Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama jedynaczki980

czy dziecko powinno mieć rodzeństwo czy lepiej być jedynakiem?

Polecane posty

Gość yemitula
Ja mam rodzeństwo starszy brat ale żyjemy na ogromny dystans I gdy kiedyś zabraknie rodziców to chyba będzie czas kiedy będziemy się widzieć po raz ostatni. Mam dziecko i tez gnębi mnie dylemat czy rodzeństwo ma mieć Nie należe do osób które mają sporo pieniędzy i chyba ten fakt przekreśla chęci sprawienia rodzeńswta dziecku. Priorytetem jest by starczyło na naukę potrzeby i przyjemności. Natomiast są takie sytuacje w życiu kiedy akurat największy dystans sie skraca i kiedy sobie o nich pomyślę to żal mi że mam jedynaka w domu Mam tylko nadzieje że uda mi sie wychowac człowieka otwartego lubianego przez otoczenie i że nie będzie samotna w tym świecie kiedy juz zabraknie rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet rodzenstwo z ktorym nie zyjemy najlepiej czegos nas w dziecinstwie nauczylo ale nie ma jednej recepty dla wszystkich:) ja mam starsza siostre i bardzo sie z tego ciesze chcialabym przynajmniej parke, choc marzy mi sie tez wieksza rodzina ale nie wiem czy sie uda(finanse)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa mam na imie
Teraz pomyslalam tak sobie najlepiej by bylo miec odrazu blizniaki 2 za kupa fakt wiecej roboty przy nich by bylo :D ale nie dosyc ze w tym samym wieku to tak bardzo zzyci z soba by byli :) 2 pieczenie na jednym ogniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yemitula
nie koniecznie jest potrzebne rodzeństwo żeby się tego wszystkiego co dobre nauczyć. Jak idę do piasku z jedynakiem i ona wita wszystkich z daleka dzieli się zabawkami zagaduje wymyśla zabawy A jak w piachu bawi się rodzeńswto to wiadomo że nie będzie miała sie z kim bawić bo te dzieci na ogół ani nie są zainteresowane nie raguja na to co ona do nich mówi nie słuchają jej- a na pytania czy może czyms co należy do nich się pobawić wreszczą desperacko-NIE TO MOJE IDZ STĄD! Moje dziecko małe jest ma 2lata dopiero-patrzy się na takie dzieci jak na kosmitów i odchodzi traktując później jakby ich tam w ogóle nie było. Kiedy widzi samotna dziewczynkę jej wzrostu wybiega jej na przeciw i zagaduje. Może powinna mieś siostrę-najlepiej bliźniaczkę;) niestety nie ma. Ale ona dogaduje sie z wszystkimi-polubi każdego. Ma kuzynostwo w różnym wieku i z każdym potrafi się pobawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yemitula poczekaj
ona ma dopiero 2 lata :) tak bylo u mnie teraz cora ma 7 lat i mamy drugie 1,5 zaczyna wkoncu dzielic sie byc bardziej wyrozumiala dla mlodszych itp itd a okolo 3-4 lat wlasnie zaczela byc takim typowym jedynakiem wszystko dla niej i tylko ona sie liczy naszczescie doroslejie i uczy sie przy mlodszej cierpliwosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.z.iunia
Ależ to jest kwestia wychowania! Mam koleżankę, która nie jest jedynaczką, za to rodzice zawsze powtarzali jej (i bratu), że trzeba się nauczyć manipulować ludźmi, bo to się w życiu przydaje! Nie wiem, czy jest świetną manipulatorką, ale nie kryje, że inni ludzie (a głównie mąż) służą spełnianiu jej zachcianek. Więc wychowanie a nie ilość dzieci się liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam.. ale jedynak =SIEROTA !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TY wiecznie zyc nie będziesz ani dziadkowie a dziecko kiedyś zostanie SAMO !!! bez rodzeństwa...Kuzynostwo to nie rodzeństwo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam brata z ktorym kontaktuje sie rzadziej niz z malo lubianymi znajomymi :D :D wiem, ze w doroslym zyciu wlasciwie nie bedziemy sie ze soba kontaktowac, tak jak nie kontaktujemy sie ze soba bedac na studiach :P kontakt sie po prostu urwie i kazde zajmie sie swoim zyciem; moze w dziecinstwie bylo czasami fajnie, bo zawsze mialam sie z kim bawic (a czasami brat mnie niesamowicie wk*****ał ;) ) ale z kazdym przezytym rokiem posiadanie rodzenstwa staje sie coraz mniej odczuwalne ;) nie plodzcie dzieci tylko dlatego zeby dziecko nie bylo jedynakiem, bo to bez sensu; wyrosnie na normalnego czlowieka nawet bez rodzenstwa, przeciez nie zyjecie na bezludnej wyspie i dzieciak ma kontakt innymi dzieciakami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miedzy mna a siostra jest 5 lat roznicy i jest to spora roznica. Pamietam, ze jako nastolatce mama kazala mi zabierac siostre na dwor...Ciagle na mnie kablowala rodzicom. Cokolwiek zrobilam, powiedzialam zawsze bylo: "Mamo a X. poszla tam gdzie jej zabronilas, powiedziala to i tamto, zrobila to i tamto". Nienawidzilam jej za to. Nigdy nie mialysmy dobrego kontaktu...Troszke sie poprawilo gdy byla blizej 20-tki. Jako nastolatka sprawiala rodzicom sporo klopotow, pila tyle, ze malo brakowalo, ze zostalaby alkoholiczka. Kiedys znalazlam pod jej poduszka list pozegnalny...Chciala polknac tabletki. Cale szczescie, nie zdazyla... Gdy siostra sie urodzila oczywiste bylo, ze trzeba bylo szybko dorosnac, jak to bywa ze starszym rodzenstwem. Od dziecka jestem bardzo samodzielna. Rodzice mowili: "X sobie poradzi...". I radzilam sobie, ze wszystkim sama. Z kolei jesli chodzi o siostre to rodzice zawsze wszystko za nia robili. Podstawiali wszystko pod nos. Bardzo mnie to wkurzalo bo wiedzialam, ze wychowaja cielaka, ktory sobie w zyciu nie poradzi. Siostra wagarowala, powtarzala klase w liceum. Poszla do wieczorowki bo tam zero poziomu...Po zdanej maturze poszla na studia platne, ktore po pol roku rzucila bo stwierdzila, ze nie jest gotowa na studiowanie :/ I rodzice darmozjada utrzymywali. Potem wyjechala do innego miasta, miala sie uczyc w studium, rodzice kase dawali. Ona po jakims czasie sobie znalazla prace, ktora po jakims czasie rzucila bo jej sie nie oplacalo dojezdzac...A rodzice nadal kase dawali. I tak ze wszystkim. Z tego listu niedoszlej samobojczyni rodzice ( i ja ) dowiedzieli sie, ze siostra ma im za zle, ze mnie stawiali za wzor, wiecznie ona byla zla a ja ok, ze nie dalo sie z mojaj mama pogadac. I tu musze sie zgodzic. Nigdy z mama sobie nie moglam pogadac jesli czulam taka potrzebe... Po co to pisze? Bo nie chcialabym aby moja corka miala podobnie...Ja oczywiscie jestem inna osoba niz mama ale niestety czesto jest tak, ze powielamy bledy rodzicow nawet o tym nie wiedzac... Zreszta przyklad najblizszej rodziny nie napawa optymizmem. Mama ze swoja siostra ( o 2 lata starsza ) nie ma za dobrego kontaktu a tato ze swoja siostra ( o 3 lata mlodsza ) to juz w ogole masakra. Nie utrzymuja kontaktu. Moja corka ma 5 lat iraczej nie bedzie miec rodzenstwa. Ciagle asekuruje sie biorac pod uwage moje wlasne przezycia z siostra oraz zly przyklad wlasnej rodziny...Wiem, ze kazdy jest kowalem wlasnego losu ale chyba nie bede ryzykowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tam zamierzam miec gora jednego dzieciora :D krzywda mu sie nie stanie bez przesady ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam o rok starsza siostre i o 13 lat mlodszego brata i z obydwojgiem mam super kontakt, kocham moje rodzenstwo i moja corka tez je bedzie miala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej miec rodzenstwo,zdecydowanie,jezeli nie ma przeciwwskazan ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak bylam mala to tego nie odczuwalam , bo siostra jest 6 lat starsza ale teraz nie wiem, co bym zrobila bez siostry. Nie ma na swiecie lepszej przyjaciólki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko powinno miec rodzenstwo, bo jak mi moj syn powiedzial , czuje sie samotny... ale nie mozna faworyzowac zadnego z dziecki kosztem drugiego, bo sie znienawidza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
yemitula, moj syn jak bym dzieckiem tez taki byl, cale swoje dziecinstwo mowil mi potem, ze czuje sie samotny. Ja dopiero po 18 latach zdecydowala sie na drugie dziecko, bo raz nie stac nas bylo na drugie dziecko, a dwa, pierwsze lata macierzynstwa wspominam jako koszmar, bo syn chorowal, niedosypialam i nie mialam pomocy od nikogo nad nim... Jezeli masz warunki nie rob tego swojej coce, postaraj sie o rodzenstwo, bo po latach sama zrozumiesz, ze tak powinno byc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmm - zalezy od dziecka. Moje dzeici , jak byly malenkie, caly czas sie ze soba bawily, a od czasow liceum kazde poszlo w swoja strone, bardziej sa zzyci z kolegami, niz ze sobą,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byc moze czyjes faworyzujesz, albo faworyzowalas, albo w ich mniemaniu faworyzujesz.... Wtedy rodzenstwo sie zaczyna nienawidziec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze i dobrze ze dziecko ma rodzeństwo ale wiem jedno ...moja córka będzie jedynaczka bo ja nie chce miec wiecej dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja spotkalam sie z teoria, ze przeciez taki jedynak marzy o rodzenstwie i jedna pisala na innym topicu, ze postarala sie o 2 dziecko, bo pierwsze chcialo. Gdy spytam corke (lat 5) czy chcialaby miec rodzenstwo, to tez chce. Ale co z tego? To tylko zachcianka dziecka. Tym 2 dziecka nie wykarmie. ja mam smieciowa umowe w pracy, w styczniu beda zwolnienia, maz tez juz nie zarabia tyle, by moc nas sam utrzymac. Jego zaklad pracy sie rozrasta, przyjeli mnostwo ludzi. I co? Sa ciecia na kazdym polu. Nowa umowe dostal na 1890 zl brutto, to smiech na sali. A na poczatku zarabiali 2500-3000 netto, jakies piec lat temu. Ludzie walili drzwiami i oknami do tego pracodawcy. To oczywiscie obcokrajowiec, ale z czasem konkurencja i w sumie ped do kasy sprawily, ze stawki zaczely spadac. I teraz ja bym miala sobie drugie dziecko sprawiac, bo mam zachcianke, szal macicy a dziecko chce rodzenstw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja napewno chce dwojke mam 2latke i za 2 latka myslimy o 2 bo jak nas zabraknie to beda miec siebie a te kłotnie czy zgody ja bym nie patrzyła na to bo wrózkami nie jestescie glupia wymówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zależy od dziecka charakteru. Jeden będzie się cieszyc ,ze ma rodzeństwo, mile spędzać ze sobą czas, a drugie będzie młodsze traktować jak intruza ,i wcale jakoś superlatyw z jego obecności nie będzie odczuwać Widzę to po swoich, każde z nich ma inne podejście do rodzeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojtammmmm
My mamy jedno dziecko i wiecej nie chcemy. Zawsze chciałam miec jedynka i tak już zostanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam jedno dziecko , ma 14 lat i chcialabym drugie, mloda jeszcze jestem wiec kto wie...dziecko zas nie chce rodzeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem jedynaczką i nie załuje. nie wiadomo jakby to było z rodzeństwem...znam takie które się nienawidzą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam jedno dziecko , ma 14 lat i chcialabym drugie, mloda jeszcze jestem wiec kto wie...dziecko zas nie chce rodzeństwa xxxxx Zdziwiłabym się gdyby nastoletni jedynak chciałby mieć rodzeństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×