zachowanie lekarzy podczas prowadzenia ciązy

czesc jestem w 38 tyg ciazy i wczoraj miałam robione ktg... wyszło ok ale w czasie tego badania zrobiło mi sie słabo... pani położna zauwazyła to i zaraz zaczeła wypytywac o szczegóły.. opowiedziałam jej o tym ze czesto robi mi sie słabo nawet przy prostych czynnosciach... mimo tego kazała mi o tym powiedziec pani doktor.. dodam ze miesiac temu mówiłam juz pani doktor o tym bo przy badaniu usg zauwazyła ze z łozyskiem jest nie zbyt dobrze i mam prawo sie tak czuc... kazała mi wtedy wiecej odpoczywac i sie oszczedzac... nagle wczoraj gdy jej o tym powiedziałam jeszcze raz ona bez zadnego badania skierowała mnie na echo serca! dlaczego?? przeciez wiedziała ze z łozyskiem jest nie zbyt dobrze.. wogóle zauwazyłam ze skierowanie wypisała mi na odczepne!!! nie robiła mi zadnych badan nie zobaczyła czy z dzieciatkiem jest wszystko ok! po prostu odesłała mnie do domu i wszystko... czy to jest normalne zachowanie lekarza?? co o tym sadzicie!?

zmien lekarza

mój pracodawca wykupił już wiele lat temu pakiet medyczny w prywatnej klinice, mimo to lekarze tam i ich podejście wcale nie różnią się od tych co przyjmują na NFZ.. mój prowadzący robi wszystko na "odwal się", wypisuje skierowanie na badania, nie komentuje wpisywanych badań do karty ciąży, o wszystko muszę się dopytywać, nie pyta jak się czuję i czy coś mi dolega, dobrze że chociaż po badaniu komentuje stan szyjki..tylko dlatego, że ciąża przebiega prawidłowo nie zmieniłam lekarza, w innym wypadku zrobiłabym to od razu..

u mnie tak samo z dzidziusiem wszystko ok oprócz łozyska... ale doktor?? nawet o płci dziecka nie chciała powiedziec bo zaraz wyskoczyła z pretensjami czy to wogóle wazne?? a ja po prostu chciałam wiedziec... duzo kobiet chce znac płec dzidziusia a tu takie traktowanie

z tego co piszesz to może i dziecko rozwija się super ale zrozum że jeśli coś nie tak jest z łożyskiem to jest to bezpośrednie zagrożenie dla życia dziecka!!! idź to sprawdzić do innego lekarza a każde inne ruchy dziecka kontroluj u lekarza

zdażyło mi sie omdleć w sklepie, przyjechało pogotowie - tu wszystko ok, namawiali mnie na szpital. Pojechałam z nimi. Na izbie przyjęć babka zrobiła im - sanitariuszą- aferę, że mnie przywieżli do nich bo oni jakby co patologi ciaży nie mają. Pobrali mi krew, zrobili ekg i kazali czekać. Następnie lekarka stwierdziła, że omdlałam z WRAŻENIA?! nie sprawdzili co z dzieckiem ani nic i do domu. Tacy są nasi lekarze- człowiek więcej się dowie z internetu niż od nich.

Jedz do szpitala gdzie maja patologie ciazy. Powiedz, ze Ci slabo od samego rana i boisz sie o dziecko. Ja mialam duze problemy z lozyskiem i mialam porod wywolywany przed terminem bo przeplywy byly zle. Lepiej dmuchaj na zimne niz potem plakac do konca zycia.