Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jwdag

Matka powiedziala ze wychowala sobie pomoc na starosc

Polecane posty

Gość Jwdag

I po to ma dzieci zeby sie nia opiekowaly:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha
właściwie jest w tym wiele racji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jwdag
A ja dzieci miec niebede bo nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety tak jest rodzą nas bez pytania o to czy chcemy a później oczekują opieki i ciągłej uwagi najpierw my jesteśmy dziećmi, później rodzice są naszymi dziećmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm, jeśli traktujemy innych ludzi jak narzędzia, jak środki do osiągnięcia czegoś, to później się wysuwa takie wnioski... Dla mnie to niedorzeczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jwdag
Ja tam zbieram sobie sama na dom starcow a nie bede niewolnikow rodzic:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha
""rodzą nas bez pytania o to czy chcemy a później oczekują opieki i ciągłej uwagi"" każdemu, kto tak myśli życzę z całego serca, żeby na starość został kompletnie sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli w rodzinie jest miłość
to opiekowanie sie- czy to dzieckiem, czy starym rodzicem , czy kims , kto w damym momencie takiej opieki potzrebuje wynika z naturalnej potrzeby serca, wręcz automatycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Barana Krowa
ja już swoim powiedziałam że umieszczę ich w domu starców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli w rodzinie jest miłość
wspólczuje wam, widac wychowałyscie sie bez miłosci, jesli widzicie w tym problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wredniucha no widzisz, a ja nie życzę nikomu źle w porównaniu do Ciebie i tym się różnimy niektórzy rodzice i bez gadania o starości dostaną od dziecka miłość i opiekę, tacy którzy na nią zasłużyli natomiast inny będą gadać o tym jak to na starość oczekują opieki, ale na nią zwyczajnie nie zasłużą, bo traktują swoje dzieci jako źródło pieniędzy i pomocy, mają do nich podejście roszczeniowe, a gdy były dzieci małe to narzekali, wypominali i krzywdzili je moja mama jak byłam dzieckiem robiła mi takie jazdy i awantury o pierdoły typu 4 a nie 5 z geografii wywalała wszystko z szuflad i kazała układać na nowo bałam się spytac o to czy mogę iść na podwórko (3 godziny się zbierałam a jak już odważyłam to dostałam opieprz o nic) ciągle słyszałam "po co mi to było" "ja dla dzieci poświęciłam wszystko" dostawałam opier**** o nic! a powinna była mnie wspierać, wiedziała że jestem wrażliwym dzieckiem, które straciło ojca niby czemu sikałam w majtki w przedszkolu? wylądowałam w szpitalu mając 8 lat bo z nerwicy nie mogłam niczego jeść, od razu zwracałam dlaczego miałam początek anoreksji? dlaczego do tej pory cierpię na nerwicę? bo miałam wiecznie niezadowoloną, krzyczącą matkę tyrankę a teraz jak juz mieszkam na swoim to zagaduje o pieniądze, wielce dzwoni i tęskni, a do tego traktuje mnie jak wampir emocjonalny, wciąz zmyśla o tym, że nie ma na chleb (siostrze która opuściła własne dzieci za to pieniądze daje), panikuje, zmyśla że ktoś zachorował, że a to siostrzeniec ma białaczke (miał jedynie gorączke i lekarz zlecił badanie krwi) itd i jeszcze te jej gadki o tym jak to ona wszystko poświęciła dla dzieci... obarcza mi swoimi wiecznymi pretensjami do życia, wywiera presję jak przyjadę do rodzinnego miasta, wyrzuca, że mam dla niej mało czasu a kiedy spytała jak ja sie czuję? czy mam na chleb? czy jestem zdrowa? nie pyta o takie rzeczy, bo ja jestem od słuchania jej marudzenia, od obrywania i jeszcze gdyby się zmieniła.. nie, ona teraz identycznie traktuje swoje wnuki gdyby nie to, że nie mam serca jej tego zrobić, to dawno bym jej powiedziała, aby się odwaliła i może to okrutnie zabrzmi, ale dlaczego ja mam później na starość się nią opiekowac? no dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha
skoro masz takie problemy to sorry - dla mnie twoja sytuacja to jakiś kosmos mnie na szczęście zawsze otaczali porządni ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to masz szczęście ale nie mów, że życzysz mi źle tylko dlatego, że ja nie chcę swojej matki na starość niańczyć nie wiesz jak bardzo mnie krzywdziła i poniżała poza tym chętnie ją zawiozę do domu starców, zrobię potrzebne zakupy, odwiedzę raz na jakiś czas ale nigdy nie wezmę jej do siebie, nie wpuszczę zbyt daleko do mojego życia,. bo zwyczajnie je zrujnuje i jeszcze bardziej skrzywdzi zawsze byłam jej zbędnym balastem i dawała mi to do zrozumienia na kazdym kroku a Ty nie oceniaj pochopnie, nie każdy ma taką sytuację jak Ty, pamiętaj o tym zanim zinterpretujesz czyjąś wypowiedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s.Fiutacja, furtianka
to daj matce do przeczytania Chłopi Reymonta, to sie dowie co robiono ze starymi rodzicami w miłosiernej Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha
pamiętaj, ze są też odwrotne sytuacje do twojej - znam rodziców, którzy wiele poświęcili dla dzieci, a na stare lata dostali kopa w tyłek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jwdag
Co robili w chlopach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie mówię, że nie ma ale z góry komuś życzyć źle bo napisał, że nie chce się opiekować? najpierw rozkmiń dlaczego :) później oceniaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gamimia
jak dzieci prysna na zawsze z agranice -to moga slac tylko kase dobry dom starcow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anula polka
Współczuję Tobie i popieram bo dobrze robisz.Ja mam mamę 94 lata i praktycznie całe życie moje dorosłe opiekowałam się nią mimo że mam 2 braci którzy nigdy nie pamiętali o niej zawsze ona większą miłością darzyła ich niż mnie i było to widoczne ja to przyjmowałam biernie aż do chwili obecnej stan z pamięcią jej się pogorszył i ona przestała pamiętać co ja dla niej robiłam wszystko przepisała swoim ukochanym synkom pijakom ,a ode mnie wymaga pomocy bo jestem córką i tak ma być według niej na szczęście mam swój rozum , więc nie będę tanią siłą roboczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jkmmkmmmllolo
Ehh mam nadzieje ze Bóg istnieje i nie będę musiała się swoją zajmować. Ani siostra bo mamusia to kobieta nie do życia. Jadę do niej na wakacje i wytrzymuje 2-3 godziny i już kłótnia i wyrzuty i trzeba spieprzac ile sił od takich bo to zdrowie psuje. Moja mamusia tez by tylko kasy chciała i oczywiście jaka to ona chooooora. Ostatnio ( 4 mies temu) dostaliśmy smsy od mamusi ze lepiej żeby takie dzieci jak my nigdy się nie urodziły. ( podobno na nią knujemy z babka a jej teściowa ) hahahahahahaha na babcieod lat płacimy razem 500 zł miesięcznie na opiekę a na matkę sobie nie wyobrażam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×