Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZIELONO_NIEBIESKA_

Pewna historia o tym jacy dziwni sa mezczyzni

Polecane posty

Gość ZIELONO_NIEBIESKA_

Ciekawe czy tym razem uda sie dodac temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MadameLauernette
Udało się ! Gratuluję! Szkoda tylko, że nic nie ma do poczytania :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZIELONO_NIEBIESKA_
To moj 2 zwiazek w zyciu. Jestem osoba zaradna, honorowa. Sama sie utrzymuje, place za siebie, ciezko pracuje itd. Jestem ambitna, rozwijam sie, odkladam pieniazki ... obecnie szukam lepszej pracy. Moj poprzedni facet nigdy nie okazal mi, ze to docenia, a do tego zerowal na mnie finansowo. Moj obecny facet niby mnie docenial, ale w wakacje poklocilismy sie ostro, o kolezanke, ktora wyjechala z nami na wczasy. To dluga i zapewne nudna historia, ale chodzi o to, ze znajoma, ktora pojechala z nami, wyszla za maz z wyrachowania i dla pieniedzy. Obecnie nie pracuje, tylko doi meza... i nas tez probowala. Co mnie wkurzylo. Kiedy zwrocilam na to uwage, moj chlopak zarzucil mi zazdrosc. Moze i jestem zazdrosna, tez bym chciala nic nie robic i miec kase. Ale zarzucil mi tez interesownosc i pazernosc, a koronnym argumentem bylo to, ze... doksztalcam sie i probuje wiecej zarobic, cos odlozyc. Wscieklam sie wtedy i chcialam go rzucic. Oto facet, ktorego nigdy na nic nie naciagalam (podobno odwrotnie do bylych), ktory nigdy nie robil mi drogich prezentow, nie fundowal wyjazdow, ktoremu pomagalam finansowo.... zarzuca mi takie cos?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZIELONO_NIEBIESKA_
Przestalam z nim rozmawiac. Po kilku dniach jego prob naprawienia stosunkow i kajania sie postanowilam dac szanse. Od tej pory... nie wiem, czy chce odpokutowac, czy zrozumial, ze traktowal mnie gorzej, niz swoje byle, niz niektorzy mezczyzni traktuja swe kobiety - w kazdym razie daje mi drogie prezenty. Pierwszy raz w ciagu kilkuletniego zwiazku zaplacil za moje bilety. A ja pierwszy raz przyjmuje - bez wahania. Skoro i tak moge zostac nazwana pazerna, niech choc beda powody. Niech choc mam z tego przyjemnosc. Obsypywanie prezentami jest przyjemne, pierwszy raz tego doswiadczam... cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZIELONO_NIEBIESKA_
Paradoksalnie, moj facet jest dla mnie milszy, bardziej czuly niz zwykle. Ja nabralam dystansu. I stad moje pytanie... Czy, do cholery, koniecznie trzeba byc oziebla, zeby facet kolo Ciebie skakal, i trzeba przyjmowac holdy i prezenty, zeby facet uwazal, ze jest sie osoba wartosciowa i nie materialistka?! Bo dla mnie jest to co najmniej dziwne... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlabajbaj
Pieniądz rządzi tobą. I tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nababa
No fakt, kilka postów i tylko o kasie. Właściwie o niczym innym....hmmm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZIELONO_NIEBIESKA_
Klotnia byla poniekad o kase, wiec o czym mam pisac? Ta kolezanka ZAPROSILA nas na impreze, kilkunastoosobowa, po czym okazalo sie, ze... my ja mamy sponsorowac (z pewnoscia sa bardziej majetni od nas. Rozumiem zaplacic za siebie, ale za nastu nie swoich gosci?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MadameLauernette
Zauwazyłam, że faceci czesto mówią, że kobiety sa interesowne i leca tylko na kasę. Widocznie nie są w stanie przyjać do wiadomości, że może być inaczej i, dopóki nie potwierdzą swojej wizji, czują, że coś jest nie tak. Zastanawiam się, czy tacy mężczyźni zobaczą kiedyś w kobiecie równego sobie partnera, po prostu człowieka, czy zawsze księżniczkę, dziwkę, itp., itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZIELONO_NIEBIESKA_ -> to Ty laska, ta z za zajebistym tyłkiem i z wielkimi piersiami????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZIELONO_NIEBIESKA_
Ja bylam w szoku, ze moze posadzic o interesownosc mnie, ktora nic od niego nie bralam, i stanac w obronie osoby, ktora chce nas wkrecic w sponsoring imprezy. Osoby, ktora mimo ukonczenia 36 lat przepracowala moze 2, kiedys. Ktora wyszla za maz za faceta, na ktorego nieustannie narzeka i narzekala jeszcze przed slubem... A teraz, kiedy biore, co daje, jakby mi sie nalezalo, kiedy sie nim nie przejmuje, mysle przede wszystkim o sobie - skacze kolo mnie, karmi komplementami, przestal zarzucac mi interesownosc, docenia... Nie rozumiem tego!!! Myslisz, ze zrozumial, co mogl stracic, czy...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZIELONO_NIEBIESKA_
aburabi - czy wazne jak wygladam? a na Kafeterii nigdy nie bylo mojego zdjecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MadameLauernette
Mógł zrozumieć. Ty pewnie znasz go lepiej i czujesz jaki może być powód tej zmiany. Albo po prostu wreszcie czuje się jak "facet", który przynosi zdobycz dla swojej kobiety. To by było mniej fajne, moim zdaniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZIELONO_NIEBIESKA_
No chyba wlasnie nie rozumiem. Po pierwsze, zrozumialam na wakacjach, ze nie znam go tak dobrze (ani on mnie) jak myslalam, nie przypuszczalam, ze moglby mi cos takiego powiedziec. Moim zdaniem mial powody, by myslec cos zupelnie innego. Teraz podejrzewam, ze chce mi to zrekompensowac, ale naprawde nie jestem pewna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZIELONO_NIEBIESKA_
...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pharaon Reviens
mnie jak by ktoś tak powiedział a później chciał przekupić prezentami to bym mu je pierdolnął w twarz te jego prezenty i pieniądze, nie da się mnie kupić, co inne ważniejsze wartości w moim życiu niż pieniądze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MadameLauernette
Jeśli chce zrekompensować to znaczy, że mu na Tobie zależy. To dobrze :) Mnie bardziej martwi to, że ci wszyscy faceci, którzy wchodzą na to forum i piszą, że kobiety są pazerne, interesowne itp. wywnioskują z tej historii rzecz zupełnie niedorzeczną, że tak właśnie jest. Pominą cały sens tego, co piszesz i znajdą, swoim zdaniem, potwierdzenie tych głupich przekonań... Niemniej jednak myślę, że to miło, kiedy ktoś okazuje Ci, że mu na Tobie zależy. Niezależnie od sposobu w jaki to robi (czyli, drodzy mężczyźni, niezaleznie czy to drogie prezenty, czy pozamaterialne gesty),daje wyra swoim uczuciom. Miłe :) Nie potrafię tylko zrozumieć jak mógł, znając przecież Ciebie, w ten sposób Cię zaklasyfikować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZIELONO_NIEBIESKA_
Widzisz, te prezenty dostalam po tym, jak postanowilam dac mu szanse. W miedzyczasie jak sie poklocilismy, mialam urodziny. Dostalam od niego pierwszy w zyciu drogi prezent. Nie chcial go wziac z powrotem. Powiedzialam, ze jak go nie zabierze, to go spale. I tak zrobilam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baroszka
Skoro on nie taki interesowny i niepazerny mogl sam zaplacic za impreze znajomych kolezanki. A z Ciebie chce zrobic taka co haruje i jeszcze go prezentami obdarowywuje wiec probuje u Ciebie wywolac poczucie winy zebys zmiekla i ...zaczela to robic :) on tak naprawde jest interesowny i pazerny i boi sie ze nie uzyje sobie za duzo od Ciebie kaski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZIELONO_NIEBIESKA_
Madame - ja tak sie zastanawiam obserwujac znanych mi mezczyzn i wnioski sa ... przerazajace, mam nadzieje, ze bledne. Wiekszosc facetow wydaje mi sie odporna na zauwazanie oczywistych dla kazdej kobiety faktow na temat tego, ze ich wybranki sa zlosliwe, wredne, chciwe, pazerne. Jesli taka powie, ze jest biedna myszka, to jest biedna myszka. Jesli mowi, ze jej sie nalezy, ze inni mezczyzni daja kobietom cenne prezenty - widocznie jej sie nalezy. Takie chyba jest meskie myslenie. A jesli kobieta jest czula, mila, dobra i serdeczna - to jest nudna. Natomiast jesli jest pracowita i zaradna - to w meskich oczach ma cos w sobie z babochlopa... Myslalam, ze moj facet jest inny :( Pewnie kazda tak mysli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjskjkksdf
aburabi a co to ma do rzeczy ? dziewczyna pisze o pieniądzach i interesownym facecie a tobie tylko doopy w głowie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brrrrrrrrhh
może pogadaj z nim o tym po prostu, to chyba jedyny sposób, żeby poznać odpowiedź na Twoje pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZIELONO_NIEBIESKA_
Baroszka - mysmy sie poklocili juz kiedy powiedzialam, ze kolezanka chyba nie fair postepuje, bo wykorzystuje meza. A sama nie jest wcale taka biedna i chora. Wtedy stanal w jej obronie i powiedzial, ze owszem, jest biedna i chora, a ja pazerna... a pozniej odkryl, ze ma zaplacic za jej impreze, na ktora zostal zaproszony i zmienil zdanie... Ja te babke kiedys lubilam, chociaz wkurzala mnie jej mimozowata delikatnosc. Ale obecnie mysle, ze to jest poza. Widze, ze jesli chce, potrafi byc silna niczym kon - ale w ten sposob wiecej da sie uzyskac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZIELONO_NIEBIESKA_
Myslisz, ze sam siebie bedzie umial ocenic - i to obiektywnie? I powie mi cos w rodzaju "tak, bardziej Cie cenie, gdy stalas sie mniej honorowa, przyjmujesz drogie prezenty i zdystansowalas sie"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brrrrrrrrhh
może czuje się mało męski? odpowiadałaby mu rola samca alfa, który utrzymuje swoją kobietę, tak jak Twój kolega utrzymuje swoją żonę? Być może przeszkadza mu Twoja ambicja? Czuje się przy Tobie mały, ale nie powie Ci tego wprost, za to łatwiej zarzucić mu Tobie pazerność, bo nie musi się przyznawać do tego, jak słaby się przy Tobie czuje? Nie chce, żebyś odnosiła większe sukcesy niż on. Łatwiej podciąć Ci skrzydła i zniechęcić zarzucając zbytnią miłość do pieniądza. To taka zasłona dymna. Teraz, kiedy postanowiłaś dać mu szansę wreszcie może "poczuć się jak facet" zasypując Cię drogimi prezentami. Ja trochę tak to widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brrrrrrrrhh
To zależy jak przeprowadzisz z nim tę rozmowę. Możesz zapytać skąd taka zmiana i czy uważa, że tego właśnie od niego oczekujesz. Nie wiem, to Twój facet, sama lepiej wiesz jak z nim rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZIELONO_NIEBIESKA_
Zawsze mi sie zdawalo, ze mu sie ta zaradnosc podoba... Ale teraz nie jestem pewna. Zawsze narzekal na interesowne dziewczyny - opowiadal np. o kolezankach z pracy szukajacych bogatego meza, zonie brata, kuzyna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZIELONO_NIEBIESKA_
Pewnie bede musiala... mam nadzieje ze juz wiecej niczym nieprzyjemnym a niespodziewanym mnie nie zaskoczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cykcykcyk
Zagrożenie zerwaniem zawsze działa jak zimny prysznic, więc to typowe, że teraz przesadza w drugą stronę czyli zasypuje prezentami. I nie przejmuj się "koleżanką", bo w rzeczywistości pewnie ma bardzo smutne życie. Skoro już przed ślubem narzekała na swojego faceta to na pewno go nie kocha, ale na rozstanie nie może się zdobyć, bo nie miałaby za co żyć. Mnie najbardziej zastanawia w jaki sposób chciała was wrobić w finansowanie tej imprezy, napisz coś więcej, bo może być zabawnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×