Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

GosiaqKR

Kraków - Poród dobre rady

Polecane posty

Wiem że takich tematów jest sporo pewnie, Z Doradzeniem gdzie rodzić itp,,,,, Mnie nie chodzi tyle o poradę/opinię co o zestawienie szpitali , i tego czego można się w nich spodziewać. N.p. Warunki sanitarne - łazienka w pokoju /wspólna na korytarzy , prysznic/wanna Sale porodowe - jedno / kilku osobowe, Pokoje - jedno . kilku osobowe Opłaty - za co , i czy w ogóle są poród rodzinny/ znieczulenie itp Opieka - ewentualnie można Podać nazwiska jakiejś wyjątkowej położnej, czy lekarza np,,,, , w trakcie porodu / po porodzie Inne - czy można dokarmiać dzieci / czy tylko pozwalają na pierś ( wiem że różne szpitale różnie preferują ) To to co mi przychodzi do głowy ,,,,, jak macie więcej wskazówek to jak najbardziej mile widziane. Pamiętajcie że jeżeli już któraś będzie polecać / odradzać to to jest subiektywna ocena , bo jedna skrytykuje szpital za brak pomocy przy dziecku po porodzie , a innej to będzie odpowiadało że jej się nie wtrącają itp,,,,, Podaje też te szpitale Krakowskie które mi przychodzą do głowy, -Kopernika -Żeromskiego -Rydygiera -Ujastek -Galla -Narutowicza ,,,,zapewne jest więcej ale się nie orientuje za bardzo więc dawajcie znać. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodziłam na Ujastku - szczerze go nie polecam ale tutaj nie o tym :). Warunki sanitarne: łazienka w pokoju, prysznic, brak brodzika (to ważne bo nie trzeba nogi wysoko podnosić żeby wskoczyć do wanny :>) Sale porodowe: jednoosobowe, przedporodowe - fajnie wyposażone Pokoje: ja leżałam w dwójce, była też jedynka Opłaty: za nic, mąż był cały czas mimo, że nawet tego nie zgłaszaliśmy wcześniej, za znieczulenie też nic się nie płaci Opieka: na patologii ciąży fantastyczna (!!!) na oddziale położniczym już nie bardzo, ale to moja opinia - nikogo nie polecę Inne: można dokarmiać, ba! nawet to zalecają - bo maluchowi musi się zwiększyć waga, inaczej nie mogą wypisać do domu a chcą się szybko pozbyć i mamy i dziecka ;) Obiektywnie: fajne było to, że mimo ustalonych "godzin wizyt" mój mąż był przy mnie od około 7 rano do 20/21, i nikt nie miał żadnych obiekcji - oczywiście musiał wychodzić w trakcie obchodu, czy podawania zastrzyków etc. ale to było bardzo fajne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×