie pozwolą, a znowu nie chcę aby wydawali tyle pieniędzy na obiady jeśli mogę ich ugościć w domu...

moze dam jej moje rdzawo żółte majtki skoro ona taka syfiara,co myślicie ?

podszywie - dziękuję za obronę przed podszywami heheh ale tak na poważnie, no co im zaserwować?

"goscinna chce bycccc" jak to czytam to jestem pewna ze ty tylko CHCESZ.

zrób ten gulasz, co z tego, że inaczej przyprawiasz. skorą są w gościach to muszą to szanować. piszesz, że będą na pare dni, mozesz banalnie upiec udka, kurczaka w sosie smietanowym z grzybami

A to problem usmażyć schabowego czy zrobić mielone?

może taki zestawik: obiad -kupa w garnku gotowana na serwecie podawana deser-zuzyta podpaska z zeszłego roku bo mi obficie lało z kroku popitka-skondensowany mocz z upławami zeby szczęście kwitło miedzy nami co myslicie ?

bierzesz pierś z kurczaka i robisz kotleciki, posolisz lub delikatem posypiesz do środka dajesz plasterek sera bądź szybeczki, zwijasz w rulon i panierujesz w tartej bułce , pycha de volaille

do tego możesz podać fryteczki bądź ziemniaki + jakaś sałatka

jakie de volaile ? mozesz nie mówić do mnie w obcym języku

opisałam jak się je robi

aha ,no to dziekuje ci ,a wiesz moze jak sie robi rosół z kury nie mając kury ?

jeju ale półgłówy tu piszą...

dzięki podszywom.. serio dzięki za NORMALNE rady faktycznie kotlet z kurczaka jest neutralny i każdemu chyba smakuje a ci którzy insynuują, że nie jestem gościnna, mylą się zawsze jak ktoś nas odwiedza to jest zadowolony ale oni uwierzcie lub nie STRASZNIE WYBRZYDZAJĄ i się z tym nie kryją

o i udka też są dobrym pomysłem kurcze.. ostatnio jak byli to czego bym nie ugotowała - a inni zawsze chwalą moje dania - było źle.. bo nie lubią cebuli bo nie lubią kminku bo za ostre bo za słone bo nie lubią sera tylko chcą boczek do kanapek dlatego mnie stresuje ich przyjazd więc zrobię gulasz, ale taki delikatniejszy a na następne dni kotlety z kurczaka plus udka pieczone a raz pójdziemy do restauracji

dobre są też kotlety z drobiu, zamiast w jajku robisz je w mleku i panierujesz w uprzednio pokruszonych płatkach kukurydzianych (+sól, przyprawa)

dobre są też kotlety z drobiu, zamiast w jajku robisz je w mleku i panierujesz w uprzednio pokruszonych płatkach kukurydzianych (+sól, przyprawa)

dobre są też kotlety z drobiu, zamiast w jajku robisz je w mleku i panierujesz w uprzednio pokruszonych płatkach kukurydzianych (+sól, przyprawa)

o i udka też są dobrym pomysłem kurcze.. ostatnio jak byli to czego bym nie ugotowała - a inni zawsze chwalą moje dania - było źle.. bo nie lubią cebuli bo nie lubią kminku bo za ostre bo za słone bo nie lubią sera tylko chcą boczek do kanapek dlatego mnie stresuje ich przyjazd więc zrobię gulasz, ale taki delikatniejszy a na następne dni kotlety z kurczaka plus udka pieczone a raz pójdziemy do restauracji

facet nie dzięki

facet nie dzięki

skoro krytykują obiad który im gotujesz. Dla mnie to nie do wyobrażenia że się zwalam do kogoś na kilka dni i jeszcze marudzę że kuchnia nie taka jak mi pasuje. Uważam że jak będzie im coś nie pasować to powinnaś też na to jakoś zareagować i coś im powiedzieć. Do rzadkości należy żeby gość krytykował zazwyczaj są to jakieś co bezczelniejsze charakterki, a jeśli już to nie każdy gospodarz by sobie pozwolił żeby mu goście marudzili.