Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama jedynaczki980

czy dziecko powinno mieć rodzeństwo czy lepiej być jedynakiem?

Polecane posty

Gość mama jedynaczki980

mam córkę prawie 4 lata zastanawiam się nad 2 gim dzieckiem alejak sobie pomyślę o bólu porodu o nieprzespanych nocach to mi sie odechciewa co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vi----++
czasem tak, a czasem tak. Jednej odpowiedzi brak :) hehe no pomocna to jednak nie jestem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedy moje dziecko miało 6 lat
zrobiliśmy naradę rodzinną dyskutując czy ma być rodzeństwo czy pies. Wyszło 3:0 dla psa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość voloki
A Ty autorko - masz rodzenstwo????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama jedynaczki980
są trudne czasy, praca jest potem nie ma. to powoduje ze skłaniam sie jednak ku jednemu dziecku ale niewiem czy życie jedynaka nie jest smutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama jedynaczki980
ja mam rodzeństwo 10 lat starszą siostrę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama jedynaczki980
psa tez mam, od niedawna w sumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa mam na imie
ten sam problem mam i ja :D zawsze chcialam miec 3 dzieci aktualnie mam jedno chcialam miec zawsze rodzenstwo dla corki ale no wlasnie ... nie wiem czy chce kolejnego dziecka znowu nie przespane noce, kolki , ulewanie kupki zupki itd. z jednej strony chcialabym dla niej brata czy siostre ale kto nam da gwarancje ze beda zgodnym rodzenstwem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieczór panieński
ja zawsze chciałam mieć więcej dzieci i uważam, że dzieciaki dobrze się chowają z rodzeństwem. ale jedynakom krzywda też się nie dzieje. zastanów się nad tym czego Ty chcesz a nie nad tym, co będzie dla dziecka lepsze. bo ona i w jednej i w drugiej sytuacji się odnajdzie a to Ty bierzesz na siebie trud wychowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa mam na imie
a juz nie wspomne ze czasy nie pewne :O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość please heeeeelp me
ja nie miałam rodzeństwa i było mi z tym bardzo źle. sama postanowiłam że będe miała 2 z małą różnicą wieku, tak też się stało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama jedynaczki980
ktos tu dobrze napisał że dzieci mogą wcale nie żyć w zgodzie i co wtedy? dzieci mojej siostry wiecznie się biły i ciągle mówili że jakby było o wiele lepiej jakby było tylko jedno dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A może.....
To prawda czasy ciężkie. Mam przyjaciółkę jedynaczkę - ona zawsze powtarza że smutno jej że nie ma rodzeństwa - (mama nie mogła mieć więcej dzieci) ale może to odosobniony przypadek. Poza tym jest troszkę rozkapryszona co często się spotyka wśród jedynaków. Jak masz czas to poczekaj, może dziecko samo zapyta o rodzeństwo i wtedy wspólnie zdecydujecie, ale wtedy to ci się już na pewno nie będzie chciało po długim okresie bez pieluch :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość please heeeeelp me
z takim podejściem to byśmy wcale dzieci nie chciały bo na nóż wyrosną na matkobójców np

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A może.....
My też się ciągle biliśmy z rodzeństwem, nad bratem się wręcz znęcałyśmy, ale teraz świata poza sobą nie widzimy. A jak byliśmy troszkę starsi to jeszcze namawialiśmy rodziców na rodzeństwo ale już się nie udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no coz.....
ja mam brata 2 lata starszego, i dzisiaj jako 30-parolatkowie nie utrzymujemy ze soba bliskich kontaktow. Nigdy tez jakos specjalnie sie nie przyjaznilismy. Bylismy tak rozni, kazdy zyl swoim zyciem. Wiec jak widac nie ma gwarancji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość please heeeeelp me
wydaje mi się że wzajemne stosunki rodzeństwa zależą trochę od rodziców którzy zobowiązani są uczyć szacunku itd. Obserwuje też że nienawidzą się rodzeństwa gdzie jedno było faworyzowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieczór panieński
Dokładnie- dużo zależy od wychowania. wiadomo- zdarzają się drobne sprzeczki czy nawet większe kłótnie ale bez przesady. JAk rodzice mądrze wychowują to dzieci się jakoś dogadują. Ja mam dwójkę i jestem zadowolona. Mogłabym nawet dołożyć kolejne. Starsze chętnie pomaga przy młodszym- młodsze wpatrzone jest w starsze jak w obrazek:) Ale uważam, że jedynakowi krzywda się nie dzieje. Tylko w niego tez trzeba dużo pracy włożyć żeby zupełnie przypadkiem nie wyrósł na egoistę. No bardziej trzeba zadbać o kontakty z innymi dziećmi, żeby maluch nie czuł się samotny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to chcę 3 :D narazie mam jednego syna, ma już skończone 3 lata. Chciałam mniejszą różnicę wieku ale powiem szczerze, że jak syn miał rok czy półtora to nawet nie myślałam o powiększeniu rodziny. Chciałabym teraz ale zawsze jest ale. Dopiero wracam do pracy - tak, tak chciałam być z nim aż pójdzie do przedszkola a mąż jest w trakcie rozkręcania czegoś swojego i nie wiadomo czy się uda czy nie a zaryzykowaliśmy i poszły nam prawie wszystkie oszczędności. Dlatego tak sobie myślę, że jak interes mu się uda a ja popracuję sobie teraz kilka lat - 2, 3, 4 i dopiero wtedy zdecydujemy się na kolejne ale wtedy to chcę dwójkę rok po roku :) mam jeszcze czas, jestem przed 30. Myślę, że rodzeństwo to dobra sprawa ale musi być na to odpowiedni czas. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość voloki
MAsz siostre i cieszysz sie z tego? Jak jest ci z mysla, ze jej nie ma i nigdy nie bylo??? Ja powiem od siebie tak: Skoro czasy sa trudne, to lepiej w ogole nie miec dzieci. Skoro juz sie zdecydowalam na dzieci, to na pewno nie jedno. Jedynactwo jest krzywda uczyniona dziecku - takie jest moje zdanie, mozecie sie z nim nie zgadzac. Ja jestem mama 3 dzieci - 5-latki i 3-letnich bliźniaków. Jest wspaniale - dzieci sa ze sobą zzyte, bawia sie razem, dokazuja, kłóca sie, owszem, ale i kochaja bardzo. Gdziekolwiek idziemy, czy to plaza, czy plac zabaw, wczasy, cokolwiek... nie musimy sie zastanawiac, czy beda tam inne dzieci, czy nie. Bo nasza ekipa jest samowystarczalna. Teraz akurat jestesmy na wakacjach, mam okazje obserwowac znudzone i samotne jedynaki na plazy, na kocyku obok rodzicow... nigdy nie chcialabym czegos takiego dla swoich dzieci. Temat jest szeroki, mozna by pisac i pisac, ja widze praktycznie same minusy bycia jedynakiem i posiadania jedynaka. Jako matak nie chcioalabym miec tylko jednego dziecka. Gdy czasami zostaje w domu tylko z jednym, to jakos tak dziko, pusto jest :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chciałam rodzeństwo dla mojego syna, ale napewno nie teraz-aktualnie jestem na etapie mój Olek+ noworodek=matka wyskakuje z okna.Nie wyobrażam sobie jego mającego ok. 2 lat i noworodka...Kiedyś podejrzewam że zdecydujemy się z mężem na 2 dziecko, ale musimy oiboje do tego dojrzeć.Na to pytanie nie ma chyba jedynej, dobrej odpowiedzi ,bo wiele zależy od indywidualnej sytuacji człowieka,od jego spostrzeżen na temat posiadania dziecka.Każdy sam sobie odpowiada na to pytanie, czy teraz,czy wogóle jest czas na rodzeństwo, czy wogóle na dziecko,i napewno znajdzie swoje za i przeciw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość please heeeeelp me
mi było źle z tym że nie mam rodzeństwa, poza tym egoistką na pewno nie jestem a raczej przeciwnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.z.iunia
Ja jestem jedynaczką, ale chciałabym mieć 2 dzieci, może 3. Ale to bardziej dla siebie, a nie dla nich, bo np. mój mąż ma 2 rodzeństwa i ani nie ma z nimi dobrego kontaktu, ani generalnie żadnych plusów. Ot jak czegoś potrzebują, to dzwonią, a poza tym jakby ich nie było. Co do plusów bycia jedynakiem: 1. lepsza sytuacja materialna i lepszy start w życie - mnie niczego nie brakowało, choć rodzice nie szastali kasą, a na start mogli dać mi mieszkanie. Nie znam praktycznie nikogo, kto miałby rodzeństwo i tak komfortową sytuację, bo mało kogo stać na to, aby zapewnić dwójce czy trójce mieszkania 2. lepsze możliwości rozwoju - zazwyczaj rodziców stać, żeby rozwijać zainteresowania jednego dziecka, przy większej ilości może być zonk 3. brak konieczności chodzenia po kilka razy w ciąży - moim zdaniem to żadna przyjemność 4. nie siedzi się przez 10 lat w pieluchach - dziecko wyrasta i z głowy. Także plusy są i dla dziecka i dla rodziców. Choć ja akurat chciałabym mieć więcej :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt nie powie Ci, jak być "powinno", bo nikt tego nie wie. Jedni nie wyobrażają sobie mieć jedynaka, inni uważają, że jedno dziecko to w sam raz. Trzeba wziąć pod uwagę wiele czynników - na początek materialny, mieszkaniowy, organizacyjny - wyobraź sobie, że jesteś sama z niemowlakiem, na zewnątrz -20 st a tu musisz wyjść np do lekarza ze starszym dzieckiem, rano zaprowadzać je do przedszkola/ szkoły i za każdym razem brać ze sobą młodsze... Sama zawsze chciałam mieć 3-4 dzieci, ale raczej pozostanę przy dwójce - czasy są niepewne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa mam na imie
tez sie zgadzam iz rodzenstwo to fajna rzecz ale jak juz pisalam nie mamy pewnosci iz jak beda doroslymi osobami beda mieli kontakty najlepiej jest miec jak najmniejsza roznice wieku miedzy dziecmi tak jak moja kolezanka ma siostre ktora jest rok mlodsza dogaduja sie ok a natomiast inna ,ma siostre o 10 lat starsza i nie maja i nie mieli wspolnego jezyka fakt ,lubia sie , od czasu do czasu odwiedzi ja i jej dzieci ale nigdy nie byly jakos specjalnie zzyte 10 lat roznicy , jedna urodzila sie to druga wkraczala w wiek dojrzewania tamta miala juz swoje milostki ta dopiero od pieluch odchodzila itd . (to tylko przyklady) moja kuzynka ma 2 dzieci z roznica 5 lat dzieci nie rozumieja sie nie maja wspolnego jezyka natomiast moja szwagierka ma rowniez 2 z roznica 5 lat i dogaduja sie swietnie sama nie wiem , pewnie ze chodzi o wychowanie ale nie zapominajmy iz kazdo z dzieci ma rozne charaktery ktorych nie zmienisz czy beda sie rozumiec czy tez nie zalezy od nich w duzej mierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama jedynaczki980
mnie się wydaje że teraz zrobiłam się leniwa, mam dziecko odchowane mam dla siebie dużo czasu i też jest dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pralinnkaa czekoladowa
Ja mam jednego brata, jest ode mnie 2 lata mlodszy. Duzo razem sie bawilismy, ale mielismy tyez etapy, ze najchetniej pozabijalibysmy sie (klotnie, bojki), w wieku dojrzewania bylismy sobie obojetni-prawie nie gadalismy ze soba, on mial swoje sprawy, ja swoje. Teraz mamy ze soba dobry kontakt. Moj maz ma siostre 4 lata starsza od siebie-nie pamieta zeby razem sie bawili, spedzali czas. On zawsze mial kolegow a ona tylko swoje kolezanki. W doroslym zyciu tez powiedzial, ze siostra jest bo jest ale jakichs serdecznych kontektow z nia nie ma. Nawet opowiadal, gdy chodzili do podstawowki, to moj maz musial jezdzic na jagody w sezonie, zeby zarobic na jakies tam przyjemnosci swoje, a jego siostra nie. Potem, gdy byli dorosli i maz jescze mieszkal u tesciow, to zawsze po pracy go gonili do jakiejs roboty, a siostrunia wypacykowana w domu, nawet obiadu nie zrobi, dziecko tesciowej podrzuca czesto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jak ja, drugiego dziecka niechcę.Córka ma 4 l. Natomiast też przymierzamy się do zakupu psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×