Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bvjnbvkm

mieszkanie w bloku czy dom?

Polecane posty

Gość bvjnbvkm

mieszkacie w bloku czy w domu jednorodzinnym? słyszałam kilka razy że w blokach mieszka biedota, i sie zastanawiam nad tym, ja uważam że mieszkanie w bloku nie jest złe bo zawsze ma sie ciepłą wode w kranie, bez potrzeby palenia w piecu a mieszkam w domku :) Co wolicie? i czy z własnego wyboru mieszkacie w bloku lub domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w bloku mieszkam
wygodniej, remonty tańsze, tylko opłat 800-900zł miesięcznie wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja mam teraz dylemat. Mieszkam w bloku- spółdzielnia wszystko załatwia, łącznie z regularnym mierzeniem poziomu gazu w mieszkaniu, czynsz śmiesznie niski, bo 280 zł, nowa elewacja, w ciągu dwóch lat już odmalowanie balkonów, jak jeszcze żyła moja świnka morska nie nadążałam jej zrywać trawy bo co trzeci dzień była koszona. I teraz mam opcję domku, ale jaki mi się to jako wieczna skarbonka z :wiecznie-coś-do-zrobienia"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blokowa singielka
Blok jest dobry dla tych, ktorzy sa sami, samotni. Dom natomiast dla rodziny, ludzi ceniacych spokoj i lubiacych samemu majstrowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W domu też można mieć ciepła wodę;) ja całe życie mieszkałam w domu i ciężko było mi sie przyzwyczaic jak rok temu przeniosłam sie do innego miasta i zamieszkałam w bloku. I nie chodzi o żaden blok z patologicznymi mieszkańcami, tylko z normalnymi ludźmi, ale mimo wszystko było mi dziwnie. Zamiast wyjścia na ogród miałam do dyspozycji balkon, a wokół za ścianami obcych ludzi. I mimo, ze nie było źle to na resztę życia wolę dom:) dużo zależy też od tego w jakim bloku chciałabyś zamieszkać. Ja przeniosłam sie niedawno do strzeżonego apartamentowca, w takich miejscach nie ma obaw, ze będziesz spotykać na korytarzu społeczny margines, a komfort mieszkania też jest większy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak czasem bywa po prostu
Ja mieszkam z rodziną wbloku, mamy m4. Za balkonem plac zabaw, w lecie wieczny wrzask dzieciaków, przed blokiem ławka na której latem siada młodzież i kurwuje do 3 w nocy. Często nie ma gdzie zaparkować. Nie ma splokojnego miejsca do posiedzenia relaksu. Marzę o domku, choćby małym ale własnym. I na marzeniach się skończy bo nie ma kasy na budowę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cwelica
cwelu :) podejrzewam ze inne oplaty "domowe" dorownuja czynszowi w bloku, dom wymaga wiekszego ogrzewania, zuzycie wody wieksze, pradu.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oczywiście że
tylko dom.Od 7 lat mieszkam w domu/150m/Teren w środku lasu 1,5ha ze stawem.Budynek gospodarczy 200m.Koszty 100zł podatek roczny.Prąd 150zł/miesiąc.Woda swoja.Ścieki-przydomowa ekologiczna oczyszczalnia,czyli za darmo.Gaz -15zł/mc.Ten podatek jest tak mały ponieważ jest to niby nieruchomość rolnicza.Ciepła woda -przepływowy ogrzewacz wody/prąd-w podanych kosztach prądu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są plusy i minusy wszystkiego
ja wychowałam się w bloku, później z narzeczonym/obecnym mężem/ budowaliśmy dom. Przeprowadziliśmy się do domu i wydawało mi się to idealne rozwiązanie. Mieszkaliśmy tam 10 lat. Teraz wróciliśmy do bloku i mamy dylemat... masz dom jest za miastem, jak byliśmy sami było fajnie, ale później wożenie dzieci do przedszkola, szkoły, wszędzie... sama wiecznie w rozjazdach, bo co trzeba załatwić to daleko... poza tym w domu ciągle coś do zrobienia, mąż wiecznie na podwórku zaorany - a to koszenie, odśnieżanie, drzewo... jak wyjeżdżaliśmy nawet na narty to znowu bieda, bo ktoś musi naglądać...oczywiście swoje podwórko fajnie, tylko tak na prawdę jak się pracuje to na tym podwórku nie ma kiedy usiąść... jak już się wpada to do roboty... dzieciom latem super - basen, piaskownica... tego w bloku mi brakuje... za to w bloku mam wszędzie blisko, nic mnie nie interesuje w kwestii remontu, sprzątaczka codziennie odśnieży, umyje schody, wracam do ciepłego mieszkania z pracy i mam czas dla siebie i dzieci. U mnie był jeszcze problem z opiekunką, za miasto nikt nie chciał dojechać i dlatego zamieszkaliśmy w bloku... Jeżeli dom to na pewno mały, ekonomiczny, mądrze zbudowany... i gdzieś blisko pracy/szkoły, bo te dojazdy ciągłe wykańczają... w bloku jest po prostu wygodniej. I bzdura z tą patologią... u mnie w bloku mieszka wiele ludzi zamożnych, wykształconych... w domach też różni ludzie mieszkają... wiele, szczególnie starych domów, zamieszkują całe pokolenia, tam to dopiero patologia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polla303
Sa plusy i minusy. Mieszkałam i tu i tu. Nieduże mieszkanie i dom prawie 300 m2. W bloku zawsze ciepło. ciepła woda, odśnieżone, wykoszone, liście pograbione, klatki czyste. Mili, spokojni sąsiedzi, bynajmniej u mnie tak jest. Jest gdzie zaparkować, blisko bloku posiadam garaż. Sklepy blisko, szkoła, przedszkole \, apteka, kościół, fryzjer, kosmetyczka, przystanek autobusowy, wszytko mam 2 kroki od bloku, w sumie samochód to na wakacje i na dojazd do pracy. Minusy: brak placu zabaw, mało ławek, ale 15 minut drogi na pieszo i jest super plac zabaw. dom: ciągle coś do zrobienia; koszenie, odśnieżanie, grabanie, sadzenie krzewów, kwiatów, podlewanie. Ogromne pieniądze na ogrzanie domu ok 4 do 5 tys sam węgiel plus drzewo, podkładanie do pieca, czyszczenie komina. Plusy dom miałam na wsi spokój, cisza, świeże powietrze, blisko las, ale daleko byłoby do pracy, więc na sam dojazd ok 500 zł na paliwo. jeden sklep, ceny kosmos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polla303
A jeśli chodzi o opłaty to w bloku czynsz+ światło, gaz, telewizja, internet ok 800 zł na miesiąc, a na wsi też sa opłaty za wodę, ścieki, śmieci, światło, gaz, ogrzewanie, podatek, internet, telewizja. Tylko, że na wsi nie płacisz wszystkiego na raz i wydaje się że jest mniej, ale wcale tak nie jest. W mieście wyjdę parę kroków i już robię zakupy, a na wsi najpierw muszę dojechać do tego miasta a to już są koszty. Dla dzieci jest więcej możliwości w mieście, na wsi to nic nie ma. Chcesz zapisać dziecko na taniec lub gre na jakimś instrumencie w mieście to nie problem, a na wsi już tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są plusy i minusy wszystkiego
no więc właśnie u nas pojawił się problem dowożenia... najpierw do przedszkola, później na zajęcia dodatkowe, do szkoły... pamiętam jak małej zabrakło kleju, jakaś praca domowa była i trzeba było jechać 8km do sklepu... niby to nie wieś, ale jednak za miastem kilka km i już nie ma pod ręką nic... Przeważnie wychodziliśmy rano a wracaliśmy dopiero wieczorem, bo bez sensu było przyjeżdżać i wyjeżdżać jeszcze raz... zimą chłodno, bo gazem ogrzewaliśmy i dopalaliśmy kominkiem, pracy od groma, bo posesja duża a dom trochę w głębi... jak urodziłam drugie dziecko to nie mogłam znaleźć opiekunki, starsza córka musiała zrezygnować z zajęć pozalekcyjnych i siedzieć w świetlicy szkolnej aż mąż zabierze po pracy... Oczywiście były plusy, właśnie te podwórko, ale na prawdę na codzień łatwiej nam w bloku. Co do rachunków, to ja za wywóz śmieci płaciłam w domu 49zł/m-c przy wywozie raz na 2 tygodnie, jak raz w tygodniu to prawie 100zł... prąd około 200zł/m-c, woda mało, bo mieliśmy hydrofor i swoją kanalizację, ale gaz zimą to około 1500-2000 za 2 m-ce... podatki do tego i ciągle coś ponadto. Co innego jak w domu mieszkają 2 rodziny, czy rodzice, to przynajmniej robota i wydatki się rozkładają, ale z kolei atmosfera zazwyczaj byle jaka... dla nas samych było ciężko. Chcę mieszkać kiedyś w domu, ale trzeba jakoś to przeorganizować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam w bloku
bardzo dlugo i bardzo sobie chwale. Ladne miasto, ladne osiedle, bardzo dobra wspolnota, wszystko sprawnie dzialajace i oplaty uczciwie rozliczane. Domek w perspektywie byl, ale nie zaluje, ze pozostalam w bloku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obalamy
Urodziłam się i wychowałam w domu. Całe zycie moi rodzice odkładali kasę na: ogrodzenie, piec do centralnego, naprawę dachu, wymianę okien, ocieplenie, kosiarkę, sralkę itd. I tak w koło, jak sie jedno zrobilo to juz kolejne trzeba było naprawić/wyremontować/odświeżyć. Studnia bez dnia. Nie skarbonka - nic sie z niej nie wyciąga :( Zero wakacji, bo w tym roku trzeba zrobić podjazd :( nie chciałam tak żyć. Od 8 lat w bloku - małe opłaty i luuuuuz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×