Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Artur lat 32

Problem z żoną i teściową POMOCY !

Polecane posty

Gość Artur lat 32
Wczesniej tez gadała przez telefon ale chyba nie tak duzo ( no bo mieszkała z matka) aczkolwiek zdarzyło sie że jak sie spotykalismy to mama jej zadzwoniła ale to wtedy wydało mi sie normalne że coś mama od niej chce Problem wyszedł jak razem zamieszkalismy Jej telefon po prostu nie milczy,cały czas tesciowa na łączach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artur lat 32
jakieś rady jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam Cie rozumiem
takie pitu pitu przez tel potrafi cały dzień rozpieprzyć. U nas kiedys tesciowa z bzdetami wydzwaniała, a to o kocie sąsiadów to o nowej kiecce z lumpa itp itd Powiedziałam dosadnie, kiedy jedziemy autem, jestesmy na zakupach, albo coś robimy to jak są to pierdoły to ma mówic ze oddzwoni w wolnej chwili. Ja do mojej tez dzwonie kiedy mój np jest w pracy, albo grzebie cos na kompie w tzw luźniejszych momentach. Tobie też to radzę, niech gada z matka np codziennie wieczorem, poopowiadają sobie jak minął im dzien i tyle. Bp takie telefony deorganizują zycie i zrozumie to tylko ten co to sam przeżyl. Bo jak ktoś to czyta to brzmi banalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys jak sie za wszystkie
rozmowy płaciło był spokój :) operatorzy dali rozmowy w ramach własnej sieci bez ograniczeń za darmo i ..... nawet nie wiedzą ile inni maja w zwiazku z tym problemów z ludzmi, którzy non stop gadają o bzdetach :) wracam z pracy codziennie z taka kobietą cały czas jazdy autobusem /ok 20 min/ z komórką przy uchu jak wsiada to juz gada, jak wysiada to cały czas gada juz nie wspomne o tym, ze reszta pasazerów jest zmuszona wysłuchiwać jej gadki , bo głos ma donośny i cały czas --- no coś ty !!! poważnie !! no nie mów !!! i tak każdego dnia :) meczące i irytujące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widziałam podobne sytuacje i w paru interpretacja była inna. Matka była osobą samotną i potrzebowała kontaktu z kimkolwiek - dlatego wydzwaniała. Znam jedną matkę, która zdecydowała się na uniwersytet trzeciego wieku i od tego czasu dzwoni mniej i z konkretami. Bo to nowi znajomi, spotkania, wycieczki, nordic-walking - nie ma czasu na dzwonienie. Może z Twoją teściową jest tak samo? Może wydzwania, bo czuję się samotna, a kontakt z córką jest dla niej wszystkim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artur lat 32
ale dlaczego nasze małżenstwo ma na tym cierpiec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes dziecuchem
zazdrosna ciota z ciebie i to o kogo o tesciową ! ciota nie facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artur lat 32
zazdrosny? prosze o uzasadnienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty przygłupieee
zadrosna ciota z tego faceta? a to ciekawe? Bo gdyby tak autor dzwonił non stopem z matką to na 100% tabun kobiet na tym forum zwyzywałoby go od "mami synka" i kazało spierdalac do mamuśki.Ale jesli to kobieta zachowuje sie niewłasciwie to juz jest wytłumaczone że to wina faceta,że zazdrosny i że nie umie zrozumieć zastanówcie sie kobiety zanim coś bzdurnego napiszecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie tam uczono, że rodziców trzeba szanować. Gdyby moja mama była samotna i czuła potrzebę dzwonienia czy odwiedzania mnie, byłoby to dla mnie ważniejsze niż fochy mojego chłopa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mieszkam za granica
dzwonie do mamy srednio co 3-4 dni, czasem gdy jestem zapracowana to raz w tyg, ale dzwonie zazwyczaj gdy maz jest w pracy, bo jak wraca to chce z nim spedzic czas... Moj maz ma firme i jego telefon tez czesto dzwoni, wiec uwiezcie mi moze to denerwowac drugiego czlowieka. Gdy jest weekend i dzwoni jego telefon np 3-4 raz z rzedu mam ochote rzucic go o sciane... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artur lat 32
ale badziew akto ci powiedziął że stroje fochy? po czym to wnioskujesz? Po prostu chyba moge miec pretensje do zony o to ze nie posiweca czasu rodzinie tylko ten czas poswieca na głupkowate gadki o niczym z matką? to po co ona wychodziła za mnie za mąż? mogła siedziec z matka w domu i plotkowac albo wyjśc z domu na ogródek i tam sie łaczyć z nią telefonicznie i pytac sie w stylu "co teraz robisz" ? Ostatnio to nawet żona zdawała relacje podczas obiadu matce co mi jeszcze zostało na talerzu? czy ktoś jeszcze ma wątpliwości że stroje fochy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onnaxx
zacznę tak jestem żoną żeby nie było wątpliwości i myślę że jeśli jak piszesz żona ryczy to albo nieumiejętnie jej zwracasz uwagę albo się nie rozumiecie w tym temacie przecież jeśli jak mówisz zwracasz jej uwagę to dla waszego dobra a nie dla kłótni myślę że twoja kobieta po prostu odbiera to jako atak na mamunię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwwwwwwwwwwwwww
Następny facet co chce mieć wadzę nad kobieta-szkoda, że nie jestes mój, po jednej awanturze bym Cię wyrzuciła i zamazała wszelkie slady po akim dupku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój drogi mąż.....
Miałam ten sam problem z mężem, on ma z kolei miliony spraw, interesów a przede wszystkim darcia kotów ze swoim ojcem. Miałam dość, teść wydzwaniał po 10 razy dziennie. Mąż też kilka razy bo coś mu się przypomniało:) Szlag mnie trafił powiedziałam dość. Teraz zdecydowanie rzadziej się to odbywa, czasami w ogóle, a jak siedzimy w domu i chcemy mieć spokój to mąż mówi, że oddzwoni jutro albo później bo musimy coś zrobić itp. U mojego męża proszenie nic nie daje, trzeba porządnej awantury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onnaxx
ja na twoim miejscu spróbowałabym zmienić taktykę np spokojnie powiedzieć jej że wolisz z nią np pospacerowac czy pooglądać tel i że ci tego brakuje przez te jej ciągłe rozmowy nie ma na to szans kiedy poczuje twoją tęsknotę napewno nie zareaguje nerwami tylko miłością myślę że w zły sposób zwracasz jej uwagę i zaostrzasz wojnę a ona widzi w tobie wroga niepotrzebnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opiopi
Ja też tak mam, dzwonię do mamy codziennie (moze nie 7 razy ale conajmniej 2). Dlatego, że moja mama jest osobą chorą, była już dwa razy w bardzo ciężkim stanie i po prsotu martwie się o nią. Staram się dzwonić zazwyczaj jak idę i wracam z pracy. Nie przypominam sobie dnia od lat żebym się do niej nie odezwala albo ona do mnie. JEstem dorosła, mam swoją rodzinę ale te pogaduszki z mamą to już jest nawyk. Mam nadzieję ze to nie przeszkadza mojemu patrnerowi, nigdy mi o tym nie wspomniał. Moze Twoja zona autorze chce podtrzymać mamę na duchu ze względu na jej samotnosć i dlatego tak często z nią rozmawia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juleczka malutka
piszesz o swojej żonie a ja czytam swoją historię ;-) nawet przez chwilkę przez myśl mi przeszło, że może mój mąż też gdzieś szuka pomocy i wyjaśnienia tego "problemu" ;-) ja też rozmawiam z mamą codziennie. Odkąd się wyprowadziłam, a mieszkamy sami od ponad 11 lat... Miałam zawsze świetny kontakt z tatem i zanim żył ja przyjeżdżałam do niego często, to on do mnie, a jak nie miałam jak to dzwoniłam rano i wieczorem. Jak nie dzwoniłam to on dzwonił z zapytaniem "co się stało, że się nie odzywam, zapomniałam o ojcu? ;-)"... do mamy dzwoniłam rzadziej... Odkąd tato nie żyje mama jest sama i tak na prawdę nie ma z kim pogadać. Rozmawiamy o różnych rzeczach - od problemów, rozterek, ustaleń co kto kiedy zrobi /działka, cmentarz, itp./ po plotki co u kogo... nie da rady gadać kilka razy dziennie, chociaż zdarza się, że zadzwonię w ciągu dnia... obie jednak pracujemy, nie ma za bardzo jak i kiedy. Za to wieczorem zawsze dzwonię i wisimy na telefonie min. godzinę ... Mój mąż czasem coś powie, na zasadzie "ile można gadać", ale nie robi mi jakichś strasznych wyrzutów z tego powodu. Staram się nie przeginać, sama chcę spędzać czas z mężem, więc dzwonię jak on ma jakieś sprawy /wieczorem jeździ na działkę, do domu, na myjnię, itp./, albo jak kładę dziecko spać /ją uspokaja jak słyszy mój głos i szybko zasypia ;-)/. Rzadko jest tak, że ja rozmawiam a mąż siedzi i się denerwuje, a jak tak się zdarzy np. w deszczową sobotę to mąż potrafi głośno powiedzieć "kawa stygnie", albo "czekamy na Ciebie, będziemy grać w monopol" ;-) upomina się o swój czas, ja wtedy natychmiast kończę, nie chcę konfliktu. Kiedyś powiedziałam mężowi, że może mu to przeszkadza, ale ja nie mogę inaczej... on się śmieje i mówi, że go to po prostu śmieszy ;-: Ostatnio była fajna działka, myślałam o kupnie /na razie jedną mamy wspólną z mamą/ mąż stwierdził, że będziemy siedziały każda na swojej z telefonem w ręku, więc może lepiej odpuścić... czyli jakieś aluzje są, ale nie kłóciliśmy się nigdy o to. Mój mąż nie jest rozmowny, a rozmowy na tematy innych wogóle go nie interesują, sprawy pracy powinnam wg niego załatwiać w pracy, sprawy innych to nie jego temat... a ja lubię tak zwyczajnie pogadać ;-) telefon do mamy albo koleżanki to ważny punkt mojego harmonogramu dnia ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artur lat 32
ale twoja mama jest chora to tez troche inna sytuacja Moja tesciowa jest zdrowa( chociaż coraz bardziej w to wątpie) A najgorzej mnie wkurwia to że dzwoni i sie dopytuje co robimy? ostatnio krzyknałem do żony by powiedziała mamusi że "szczam" :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artur lat 32
Juleczka malutka Juleczka zebysmy sie zrozumieli Ja nie mam nic przeciwko żeby żona kontaktowała sie z matką telefonicznie,nie mam nic przeciwko by z nią rozmawiała Ale nie wydaje ci sie że kilka telefonów dziennie non stop to coś nie teges? godzinne gadki o niczym, telefony po 22.00 bo kot sąsiadów nasrał na klatce i trzeba o tym córcię poinformowac? Albo siedzi w pracy,ma przerwę jakąś tam to co robi? Dzwoni do córki Mnie to po prostu wkurwia i tyle Jak tak można Przeciez mogłaby nie dzwonić np 3 dni pojechała by sobie do matki na kawę w którys dzien i najnormalniej na swiecie pogadałyby sobie jak matka z córką ? ale nie trzeba kurwa 100 telefonów dziennie wykonać :O czasami mam wrazenie że one to po prostu na złość mi robią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opiopi
Rozumiem że Cię to drażni (ja sobie nie wyobrażam mojego faceta gadajęcego z mamą kilka razy dziennie :)) ale nie wiem jak doradzić. Moze organizuj jakoś czas żeby nie miała jak rozmawiać, kino, basen, spacer, kolacja ze znajomymi. Myślę że to jest już jej nawyk (tak jak mój).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juleczka malutka
Artur, w sumie masz rację, mogłyby trochę ograniczyć rozmowy, przynajmniej do pory dziennej ;-) myślę, że to nie na złość, tylko z przyzwyczajenia i nawyku. Coś się dzieje - telefon w rękę, nuda - telefon itp. Musisz porozmawiać z żoną, żeby wiedziała jak Ty to odbierasz, może niech się kontaktują kiedy Ty jesteś poza domem, a kiedy jesteś będziecie mieli czas dla siebie... Moja mama nie dzwoni do mnie raczej, najwyżej w ciągu dnia z pracy, kiedy wie, że ja jestem w domu /sporadycznie/. Nie chce przeszkadzać nam... Ja dzwonię, bo ona mieszka sama, wybieram momenty kiedy mogę spokojnie pogadać. Na kawę też czasem wpadam, raz na dwa tygodnie średnio, ale to nie to samo, bo przeważnie jadę z dziećmi ... Mój mąż nie rozumie moich telefonów, ale nie daję mu okazji do słuchania tych rozmów i nerwów ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artur lat 32
opiopi dzięki za radę Ale nawet jak pojdziemy do kina na basen czy do teatru To telefon i tak bedzie dzwonił Wyjdziemy to żona bedzie oddzwaniała bo bedzie myslała że to coś ważnego a jak zwykle sie okaże że to bzdura Pojdziemy do znajomych też bedzie matka dzwonić,zona wstanie wyjdzie do innego pokoju i bedzie gadać z matką :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opiopi
ok ale czy np będąc u znajomych lub goszcząc ich u siebie żona bez skrępowania rozmawiałaby z mamą kilkakrotnie podczas spotkania? Moze oni też zauważyliby jej dziwaczne zachowanie i jakiś komantarz by padl i wtedy żona by się trochę zastanowiła nad tym co robi. A może jej sie nudzi i dlatego tak gada z mamą? W sensie nie ma innego, ciekwszego zajęcia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaauuuuuuuuuu
Matko, mam to samo. Tez gadam z mamą przez telefon i jeszcze do mnie przychodzi, bo blisko mieszkamy. Ale mężowi to chyba nie przeszkadza, bo nigdy mi nic nie powiedział :) Muszę go obserwować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artur lat 32
Juleczka juz próbowałem takich rozmów Prosiłęm by gadała z matką jak mnie nie ma Na trochę pomogło ,ale nie na długo O ile moja zona sie troche hamuje z tymi rozmowami to tesciowa w ogóle sie w tym temacie nie zmienia ale jak Boga kocham kiedyś wybuchnę i powiem tesciowej co mysle o tej całej sytuacji Miarka sie przebiera Chyba spróbuje ostatni raz pogadac z żona i albo zrozumie albo bedzie wojna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artur lat 32
opiopi gada z matką prawdopodobnie z przyzwyczajenia taki rytuał mają we dwie Wszystko sobie mówią by nic nie umknęło ich uwadze Po prostu relacje LIVE sie odbywaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artur lat 32
aaaaaaaaaaaauuuuuuuuuu powiedz mi Co wami kobietami kieruje by wisieć godzinami na telefonie z matką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sima
Artur przede wszystkim porozmawiaj z zona-KONKRETNIE. wg mnie to dziwne-tak czesto kontaktowac sie z mama-plus to ze ty pracujesz-wiec ten czas winy byc raczej dla ciebie troszke to chore.bo jak bedzie dziecko to zwyczajnie mama bedzie u was czesciej by pomoc pocieszyc...te depresje poporodowa np.,ugotowac i etc wiec ci mowie................pogadaj z zona-malzenstwo to wspolnota nie samotnosc czy wiezienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dunajeckaaa
I tak zrób! Mnie też denerwowało jak dzwoniła teściowa. Co robicie, a co mieliście na obiad? itd. powiedziałam mężowi, że to o co pyta nie jest jej sprawą i mi się to nie podoba. Teraz dzwoni do mamy przeważnie jak jest na spacerze z psem, a teściowa jakimś cudem nie wypytuje o wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×