Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość do kiedy podawałyście

Do mam dzieci tylko "słoiczkowych" - jak długo dawałyście?

Polecane posty

Gość do kiedy podawałyście

Pytanie do mam które dzieci były karmione słoiczkami (moze byc na zmiane z domowym jedzeniem, ale wiekszosc sloiki). Chodzi mo o to kiedy mniej wiecej oczywiście przeszliście na rzeczy typowo "dorosłe" takie jak jedza domownicy, dostosowane odpowiednio do dziecka. Pytam poniewaz mam wrazenie ze u nas to troche długo trwa. O tyle o ile obiady (domowe, nie słoikowe) córka wzglednie dziamga, mało bo malo ale próbuje, to owoców w całości podanych lub np startych itd nie chce. Ma dopiero 1,5 roku to troche mało jak na eliminacje, wiec owoce daje jej ze słoika wtedy jak sie ją zagada to je. Wogole ostatnio mamy problem z jej jedzeniem, bo bardzo mało je odkąd je np sniadania czy obiady z nami, schudla ok 400g ale sie nie dziwie. Mleka nie lubi od dawna, nawet kakao odpada, kaszki tez. Na sniadanie zje np 1/4 parówki, z dwa centymetrowe kawałki pomidora lub ogorka, plasterek serka i tyle, chleba ani bułek narazie nie lubi. Jak jest u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No wiesz moje dziecko
jak miało 1,5 roku jadło wszystko.Słoiczki dostawał tak do 8 mż.Potem nie chciał.Stopniowo wprowadzałam nowe posiłki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haha cha
ty wyzej - autorka wyraznie pisala "do mam sloiczkowych" wiec kretynko po co sie udzielasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas było tak, że kiedy dziecko miało około 8 miesięcy zaczęliśmy mu dawać to co mogło jeść z naszego obiadu, a osobno jako wcześniejszy posiłek dostawało dania ze słoiczka. I tak jest do dzisiaj, ma juz ponad półtora roku i nadal dostaje słoiczek w południe a potem je z nami normalny obiad :) w sumie nie wiem kiedy to skończyć i jak bo lubi te sloiczkowe zupki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro chcialas, to masz
ooo Lizabet, a jak tam twoj wozek, dalej ci go zazdroszcza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kiedy podawałyście
Sprostuje moze - dawałam słoiczki do jedzenia nie z lenistwa, tylko córka miała duży problem z przełykaniem od małego, nawet gestej papki ze słoika nie przełykała musiala mieć rozrzedzaną, kawałków też nie przelykała, wiec lekarz zalecił podawanie takiego jedzenia tym bardziej ze jadła mało. Teraz jest juz niby w porzadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No wiesz moje dziecko
weź wyluzuj człowieku!! Nie życzę tu sobie żeby jakaś podrzędna osoba taka jak ty mnie obrażała. Wyraźnie napisałam że dostawał słoiczki.Naucz się czytać-moja dobra rada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro chcialas, to masz
nie udawaj jeszcze wiekszej kretynki niz jestes :D A jak tam kancelaria?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaka kancelaria? :) Powiedz mi pomarańczo co według ciebie może robić człowiek, który jest prawnikiem? Bo mam wrażenie że twoja wizja możliwości rozwoju kariery prawniczej jest bardzo wąska :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kiedy podawałyście
Ej no, nie wyzywajcie się. Ja jeszcze zanim mała zaczęła przygode ze stałymi pokarmami chciałam traktować słoiki jako właśnie fajne przejscie, tym bardziej ze wtedy dziecko uczy sie nowych smaków i szybko przejsc na domowe, tym bardziej ze za dobre w smaku to one nie sa i rzadko który jest zbliżony smakiem do rzeczy robionych samemu. Ale ze wyszło jak wyszło przez te problemy to to ciagnie sie do dziś. Próbuje ograniczać te słoiki zeby przyzwyczajać ją do innego jedzenia ale jak już pisałam, to traci na wadze bo tych "normalnych" rzeczy malutko je.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro chcialas, to masz
oj klamczucho :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kiedy podawałyście
Aj no...zadziory wy :P Ktoś jeszcze się wypowie NA TEMAT?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kliopka
ja miałam duzy problem z odstawieniem słoiczków. Do 2 lat musiałam mieszac domowe obiady ze słoiczkowymi. Jak miał 2 lata i 3 miesiące wyjechaliśmy na wakacje na 2 tyg i od razu zaznaczylismy ze tam gdzie jedziemy w sklepach jest tylko normalne jedzenie i nie ma słoiczków. Uwierzył i sie oduczył. Takie troche to głupie ale pomogło. Córka kolezanki oduczyła się jak pomagała mamie w przygotowaniach posiłku. Inna znowu na talerzu układała z jedzenia jakieś pociągi, pieski i takie tam. U ciebie autorko już tez czas zacząć. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mniej więcej do 1,5 roku
ale tylko obok normalnych lekkostrawnych posiłków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mniej więcej do 1,5 roku
wyjechaliśmy na wakacje i okazało się, że je ładnie normalne posiłki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwóch dziewczynek
ja podawała słoiczki u pierwszej córki prawie do roku /oczywiście nasze jedzenie też skubała/, później od razu przeszła na nasze. Małej podawałam słoiki do ok. 10 m-ca, a później zaczęłam jej gotować, bo przestała lubić słoikowe dania, więc jadła albo swoje gotowane, albo nasze. Pomału wyszłam z gotowania dla niej - od czerwca je tylko nasze. Ma 19 m-cy. Co do owoców/deserków to kupowałam słoikowe tylko takie z jogurtem/twarożkiem i to dość długo, do czerwca właśnie. W międzyczasie zaczęłam dawać jej serki, jogurty normalne i pomału odstawiłam tamte. A samych owoców w słoikach nie dawałam odkąd skończyła 6 m-cy, sama ścierałam jej jabłko, dusiłam banana, coś z warzyw/marchewka, brokuł, ziemniak/. Moja na śniadanie je zawsze jakiś serek albo kaszkę, na kolacje kaszkę /na gęsto łyżeczką od 5 m-ca/. W międzyczasie je to co my - obiad, kanapeczkę, jogurt, owoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poroocznikova
Ja dawalam sloiki na obiad tak do roku,ale owoce to juz wczesniej podawalam naturalne ,bo jak miala pol roku,to bylo lato i szkoda by bylo dawac jakies aloiki,jak tu takie pyszne,wygrzane owoce wszedzie. Tak w wieku 14 mcy ostatni raz zjadla xcokolwiek,co jesc 'dla dzidziusiow'. Sama zrezygnowala -mleko nie,kaszki nie,cala reszta tez. Moze twoje dziecko teraz nie ma apetytu przez temperatury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×