Ahmed czy my się nie znamy czasem? Czy to nie z Twojego powodu płaczę nocami?

ta sama - czyli chcesz mnie wykorzystać, by nie myśleć o tym, którym nie jestem? :( A co, teraz ja się posmucę i mnie będą do psychiatry kierować

nie chcę nikogo wykorzystywać, Ciebie tym bardziej :( chcę zapomnieć (się) :(

Też bym chciał o Tobie zapomnieć :( Nie budzić się w nocy i zdawać sobie sprawę z tego, że to był tylko sen. Nie zahaczać nosem (nie, że taki duży ... no, może mały nie jest, ale idealnie komponuje się z moim opływowym kształtem głowy) o drzwi, przez rozkojarzenie :(

łatwo o mnie zapomnieć :( możesz sobie mówić, że nigdy nie istniałam :( i poniekąd będzie to prawdą, bo czymże jest tych kilka literek, gdy nigdy nie wiesz kto je napisał?

Jestem tu od wczoraj :D Zaraz się okaże, że ten topik o miłości do panny z kafeterii był Ahmeda - adresowany do tej samej.

Ahmed by się nie bawił w takie topiki :( poza tym nasze uczucie to są słowa, modem i ekran :(

Cezaryna - tak, ta sama - to tamta osoba, za którą Cię na początku wziąłem ja Chociaż coś mi nie pasowało w Twoim nastawieniu do drugiego człowieka, po prostu jesteś ... twarda sztuka, wyznająca zasadę "life is brutal". Ta sama ... z kolei ma dziś zły dzień :) Tylko teraz ... kim jest wierzba? Lepsze to niż telenowela ta sama - zawsze Twój wyidealizowany obraz będzie istniał w moim sercu :)

już nie ma ideałów, poumierały :( o ile w ogóle istniały :(

Twe serce, Ahmedzie, poorane jest bliznami :(

A tak było pięknie, tyle nadziei, planów :( Żegnaj miłości, jedyna, nieprawdziwa :( wierzba - jesteś? ;) Żartuję :) ta sama - popraw sobie humor! - nie będę sugerował w jaki sposób ;)

Wierzba, hm - z pewnością jest zagadkowa ;) Czy ja wiem, po prostu drażni mnie egzaltacja i histeria - a na pewno niepowodzenie z mężczyzną nie powinno do nich prowadzić. Po kiepskich doświadczeniach Ta sama z pewnością nauczy się bronić przed tak skrajnym uzależnianiem swojego samopoczucia od obecności ukochanego faceta, nieważne jak mocno ukochanego.

sama sobie nie poprawię humoru w ten sposób, do tego potrzebny jest partner. którego nie mam :( ktoś miał być mój a ja czyjaś, chciałam być dla kogoś stworzona i ktoś miał być dla mnie stworzony. jak może tak być? przecież się staram :( przecież mur który jest wokół mnie da się tak łatwo zburzyć. nikt nie próbuje :( już nie spróbuje :( umrę w samotności, tego się zawsze bardzo bałam :( śmierci w samotności :(

Cezaryna, mam dużo powodów do smutku. ten przelał czarę goryczy :(

ta sama - przerażasz mnie dzisiaj :) Jeśli sama sobie nie jesteś w stanie poprawić humoru, to poprawianie go "dzięki" komuś innego jest dobre tylko na krótką metę :( = do dzieła :)

nie rozumiesz mnie :( nie szukam chwilowej poprawy humoru :( mam w głowie tyle zaczętych i nieskończonych wątków, tyle pytań bez odpowiedzi, że się gubię :( gubię się w swoim życiu :( straciłam z oczu cele, coś co było dla mnie ważne, i rozglądam się dookoła ale wszystko znika :( zostaję sama ze swoimi czarnymi myślami :( i nie mam oparcia! i nie, nie szukam na siłę oparcia w ludziach, chcę mieć oparcie w samej sobie, chcę ufać samej sobie, kochać samą siebie, a czuję pustkę :(

Ty mnie przerażasz nie mniej, zadziwiasz, fascynujesz i boję się jednocześnie Twojej skrytości. masz dużo tajemnic

Jak to Cię nie rozumiem? - od 4 dni mam ten sam nick, a plan był taki, że zmieniam go codziennie Od 4 dni konstruuję dziwaczne riposty w różnorakich wątkach - nie powiem, że mnie, jak i innym, humoru nie poprawiają - ale plan był inny (praca, spanie, nauka, figura). Dzisiaj trening zaliczyłem w połowie :o Ale wiem jedno - pokochać samego siebie / samą ... należy wysiłkiem własnym :) - a wówczas pokochanie kogoś będzie tak przecudne, że aż takiego przecudnego pokochania nie jestem sobie w stanie wyobrazić. Zatem skończ marudzić (ostry jestem, co nie? ) - moja droga - bo dostaniesz zaraz klapsa ... i nie będzie on wstępem do masowania Twoich pośladków ... ani całowania Twojego ciała ;)

Jesteś ostry jak wielkanocny, cukrowy baranek... I wcale jej nie pomagasz, bo się niepotrzebnie wkręca :)

od dwóch prawie tygodni nie jestem w stanie zmusić się do żadnych ćwiczeń :( też co rano mam inne plany... a wychodzi tak jak wychodzi :( czuję się jak wypompowany balon :( podoba Ci się taka "rozrywka", powiedz szczerze? czy Cię nudzę? wiem, że nudzę. dobrze, przestanę. daj mi tylko troszkę czasu :( może rano będzie lepiej :(

Cezaryna, z przykrością stwierdzam, iż nie jesteś dobrym psychologiem, aczkolwiek osóbka z Ciebie całkiem przyjazna

czasem boję się iść spać, boję się swoich snów :(

Ja bym powiedział, że z Cezaryny jest całkiem niezła "psycholożka", i że za bardzo przyjazna to nie jest ;) - Cezaryna kto ma rację? ;) ta sama - super, koniec z negatywnymi gif-ami, sama napisałaś, że przestaniesz :) Trzymam Cię za słowo. Ja ćwiczę z radością, uwielbiam ćwiczyć ... ale jak Ty piszesz, że "nie jesteś w stanie się zmusić" - to może lepiej zmienić podejście? :)

ta sama, na forum możesz znaleźć doraźną otuchę, ten czy tamten przeczyta Twoje refleksje. Ale problemu nie rozwiąże nawet poznanie tu przyjaciela (choć to naturalnie jest możliwe). Dobrze, że szukasz kontaktu i nie siedzisz zapłakana w kącie, ale warto przedsięwziąć coś więcej. Dla własnego dobra :) Dobranoc

Cezaryna, mam bliskiego przyjaciela który mnie bardzo wspiera i za kudły wyciąga z moich dołów. funkcjonuję normalnie, prawidłowo. nie trzeba się o mnie martwić. tylko czasem są dni jak ten, że bliska jestem podcięcia sobie żył. nic wielkiego, naprawdę. psychiatry szukam, znajdę, pójdę. Ahmed, zepsuł mi się komputer na którym oglądałam filmy w trakcie ćwiczeń. nie potrafię ćwiczyć patrząc na zegarek, ani tylko słuchając muzyki. lubię oglądać. zanim będzie naprawiony, to trochę czasu minie, bo nie ode mnie to zależy. a poza tym bardzo źle śpię, gdy ćwiczę co dzień, sen mam płytki i przerywany, nie wiem, co robię źle.

ta sama - to może warto się zastanowić dlaczego takie dni się zdarzają? :) I jak napiszesz, że dlatego, iż nikogo nie ma obok - to ten klaps się ziści :P A jak podcinać - to tylko włosy ;) I tak jak Cezaryna pisała - dla siebie, ale też może dla innych, bo jeśli zrobisz to dla siebie, to i inni to odczują :) Dobrej nocki.

Dobranoc :)

E, tak łatwo to nie ma, że sobie powiesz "Dobranoc" :P Jakieś kroki podejmiesz? :)

też bym chciała poznać jakiego przystojnego Ahmeda

cały czas trolluję a jak się ujawniam to wszyscy uciekają jestem nielubiana

"Winnie Cooper"? oO ;) A co to znaczy trolluję? oO Vini - a tak w ogóle kim Ty jesteś? oO - jeśli zbyt trudne pytanie ... to śmiało możesz się produkować