ZA MNĄ PIERWSZE 1,5 GODZINY JAZDY SAMOCHODEM...

Witam Was :) Dzisiaj miałam pierwsze jazdy... Na placu manewrowym byłam 10-15minut, a następnie o dziwo pojechaliśmy już na miasto:) Niestety popełniam od czasu do czasu drobne błędy, np. skręcając robię za duży łuk i zdarza się, że wyjadę na sąsiedni pas ruchu :O auto mi raz zgasło, raz pomyliłam kierunkowskazy, skręcałam w prawo a prawy kierunkowskaz włączyłam... Jak u Was było z pierwszymi jazdami? Czy ja jeszcze dojdę do wprawy?:)

Miało być skręcałam w prawo a lewy kierunkowskaz włączyłam ;)

Jestem blondynką... No to już wiesz jak to było z moimi pierwszymi jazdami...zresztą, nie tylko z pierwszymi :D A twoje pytanie ,,Czy ja jeszcze dojdę do wprawy?'' pozostawię bez komentarza.

zaczarowana jak ja dawno cię nie widziałam:D

Spoko dojdziesz do wprawy. Nawet po tych 30 godzinach dalej nie bedzie pelnego luzu ale zaraz po zdanym prawku jezdzic jezdzic i jezdzic ile wlezie :) zawsze zastanawialam sie jak ludzie to robia i jednoczesnie rozmawiaja, jedza, pala i skupiaja i milion innych rzeczy. Ostatnio przylapalam sie na tym ze w trasie gadalam z mama ktora siedziala obok, jadlam kanapke i prowadzilam auto. Tak jest ze z czasem nabieramy wprawy

ja juz dzis jestem po 20h i jestem najlepsza, jak zwykle zresztą

Robię wszystko za szybko, nerwowo zmieniam biegi ;) zdarzyło się predkość przekroczyć... piratem mnie nazwał :D

to dopiero pierwsza jazda czym Ty sie przejmujesz mozesz miec ich przed soba jeszcze 30 nawet :D

no mogę się pocieszyć tym, że dopiero 1,5 godziny jazdy za mną :D

zeszrasz sie z tego podniecenia ;/

kłamiesz, jeśli wrzucisz lewy kierunkowskaz i skręcasz w prawo to on się automatycznie wyłącza

u mnie pierwsza jazda za tydzień :) czekam niecierpliwie...

Albo zatrzymałam się czesciowo na skrzyzowaniu:D spanikowałam. Facet po lewo ustępuje mi pierwszeństwa i się uśmiecha, widzi, że baba w elce :P

Ja od razu wyjeżdżam na miasto... :o trochę robię w gacie, mam nadzieję, że nie będzie tak źle... robię prawko w Warszawie...

Warszawa takie duże miasto, współczuje... Ja tez po 10 minutach wyjechałam na miasto :)