Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nareszcie mam jasność

Punkt zwrotny w moim zyciu! już wiem dlaczego jestem sama

Polecane posty

Gość nareszcie mam jasność

mam 30 lat i dziś w końcu do mnie dotarło co się tak naprawdę ze mną dzieje, ze nadal jestem sama. Wiem też, ze nie da się tego zmienić, więc zaczynam układać sobie życie z myślą, ze już zawsze będę sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem blondynka-ciemna
ja tez zawsze bede sama. mam niska samoocene i jak facet na mnie spojrzy to zwieszam wzrok i unikam kontaktu, to niemozliwe by kogos poznac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nareszcie mam jasność
Dziś zdałam sobie sprawę, że jestem szczęśliwa, spokojna, zrelaksowana i naprawdę czuję się sobą TYLKO wtedy, kiedy jestem sama, każdy związek z facetem sprawiał,z ę czułam się spięta, zlękniona, nie mogłam/nie chciałam (nie wiem dokładnie) robić tego, co normalnie robiłabym sama, ale musiałam sie jakoś podporządkować, zeby spełnić czyjeś/jego oczekiwania :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo nie byliscie dla
siebie stworzeni,co to za zwiazki,w ktorych sie udaje,i kleci jakies zgnile kompromisy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nareszcie mam jasność
jestem sama od 6 lat , a od ponad roku kręci się koło mnie facet. Najpierw czułam,że poznałam cudownego faceta, wspaniałego, takiego idealnego dla mnie (a jestem wymagająca osobowościowo ;-) )i dopiero dziś poczułam i zrozumiałam dlaczego wolę być sama :-( Przez 6 lat samotności ani razu nie płakałam z tego powodu, ze jestem sama itp. żyłam sobie spokojnie i było cudownie. A wczoraj mój przyszły-niedoszły powiedział: "denerwujesz mnie jak tak mówisz" i to sprawiło, ze odechciało mi się wszystkeigo :-( dziś mam rozpierdzielony dzień, bo mam takiego doła, ze masakra, nie wiem jak on mógł tak powiedzieć , bo ja straciłam jakiekolwiek nadzieje na nasz związek :-O Juz wiem,z e nie nadaję sie do związku, bo jakiekolwiek złe czy niemiłe słowo do mnie sprawia, ze automatycznie przestaje mi zależeć na danej osobie (jeszcze do wczoraj myślałam,ze jestem zakochana, a dziś już nie chcę go widzieć i mam ochotę w ogóle zerwać znajomosć), zamykam sie w sobie i pragnę swojej samotnosci, ciszy i spokoju ducha... przy żadnym człowieku tego nie będe miała, bo wiadomo jak wygląda życie i nie zawsze jesteśmy dla siebie mili :-( tylko że inni po takich słowach przechodzą do normalnego życia a ja nie, nie mam juz do niego za grosz sympatii :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo nie byliscie dla
prawdopodobnie nie jest dla ciebie idealny,tak ci si e tylko wydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nareszcie mam jasność
do tamtych ok, pewnie nie byliśmy dla siebie, ale ten był/jest idealny dla mnie , jego całokształ, ma 90% cech fizycznych, emocjonalnych i psychicznych o jakiś zawsze marzyłam :-( poznaliśmy sie przypadkiem i od pierwszego spotkania była ogromna chemia z obu stron, ale , ze jesteśmy ludźmi dojrzałymi i zranionymi chcieliśmy rozwijać naszą znajomosc powoli, zeby mieć solidne podstawy. Poznawaliśmy się, został moim najlepszym przyjacielem. Pierwszy raz od lat czułam sie przy kims tak spokojnie i wyjątkowo (chociaż nie prawi żadnych komplementów, nie zaprasza nigdzie itp.) i otworzyłam się przed nim :-( pierwszy raz od lat zwierzyłam się komuś ze swoim problemów, a on wczoraj powiedział:"że już go denerwuję jak tak mówię". Moim zdaniem mógł się wkurzyć i dobrze, ze był szczery, ale moje uczucia już zniknęły :-( czuję się taka upokorzona :-( jednak trzeba było zamknąc się i żyć jak dawniej bez zagłębiania sie w głębsze relacje. Nie wiem dlaczego tym razem myślałam, ze komuś moze na mnie zależeć :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nareszcie mam jasność
Jezu, ale się rozpisałam :-O cały dzisiejszy dzień o tym myślę i mam mega doła, więc musiałam to z siebie jakoś wyrzucić :-( Jest idealny w sensie, ze jak go spotkałam to nie wierzyłam... tak jakby mój ideał stanął mi przed oczami... łącznie z łysiną i brakiem nałogów ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo nie byliscie dla
to ja tam nie wiem,moze rzeczywiscie jestes swiruska,nie wierze,zeby ludzie kompletnie inni sie dogadali na dluzsza mete,jak i w to,zeby ludzie stworzeni dla siebie sie nie dogadali,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nareszcie mam jasność
chodzi mi o to dziewczyny, jak wy to robicie, ze facet was na przykład obraza, albo mówi niemiłe słowa , a wy nadal mozecie powiedzieć, ze go kochacie i chcecie z nim być??? mnie tak słowa potrafia zranić i zbić z tropu, ze tracę zainteresowanie i włącza się sygnał UCIECZKA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nareszcie mam jasność
no własnie jestem chyba jakimś świrem :-O jak mnie ktos zrani w pracy czy gdziekolwiek to też ucinam znajomosc, jak nie da sie uciąc to dystansuję się na maksa :-( dlaczego? przeciez ludzie są dla siebie różni , nie tylko mili. Ja jestem miła dla wszystkich i może dlatego tak rani mnie coś innego :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antybaby Ala
Lepiej być samemu niż dać sobą pomiatać. Przynajmniej nie liżesz dupy jak większość. Jak mi ktoś pluję w twarz to nie mówię, że pada deszcz tylko każe mu spierdalac od siebie, bo zarobi guza:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nareszcie mam jasność
nie daję sobą pomiatać! o nie! ale u mnie ta nadwrażliwość nie jest normalna, bo przeciez w zyciu sa różne sytuacje :-( sama już nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antybaby Ala
To nie Tyjesteś nadwrażliwa tylko ludzie się tak boją samotności, że mówisz do laski zrób mi loda z połykiem po same gardlo jak z pornnola, albo z dupy do ust i ona tak już robię, bo mnie rzucisz. Kumasz czaczę? To skrajnie ci wytlumaczylem, ale takie zjawiska są nagminne w większym lub mniejszym stopniu, a sferaseksualna jest najprostsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nareszcie mam jasność
ale Ty piszesz już o skrajnościach i jak na faceta przystało tylko o seksie :-O on jest/był dla mnie od poczatku bardzo dobry, miły, delikatny i subtelny i dlatgeo zaczęłam sie w nim zakochiwać, zaczeło mi na nim zależeć chcoiaż broniłąm nsie przed tym i nie bardzo chciałam, bo właśnie nie wierzyłam, ze się uda... a wczoraj po tych jego słowach, powiedzianych trochę z irytacją, ale nadal dośc łagodnie wszystko się u mnie zmieniło, straciłam grunt pod nogami i już czuję, ze go nie chcę :-( że nie wyobrażam sobie bycia z nim i budowania czegokolwiek razem, bo z czasem zaczną sie pojawiać rózne inne przykrości i ja tego po rpostu nie zniosę :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nareszcie mam jasność
i absolutnei nie chodzi mi o to, zeby sobie całymi dniami słodzić i wyjadac z dziubków, chodzi mi o szacunek -to jest dla mnie najwazniejsze, bo nawet coś przykrwego można powiedziec z szacunkiem dbając o komfort drugiej osoby i swój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antybaby Ala
Kolejna pensjonariuszka rozczytana w romansach. Seks brrr. Nie dawalaś dupy to Cię kopnął w dupę. Proste:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antybaby Ala
Mam zły dzień, w sumie to złe wakację;/ Sorrry;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łajka3000
Też tak miałam, ale jak zobaczyłam Azora na klęczkach w rajstopach i reszcie rynsztunku, to coś we mnie pękło :D Tak sobie pomyślałam, że ... wszystko mi mówi, że ktoś tu jest nieźle ***** i nie jestem to ja :D Nawet nieźle wyglądał - kobieca sylwetka :) Jednak zbyt skomplikowana OSOBOWOŚĆ jak dla mnie, haha :D I tak nawet raźniej, bo jakoś mi na męskości Azor stracił, zatem sercu lżej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nareszcie mam jasność
też mam zły dzień :-/ to taka moja chwila przełomowa, bo w końcu wiem, dlaczego nigdy mi się nic nie udaje w kontaktach z ludźmi i dlaczego wolę być sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja jestem sam bo jestem
porządny facet a dziś już na takich nie ma chętnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nareszcie mam jasność
daj spokój, ten mój też jest porządny, wspaniały facet :-( i co z tego? najpierw dążył do tgeo bym mu zaufała i zachęcał do zwierzeń a teraz go to denerwuje :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nareszcie mam jasność
chciałabym , naprawdę uwierz mi że bardzo bym chciała mieć takie pierdoły w dupie :-O nie powiedział nic strasznego przeciez amimo to mam zrąbany drugi dzień :-( i jest coraz gorzej :-( nie rozumeim dlaczego jak byłma całkiem sama to ze wszystkim sobie radziłam, nic ne było w stanie mnie dobić i NIGDY nie płakałam, a teraz wyję już drugi dzień :-O why? to jednak prawda, ze najbardziej boli jesli krzywdzi nas ktoś nam naprawdę bliski, ja chyba nie potrafię i ni epowinnam mieć bliskich osób , bo wtedy czuje sie silna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowy dzień a ja
w jeszcze większej dupie jestem :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorry, ale zdajesz
sobie sprawe, ze to, z ektos Cie krytykuje nie oznacza, ze nie asujesz mu cala i, ze nawet w ludziach, ktorych lubimy sa rzeczy, ktore nas irytuja i trzeba to akceptowac. jestes nedojrzala, jak na swoje 30 lat, boisz sie zranienia chyba, ale to podchodzi popd psychologa juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorry, ale zdajesz
i trzeba byc szczerym, wiadomo nie mowic co przyniesie slina na jezyk, ale jak cos nas irytuje, to mozna to 2 osobie powiedziec. musisz zrozumiec, ze to, z eon Ci zwrocil uwage, nie oznacza, ze Cie nie szanuje. musisz miec niskie poczucie wlasnej wartosci i dlatego najlepiej sie czujesz sama. ja mialam podobnie, gdy miaam z jakos od 15 do 20 lat, pozniej nauczylam sie, ze nie nawet w ludziach, ktorych kochamy moga nas niektore cechy irytowac i to nic zlego, tacy sa ludzie-rozni, a Ty zyjesz w jakims sztucznym swiecie, gdzie nie mozna byc soba, tylko wlasnie zawsze trzeba byc milusinskim. i zaloze sie na 100%, ze u tego swojego oczywiscie zadnych was nie widzialas do tej pory, wierzysz w idelanych ludzi, doslownie jak dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowy dzień a ja
widziałam jego wady od poczwtku i je akceptowałam, tłumaczyłam sobie, ze nikt nie jest idealny w tym ja sama. Wkurzały mnie niuektóre jego wady i z nim o tym rozmawiałam, on starał sie zmieniać postępowanie i było ok, ale tego, co usłyszałam nie mogę strawić, dziś dałam mu do zrozumienia, ze nasza znajomosć dobiegła końca. mimo, ze jest dla mnie wazny - ulzyło mi...ja naprawdę nie mogę dalej ciągnąc tego, tym bardziej że powiedziałam mu, ze za nim tęskniłam, a on to olał i nawet nic nie odpowiedział, nie zaproponował spotkania :-O nie bede się narzucać, poczułam sie jak kretynka. ja naprawdę nie mogę być z nikim blisko i wiem, ze dobrze się stało, dopieor teraz czuję ulgę (pewnei jutro zadzwoni, ale ja nie mam sił tego wałkować ) widzisz, sama uważasz że ludzie sa niedoskonali natomiast inne spojrzenie na życie takie jak moje kwitujesz wizytą u psychiatry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowy dzień a ja
zresztą rozumiem to, bo nigdzie nie pisałam,ze ja jestem normalna. Ja nawet zdaję sobie sprawę z tego, ze jestem nienromalna. Potzrebuję tylko świętego spokoju, nie chce mi sie z niczego tłumaczyć itp. żałuję tylko tego czasu, który straciłam na łudzenie się, ze poznałam kogoś dla mnie cudownego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowy dzień a ja
powinnam trzymac sie z dala od ludzi, bo nie nadaję się do żadnych relacji przyjacielskich, uczuciowych czy emocjonalnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorry, ale zdajesz
NO I DOKLADNIE, NIE POZNASZ NIGDY KOGOS TAKIEGO, BO ZYJESZ W jakims wyimaginownaym, sztucznym swiecie:O sorry, za caps lock na poczatku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×