mam dosc !

moja 5 latka doprowadza mnie do wrzenia. juz taki z niej nieznosny b....r nie wytrzymuje, mala wstretna zolza, nic nie pomaga, grozby prosby, idzie na karnego jezyka i wiszczy ze sie boi, albo chce zejsc i zniszcze ten dom, kurwa mac ilez mozna ja juz na prawde nie mam sily

klapsa w tyłek dla opamiętania małej to wielka zbrodnia i radzę dalej się męczyć, a za 5 lat narobi ci na głowę

A może chce na siebie zwrócić uwagę ?

dalam klapsa.. no ni lubie ale nie wytrzymalam i do tego poszla na schodek, no i siedzi i rozpacza, wiszczy i jeszcze mi powiedziala ze mnie zabije.. nie wiem skad to sie bierze

Na mojego pięciolatka działa tylko spokój, przytulanie i rozmowa. Miewa furię, ale zawsze rozładuję to czułością ;) Mój mąż jest furiat, czasem patrzę z boku jak się kłóci z dziećmi i mam porównanie ;)

mama karolki, tak wlasnie jest..kiedys jak siadala na jezyka to siedziala cicho a teraz sobie wymyslila ze sie boi jakis wymyslonych stworow im dlzej wrzeszczy tym dluzej jej nie zdjemuje i siedzi tak.. po 15 min, a to na prawde dlugo jak na dziecko wysiedziec, nie wiem co innego moge robic, jak pisalam klapsy to niewiele daja

Hmm, no jak widac nie na każdego działają klapsy,moja jak dostała klapa to się w tym samym momencie uspokoiła,ale np. wczoraj też miala taką furię wieczorem,bo się obudziła ( wczesniej juz poszła spac) . Tylko ja ją chciałam przytulić , ale nie chciała wiec wyszłam do drugiego pokoju i powiedziałam,że jak sie uspokoi to niech przyjdzie,przyszła po 10 minutach cała zapłakana,ale przytuliła i powiedziała,że przeprasza . Najlepszy jest w takich sytuacjach ignor,ale trzeba tez to kontrolować,bo jak moja koleżanka "olewała" histerie to jej syn walił głową o co sie tylko dało :O Autorko daj jej czas,jak sie wypłacze idz do niej i powiedz jej,czy chce juz porozmawiac i wtedy na spokojnie wytłumacz i zapytaj się dlaczego tak sie zachowywała i że jest Ci przykro jak ona tak płacze.

myślę że to z powodu oglądania bajek, które są coraz bardziej agresywne. Odseparować dziecko od tv i się uspokoi, zobaczysz. Tylko nie pisz że bajek wcale nie ogląda

Ja ze 2 razy dałam klapsy, najstarszym synom jak byli mali. Sama byłam bita jak byłam mała i w tamtym momencie wydawało mi się,że tak się wychowuje dzieci ;) Miałam kaca moralnego przez kilka dni, wcale dziecko nie zaczęło się lepiej zachowywać, a ja poczułam porażkę wychowawczą. Co to za wyjście jak się uderzy dziecko? Czy dorośli ludzie jak nie potrafią się dogadać mają się napierniczać, żeby dojść do porozumienia? Nie sądzę :] Teraz mam 4 dzieci (14,12,9 i 5 lat) i mam tysiące sposobów, kar ;P też i nie wyobrażam sobie, żeby bicie coś załatwiało...

Moja też dwa razy w zyciu klapsa dostała,ale nie uwazam,ze jakas krzywda jej sie stała. Nie jestem za biciem dzieci ,a le tez nie jestem za rozpieszczaniem do granic mozliwości a potem jest płącz,ze dziecko wchodzi na głowę .

Moja babcia opowiadała że jak nie pasowało coś jej synowi to padał na ziemie i po chwili caly siniał, jak dostał co chciał bo chwili wszystko było ok. Kiedyś się zdrowo wkurzyła bo też odstawiał swój cyrk. Złapała co miała pod ręką żeby mu "przyłożyć. Były to jego spodenki, ale nie zauważyła że miały pasek z klamerka. Tymi spodniami dostał po pupci i momentalnie poczuł klamerkę, a jeszcze szybciej wstawał z podłogi. W tym momencie wyleczył się raz na zawsze ze swojej "choroby". Tak, tak, jestem głupia, żałosna i beznadziejna, ale często radykalny sposób ustawia dziecko w szeregu. Ne, nie jestem sadystką

dobra uspokoila sie i ja zdjelam , przytulilam wytlumaczylam co na rzeczy ...i ze ja kocham i sie denerwuje jak wrzeszczy, mama karolki ja wlansie jestem furiat z lekka i ciezko mi ignorowac zle zachowanie :( a te stwory to juz taki glpi wymysl, od jakis 2 miesiecy corka nie chce chodzic sama do toalety, kuchni itp bo cos tam jest i jak sama pojdzie to z nienacka wrzasnie, wybiegnie, tlumaczylam z enic tam nie ma ale to nie pomaga.. do tego napisze ze to nie jeden problem oczywiscie, corka jest ogolnie zywa, ciekawa swiata, jest wesolym dzieckiem ale potrafi byc tez strasznie zlosliwa, ciezko jej sie dzielic rzeczami i wsrod rowiesnikow jest przewodzaca ze tak napisze, do mnie tez potrafi pyskowac i sie madrzyc ech, nie jest na pewno spokojnym dzieckiem, srednio w ciagu dnia z 3 razy laduje na schodku... do tego wymiany zdan, staram sie ja ucinac i wytlmaczyc ze z mama sie nie dyskutuje ale czasem ciezko sie nie wplatac w gadke z madrala :/ konczy sie czasem na tym ze sie wsciekne, czasem dam klapsa i idzie na schdek, jak dzis rano i jest dziki wrzask i potwory i zdemij mnie, zniszcze ten dom, zabije cie... :/

I ważna tez jest współpraca rodziców jak mama mówi ,że nie wolno,to niech tata nie pozwala,bo dziecko szybko to będzie wykorzystywać. Moja córka jeszcze jak młodsza była i tata jej czegoś zabronił to przychodziła do mnie zapłakana jakby ją zlał i wtedy oczywiście " mamusiu,weź mnie " , ale ja wtedy konsekwentnie podtrzymywałam decyzję meża i jak on powiedział,że nie to nie . Tak samo było gdy ja czegoś nie pozwoliłam . Baardzo ważne to jest,bo jak dziecko poczuje,że ma "plecy" u mamy,czy u taty to będzie tym grało.

no wlasnie te durne bajki, pewnie ze oglada tv... mam duzo dvd i ma fajne bajki, ale tez czesto oglada tv i ostatnio mnie namowila na wypozyczenie ben 10 bo dzieci w przedszkolu mowily i bawily sie w ben 10 ale jz nie bede tego wypozyczac bo tam tez sa wlasnie potwory.. musze tv na pewno ograniczyc

Zła mama - ale moja córka tez miała taki okres,że się bała chodzic sama do kuchni,czy do lazienki . Tylko,że my chodziliśmy z nią i zawsze w formie zabawy "preganialiśmy stwory " . A jak nie chciała spać w swoim pokoju i chciała spać z nami to kupiliśmy jej piękną kolorową lampkę i siedzielismy póki nie zaśnie i jakoś jej przeszło . Takze to moze taki okres. Uspokój się kochana,jak sobie powrzeszczy to nic jej nie będzie :)

tez bylam bita, nie jest to dobra metoda ja zawsze po uderzeniu, czy szarpnienciu w nerwach mam moralniaka pozniej po karze i zalozmy klapsach przytulam corke i tlumacze i mowie ze jestm i przykro ale tez nie jestem z siebie zadowolona bo daje dziecku sprzeczne wiadomosci, bez sensu..

taki wlasnie okres, ale ja mam juz tego tak dosc, mam mlodsza coreczke i nie moge z nia biegac po domu... no moge ale nie wyrobie, mamy 3 pietra, moja 5 latka musi do toalety po 5,6 razy dziennie, siku, kupa, je duzo owocow i pije duzo wody srednio raz na godzinke, polotrej musi isc za potrzeba :/

Na pocieszenie mogę Ci powiedzieć,ze z czasem tych histerii powinno byc coraz mniej, nauczy się,że to ni jest sposób na rodzica,zobaczysz :) Moja w jej wieku tez była taka "krzykata " ,ale z czasem coraz mniej tych scen było,a teraz sa tylko sporadyczne . Teraz jest chora i tez jest straszzznie marudna,a jeszcze w dodatku dzisiaj zaczeła zastrzyki przyjmować, a darła się przy zastrzyku i jeszcze po zastrzyku 20 minut :O

mam nadzieje :) mama karolki a ile twoja corka ma lat? Zastrzyki, no nie zazdroszcze moja to by odstrzelila taka histerie jakby miala miec zastrzyk, nawet nie chce o tym myslec brrr

7 lat ma . Tylko,ze to był dopiero pierwszy zastrzyk a jeszcze 11 :O. Nastepny dzisiaj o 19.30 :O . Aż mnie trzesie jak ppomysle co bedzie znowu :(

Już o tym pisałaś - nie sposób nie poznać "wiszczenia"

11? dlaczego az tyle? wspolczuje :o ale moze sie powiedzmy przyzwyczai i z kazdym bedzie mniej histerii.. tego Ci zycze,

Tak,bo dostała je na 6 dni 2 razy dziennie. Też myślę,że może jakoś się "oswoi" . Mojej koleżanki córka w jej wieku na zastrzyku nawet nie pisknęła,a moja sie drze jakby ja ze skóry obdzierali,wszyscy mówią,że nie powinna byc juz taka strachliwa do tych zastrzyków,ale co ja mam zrobic jak ją boli ? kupiłam jej masc i smaruje po zastrzyku miejsce ukłucia,ale guzik daje :O

2 razy dziennie :o brrrrr boli to na pewno, sama nie lubie zastrzykow czy powierania krwi a co dopiero dziecko, nic musicie to przejsc..

No jakoś musimy dać radę i przetrwać to . Damy radę :)