wady polek

Przypomniały mi się przykłady z liceum czy na co dzień. Pamiętam cwane i dziewczyny, które miały charakter nazywane przez cnotliwe jako puszczalskie. Owe dziewczyny bardzo późno zostawały matkami lub wcale. Tzw. cnotki czyli golfik do szkoły i zero makijażu lub bardzo niewidoczny tylko po skończeniu matury masowo zachodziły w ciążę. Były to dziewczyny które nie imprezowały, co niedziela kościół itp. Przeważnie fałszywe bo na twarzy kryły uśmiech i dobroć za plecami jechały po tobie jak po łysej krowie. Matka Polka ze względu na dobre warunki najlepiej rozwija się na emigracji. Najlepsze są tematy na forach młode mamusie na emigracji, na studiach, na mieście, na zakupach itp. Wznoszenie rąk do Boga i jaka to ona jest święta a ślub przeważnie odbywa przez to że wpadła i co ludzie powiedzą?

Śmiała teza, ale mająca niestety podstawy bytu jak się głębiej zastanowić. Brutalna prawda. Problem KK jest taki, że moralność utożsamiają z religią i tym samym w moralność należy wierzyć, a nie uznawać za własną. Myślałem, że tylko ja widzę, że dla większości Polek urodzenie dziecka to sukces na miarę Nobla. Dla mnie rodzina to najwyższe dobro, ale im więcej będę umiał tym więcej dam rodzinie miłości, środków finansowych, doświadczenia i umiejętności. Urodzić dziecko i nic nie umieć. Wiele młodych Polek nawet nie umie gotować;/

czytalam ze wlasnie do piekar slaskich przyszla pielgrzymka 80 tys, bab-totaln ekretynki o niewolniczej mentalnosci-a biskup se glosil ze wzorem dls kobiet powin a byc Maryja

KK glosi ze trza miec jka najwiecej dzeci nawet w skrajnej biedzie w ruinie zdrowia-a durne baby go sluchja

wiara nigdy nie będzie wadą :) (a że niektórzy identyfikuja się z religią, nei wierząc ...)

Już lepiej sytuacja wygląda u dziewczyn z dużych miast. Są moim zdaniem bardziej ambitniejsze i obrotne. Nie śpieszy im się aż tak do ślubu i mają jakieś plany. Nie są zależne od męża. Nigdy mnie nie pociągała kobieta która za wyczyn stawia dom i rodzenie dzieci. Sam mogę sobie ugotować i nie wymagam, żeby to było zrobione.

wies to totalna ciemnota-malo kto z tamtad idzie na studia-tam uwaza sie ze babie nauka nie jest potrzebna

Wiara nie, ale zakłamana mentalność tak!

nieprawda! teraz co mądrzejsze lub co zamożniejsze dziewczyny ze wsi idą na studia

te madre co pragna sie wyrwac tak -czesto haruja jak woly bo rodzinka nie daje im kasy na studia-to one sa silaczki

dokładnie :)

polki są niemiłe. niestety. może to wynika z faktu, że każda szuka sobie chłopa więc są super miłe dla potencjalnych kandydatów na "chłopa" a na tych których w tej roli nie widzą są naprawdę niesympatyczne. za granicą jest inaczej, to fakt.

Wiesz zależy. Mówię na swoich przykładach. Też znałem wiele dziewczyn na studiach, które było z małych miejscowości i ich mentalność wiele mówiła. Studia +mąż+dzieci. Nie było w nich charakteru czy korzystania z tego, że jest się młodym. Zdarzały się wyjątki bardzo fajne. Wszystko zależy od mentalności. Nie raz jak widzę temat jak kobiety naskakują na dziewczynę, bo ta ma dość ciąży czy rodziny! Od razu idzie od wyzwisk Katarzyny W. itp.

kaplani to bestie

Kobiety zagranicą są bardziej niezależne. To zależy czy kobieta jest wykształcona jaki ma charakter. Nie mam nic przeciwko religii jak ktoś wierzy jego sprawa. Każdy jest wolny. Jednak bycie wierną katoliczką co niedziela, a osądzanie innych nie idzie w parze. To samo branie ślubu bo dziecko jest w drodze i co sąsiedzi powiedzą bez męża taki wstyd!

dla mnie uznawanie za autorytet kaplana co glosi rzeczy sredniowiczne np posluszenstwo mezowi, nakaz wielodzietnosci , zakaz antykoncepcji to idiotyzm

Wszystkich wierzących powinno się krzyżować

kobieta powinna zdradzać męża a nie być mu wierna. wierność to wymysł kościoła.

Dokładnie ale to zależy jak dziewczyna jest wychowywana. Na wsi czy w małym miasteczku dalej jest przekonanie że jej szczytem będzie mąż plus dzieci no i ślub. Nam ślub nie jest potrzebny. Żyję pięć lat w związku i kościół nie jest mi do tego potrzebny żeby powiedzieć jesteś moim życiem. Zawsze mnie kręcił typ kobiety z charakterem. Przykładne katoliczki nie są dla mnie bo przeważnie za większością tych matek Polek, kobiet wierzących jest inna prawda. Wierność zależy jakie jest związek czy jest udany czy nie.

te dwa ostatnie wpisy -to jakis chuj sie podszyl

Studia to już nie to co dawniej. Zdewaulowały się. Studia nie świadczą zbytnio już o niczym. To nie te czasy.

ciągle ktoś się podszywa ten ostatni wpis to podszyw

w minionym ustroju bylo 4 razy mniej studentow i nie bylo 340 prywatnych szkol wyzszych- 99% to gowno a dzisiaj dyplom-poza kierunkami medycznymi to gowno-mozna se nim dupe podetrzec-studentoe jest jak psow

Religia jest dla mądrych. A jak ktoś jest głupi i jak chce być głupi, nie powinien do tego używać religii, nie powinien religią swojej głupoty zasłaniać

Na studiach miałem bardzo mądrą i pracowitą koleżankę, która mieszkała na wsi. Miała idealne notatki i charakter pisma. Jak ładnie jej notatki później większość roku kserowała. Zawsze golfik, spięte włosy, spodnie w kancik. Co niedziela chodziła do kościoła i odwiedzała rodziców. Po studiach bardzo szybko zaszła w ciążę i wyszła za mąż za pierwszego lepszego gościa. Dziś siedzi w domu z dzieckiem. Szkoda, bo inteligentna i pracowita dziewczyna. Jednak mentalność miała taką jak opisałem.

styczniowy, nie am to jak na pdostwie jednostek ocenaić ludiz przez pryzmat stereotypów :O

Religia jest dla tych którzy są przegrani lub nic im w życiu nie wychodzi.Człowiek mądry wierzy w to co ma i w to co może a nie wybujały świat mitów;-

to co masz madziu, jutro moze zabrac powódź, krach an giełdzie itp.

partner moze odejsc, dziecko cię opuścic ...

religia to wiara w to czego nie ma :)