Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość synowa wsciekla

JEszcze jedne topik o tesciowej

Polecane posty

Gość To się odwróc
a doczytałaś bosa, że jak autorka zabrała dzieci gdzieś na plac zabaw, by spożytkowały tam energię, to były pretensje, że zabrała? Bo wg teściowej miały być w domu, ale cicho!!! Kurna, czy wy wszyscy rozumiecie, że dzieci to nie lalki???? Muszą się bawić, żeby poznawać świat. Kwestia głośności zależy od dziecka. Na to można mieć wpływ. Skoro tego nie rozumiecie, to naprawdę nie ma o czym gadać, bo tu skupiacie się tylko na chorobie teściowej. Ok - cieżka sprawa i trudna, ma prawo do spokoju, ale chcąc widziec wnuki i zapraszając je do siebie, musiała się liczyć z chwilowym zaburzeniem spokoju. I KONIEC!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eivfruvpqeaurnhv
A ja popieram zdanie bosa bosa. Zbyt wiele matek tlumaczy swoje rozbrykane dzieci tym, ze sa jeszcze male, na wiele pozwalaja. Tesciowa jest chora, chciala wnuki zobaczyc, co nie oznacza ze miala ochote znosic halasy. 3-latkowi juz mozna wytlumaczyc, ze babcia jest chora. A i 3-latek powinien juz po sobie w miare balagan posprzatac. Pisze, patrzac na moje dziecko w tym wieku-wiele mozna wytlumaczyc, duzo rozumie i wspolczuje gdy ktos jest chory, martwi sie. serio, nie mozna sie usprawiedliwiac wiecznie, bo dziecko jest male, wiec krzyczy, jest male, wiec zostawia balagan. Co jeszcze o rocznym dziecku jestem w stanie zrozumiec, ale 3-latek to juz nie jest mala dzidzia, tylko rozumny maly czlowiek. Kolejna kwestia szwagierki-byc moze podkoloryzowala, moze tesciowa i narzekala na Twoje dzieci, ale szwagierka mogla sobie sama wiele dopowiedziec, czy nawet zdac relacje cytujac tesciowa podniesionym tonem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eivfruvpqeaurnhv
Och, dzieci to nie lalki, trzeba byc wyrozumialym, bo malutkie :P A dla chorej kobiety, pewnie nawet juz starszej, zero zrozumienia ! Wy wiecie, co znaczy miec raka? Kazda madra, bo wiekszosc nie toleruje swoich tesciowych, stad takie nastawienie do tesciowej autorki-bo to TESCIOWA-zla i wredna. Wspolczuje Waszym matkom i ojcom-nie daj Boze zachoruja powaznie, beda miec swoje troski, a co za tym idzie humory... A wredne lalunie zamiast byc wsparciem, wypna sie dupami, bo ich dzieci najwazniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brońcie swoich dzieci, bo to jest rola rodziców, ale spójrzcie na sprawę obiektywnie. Tylko tyle. Nikomu nie życzę żle, ale spróbujcie na chwilę wczuć się w rolę teściowej. Jej samopoczucie i myśli przepełnione są lękiem przed śmiercią. Być może odczuwa ból i strach przed tym co nieuniknione. W jej sytuacji potrzebna jest pomoc kochającej rodziny lub psychologa. Wiem co piszę, byłam przy chorej Mamie, i trzymałam za rękę kiedy umierała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eivfruvpqeaurnhv
Co tam troszke poskromic dzieci-przeciez sa mele i niewinne. A tesciowa? Rak? Co to takiego. Jak zaprosila, to niech znosi wrzaski i balagan, a choroba? Przeciez kazdy w koncu umrze ... :( Przerazona jestem znieczulica. Myslalam, ze nie wiadomo co ta tesciowa robi, ze sie wtraca, robi na zlosc, nie wiem, co jeszcze. ale juz po pierwszym poscie autorki stwierdzilam-autorko robisz z igly widly. Wiem, ze to nie Twoja matka, ale gdyby Twoja mama byla w takiej sytuacji? Moge sie zalozyc, ze myslalabys inaczej, martwilabys sie. Weszlas w ta rodzine, nalezysz do n iej, wiec powinnas okazac tesciowej i zrozumienie i szacunek, a nie nadawac na forum na chora kobiete. Porozmawiaj z nia, wyjasnijcie sobie, otworzcie sie przed soba, a nie bedzie takichj nieporozumien. Moze tesciowa wyczuwa Twoj dystans do niej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sima
? czytam ten post i hm ta kobieta ma raka i chodzi na chemie-wiec jak ogarnac rozbrykane dzieciaki? ech wg mnie jest ok,nie ma w ogole sensu na te kobiete narzekac z tego co opisujesz autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sima
? czytam ten post i hm ta kobieta ma raka i chodzi na chemie-wiec jak ogarnac rozbrykane dzieciaki? ech wg mnie jest ok,nie ma w ogole sensu na te kobiete narzekac z tego co opisujesz autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sima
sorki za double.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość synowa wsciekla
NIech mi ktos napisze, gdzie powiedzialam, ze moje dzieci to cud miod i przeszki i ze ich nie wychowuje?? latka jak trzeba to stoi w kacie jak sie za bardzoe rzobryka to jest ukarana. Zajmuje sie moimi dziecmi, proponuje im konstruktywne zabawy ksiazeczki rysowanie itp. Tylko, ze dwojka maluchow musi sie tez wybiegac. Nie ma problemu, w tesciowej jest duzy ogrod i dzieci bawily sie w nim po przeciwnej stronie niz pokoj tesciowej jakies 300 metrow od jej okna, na tylach domu! Jak napislam doskonale rozumiem ze kros jest chory i musi odpoczac. ALe zlosliwosci nie rozumiem. dzieci sa na terenie poseji czy domu to zle. Dzieci spedzily popoludnie poza domem tez niedobrze. A co do balaganu w solonie jest kosz z zabawkami dla dzieci wlasnie. przez ten weekend nawet ich nie tknely bo calymi dniami byly na zewnatrz. Nigdy nie wymagalam zeby ktokolwiek, tesciowa czy moja mama zajmowly sie mimi dziecmi. Chce ,prosze bardzo, nie chce nie ma sprawy. to ja jestem matka i do mnie nalezy opieka nad nimi. Jedyny balagn byl w kuchni bo zanim dzieci zjedza, zrobia kupe siku a ja je umyje zmienie pieluchy czy umyje nocnik i ewentulanie poloze mlodszego spac to troche czasu minie zanim znow zejde do kuchni i wloze talerze do zmywarki. Po kilku dniach, gdy emocje nieco opadly wydaje mi sie, ze na nas skupila sie jej frustracja strach i bol. A na forum musialm sobie ponadawac, bo przed mezme nie bede nadawac na jego chora matke. Zreszta maz tez przestal do niej dzwonic. Wczoraj mu powiedzialam, ze nie moze sie tak zachowywac, i zeby do niej jechal bo to jego matka. DLa mnie ten topik to byl sposb na wyrzucenie z siebie tego co rpzezylam. Z tesciowa nie moge rozwiazac na razie problemu bo jeszcze sie se mnie gotuje i mogloby sie toi skonczyc awantura a w jej stanie wole tego unikanc. Moze kiedys uda sie porozmawiac na spokojnie. Na razie nie mam ochoty byc kozlem ofiarnym. Tyle. dziekuje za wsparcie. A te,kotre na mnie najezdzaja niech sie zastanowia, przeczytaja jeszcze raz, tym razem uwazniej, moje posty i wycoiagna z nich wnioski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do synowej wściekłej
ale ja się z Tobą zgadzam, tylko że po prostu ograniczyłabym wizyty u teściowej ( sama tak robię) lub wysyłała wnuki z mężem. Wiesz, moja teściowa jest wiecznie chora ale ciągle, ciągle coś już rzygać się chce jak ją boli stopa, żołądek, palec albo coś innego, ma wszystkie choroby świata, większość sobie wmawia.Oczywiście lekarze nic nie stwierdzają. Kiedyś poprosiłam by przyjechała na dwa dni ( ja musiałam iść do pracy a pracowałam wtedy na nocki a mąż wyjeżdżał na delegacje) nie mogłam wziąć wolnego bo był sezon urlopów i ona do mnie "nie przyjadę bo się źle czuję...a jak umrę?" Wkurzyłam się i powiedziałam : " a jak wnuk umrze, bo będzie się bał w nocy i wyskoczy przez okno?". W końcu przyjechała i co?czułą się zdrowa jak rydz, od 6 rano ( ja tak wracałam z pracy) na nogach, już z córeczką przez telefon nawijała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ohohoho.............
"A na forum musialm sobie ponadawac, bo przed mezme nie bede nadawac na jego chora matke. Zreszta maz tez przestal do niej dzwonic. Wczoraj mu powiedzialam, ze nie moze sie tak zachowywac, i zeby do niej jechal bo to jego matka." Ty kopnij tego egoiste mezusia w dupe. Na chora matke sie kretynek obrazil. Wiesz co zrobi taki pierdola jak zachoruje mu zona czyli ty? Kopnie cie w dupsko i znajdzie sobie inna debilke. Nie wyobrazam sobie swojego meza obrazonego na ciezko chora matke :O Debil o twoim powiedziec to malo. To glupia ciota, nie nadajaca sie na meza, ojca ani syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwóch dziewczynek
zdecydowanie mąż powinien mieć kontakt z matką, nawet zerwane kontakty wiele osób w czasie choroby odnawia... ja chyba ograniczyłabym kontakty z teściową a swoją drogą porozmawiałabym ze szwagierką. Skoro to ona tobie ciągle reprymendy daje, może nie działa tylko na prośbę teściowej... nie wiem jak daleko mieszkacie od teściowej, ale może moglibyście zajeżdżać na kilka godzin i do domu? po co tam nocować, skoro dzieci przeszkadzają - wszyscy się męczą - i ona i Wy... Niby kobieta chora, trzeba zrozumieć, ale też trudno dzieci karać czy usypiać na siłę, żeby nie odezwało się kiedy wstanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A może.....
"ohohoho............." masz 100 % racji. Synowa może się obrażać, ale syn ma być przy matce a nie strzelać focha i uczyć ją manier. Autorko ty nie masz pojęcia co to znaczy choroba. Miałam przyjaciółkę która zachorowała na raka, jaka ona była wredna, odechciewało mi się z nią spotykać, ale łaziłam do niej bo jakoś tak czułam że muszę. Pewnego dnia widzę że dzwoni, nie miałam ochoty się spotkać wtedy - to była jej mama - przyjaciółka zmarła tego dnia. Teraz po latach wiem że w ten sposób ukrywała przez co przechodzi. Też latała do kosmetyczki, fryzjera, chodziłyśmy na piwo, ale cały czas cierpiała. W żadnym wypadku nie ograniczaj wizyt dzieci u teściowej bo sobie tego nigdy nie wybaczysz. Nie pytaj o chemię - jak teściowa zechce to sama ci opowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko jak to czytam
to śmiać mi się chce bo albo to kolejny test provokacja by wybadać ile idiotek siedzi na kafe albo sama cierpisz na totalny brak nudy, nie masz rodziny, nie masz teściowej ani dzieci :D. Jak czytam teściowa, wnuki a i obowiązkowo choroba teściowej (w tym wypadku rak) to widzę że coraz więcej ludzi (kobiet) cierpi na paranoję zwaną "jak tu oczernić synowe skoro tyle jest topiców o złych teściowych" :D. Próbujesz i próbujesz i robisz to na kafe ......i co ci z tego marnoto jedna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×