Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Vicky666

Dlugotrwala awantura z z sasiadka

Polecane posty

Pisze zeby poznac rozne opinie na temat tego co sie dzialo u mnie w bloku. Jestem nastolatką , od wielu lat przyjaznilam sie z sasiadką z dolu, jestesmy z 2 roznych krajow, i wprowadzilysmy sie tu do Polski z rodzinami w tym samym czasie i jestesmy w tym samym wieku. Zawsze bylo dobrze , do pewnego momentu. Pewnego dnia 2 z dziewczyn z parteru (kolezanki mojej sasiadki)urzadzily strasznie glosna impreze , ludzie w bloku mieli dosyc o 2 w nocy i w koncu partner mojej mamy wezwal straz miejska. Od tamtej pory zaczelo sie dokuczanie. Na drugi dzien samochod byl obrzucony jajkami i nasze drzwi rowniez. Wszystko sie wyjasnilo , podobno zrobil to ktos z pijanych gosci wiec bylo w porzadku. Pozniej zaczely nagminnie ginąc listy mojej mamy , byly przez kogos rwane i rzucane ostentacyjnie na wycieraczke albo do smietnika przed blokiem . Wciaz nie mielismy dowodow na to kto dokladnie to robi. W koncu mama wstala pewnego ranka i zobaczyla, ze caly winogron na naszym balkonie usechl. Okazalo sie ze ktos piętro nizej uciąl wszystkie galezie ktore sie do nas piely. Moja mama poszla do mojej kolezanki z awanturą i zakazala jej sie ze mna przyjaznic dalej , ona natomiast sklamala ze to nie ona sciela tylko ta z parteru (pozniej to sie okazalo nieprawdą) , kazala mojej mamie spier##alac i wypchnela ja z domu wrzeszczac na nią . Bylam w szoku nie myslalam ze ona moze tak postapic. Wyrzucila mnie ze znajomych na portalu spolecznosciowym i napisala ze ma mnie gdzies i wcale nie zaluje ze nie bedzie sie ze mna przyjaznic bo to nic dla niej nie znaczylo, pisala obrazliwe maile , chociaz to nie ja zawinilam. Urzadzala imprezy i specjalnie krzyczala z kolezankami na balkonie zeby mi zrobic przykrosc. Slyszalam , jak nazwala mnie przy nich k***ą . 2 dni pozniej babcia mojej sasiadki zlozyla falszywe zeznania na policji ze moja mama napadla na tą moja sasiadke, chociaz to klamstwo bo tylko sie poklocily. Uszkodzili sami sobie skrzynke na listy zeby zwalic wine na mnie. Najgorsze bylo to co sie stalo ostatnio , wyszlam o 22 z psem na spacer przed klatke . Znajomi mojej sasiadki musieli uslyszec ze wychodze bo wybiegli za mna, jedna z nich na glos nazwala mnie pie****ą szm@tą ktora uszkodzila skrzynke na listy i rzucila do mnie jeszcze kilkoma malo sympatycznymi epitetami. Gdy nazwalam ja w swojej obronie tak samo , wielce sie oburzyla i zaczela isc w moim kierunku wiec balam sie ze oni mi cos zrobią ,Bylo ich troje a ja jedna wiec sie przestraszylam. Wezwalam policje bo sie obawialam ale jak przyjechali towarzystwo zdązylo sie ulotnic. Jak sie pozniej okazalo to nie moja sasiadka ich na mnie naslala tylko podobno sami mnie zaatakowali . Zaczela mnie przepraszac i mowic ze zawinila i chciala sie od nowa ze mną zaprzyjaznic. Powiedziala ze chce zebym byla mniej niesmiala i wychodzila wiecej z domu i ona mi w tym pomoze.Oczywiscie wybaczylam jej , nie potrafie sie dlugo na kogos gniewac i za szybko zapominam taka juz jestem . Ale napisalam jej ze ciesze sie ze mnie przeprosila ale nie widze dalej sensu kontynuowania tej znajomosci bo za duzo nas poroznilo zeby teraz to wszystko naprawic. Uwazam ze za bardzo mnie zranila i sporo przez nia wycierpialam ja i rowniez moja mama i nie potrafie komus takiemu 2 raz zaufac. Stwierdzilam ze chce przystac tylko na mowienie sobie "czesc" na korytarzu i na tym koniec. Moze gdyby nie jej agresywni znajomi i jej sarkastyczne stwierdzenie ze przyjazn ze mna byla malo wazna wybaczylabym jej, ale te 2 rzeczy akurat bardzo bolały , nawet bardziej niz reszta. Czulam sie po tej awanturze wykonczona psychicznie , oszukana i naiwna ,przyjaznilam sie z kims tyle lat i nigdy wczesniej powaznie z nia nie poklocilam. Mam swoja godnosc i mysle ze dobrze zrobilam . Napiszcie co o tym wszystkim myslicie, chcialabym zeby ktos wyrazil swoja opinie na ten temat i doradzil mi oraz stwierdzil co sadzi o mojej bylej kolezance

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×