Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie chce się na to zgodzić

Teściowa ma pretencje że nie chce dać jej dziecka. Wejdzcie...

Polecane posty

Gość nie chce się na to zgodzić

Ma żal, że nie chcę wozić do niej małego ani dać jej go do opieki po macierzyńskim. Mały ma 4 miesiące a teściowa po prostu to kobieta która nie nadaje się do małych dzieci. W domu ma bałagan niemiłosierny, strach usiąść by się nie przykleić, chodzą w domu w butach, na podłodze więcej piachu niż w piaskownicy, ma 2 duże psy, które często załatwiają się w domu ( byłam świadkiem jak pies nasikał na dywan a ona nawet tego nie wytarła bo jak stwierdziła po co? przecież wyschnie). Kiedyś pilnowała dziecka jako opiekunka to dziecku spadło ciastko na podłogę(brudną) a ta mu je dała z powrotem, poza tym często potrząsała dzieckiem gdy to było marudne.Mówiłam jej że nie dam jej dziecka bo się o nie boje ze względu na psy ale do niej nie dociera bo one są przecież takie łagodne. Nie wiem jak jej dosadnie dać do zrozumienia że nie dam jej dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała czarna kawka 22
Poprostu jej nie dawaj-ot cała filozofia- to twoje dziecko i masz prawo dbac o to by bylo bezpieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaCóreczki
Po prostu. Nie i koniec, nie musisz się tłumaczyć. Wiem, że łatwo powiedzieć, ale nie masz wyboru. Z moją mamą było to samo, choć miała bardziej kretynski pomysł- żebym jej oddała dziecko na opiekę a ja będę je odwiedzac w weekendy albo raz na miesiąc :D W domu też jest syf, palą fajki, pies, ktory gubi sierść na kilo i nikt nie odkurza. Walczyłam 3 miesiące, żeby myli ręce jeśli chcą dziecko podnieść. Ale do tej pory mają odchyły z ojcem, np dziś dziecku upadł smoczek w sierść, a ojciec wziął, opłukał w ... swojej herbacie 3 dniowej i chciał dać dziecku. Moja mama próbowała mojej córce dać jabłko, które sama gryzła. Gdyby nie palili, myli zęby to może bym ich tak nie gnoiła, ale w takiej sytuacji jaka jest nie szczypię się. Są fochy, łzy, ale jak raz się odpuści- to po Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz jej, że
właśnie zapłaciliście za pierwszy miesiąc dziecka w żłobku :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omfg oOoO
PRETENCJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TO PO CO GO CHCESZ SOBIE
u mnie było tak samo z teściami. brudasy niemiłosierne,po łazience biegały prusaki...mimo,ze to bloki,dostęp do wody jest,mozna posprzatać. zawsze jak do nich jechalismy to pilnowalam dziecka jak mogłam. w międzyczasie się rozwiodłam z męzem,ale dziecka nie pozwalalam mu zabierac,bo poprostu boję się o jego bezpieczenstwo. nie jestem jakąs pedantką,ale higiene zachowuję,myję dziecku owoce,nauczylam nawyku mycia rąk itp. ojciec dziecka nie zabrał nigdy dziecka beze mnie. nie pozwolilam na to i koniec. a mija juz 10 lat. jak chce go zobaczyc to u mnie w domu pod moją kontrolą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkijkikr
Co za syfiara.nie oddawaj jej diecka...matko ja bym nawet na dwie godziny w takim miejscu nie zostawia diecka.nie powinnas miec wyrzutow sumienia...kazdy chce inaczej wychowac dziecko a ona zacnie tylko mieszac i tyle,bo widze,ze ma bardzo niestandardowe podejscie.a co na to maz??broni mamusi i nie rozumie Twoich dylematow czy raczej pod tym wzgledem masz wsparcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TO PO CO GO CHCESZ SOBIE
i teraz pomyślcie dziewczyny: dać takiej koorvie dziecko pod opiekę a taka wywłoka podniesie mu kanapkę z podłogi i kaze zjeśc ponownie. dmuchnie i mysli,ze jest czysta. i jeszcze miałybyście takiej płacić za jej opieke nad dzieckiem!!!!!!!!! nie ufam żadnym obcym ludziom jak psom.!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce się na to zgodzić
Pretensje powinno być piszę na szybko więc mały błąd się zdarza mąż chciałby jeździć z małym w odwiedziny do nich żeby się nim pochwalić. ale ja się nie zgadzam i trochę mnie rozumie ale widzę że trochę też mu przykro. ale ja nie zamierzam ustąpić. Tam naprawdę się boję że dziecko by dostało jakiejś choroby z brudu. Naczynia stoją w zlewie tak długo dopóki nie mają na czym już jeść, tony kurzu na meblach, w łazience smród że aż odrzuca kibel to porażka brudny zżółknięty brzydko mówiąc obsrany często o szczotce chyba teściowa nie słyszała. Wiem że mąż się za nich wstydzi okropnie, ale przecież nie pojdziemy im wysprzątać mieszkania bo za parę dni by było to samo. W dodatku teściowa nie pracuje całe dnie siedzi w domu, papierosek piwko kawa i tak ciągle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce się na to zgodzić
niestety to jest racja. Widziałam podejscie teściowej i szwagierki jak opiekowały się dziecmi to az mnie trzęsło. Przeklinały na to dziecko, trząchały nim, dawały się bawić na brudnej podłodze gdzie wcześniej narobił pies. Dlatego w życiu nie oddałabym dziecka do czyjegoś domu do opieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura26
autorko opisujesz moich teściów,to samo.Takie brudasy,że rzygać się chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gimoowo
moja tesciowa dzie poczestowala 2 letniego syna dzikim bzem-normalnie szok i jak jej zwrocilam uwage to jeszcze wywrocila glupio slepiami bo ona od lat robi z tego nalewki i zyje wiec sie jej pytam :a jecie to na surowo-a ona nna surowo nie ......no normalnie myslalam ze mnie szlag trafi .....dziewczyno nie dawaj tesciom dziecka -masz swietny argument ze psy nie musisz robic sobie wrogow i mowic ze syf itp.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja nie jest aż tak zła ale jak dałam jej mojego 2latka na tydzień nad morze to z nerwów urodziłam przed terminem;) Ale to co tu piszecie przechodzi ludzkie pojecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co prawda moja teściowa nie jest syfiarą, stara się utrzymać porządek w domu, psy są na podwórku, ale... wpada na "genialne pomysły". Jak synek miał 6m-cy posadziła go w wózku dla laleki nie widziała w tym nic złego (dodam że mały nie siedział jeszcze sam), czasmi na siłę próbowała go sadzać "bo przecież dzieci w jego wieku już siadają..." Nigdy nie wiem co nowego jej strzeli do głowy, nie zostawiam jej samej z dzieckiem, o opiece też nie ma mowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moja jak jej nie dałam kontaktu PODAŁA MNIE DO SĄDU ! taka suka ! o uregulowanie kontaktów nad wnukiem ! czy mi się to podobalo czy nie...i sąd patrzy też przychulnie na dziadków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No bo dziadkowie mają prawo do kontaktu z wnukiem. Widocznie utrudniałaś kontakt a sąd nie widział przeciwskazań aby dziecko widywało się z dziadkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie to samo, w domu syf, psy, koty biegają po chacie, podlogi nie myte chyba wcale, firany zolte od fajek, na ścianach aż czarne zacieki od brudu, bo koloru to juz wcale nie mozna rozpoznać, na dodatek tesciowa spi dosyc sporym mieszancem w lozku, dzielą sie po polowie. Pies ma 7 cm futro które sypie sie z niego na potęgę, co najgorsze kiedy jedzą Np obiad i zostaje sos na talerzu to klada je na podloge i psy wylizuja do czysta. Jak to widzę to mi sie dźwiga. A babcia ostatnio mojemu synkowi zaproponowala żeby przyjechal do niej na nockę, synek jej powiedział ze nie da rady bo tu nie ma jego lozka a ona na to: kubusia na ziemie zrzucimy a ty będziesz ze mna spal na łóżku.... Myslalam ze sie przewrócę :/ Niesamowite, ze ludzie w takich warunkach zyja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×