Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wdhdcbcccxx

Okropne zachowanie sprzedawcy.Zlozylam skarge u kierownika.

Polecane posty

Gość chyba troszkę się zapędzasz
sorry , że nie na temat ale wkurza mnie taka uboga szlachta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahaha! Zaraz rozpocznie się dyskusja, czy my- klienci mamy prawo do krojenia sera, czy wędlin :) Ludzie, nie bądźcie smieszni- krajalnice są w sklepie po to, zebyśmy mogli kupić pokrojone produkty! Ja nie mam krajalnicy w domu więc też zawsze kupuję pokrojone. Nie wyobrażam sobie pokroić sera zółtego na takie cieniutkie plasterki jak w sklepie- albo salami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do tak cienkiego krojenia sera w domu służy specjalna łopatka - wygląda jak łyżka do tortu, z podłużnym otworem :P ale nie o tym przecież hehe ale co ma temat o nie ukrojeniu sera w sklepie do działu poród, ciąza, macierzyństwo? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okropne to jest donosicielstwo
zwłaszcza ze z pracą ciężko a i płacą pewnie też marnie takim sprzedawcom. Ja nie robię problemu, wolę sobie sama pokroić bo wiem ze zrobię to jak mi pasuje, plastry nie będą ani zbyt cienkie ani za grube. Po to sa w domu sprzęty żeby je używać a i tak najlepiej smakuje ser pokrojony tuż przed spożyciem. Co innego jak kogoś nie stać na krajalnicę bo skąpi na wszystkim i pewnie jeszcze chciała dwa plasterki jak to robią takie damulki. Folia w który zostanie zapakowany jest więcej warta niż ten wasz ser :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak samo jak temat warszaFiaków :) hehe A tak w ogóle to też jestem z Warszawy i wkurzają mnie ci wszyscy warszaFiacy, którzy psują opinię o rodowitych warszawiakach. Ci wszyscy chamscy i z wysoko zadartymi nosami to właśnie przyjezdni, którzy się mają za nie wiadomo kogo, bo mieszkają i pracują w Warszawie. Ja też pamiętam z dzieciństwa, że ludzie tutaj byli mili i żyło się przyjemnie. A teraz szkoda gadać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli jak ktoś nie ma krajalnicy w domu to jest skąpy?? :):) Kobrietta- ale czekaj, sugerujesz, że powinnam zakupić łopatke do sera, żeby dupy nie zawracać biednym, zapracowanym sprzedawcom? :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak sobie bede chciala to
nawet 1 plasterek wedliny moge sobie zazyczyc:P I nic nikomu do tego. Nie mam krajalnicy w domu bo mi niepotrzebna. W sklepie do ozdoby one nie sluza tylko chyba spelniaja swoje funkcje prawda? Nie bede kupowala sera, czy wedliny w kwalakach, bo mam dziecko ktore samo sobie robi kanapki, ale za male jest jeszcze by kroic. Poza tym wygodniej jest miec juz pokrojona wedline. W ten sposob ulatwiam sobie zycie, skoro jest taka mozliwosc to chyba mam prawo z niej skorzystac czy moze sie myle? Odnosnie lopatki do sera:D Posiadam takowa i powiem szczerze, ze nic mnie tak nie wkurwia za przeproszeniem jak uzywanie jej:O Maz umie nia ukroic cienki plaster sera, a ja nie:P Nie mam zdolnosci manualnych:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zacznij noc od szklanki wody
ta lopatka jest beznadziejna a skoro w sklepie stoja te krajalnice to chyba nie do dekoracji, prawda?? A jak sie jednej czy drugiej damie za lada nie podoba to, ze ma klientowi cos pokroic, to moze niech sobie prace zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nic nie sugeruje, tylko napisałam że jest możliwośc pokrojenia cienko sera w domu w razie W. Swoją drogą nie poszłabym z taką pierdołą na kogoś skarżyć. Wiele razy usłyszałam w naszym lokalnym mięsnym, że Pani juz mi nie pokroi bo za 20min. zamykają, a one juz umyły maszyny. I ja to szanuje. W tej sytuacji co autorka, bym grzecznie poprosiła jeszcze raz o skrojenie sera, którego potrzebuje, bo w tych pokrojonych nie ma takiego którego chcę i tyle. Wystarczy grzecznie poprosić, ale to zalezy jak kto do kogo sie zwraca, bo grzecznością i uśmiechem można nie jedną rzecz wywalczyć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też nie mieszkam w Pl
ale zawsze jak byłam w Pl to sprzedawczynie byłły miłe i pomocne, może na takie trafiałam , poza tym wydaje mi się że te młode są takie trochę zmanierowane bo między sobą narzekają na klientów że święte krowy że wymagają niewiadomo czego i co najgorsze.....Przychodzą ! I trzeba wstać i ich obsłużyć :D. Prawda jest taka że jak płaca taka praca ale tez polska leniwa natura i ponura mentalność do tego dochodzi. Powiem też że w kraju gdzie mieszkam też nie zawsze jest różowo i ile nie gorzej bo sprzedawczynie tych "niemarkowych" sklepów czyli takich zwykłych sklepików oraz małych marketów też nie zawsze są uśmiechnięte, też nie zawsze patrzą na klienta kiedy ten stoi i czeka aż łaskawa pani przypomni sobie że jest w pracy ale całe szczęście jest większość sklepów gdzie pracownicy staną na głowie by pomóc klientowi bo klienci rózni są i jedni złego sprzedawcę oleją a inni udadzą że wychodzą a tak naprawdę rozmawiają zaraz z kierownikiem ;). Uważam że autorka dobrze zrobiła bo inaczej gdyby sprzedawczyni powiedziała że ten ser jest na sprzedaż w całości a co innego kiedy odburknie że "wybierz se pani inny ser" :D - Ja bym codziennie do niej chodziła od tej pory żeby miała mnie na karku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiem jedno w Polsce klienci są nie wychowani i beszczelni,najlepiej zeby kazdą paczke wędliny otwierac kazdemu kientowi.i dlatego trzeba zrobiac jazde z klientem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Klient nasz pan, chce to otwieraj mu tę paczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak słyszę taki prl-owski slogan "klient nasz pan" to rzygać mi się chce. Jaki kuźwa "pan"....często nawet się wysłowić nie umie po polsku, nie wspominając o kulturze, typu odpowiedzieć "dzień dobry" a "poproszę i dziękuję" to rzadkość. Mam to na co dzień bo jestem sprzedawcą. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście że jestem wkurwiona na klientów tych co dostają 500+, bo ja aby zarobić 500 zł to muszę 1,5 tygodnia zapieprzać, a oni za darmo dostają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oszukany Klient
Odradzam firmę ProLine! Sprawa wygląda następująco: Zamówiłem towar przez internet wraz z usługą montażu, ale jak się okazało, ktoś z serwisu, kto zajmował się składaniem tego zestawu albo był upośledzony, albo nie miał nigdy nic wspólnego z montażem tego typu urządzeń. Sprzęt, który dotarł do mnie podłączyłem i ku mojemu zdziwieniu nie odpalił się prócz działających wentylatorów (jak się później okazało które były też nieodpowiednio zamontowane). Nic dziwnego, że komputer nie działał, jak został tak bezczelnie z "buta" potraktowany Postanowiłem, więc zwrócić sprzęt, który ani nie jest sprawny, ani należycie poskładany, no i naraża mnie na dodatkowe koszty, właśnie serwisowe (gdy zajdzie taka potrzeba, to za każdym razem muszę na własny rachunek go odsyłać). Oczywiście zachowałem termin 14 dni na odstąpienie, ale jak to zwykle bywa jak spory pieniądz wchodzi w grę to wszelkie zasady moralne już nie mają znaczenia - odmówili przyjęcia towaru. W banku wypowiedziałem raty i umowa została zamknięta skutecznie. Ani nie podjęli się serwisu ani ja tego sprzętu nie posiadam już prawie miesiąc. Ewidentny brak szacunku do klienta i na dodatek zasłaniają się RODO w kontakcie z nimi, przez co strasznie utrudniony jest kontakt z kimkolwiek z tej "wspaniałej" firmy. Sprzęt za 5K do najtańszych nie należy, co nie? Takich sytuacji jak moja pewnie jest wiele, warto je nagłaśniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×