Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kayak

Nie wiem co zrobić ze swoim życiem

Polecane posty

Gość Kayak

Może zacznę od tego że mam 25 lat. Mój narzeczony 27. Jesteśmy w związku bez ślubu prawie 5 lat. Mamy 3 letniego synka. Mieszkamy w jego domu razem z jego matką i bratem jego mamy. Teść umarł 3 miesiące temu a była to osoba najbardziej mi przychylna w tym domu. Poznaliśmy się na imprezie, zwróciłam uwagę na niego bo był trzeźy co rzadko w takich miejscach się zdarza. Cóż pozory mylą po prostu był kierowca. Na poczatku było cudownie, zresztą teraz też czasami jest. Otóż chodzi mi o to że on jest strasznie mało odpowiedzialny. Ma jeden duży kredyt a kilka już spłaciliśmy wspólnymi siłami chociaż nie były moje też je spłacałam z własnej wypłaty. Ma starszą siostre której wzął kredyt i też my go musieliśmy spłacić bo ona miała to gdzieś. Najbardziej jednak boli mnie to że on ma straszny pociag do innych kobiet. Nie wiem czy już mnie zdradził czy jeszcze nie. Podejrzewam to pierwsze. Zaczeło się po pół roku. Byłam nad morzem z podopiecznymi z pracy, on pojechał na impreze z kolegami i tańczył z laską młodszą o 6 lat której bardzo nie lubie. Potem spotkaliśmy sie na weselu i ona na oczach swojego narzeczonego siadała mojemu na kolanach a ten oczywiście nic przeciwko. Był pijany i zawsze w tym stanie robi mi jakieś świństwo. Kiedyś po pijaku napisał do koleżanki z byłej pracy że on by z nią mógł bez wzgledu na jej meża. Potem dowiedziałam się że jak byłam w ciąży to pisał do mojej przyjaciółki ale ona go spławiła. Teraz pracujemy w tym samym zakładzie tylko na innych działach. Dowiedziałam się że pisze z jakąś koleżanką z pracy ale nie ze swojego działu bo u niego same stare baby. Nawet tydzień temu przeczytałam smsa do niej ze dzisiaj nie może przyjechać że jutro zajrzy po pracy. Ma ją zapisaną jako kolegę z pracy ale dzisiaj się przyznał że to koleżanka. Było jeszcze dużo sytuacji ale o tym może w następnych postach. Proszę o radę co zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaMI_25
zwyky kurwiasz olej go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kayak
źeby to było takie łatwe. Nie mam gdzie pójść bo na moje miejsce w rodzinnym domu wprowadziła się siostra ze swoją rodziną. A jak pójde gdzieś na wynajem to kto mi się zajmie małym jak będe w pracy? Teraz zajmuje się nim narzeczonego mama. a mam nieregularne godziny pracy bo czasem pracuje 8 a czasem 13 godzin. Boję się że sobie nie poradzę. Moja rodzina go uwielbia bo najlepszy z trzech zięciów. Nikt nie wie jaki jest naprawdę a mi wstyd mówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To powiedz jaki on jest, albo pogadaj z teściową i postaw sprawe jasno, że jak sie nie zmieni to sie wyprowadzisz i zabierzesz dziecko. Choć myśle że sie nie zmieni. Nie daj sobą pomiatać- jesteś silna i dasz rade! Ile bedziesz udawać że wszystko jest ok? On Cie bedzie zdradzał a Ty nic nie zrobisz? Musi być jakieś rozwiązanie. Zastanów się nad tym. Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też niestety myślę że sie nie zmieni. Tak bardzo mi żal tylu pięknych dni ale zaraz przypomina mi się to wszystko. Dodatkowym czynnikem jest to przed porodem kochaliśmy się codziennie. Bez tego nie mogliśmy zasnąć. A teraz? Dwa może trzy razy w miesiącu. A ja mam bardzo wysokie libido i chciałabym tak jak kiedyś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A poza tym to nie jest moja teściowa. Sama mi to powiedziała, że nie jestem jej rodziną tylko obcą osobą bo nie mamy ślubu. Po czterech latach mieszkania ze sobą jestem obcą osobą. Dobre nie? Aż mi się płakać chciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×