Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie i koniec!

moja niechęć do dziecka

Polecane posty

Kreska - nie załamuj mnie. Mieć dziecko z założenia, że będziesz zbierać ubranka i zabawki po rodzinie, a jak nie to wsadzisz dzieciakowi łyżkę w łapę i niech się bawi? A leki i pampersy dostaniesz za dobre chęci... Tak dziecko, kosztuje. Co do samej autorki - jeżeli ktoś nie chce dzieci to powód jest nieważny. Niech będzie, że jest egoistką która nie chce przytyć - wmuszanie takiej osobie konieczności posiadania dzieci to przecież głupota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie i koniec!
kreska - a ile Twój brat ma lat? za moich czasów cieszyło się z trzepaka na podwórku, czy zabawy w podchody. Ja mam styczność z dziećmi które mają po 10-15 lat i jestem przerażona ich pomysłami... komórki, laptopy, kosmetyki, super drogie ciuchy, bo inni mają, bo oni chcą... już nawet małe dzieci 4-6 letnie chcą mieć wszystko to co inne dzieci, hello kitty, albo inne pierdoły. I weź tu dziecku coś przetłumacz jak 40 znajomych to ma a on nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczlala
@Enfant Terrible "Skoro nie chcesz miec dziecka to po co w ogóle dyskusja nt temat ? Ja np. nie chce być łysa, ale nie deliberuje na ten temat z innymi A teraz powiedz w czym tak naprawdę problem ?" Dyskutuje, bo poszukuje i potrzebuje akceptacji, której rodzina jej nie zapewnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale nie kazdy dostaje zabawki dla dziecka, czy ubranka. A potem dziecko musi iść do żłobka, przedszkola, bo matka musi w koncu isc do roboty. No to przedszkole nawet 1000 zł miesięcznie, jak dzieciak do publicznego sie nie dostanie. I wez tu tyle wysupłaj. 12 tysiecy w skali roku, to już mozna jechać na dobre wczasy egzotyczne. A inne rzeczy dla dziecka? A co dopiero, jak dzieciak robi sie starszy... Co roku nowe ksiazki, ciuchy, gadżety bo dzieciak nie chce być do tyłu, wiec w koncu jestes zmuszona znowu zrezygnować ze swoich wakacji i kupic mu komputer, ze swoich ciuchow na rzecz ciuchow dziecka zeby mogl wygladac jak czlowiek, i tak rezygnujesz ze wszystkiego pokolei. Wiec jak sobie żyjesz na jako takim poziomie majac tylko na siebie 3 tysiące, to z dzieckiem pod ręka to nie przejdzie. zarobisz 3, 1500 mieszkanie i oplaty, 1000 na przedszkole dla dzieciaka, zostaje 500 na zycie. powodzenia. Może dziecko to nie jest duży wydatek, jak ktoś zarabia łącznie z mężem noo.. 6-7 tysięcy. Wtedy rozumiem, że są w stanie oplacic wszystkie kredyty, rachunki, jedzenie, kupic dziecku co potrzebuje, kupic sobie i jeszcze odlozyc na wczasy i leczenie. W innym wypadku? To rezygnacja z siebie na rzecz dzieciaka. Przykro mi. Po prostu dziecko to studnia bez dna. Wydajesz na nie a ono na siebie nie zarabia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moorlanad - nikt nie wychodzi z założenia, że dostanie ubranka i zabawki od rodziny, po prostu zwykle tak jest, rodzi się dziecko, i znajomi i rodzina kupują drobiazgi, zwykle śpioszki, kocyki itp.. Ale nie o to chodzi, bardziej o to, że dziecko tego wszystkiego nie potrzebuje. Owszem, trzeba mieć w co je ubrać, ale dziecku wszystko jedno, czy to śpioszki używane, czy z najnowszej kolekcji diora. Do zabawy nie potrzebuje nowoczesnego komputerka który mówi w 10 językach, tylko kochającej mamy/taty, którzy wezmą je na spacer, czy pobawią się z nim maskotką. Przyjęło się, że dziecko to tak ogromny wydatek, że nie do udźwignięcia, a ludziom wmawia się, że dziecko potrzebuje jedzenia ze słoiczków, kaszek w proszku, nowych ubranek, soczków po 10zł sztuka, tysięcy zabawek, leżaczków, rowerków, gier... to tak jakby zastępować miłość rodzicielską zabawkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomarańczlala Dyskutuje, bo poszukuje i potrzebuje akceptacji, której rodzina jej nie zapewnia. No to polecałabym psychiatrę, skoro potrzebuje akceptacji ze strony czarnych i pomarańczowych nicków :O🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie popadajmy w skrajności, ale jednak nie ubrałabym dziecka w ubranka po kimś nawet jakby miały być dezynfekowane sto razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie i koniec!
dyskutuję - jak juz wczesniej wspomnialam - chce sobie pogadac z kobitkami o podobnych "problemach" lub z podobnym podejściem do zycia. I jak już ktoś wspomniał - ja też panicznie boję się dziecka chorego. Każdy chciałby żeby maluch urodził się zdrowy - co jeśli podczas ciąży okaże się że jest inaczej? aborcja, urodzenie chorego dziecka? Gdyby mi sie maluch urodzil pewnie nie spalabym juz w ogole nasłuchując czy oddycha, gdyby płakał pewnie wyrywałabym sobie włosy z głowy czy wszystko z nim ok. Jestem cholerną panikarą, do tego nerwową i ciągle w stresie - dziecku coś takiego z pewnością nie jest potrzebne a mi dodatkowy stres również nie jest na rękę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
__Kreska__ otóż to. Sama miłością dziecka się nie wykarmi, ale z drugiej strony ono naprawdę niewiele do szczęscia potrzebuje z materialnych rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co ja mam zrobic!!!!!!!!!!!!
tesciowa przywiozla caly samochod ciuszkow dla dziecka od swojej rodziny, ciuszki w dobrym stanie ale moze ja mam inny styl? plus fotelik samochodowy wozek !!!!!!!!!!!!!!!!!! a ja nawet w ciazynie jestem i nie chce narazie, mam 30 lat, planuje byc moze ciaze po 35 roku zycia a moze i nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Enfant - ale dziecko rośnie i im jest starsze tym mniej potrzebuje "zabawy z rodzicami", a coraz bardziej kolegów i przedmiotów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorrki
ja chyba boje sie najbardziej choroby i cierpienia dziecka moge sobie podarowac 20 kg przytycia, rozstepow, to moge przezyc ale panicznie boje sie choroby gdybym mieszkala we francji to moglabym usunac ciaze nawet w 9 miesiacu- tak tak tam takie prawo jest a tak nawet jak badania wykaza ze dziecko nie bedzie chodzilo mowilo tylko lezalo jak roslinka- polscy lekarze zmusza mnie do porodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie i koniec! - mój brat ma 13 lat. Grę, czy jakąś fanaberię dostaje od święta, i tak jest wychowany, że rozumie, że posiadanie najnowszego modelu telefonu, czy komputera nie jest takie ważne.. A i tak najszczęśliwyszy jest, jak się go zabierze na rower, albo idzie pograć w piłkę, czy obejrzymy film zajadając popcorn.. I widzę po moich rodzicach - gdyby nie my, wiedliby raczej smutne życie. Bardzo się kochają, oboje pracują w swoich zawodach.. ale mama często mówi, że gdyby nie my, to byłoby bardzo smutno w domu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie i koniec!
kreska - malemu wszystko jedno a jednak... musisz kupic wózek, łóżeczko, nosidełko, mate, leżak do przebierania, leżaczek dla dziecka, pieluchy, jedzenie - oczywiście moze jesc to co mu ugotujemy (kumpela zrezygnowala po miesiącu jak dziecko nie chciało nic jesc i teraz tylko kaszki i zupki ze sloiczka), kosmetyki, ubranka - bo nie zawsze od kogoś cos dostaniesz. Ile kosztują ciuchy dla dziecka? no po prostu kosmos, droższe niż dla dorosłych. Przedszkole prywatne w duzym miescie to jakies 1000-1300 zl. No a pozniej szkolne przybory, podreczniki, komórka, abonament, laptop, wycieczki szkolne i tak w kółko. Im starsze dziecko tym wiecej potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ależ oczywiście że mają, z tym, że ja nie zarabiam tyle co one i gdybym miała dziecko musiałabym ze wszystkiego zrezygnować" czyli po prostu kiepsko zarabiasz. w takim razie na żadne podróżowanie i wielkie "realizowanie się" też cię nie stać. więc nie ściemniaj nam tu z używaniem życia itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moorland Enfant - ale dziecko rośnie i im jest starsze tym mniej potrzebuje "zabawy z rodzicami", a coraz bardziej kolegów i przedmiotów. Ale ja nie twierdzę, ze nie potrzebuje " przedmiotów" ( chociaż to i tak jest dyskusyjne). Ale przy normalnych zarobkach nie trzeba brac kredytu na wychowanie dziecka ( tak jak ujęla to autorka)- to absurd:O musisz kupic wózek, łóżeczko, nosidełko, mate, leżak do przebierania, leżaczek dla dziecka, pieluchy, jedzenie - oczywiście moze jesc to co mu ugotujemy (kumpela zrezygnowala po miesiącu jak dziecko nie chciało nic jesc i teraz tylko kaszki i zupki ze sloiczka), kosmetyki, ubranka - bo nie zawsze od kogoś cos dostaniesz. Ile kosztują ciuchy dla dziecka? no po prostu kosmos, droższe niż dla dorosłych. Przedszkole prywatne w duzym miescie to jakies 1000-1300 zl. Zejdz na ziemię 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To co wymieniłaś na początku (nie i koniec!) to są wydatki jednorazowe, 2-3 tys, można mniej, można więcej. Co do jedzenia w słoiczkach, niczym nie różni się od nieprzyprawionego gotowanego w domu :) oprócz faktu, że wiemy, co w nim jest.. może koleżanka nie umie gotować? trudno oceniać.. kosmetyki dla dziecka ja osobiście uważam za zbędne, bo szare mydło mu krzywdy nie zrobi, za to pachnący wanilią czy czekoladą balsam do mycia może, tak samo jak oliwka z "inteligentnym serum" niczym się od zwykłej nie różni.. ubranka można kupić używane, ja przynajmniej wyznaje pogląd, że choćby nie wiem jak piękne i drogie, po kilku godzinach skończą obsikane w praniu, i już takie nowe i piękne nie będą :) Zgadzam się, że bardzo drogie jest przedszkole - to paranoja w tym państwie, i książki. A co do zdrowia dziecka.. tego nigdy się nie da przewidzieć.. tak samo jak nie przewidzisz tego, że Twój partner może mieć wypadek i skończyć jako leżąca jarzynka. Po prostu zycie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"musisz kupic wózek, łóżeczko, nosidełko, mate, leżak do przebierania, leżaczek dla dziecka, pieluchy" po cholerę ci 10 rodzajów leżaków i mat? kiedyś wystarczał kocyk. dużo rzeczy można dostać od znajomych, rodziny, kupić z drugiej ręki i jakie jedzenie? piersią można karmić, a potem dopiero włączasz inne produkty. i to samemu robione, a nie jakieś gówno od gerbera zawierające MOM :o nie masz pojęcia o dzieciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ale ja nie twierdzę, ze nie potrzebuje " przedmiotów" ( chociaż to i tak jest dyskusyjne" na pewno nie potrzebuje całych pudeł zabawek. dajecie się urabiać propagandzie zachęcającej za zakupu mnóstwa niepotrzebnego badziewia. synek mojej znajomej ma tyle zabawek, że już powoli nie mieszczą się w jego pokoju. a ma dopiero 7 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się z autorką
w 100%. Tak, jestem egoistką, wiem o tym, przyznaję się do tego. Nie chcę mieć dziecka, dla mnie moment zajścia w ciążę oznaczać będzie koniec życia :/ niestety, ale tak jest - dla dziecka trzeba z wielu rzeczy zrezygnować, podporządkować mu praktycznie całe swoje życie :/ ja sobie tego nie wyobrażam. Lubię dzieci, lubię się z nimi bawić, ale wtedy kiedy nie są moje. Moje koleżanki, które są już mamami stale coś robią przy dziecku, jak nie karmią, to przewijają, to zabawiają, to usypiają. To nie na moje nerwy niestety. Wiem że wiele osób może mnie potępić, natomiast myślę też że to jest zdrowe podejście do sytuacji, bo lepiej nie mieć dziecka niż mieć (bo taka jest presja otoczenia) i unieszczęśliwić siebie a co za tym idzie też dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×