Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nowe spojrzenie od rana

Teściowa pod jednym dachem a spostrzeżenie rodziny.

Polecane posty

Gość nowe spojrzenie od rana

Do tej pory myślałam , że to może ja (28l.) mam coś w sobie, że nie umiem się dogadać ze swoją teściową ( 69l.) ale po przyjeździe jej córki (42l.) i szwagra oraz jej drugiej córki (45l.) to widzę że problem nie tkwi we mnie. Moja Teściowa lubi dyrygować ludźmi, wstawiać swoje zdanie choć nikt jej o to nie prosi, lubi innych traktować jak przygłupich nieznających się na życiu, lubi się obrażać i generalnie narzuca czasem swoje zdanie. Oczywiście jak to starszy już człowiek nie znosi nowości i nowego stylu życia, żyje latami komuny i uważa to za regułę... Eh...a potem mówią że synowe są winne wszystkiemu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowe spojrzenie od rana
Jej córki i szwagier mówią że z nią nie można czasem wytrzymać i że ona jest nieznośna.. Ma złe humorki i lubi być jak wrzód na tyłku... Czyli to nie moja wina.... Dobrze bo przynajmniej już wiem co mam robić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowe spojrzenie od rana
A zawsze myślałam ze może ona mnie nie lubi...ale nie ona tak jest po prostu i każdy kto z nią chwilę pobędzie zaczyna dostrzegać jaka ma naturę... No nic zacznę odważniej wprowadzać zmiany i nie popuszczę już jej tak łatwo bo to nasze życie a niebawem na świat przyjdzie dziecko i ja nie zamierzam popadać w stres, złe nastawianie bo teściowa nie nadąża za światem... Jakkolwiek to brzmi ale niestety trudno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowe spojrzenie od rana
Wiem że temat może mało ciekawy ale przecież na pewno nie jedna z was ma teściową w takim wieku i liczne z nią nieporozumienia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabina 28
Temat normalny, tyle że tu podobnych tematów (problemy synowych z teściowymi) jest bez liku. Najlepszym sposobem, by takich problemów nie było jest samodzielne mieszkanie. Dwie gospodynie w jednym domu to o jedną za dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowe spojrzenie od rana
No łatwo powiedzieć... Mieszkamy tam bo dom został zapisany mężowi i po ojcu. Zaczeliśmy remontować go. Nie jest to takie proste...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość please heeeeelp me
moja mama jest taka, bardzo konfliktowa i wszystko musi wiedzieć - a wie wszystko zawsze lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Betty Q
Ja od takiej tesciowej uciekłam wraz z mężem, tez nie mielismy dokąd wiec na poczatku mieszkalismy przez miesiac w pensjonacie, a później na szybko wynajelismy mieszkanie. Teraz zyjemy spokojnie i bez nerwów. Nie ma to jak mieszkac samemy bez rodziców i tesciów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaggggggggggggg
temat wałkowany i ja nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem jak można narzekać na teściową mieszkając z nią pod jednym dachem, jestescie dorosłymi ludxmi, czas odciąć pępowinę i się usamodzielnic!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magfalllll
Ja tez tego nie rozumiem. Mieszkasz u tesciowej a narzekasz nikt cie tam sila nie trzyma. Bez sensiu temat. Tak jak bym narzekala ze nie mam pieniedzy a do pracy bym nie chodzila. Pimysl najpier potem pisz. A za bledy sorki piasze z tel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moi teściowie maja 3 piętrowy dom... żadne z dzieci ( a mają 4 z nimi nie mieszka). Nam zaproponowali, ale wole cała moja wypłatę wydawać na wynajmowane mieszkanie niz choćby dzień spędzić w domu z teściową... ale każdy robi co chce i każdy ma inne priorytety: dla mnie jest ważny święty spokój i cudowny układ z mężem...kilka klepek podłogi, ściany i dach nie robią na mnie wrazenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfsdfsf
A ja nie narzekam na tesciowa, co prawda my mamy wlasny dom, a tesciowa nas tylko odwiedza, zazwyczaj jest to kilka tygodni, bo mieszkamy na innych kontynentach, ale zawsze bardzo dobrze sie z nia dogaduje. Natomiast ze swoja mama mam problemy sie dogadac, chociaz ja kocham, zawsze pod koniec jej wizyty mam juz jej dosc, wszystko wie najlepiej i ciagle sie czepia, a tesciowa natomiast to mila i bardzo ugodowa kobieta. Moja mama i tesciowa obydwie maja po 61 lat, ja mam 30 lat. A moja bratowa tez narzeka na moja mame, ale szczerze powiedziawszy to charakterki maja takie same, obydwie despotki, moj braciszek znalazl sobie zone taka jak mamusia, dlatego obydwie sie nawzajem nieznosza, bo sa takie podobne hahaha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nam niedługo urodzi się dzidziuś i mieszkamy w moim domu rodzinnym, natomiast ze szpitala z dzieckiem jedziemy prosto do teściów,,,,, teściów obojga mam super, natomiast moja rodzina w większości to tylko dobra na obrazku jak to się mówi , niestety . przykre. Współczuje Ci teściowej,,,,, i myślę że jeżeli masz męża aprobatę to trzymaj się swoich zasad , nie daj się ,,,, ja tak szkolę babcię męża,,,, bardzo dobrą jest kobietą ale ma już swoje halo i wszystkich by traktowała jak małe dzieci wciskając im wszystko wręcz do gardła . nie znoszę jak mi ktoś coś narzuca. Albo wystarczy że się gdzieś zamyślę, zapatrzę, to od razu mogę się spodziewać pytania czy coś ci jest??? brzuszek cię nie boli ??? :/ wrrr a ja ostentacyjnie i przy mężu i przy teściu ( syn jej ) ją ochrzaniam :D czasami mąż mi zwróci uwagę że nie muszę "krzyczeć" ( na moją irytację mówi że krzyczę :D ) na co mu zawsze odpowiadam ,jak mam nie krzyczeć skoro nie słyszy :) Trzymaj się i nie daj się , zwłaszcza tym niby ambitnym co to takie obrotne i same mieszkają,,,,,, ( mowa o złośliwie komentujących oczywiście , bo chyba realiów życia nie znają )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowe spojrzenie od rana
One w ogóle nie czytają ze zrozumieniem i piszą tu tylko po to by kogoś objechać. Ot tak po prostu.... Przecież napisałam że dom jest nasz i po ojcu męża. Nikt teściowej w drogę nie wchodzi a to jej złośliwość i tzw życzliwość katolicka sprawia ze ma wrednawy charakterek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pink flowers
moja teściowa mnie nie lubi. mieszkam z nią 3lata i tyle czasu przepłakałam. też na początku było o.k, ale potem okazało się, że mam swoje zdanie(a nie powinnam), że robię co chcę(a nie pytam o zdanie), że nie mówię gdzie, po co i na jak długo wychodzę z domu, że za często jeżdżę do mamy, że źle myję podłogi, sprzątać to ja w ogóle nie potrafię, jak urodziłam dziecko, to już całkiem się posypało... temat rzeka. chciałam się wyprowadzić, ale nie było kasy. noi co? po trzech latach nie wytrzymałam ja, a mój mąż widział co się ze mną dzieje i zapadła decyzja. pożyczamy gdzie się da, kombinujemy kase i remontujemu dom po mojej babci. mały, stary, z oborami. ale swój. mam w tyle te jej salony, chcę mieć święty spokój i być sobą, bo dzięki mieszkaniu tutaj zamknęłam się w sobie i straciłam chęć do życia. więc moje drogie, jeśli macie możliwość to uciekajcie od toksycznych teściów. trzeba żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepsza synowa
Nigdy ale to nigdy nie chciałabym mieszkać z teściami ani z moimi rodzicami, tak jak jaheira wolałabym wydać całą pensje na kredyt niż tak mieszkać . Obojetnie jak cudowna może być tesciowa na odległość mieszkanie razem dobrze nie mioże się skonczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowe spojrzenie od rana
No u mnie to się zmienia.. Owszem teściowa siadła na dupie ale i tak jest upierdliwa.. Robiła nam taką wojnę ostatnio, że szczęka opadła... Popłakałam się i już powiedziałam że się wynoszę , ale szwagierka staneła za nami i mamusia musiała siąść na dupie, ze za bardzo się nam wpierdziela. Bywa że ma dobry humor a bywa, że dąsa się nie wiadomo czemu.. Jak zaczyna się pieklić to ja po prostu znikam, nie mam ochoty na wygadywanie się z nią.. To działa..Lepiej niż kłótnie. Zawsze chce mieć swoje zdanie i zawsze robię tak jak uważam. Staram się być miła ale nie nadgorliwa. Też skutkuje. To odnosi lepszy skutek niż myślałam :) Nie ma co się kłócić bo potem wychodzi z tego większe bagno niż to warte...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość y to może ja
bardzo podziwiam i współczuje dziewczynom, ,które muszą mieszkać z teściami. Moja szwagierka mieszka z teściami, nie ma swojej własnej kuchni i, łazienki ale za to mieszka w domu. Nie może zapraszać gości nawet swojej matki bo zła atmosfera w domu hheheh ale za to nie musi płacić kredytu. Co tam lepiej ponarzekać i mieć lepsze spojrzenie z rana i obgadywać teściową na forum. Droga autorko, nie ma czegoś takiego jak dom teścia, dom był i jest teścia i teściowej. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli chodzi o ostatni post, to się nie zgodzę. Ja mieszkam z mężem w JEGO mieszkaniu który przepisał mu właśnie teść przed śmiercią. Teściowa była drugą żoną a mieszkanie teść kupił z pierwszą i nigdy nie chciał żeby miała do niego prawa bo miała dzieci z pierwszego małżeństwa, wiec nie powinny mieć praw do tego mieszkania, poza tym teściowa ma swoje w którym umieściła właśnie swojego syna z 1 małżeństwa a została w mieszkaniu męża bo tak było jej wygodniej. On się wyprowadził na kilka lat, a teraz wrócił, bo dlaczego mamy spłacać kredyt za mieszkanie kiedy to jest jego. Nikt jej nie wygania , a wręcz przeciwnie staraliśmy się szanować jej prawo choćby z tego względu że mieszka tu od lat. Za 2 miesiące urodzi się nasz synek, robimy remont z myślą o tym żeby tu zostać i właśnie zaczęły się schody bo teściowa myśli że to my mieszkamy u niej. Płacimy rachunki, do remontu nie dołożyła nam nawet grosza, jesteśmy niezależni, nie chcemy od niej niczego poza spokojem, tylko że ona nie chcę tego zrozumieć. Jest wścibska, apodyktyczna, obnosi nasze prywatne sprawy po sąsiadkach. Mieszkanie jest męża, teściowa prawnie nie ma nic do niego bo taką decyzję podjął teść i w tej sytuacji nie zamierzam odpuścić. Dom jest tego- na kogo stoi prawnie i jeśli macie takie" szczęście" że mieszkacie z teściowymi a mieszkanie czy dom jest na męża to też jest wasz dom i macie prawo czuć się w nim tak samo dobrze jak wasza teściowa. Nie dawajcie wchodzić sobie na głowę, ja to przechodziłam przez rok i prawie popadłam w depresję. Dziś nie obchodzi mnie co o mnie myśli, mówi, czy robi, jest toksyczna, od kiedy ją ignoruję żyje mi się dużo łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×