Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dianaa188

Pies w rodzinie. Jak zwrócić im uwagę żeby coś zrobili ?

Polecane posty

Gość Dianaa188

Moi krewni mają psa dobermana. ten pies mimo, że nie jest juz mlody, to jak ktokolwiek przyjdzie tam w gości - skacze po nim. ja bardzo lubię zwierzęta, no ale są pewne granice , co mozna zatolerowac... ten pies ma ostre pazury. poza tym lata caly czas po dworze ( mają swój dom ) to i ma brudne łapy. Ostatnio u nich byłam to wróciłam cała podrapana. Skoczył na mnie i przejechal pazurami wzdłuz mojej reki, na calej długosci szerokie czerwone krechy mialam .Tak jest za kazdym razem praktycznie. Nie raz z kolei wracam cala wybrudzona. A dodam, ze wracam autobusem dosyc daleko i az wstyd. Albo jak sie siedzi to pies zaczepia łapą po nogach... oczywiście na udach zostają ślady jak po jakis szponach. A oni nic na to nie reagują. Czasem tylko powiedza do niego "nie skacz tak" na co pies wcale nie reaguje. On nie jest agresywny czy coś, niby chce sie bawic, ale to wkurzajace. Nie winię tutaj psa, ale ich, ponieważ za rzadko reagują. Ogólnie oni maja takie rzeczy gdzies... koty np. chodzą po stole , wąchają jedzenie.. :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bystraap
juz lubie tych ludzi:):))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dianaa188
bystraap - wiem o co ci chodzi. lubisz jak ktos tak pozwala zwierzakom na wszytko. te koty chodzące po stole akurat mi nie przeszkadzają. Ale uwierz, nie chciałabyś wracać cała podrapana. Poza tym, siedziesz przy stole i pijesz a pies lata pod spodem, stół sie częsie, wszystko sie rozlewa.. : |

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ogóle nie zwracaj
im uwagi, bo to ich dom i mogą zwierzętom pozwalać na takie zachowanie. A jeśli komuś nie odpowiada to nie musi ich odwiedzać. Wolność Tomku w swoim domku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maniooo ciekawskiii =)
Myślę, że nic na to nie poradzisz. Dla nich to jest normalne i gdy spróbujesz poruszyć temat, to uznają cię za wroga zwierząt i ich osobiście. Pies jest niewychowany i raczej już niczego z tym nie zrobią. Oni nie będą chcieli się przyznać przed sobą i tobą, że w zasadzie nad nim nie panują :D Musieliby go zamykać, na czas wizyt, a taką propozycję uznają za wrogi akt. Ja bardzo lubię psy, ale też mnie takie psie zachowanie irytuje. Ewidentnie nie potrafili wychować psa. Jest taka prosta metoda, żeby pies nie skakał na człowieka. Gdy się na ciebie wspina, przydeptuj mu tylne łapy, oczywiście niezbyt mocno. Musisz wyczuć na jaką siłę nadepnięcia, psisko zwróci uwagę i wróci do parteru. Możesz dyskretnie spróbować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maniooo ciekawskiii =)
Ich dom ich prawo... Oczywiście, ale jest jeszcze coś takiego jak kultura, która nakazywałaby zwrócić uwagę, na to, jak się czuje gość. Ja zamykałem swojego psa w drugim pokoju, gdy szalał na widok gości, aż się uspokoił i nie biegał trącając wszystkich i wszystko. To jest nawet niebezpieczne, bo pies może strącić na siebie gorącą herbatę, kawę, pokaleczyć szkłem, które stłucze, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam 2 psy duże w domu
i tez zaczepiają gości jak ktoś przyjdzie, skaczą cieszą sie. Pozwalam im siedziec w pokoju z nami a nawet lezec na kanapie, tez zaczepiają kogoś łapą zeby zwrócic na siebie uwagę, żeby je pogłaskał. Mi to nie przeszkadza, to moj dom i ja ustalam warunki co mogą moje psy a co nie. Ci którzy do mnie przychodzą dobrze wiedzą ze psiaki są w domu i muszą sie z tym liczyc. Jak komuś przeszkadza to niech nie przychodzi. Na pewno nie bede zamykała psów bo komuś tam przeszkadza że moj pies chodzi po pokoju. One są u siebie:) A więc autorko nie masz prawa zwrócic uwagi rodzinie bo ty jesteś tam tylko gościem, a pies jest u siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie tak
11:00 [zgłoś do usunięcia] tez mam 2 psy duże w domu Ja też mam dwa psy. Jeden duży i żywiołowy, drugi mały kundelek, przybłęda, w sumie zachowuje się tak jakby go nie było. Ten duży też lubi poszczekać, poskakać, przynieść zabawkę czy pokręcić się przy stole. I nie życzyłabym sobie, żeby ktoś mi zwracał uwagę. Moje psy, moja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TrullliLi
I nie życzyłabym sobie, żeby ktoś mi zwracał uwagę. Moje psy, moja sprawa. Zgadzam się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maniooo ciekawskiii =)
Ciekawe, że nikt z was nie pomyślał, że goście mogą czuć się źle :D Ja lubię zaczepiające psy, ale nie wszyscy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie tak
Ja to zawsze miałam takich gości, którzy potrafią mówić. Gdyby coś im przeszkadzało to mogliby powiedzieć. A jeśli nie chcieli to nie moja wina. Mam jedną ciotkę, która do psa mówi ciągle "spierdalaj", ale z nim się nie dogada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ant......
Ja mam owczarka i mieszańca ale jak ktoś do mnie przychodzi to nie pozwalam im skakac po gościach.A jeżeli ktoś się boi to psy zamykam. Ogólnie z owczarkiem nie ma problemu bo on z reguły pomerda ogonem i sobie idzie, ale ten drugi bywa namolny.Co chwila podtyka łeb do głaskania, zaczepia łapą gdy się go ignoruje itp. Gdy widzę że pies przesadza każę mu wyjśc z pokoju.Ja sama nie raz się irytowałam gdy byłam u kogoś i czyjś pies nie dawał mi w spokoju wypic kawy. Przecież nic się moim zwierzakom nie stanie jeśli przez godzinę czy dwie nie będą wchodziły do pokoju w którym siedzimy.Mają do dyspozycji resztę mieszkania :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"I nie życzyłabym sobie, żeby ktoś mi zwracał uwagę. Moje psy, moja sprawa." No chyba żartujesz :-O Jeżeli zapraszasz gości to powinno się ich specjalnie traktować. Jeżeli nie rozumiesz że takie zachowanie twojego zwierzaka im nie odpowiada, to najwyższy czas nauczyć się trochę kultury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TO PO CO GO CHCESZ SOBIE
PIES W DOMU TO BRÓD I SMRÓD!!!!!!!!!!!! A LUDZIE,KTÓRZY TRZYMAJĄ PSY SĄ CHORZY UMYSŁOW DLA MNIE. WIDOCZNIE NIE ZAZNALI MIŁOŚCI W DZIECINSTWIE I TERAZ CHCĄ ZAPELNIĆ TĄ LUKĘ PSEM. DRAMAT.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarjaqa
moja psinka wychodzi ze swojej kryjówki tylko się przywitać z gośćmi , pomerda ogonem pocieszy się i idzie do swojego legowiska , jest duża 35 kg natomiast dwa małe pieski mojej siostry są straszne dziamacze , cały czas jak się u niej siedzi nie idzie pogadać rzucają się na każdy ruch gościa , np kiedy sięgam po cukierniczkę to jazgoczą , idę do ubikacji jazgoczą , strasznie meczące rozumiem autorkę przez ta godzinkę pies mógłby być odizolowany skoro jest nie edukowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja tesciowa ma takiego
psa wariata który skacze jak pojebany na wszystkich, nieraz mnie podrapal i wybrudził ubranie kiedy miałam np gdzieś wyjść i byłam brudna jak świnia bo ten skoczył na mnie z brudnymi łapami aż w końcu się wkurzyłam, raz drugi narzyczałam na psa, pogroziłam kijem od miotły (bo w życiu nie uderzyłabym psa) i teraz trzyma się z dala, czasami podejdzie, pogłaskam go ale jak już zacznie szaleć i próbować skoczyć na mnie to zaraz podnosze głos i się uspokaja. Psy głupie nie są, trzeba tylko mieć do nich podejście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie tak
No bo nie życzyłabym sobie, ale nie jest też nie tak, że gdyby coś powiedzieli to ja zupełnie bym nie zareagowała. Tyle że oni nigdy mi nic nie powiedzieli. A jak serwuję im jedzenie albo picie to też mam się domyślać czy coś im smakuje czy nie? A może nie podobają im się sztućce, którymi jedzą, bo są wg nich nieporęczne? Bez przesady. A brakiem kultury to równie dobrze można nazwać zwracanie komuś uwagi w nie swoim domu. Ja też jak chodzę do kogoś w gości to pewne rzeczy nie podobają mi się, ale wiem, że nie jestem u siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarjaqa do TO PO CO GO CHCESZ
ty już swoje madrości na temat psów na kilku topikach chyba przedstawiałaś zdziwiłabyś się jak mają czysto ludzie w domu u których jest pies poza tym ludzie czasem też bardziej śmierdzą bo się nie myją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alabama song
jak komus brak oglady to i zwierzaka wychowac nie potrafi, zalosne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PSY SIE TAK ZACHOWUJA
BO CIESZA SIE, ZE PRZYSZLAS. TEZ MAM 2 PSY- 40KG ZYWEJ WAGI I ZAZWYCZAJ TEZ JAK KTOS PRZYCHODZI TO SIE CIESZA TAK - LAPKE PODAJA, PROBUJA LIZAC- NA SKAKANIE JEDNAK NIE POZWALAM. ZGADZAM SIE Z PODJESCIEM- WOLNOĆ TOMKU W SOWIM DOMKU, ALE AKURAT W MOIM PRZYPADKU, MOJE PSY LEZA SOBIE TAK ZEBY NAS WIDZIALY I TYLE, NIE SKACZA, NIE SZALEJA BO TAKIE MAMY ZASADY NA CODZIEN. GDYBY JEDNAK BYLO TAK, ZE POZWALALBYM IM NA CODZIEN SIEDZIEC NA KANAPIE CZY COS TAM NIE ZMIENILABYM TEGO ZPOWODU GOSCI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie tak
A żałosne nie jest zarzucanie komuś braku ogłady, gdy się kogoś zupełnie nie zna, nic o tej osobie nie wie? Zastanów się. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PSY SIE TAK ZACHOWUJA
SA WYSZKOLONE , PRZEZE MNIE ZRESZTA, WYSTARCZY 1SLOWO- SPOKOJ- SPOKOJ JEST. MIMO, ZE JEDEN Z NICH TO PRAWIE SZCZENIAK- NIESPELNA 1,5ROKU. NA SZALENIE JEST MIEJSCE NA ZEWNATRZ, NIE PODCZAS PRZYJMOWANIA GOSCI GENERALNIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem-to-powiem-
nie rozumiem po co w ogóle zapraszacie kogokolwiek do domu skoro psy są najważniejsze. nie mówię, żeby na czas wizyt zamykać zwierzaka w szafie, ale czy to taki wielki problem zadbać o to, żeby gość czuł się u was dobrze? nie każdy lubi jak po nim skacze obcy pies i nie każdy lubi być podrapany. naprawdę rozumiem, że ktoś kocha swojego psa i u siebie w domu ma prawo pozwalać mu na wszystko, no ale są jakieś granice. jakby na przykład wasze dziecko właziło gościom na głowę, to też byście na to nie reagowali???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja znam przypadek w rodzinie jak duzy pies, naskoczył na pewną osobę, z radości oczywiście, cieszył się...i ją przewrócił i złamał jej nogę....i co wtedy, czy dalej właściciel nie powinien sie poczuwać do odpowiedzialności? Dodam, że pies nie groźny, ciapowaty...tylko sie cieszył... Dopiero wtedy zaczęli psa zamykać jak przychodzą goście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie tak
Nie mam dzieci, więc nie będę się na ten temat wypowiadać. A moi ewentualni goście wiedzą, że mam psy i wiedzą jak one reagują, zatem każdy ma wybór. Przyjdą albo odmówią. Nie odmawiają, uznaję, że nie ma problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie tak
Ale ja się poczuwam do odpowiedzialności. Tylko że taka sytuacja ze złamaną nogą może wydarzyć się wszędzie. Bardziej prawdopodobne jest, że człowiek źle stanie schodząc ze schodów i złamie nogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Diano, mom zdaniem nie powinno tak być. Źle, że nie krygują zachowania psa. Pewnie nie zwróciłas dotąd im na to uwagi. Ja bym to zrobiła pokazując jednoczesnie co wiem na temat uczenia psa NIEskakania. W momencie skoku delikatnie stopą przydeptujesz mu tylne łapy a kiedy odruchowo zeskoczy na ziemie głaszczesz i mówisz dobry pies (kiedy zostaje w tej pozycji, a nie skacze). Własciciel psa nie może pozwalac na skoki i zaczepki łapą, powinien wiedzieć co pies w danej chwili robi. Twoi znajomi lubia zwierzaki i ich obecność w ich codziennym zyciu raczej się nie zmieni. Obcowanie ze zwierzakami to super rzecz. Pozostaje to zaakceptować próbując delikatnie zwrócic uwagę albo ... zmienic znajomych. Powodzenia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość assi
Dziwie się, że was psiarze jeszcze ktoś odwiedzać chce. I nie mam tu na mysli normalnych właścicieli psów, tylko tych, dla których zwierze ważniejsze jest od człowieka. Wychowałam się z psami ale normą było, że psy były zamykane w kojcach na czas wizyty gości. Pies to tylko zwierzę, nie jesteśmy w stanie przewidzieć ich reakcji. Idąc z wizytą nie zakładamy drelichów roboczych i gumofilców, ubieramy się ładnie z szacunku dla gospodarzy, dziwne, że gospodarze-psiarze nie potrafią okazać krzty szacunku swoim gościom. Aha i co do zapachów, póki miałam psy, też byłam przekonana, że nie śmierdzą. Teraz czuje sierciucha na odległość i nie jest to miła woń. A wracając do pytania autorki. Zwrócić uwagę spokojnie i rzeczowo, wyjasnić sprawę raz na zawsze, po co kwasy robić w rodzinie przez niedomówienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A moi ewentualni goście wiedzą, że mam psy i wiedzą jak one reagują, zatem każdy ma wybór. Przyjdą albo odmówią. Nie odmawiają, uznaję, że nie ma problemu." Hm, a nie da się znaleźć jakiegoś kompromisu? Bo wiesz, to, że ktoś specjalnie się fatyguje żeby Cię odwiedzić, chociaż nie musi, jest oznaką szacunku, sympatii i w ogóle, więc trochę przykre, że dajesz do zrozumienia "moje psy są ważniejsze od gości, więc jak się nie podoba, to możecie nie przychodzić". Nie będę się kłócić, czy ktoś jest "tylko gościem" czy "aż gościem", ale jednak miło komuś zapewnić warunki, żeby czuł się chociaż komfortowo. Równie dobrze można powiedzieć "nie dam ci poduszki, jak ci niewygodnie, u mnie się siedzi na twardych krzesłach, nie podoba się, to nie przychodź", "nie dam ci mleka do kawy, bo w tym domu pije się czarną" i tak dalej... btw: naprawdę byście komuś powiedzieli na jakąkolwiek prośbę "nie zapominasz się czasem? Jesteś TYLKO moim gościem"? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×