Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana fryzjerka

do fryzjerek

Polecane posty

Gość załamana fryzjerka

Jestem fryzjerką bardzo lubię mój zawód i miejsce w którym pracuje, ale ostatnio zauważyłam że coraz mnie ludzi chodzi do fryzjera a co za tym idzie mniej zarabiam. Nie pracuje na cały etat bo mam małe dziecko i niemogę, ale jeszcze niedawno zarabiałam 1200-1800. A teraz 800-1200. Czy jest tu jakaś fryzjerka która też zauważyła coś takiego? Zastanawiam się nawet nad zmianą pracuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka podlasie
To ja jako pielęgniarka z licencjatem zarabiam 1450zł :o w tym kraju wykształcenie nie jest opłacalne, lepiej było skończyć zawodówke!!!!! MASAKRA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffds
tak to prawda, "chodzenie do fryzjera" widać już na weselach, rzadko która pani ma fryzurę od fryzjera, a to wszystko zależne jest od kasy, u mnie w niedużym mieście samo podpięcie to koszt 100 zł:O (30min roboty) obcięcie 25zł(15-20 min) masakra jakaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana fryzjerka
No właśnie niewiem czy lepiej jakbym miał liceum i maturę łatwiej byłoby i zmianę zawodu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vjvj
skończenie studiów to nie wszystko. Lepiej skończyć zawodówkę, mieć dobry fach w ręku, robić to, co się lubi, a nie iść do byle jakiego LO, skończyć zaoczne studia na prywatnej uczelni i być sobie mgr :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana fryzjerka
Właśnie Ja pracuje w salonie gdzie jest naprawdę tanio wiemy że małe miasto od 7 lat te same ceny a za darmo się nieda pracować:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiasosenka
mam znajomego, który skończył zawodówkę jako "Operator urządzeń CAD"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KJGDJNGFKJF
Nic mnie tak nie bawi jak osoba o wykształceniu- żadnym, w ośmieszający sposób pisze o "byciu sobie magistrem" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiasosenka
mam znajomego, który skończył zawodówkę jako "Operator urządzeń CAD"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vfvnfdkjvkvkvf
mam znajomego, który skończył zawodówkę jako "Operator urządzeń CAD" -czy coś takiego, nie jestem pewna czy to się tak nazywa, pracuje w dużej firmie, zarabia 4000zł do łapki, a jego żona po 'studyjach' (Socjologia chyba) siedzi w Lidlu na kasie. O i tyle :D Skończenie studiów czy nawet liceum nie gwarantuje pracy. Na pewno 30-40 absolwentów studiów z pocałowaniem ręki przyjęłoby pracę za 1200zł :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaa bjv jvjvjvbjh
w dzisiejszych czasach posiadanie mgr przed nazwiskiem to żaden wyczyn. Moi znajomi z LO , którzy w liceum ledwo zdawali, teraz są radosnymi 'studentami' - w większości WSBiP Ostrowiec albo WSH Radom. I o dziwno na studiach idzie im świeeetnie... W tym roku obronili licencjaty i już 'wyższe' jest. Chyba ni powiecie mi że magister jakiegoś tam WSBiP jest równy magistrowi UMCSu czy naawet Polibudy Lubelskiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana fryzjerka
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profesor Radzi
czego chcesz durna babo, jak tyle ludzi zostało opitolonych i oszpeconych przez fryzjerów, to sie nie dziw że nie ma popytu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość num lock 888888
a ja chodze do fryzjerki , która ma zakład4x5 m2 za ułożenie naprawdę wymyslnej fryzury, na wałkach, pod suszarka, odzywki , mycie -bierze max 40 zł ostatnio miała 10 klientek jednoczesnie , w tym 3 panny , młode, umawiać sie trzeba na godzinę-ma wielki talent, niskie ceny, i dlatego zarabia duzo-wybudowała dom, jest baaardzo miła, nawet jak trzeba to w domu uczesze, gdy impreza wypada w święta, czy komunia w niedziele trzeba mieć naprawde talent

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys chodzilem co 3 tygodnie
ostatnio co pojde to 2zł drozej i tak z 8zl doszlo do 16zl a jakos 2 krotnie pensji mi nie podwyzszyli. efekt? teraz chodze co 2 miesiace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na chłopski rozum
po co chodzić do fryzjera ? farbę kupuję za 20 zł a u fryzjerki za pofarbowanie długich włosów zapłaciłabym 200 zł chodzę tylko podcinać grzywkę, zazwyczej chcą za to 20 zł chociaz ostatnio trafiłam na fajną babkę która skróciła mi grzywkę za 2 zł, aż byłam w szoku...oczywiście dałam jej napiwek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nigdy nie wyszlam od fryzjera zadowolona.... Teraz sama sie podcinam i jest ok. Sama sie czesze na rozne okazje i tez jest bardzo dobrze. Przez trzy lata nie bylam u fryzjera, a jak w koncu zdecydowalam sie na lato rozjasnic wlosy o 1 don, to mi fryzjerka z wlosow czekoladowych pierdolnela dyskotekowy blond.... jak prosze o podciecie koncowek to trace polowe wlosow. i ta glupia mania "cieniowania". Kurva, zawsze mowilam bez cieniowania, a fryzjerka na koniec " wycieniowalam tak delikatnie to beda sie lepiej ukladaly. teraz juz nie ma dobrych fryzjerow i dlatego sie nie chodzi.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na chłopski rozum
no właśnie: farba, w domu sama pilnuję czasu idealnie co do minuty u fryzjera mamie walneli taką dekoloryzację że totalnie spalili włosy trzymali farbę chyba 1,5 godziny bo nie mieli wolnej umywalki by spłukać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22 lata czuje koniec swiata
ja chodze do fryzjera średnio raz na 4 lata :) w tym roku byłam w lipcu zrobić sobie balejaż, poprawić grzywke i lekko przyciąć końcówki.. wcześniej byłam u fryzjera 31 grudnia 2007 :D hehehehe mam 22 lata. :) jeszcze wcześniej byłam u fryzjera w 2003 roku, kiedy to obcięłam sobie wlosy na chłopaka :D przed 2003 obcinała mnie mama w domu ;) potem jeszcze 2 razy poprawiałam krótkie włosy, a później już tylko zapuszczanie, podcinanie końcówek własnoręcznie w domu, grzywke też mam własnego autorstwa :D i to nie jedną na koncie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdyby taaaaaaak
ja często chodzę do fryzjera i zawsze muszę się umawiać kilka dni przed, bo wszystkie terminy zajęte i w dodatku to nie jest godzina, która mi najbardziej pasuje żeby wejść z ulicy i się uczesać czy cokolwiek zrobić -to trzeba mieć szczęście i nie mówię o jednym fryzjerze -chodzę do trzech 'salonów'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabryśka hfd
Fryzjerki obecnie to głupie kobiety są, i nie potrafią wykonać prostego polecenia! Robiłam pasemka, i zrobiła mi żółte refleksy! myślałam że tam spadne z krzesła, ( w domu rozjaśniałam, i miałam ładny naturalny blond!!!) nigdy wiecej fryzjera!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×