odcinam sie od dawnego zycia

nie mam juz ambicji i potrzeb, nie mam marzen, chce tylko spokoju, stabilizacji ......

gwoli wyjasnienia, jestem zdepresjonowana prawniczka w wieku 30 lat nienawidzaca swego zycia pracy i siebie samej

zaciągam się do II Mazowieckiej Brygady Saperów w Kazuniu

szkoda, że podszywy i inne debile zaraz zajebia Ci ten topik, bo byśmy sobie pogadały :(

chce wam opowiedziec o tym ze nie warto pchac sie na szczyt bo jablka zebrane z ziemi smakuja lepiej

moj ped za ambicjami i statusem splólecznym doprowadzol mnie do emocjonalnej ruiny

whedif co cie gryzei skarbie?

mam wszy łonowe

:( zrujnowane marzenia, złamane serce, nerwica, depresja wstręt do ludzi połączony z fobią. nikt mnie nie lubi ale i ja nie lubię nikogo. nienawidzę swojego miasta w którym wiele osób mnie skrzywdziło i jest moja rodzina i nienawidzę miasta w którym studiuje bo tam miało być lepiej, i zaczęło być lepiej ale wszystko się zjebało po części przeze mnie. nie ma życia dla mnie kurva. :(:(:(:( miało być tak pięknie, ech

nie gniewam sie nawet ze mi jebiesz w topiku, wszystko mi juz jedno, daremne twe starania

whedif mam depresje najwyzszy stopien i nerwice lekowa, a takze zaburzeni aobsesyjno kompulsywne. lecze sie n ato wszystko

mam chlopaka ktory twierdzi ze mnie kocha ale ja mu nie wierze bo uwazam siebie za dno........ mam wlasne mieszkanie, skonczylam studia prawnicze i jestem ladna dziewczyna ale nadal widze siebie jako nic Leki na depresje biore od tygodnia, za wczesnie by ocenic efekt mieszkam nad morzem generalnie ale teraz jestem za granica u rodziny

:( ja się nie chcę leczyć bo nie mam wsparcia, nie chcę rozdrapywać ran, mam wyjebane, dla kogo mam się leczyć? nie chce mi się nic robić dla siebie. poza tym ostatnio tu czytałam o jakimś terrorze że mogą Cię zamknąć w psychiatryku albo zrobić z Ciebie jeszcze większego wariata. po co mi to. czy psychiatra odmieni moje życie? mam kryzys i chciałabym się odciąć żeby być kimś innym.ech. nie chcę już być whedif :o

zostaw za soba przeszlosc

ja nawet nie wiem czy jestem ładna. wyjebane mam na to. fakt że nigdy nie miałam powodzenia, gdyby to zależało tylko od urody to by znaczyło że wyglądam jak gówno a jakoś mogę na siebie patrzeć w lustrze, podobają mi sie niektóre elementy ciała itd. jestem po prostu takim szaraczkiem śmieciem z którym nikt się nie liczy. można mnie uwodzić a potem mieć w dupę i mijać bez cienia serdeczności mimo że sie wcześniej ze mną flirtowało. boże, jak ja siebie nienawidzę.

ja chcę Cię poznać, uważam że jesteś ciekawą osobą, z tego co zauważyłem masz swoje zdanie i to nie byle jakie