Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Beata.W.

Wegetariańska dieta dwulatka...

Polecane posty

Gość Beata.W.

czy są tu mamy które nie jedzą mięsa i nie dają też mięsa dzieciom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wegankaaaaaa
ja sama nie jem miesa ani jaj ale moj syn je mieso jaja ryby. nie odwazylam sie odstawic mu miesa zreszta maz mi tez na to nie pozwolil. syn ma 2 lata wlasnie. jestem ciekawa jak taka diete prowadza inne mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beata.W.
Moj syn skończy we wrześniu dwa lata. Ani ja ani mąż nie jemy mięsa. A syn zna tylko smak mięsa ze słoiczków, które podawałam mu na początku rozszerzenia diety. Tak samo z rybami. Choć przyznam się, że ostatnio się złamałam i podałam mu rybę. Zajadał się strasznie. Natomiast za mięsem nie przepada jako takim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wegankaaaaaa
napisz cos jak zastepujesz u Synka mieso. ja troche sie balam ze nie bede potrafila tak zbilansowac Jego diety ze beda jakies problemy zdrowotne z tego. Ukladal Wam plan jakis dietety czy sama starasz sie bilansowac diete?? no i masz latwiej z mezem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beata.W.
Mój syn w ogóle jest dziwny :) zajada się oliwkami (ale tylko zielonymi) - tak, ze muszę mu wydzielać bo zjadłby caly słoik. Lubi cukinię, awokado, pomidory. Z pieczywa lubi bułki toskańskie ( z oliwkami i suszonymi pomidorami). Podaję mu wędlinę sojową, kiełbaski sojowe. Pije dużo wody, nie przepada za sokami, herbatami. Ostatno własnie dostał rybę, byliśmy ze znajomymi w restauracji i mu zamówiłam. Nikt diety nie układał, jakoś tak sama intuicyjnie. Mam tez przyjaciółkę, która córce nie daje mięsa, więc razem na łatwiej się wspierać i kombinować posiłki. Dwa tygodnie temu - byliśmy w szpitalu na obserwacji, bo napił się płynu do prania :P i zrobili mu wszystkie, szczególowe badania. Lekarz nie wierzył, że dziecko z takimi wynikami jest na diecie bezmięsnej. Powiedział, że w praktyce zawodowej (10 letniej) nie widział u żadnego 2latka tak rewelacyjnych wyników. Więc chyba ta dieta nie jest taka najgorsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co kraj to obyczaj
Wiesz co powiem ci tak: odposc dziecku wegetarianska diete, dlatego ze dziecko powinno miec mozliwosc wyboru (takiego samego jaki był pozostawiony tobie kiedy bylas dzieckiem), a mieso w diecie czlowieka (szczegolnie rozwijajacego sie) jest niezbedne i ciezko je dobrze suplementowac (chodzi glownie o witaminy B, zelazo itd.). Tobie dano wybor i moglas sama zdecydowac o tym czy chcesz mieso jesc czy nie, a sama odmawiasz tego prawa wlasnemu dziecku. Daj spokoj. Jak dorosnie to samo zdecyduje czy chce byc wegetarianinem czy nie, a poki co mieso powinno dostawac - nie chodzi tu o codzienne zapychanie go parowkami, wedlina, pasztetami i mielonka, czy wizytami w McDonaldzie, ale kilka razy w tygodniu powinno dostawac dobrej jakosci mieso (czerwone, drobiowe, rybie lub ze skorupiaków) przygotowane w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama wegetarianka
Ja mam córę 14 miesięcy. Nie jemy mięsa, więc dla mnie jasne było, że córka będzie wychowywana w duchu wegetariańskim (dla krytykantów, którzy mówią, że dziecko ma mieć wolny wybór: będzie miała - jak będzie świadoma i będzie chciała spróbować mięsa - nie będę protestować. Na razie, jak to zwykle bywa, jest wychowywana w kulturze i nawykach bliskich rodzicom - przypominam też że Światowa Organizacja Zdrowia od dawna stoi na stanowisku, że dobrze skomponowana dieta wegetariańska jest zdrowa i odpowiednia dla człowieka w każdym wieku). Na dodatek mała ma alergię na nabiał i soję. Rośnie wzorcowo, rozwija się wzorowo, badania super (ostatnio robiłam, bo chciałam mieś 100% pewność, że nie robię żadnych błędów w diecie i nie chodzi mi bynajmniej o to, że nie je mięsa tylko, że czegoś jej nie brakuje) i co najważniejsze - w przeciwieństwie do rówieśników wśród moich koleżanek - nie chorowała ani razu :). W jadłospisie małego wegeterianina podstawą diety muszą być kasze - gryczana, jaglana, orkiszowa, owsianka - zboża dostarczają największą ilość witamin, mikroelementów i białka, poza zwięrzęcym. Moja córka jada je "na wytrawnie" z sosami, zupkami warzywnymi, a śniadaniowo - z mlekami roślinnymi - ryżowym, owsianym, orkiszowym, migdałowym. Nie wolno zapominać o orzechach i pestkach:dyni, słonecznika - muszę być w diecie codziennie. Dobre tłuszcze roślinne, ale jeśli nie jestes weganką - masło też (przy okazji mleko ma ponad 30 potencjalnych alergenów, masło - 1). Warzywa strączkowe - przynajmniej co drugi dzień - jeśli nie ma alergii soja, poza tym soczewica (można podawać od 7 miesiąca), ciecierzyca, fasola adzuki, potem stopniowo fasole i groch. O innych warzywach i owocach nie wspominam, bo to oczywiste w diecie każdego dziecka. Po szczegółową wiedzę odsyłam Cię na forum wegedzieciak.pl - topiki "co jadły dzisiaj nasze niemowlaki" i "co jadły dzisiaj nasze dzieci" - KOPALNIA WIEDZY i pomysłow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też jestem ciekawa ....
jak wygląda taka dobrze zbilansowana dieta ... piszcie o Waszych doświadczeniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×