Facet wkurzony o coś, czego nie zrobiłam.

Mój facet dzisiaj szukał jakiegoś ważnego listu z pracy. Ja sprzątałam jego biurko, ale NA PEWNO nic mu nie wyrzuciłam. Zaczął się do mnie bulwersować, że mam nie sprzątać jego biurka, że jeżeli znajdzie list w koszu na śmieci, to też mi coś wyrzuci. Oczywiście był stuprocentowo przekonany, że to ja gdzieś posiałam ten list. Wiem, że tego nie zrobiłam, więc w końcu nie wyrobiłam i krzyknęłam, że ma dać mi spokój, bo nie mam z tym nic wspólnego Powiedział podniesionym głosem: zamknij, się, dziwko, nie krzycz (nigdy go nie zdradziłam). Wyszedł załatwiać sprawy związane z pracą. Czuję się urażona. Jak mam się teraz zachować?

wynagrodz mu to nadstawiajac dzis anuska do przetrzepania

zrób pierożki

Mógłby to skomentować ktoś, kto nie jest perwersyjnym oblechem?

musisz mu wypolerować szablę

On nie lubi pierożków. Nie jest Polakiem. Jak mam na niego wpłynąć, żeby się kontrolował?

nazwał mnie dziwką, a ja go nigdy nie zdradziłam. myślicie że mógł nawiązywać do mojej poprzedniej pracy ?:(

kolejna, co daje doopy obcym :O

Podszyw, idź sobie pobiegaj na golasa, to będzie bardziej konstruktywne niż wypisywanie bredni :P Może w końcu odpowie mi ktoś na poważnie. Jak sobie radzić z takim chamstwem?

Nie mieszkam w Polsce i nie ma tu dużo Polaków, więc nie osądzaj. Jeśli się dobrze rozmawia w innych językach, to nie ma różnicy. Na co dzień odnosi się do mnie z szacunkiem, dlatego nie wiem, co mu odbiło o.O

nie uwazam tego za chamstwo, zasłuzylas to dostalas, trzeba bylo sie przyznac to by nie wyzwał

zostaw go, tacy się nie zmieniają

Nie masz racji. Nie wyrzuciłam i nigdy nie wyrzucam mu jego rzeczy. Powinnam się była przyznać do czegoś, czego nie zrobiłam?

dodam, że każdej niedzieli zakrada się do kurnika sąsiada przebrany za lisa i wybiera kurom jajka

czasem lepiej sie przyanć dla dobra ogólu a czy to zrobilas czy nie to nie ma znaczenia tutaj

a co? turasem jest i kiebaby tylko, czy burki ciastowe - jak oni to tam nazywają :) ? pierogami się gardzi!

Podszyw, co za fantazje w Twojej głowie. Liska by się wyruchało? :D Poznać innego to nie jest problem, bo znam język i brzydka nie jestem, ale ja trwam przy moim chłopaku, bo było mnóstwo takich sytuacji, gdy mogłam na niego liczyć. Gdy byłam w szpitalu 2 miesiące, odwiedzał mnie codziennie... A to było na początku naszego związku. Bardzo mnie to rani, gdy on się odzywa do mnie w ten sposób.

Ja bym po takich słowach też pewnie była w szoku, ale jak tylko bym się otrząsnęła zaczęłabym planować rozstanie.

czasem przebieram się za złego wilka i zakradając się do obórki sąsiada straszę młode cielątka i jałówki

Nie, nie jest Turkiem. To Serb. Mieszkamy w Szwajcarii.

drażni mnie tylko ten jego czarny kutas, bleeee

nazwal Cię dziwka bez powodu.. Ja na Twoim miejscu bym się do niego nie odezwała.. niech wie, że zrobił źle i Cię urazil.. tak jak Ty byś do niego powiedziała *huju..

Podszywom ciężko zaakceptować fakt, że to nie Turas :) Tak, to najlepsze rozwiązanie. Zacznę planować rozstanie. Właśnie wrócił. List zniknął. Podobno był 2 tygodnie na biurku. Pierdolę to.

Dał ci do zrozumienia, że masz omijać jego osobiste rzeczy, bo pewnie ma tam jakieś rzeczy, których lepiej żebyś nie widziała (np. dupy na boku). Zrobił to dosadnie i pewnie już więcej do jego biurka nie podejdziesz :)

Szkoda, że taki rzeczy nie wychodzą na początku, tylko właśnie wtedy kiedy człowiek już całe serce włoży w związek. Ja bym nie odpuściła. Może jakby szczerze i na kolanach przepraszał to bym wybaczyła tą dziwkę i oskarżenia, a tak to... może sobie tej swojej dziwki szukać, krzyżyk na drogę.

serb to taki sam brudas jak turas bułgar i inne syfy

pewnie serb z kosowa ;)

Przeprosił mnie. Powiedział, że był wkurzony, bo potrzebował na szybko ten list. Jednak załatwił to, co miał, bez wspomnianego listu. Oczywiście "dziwka" było powiedziane we wzburzeniu, bo tak o mnie nie sądzi (nie ma ku temu powodów). Serbowie to słowianie południowi i język polski oraz język serbski są do siebie podobne. Bardziej niż wam się wydaje! On Nie ma żadnych dup na boku, więc ktoś tu błędnie rozumuje.

A do jego biurka to sobie często siadam, bo lubię jego komputer bardziej niż swój laptop.

Tak łatwo nie wybaczę. Mam focha.