czy maz moze byc obecny przy cc???jak to jest??

wiem ze to indywidualna sprawa kazdej placowki w ktorej sie rodzi.ale chcialabym wiedziec jak to jest w wiekszosci szpitali.A moze jest tu jakas mama ktora rodzila w Walbrzychu i wie.bede tam w srode wiec zapytam ,ale jestem strasznie ciekawa juz.i wogole czy tatus przy cc to dobry pomysl??

mielismy oplacony porod rodzinny i jak wyniknelo, ze bede miala cesarke to poszedl tez na blok operacyjny, w fartuchu i w masce - dali mu takie zielone

ale teraz chyba nie placi sie za porody rodzinne.A pomogla ci w jakis sposob obecnosc meza??

przed sama cesarka tak, chlodzil mi usta,trzymal za reke, na bloku juz stal z 3 metry ode mnie wiec nie wiem czy to takie bylo potrzebne

ja chcialam zeby byl bo prawie cala ciaze bylam sama.Maz pracuje za granica i przyjezdza raz na jakis czas.on bardzo sie cieszy,ale chcialabym zeby to jakos bardziej poczul,stad ten pomysl zeby byl przy porodzie

zapytaj w Twoim szpitalu jak to jest. a czemu bedzie cesarka?

u mnie siedział pod drzwiami sali operacyjnej a potem go zawołali żeby szedł mierzyć, ważyć , myć i ubierać dziecko, no i na pooperacyjnej juz mógł być ze mną. W tym zielonym kitlu i masce:) cudnie wyglądał :)

u mnie nie byo postepu porodu...

Dlaczego chcesz, żeby widział jak Cię rozcinają?

moj maz z kamera sie wladowal i wyladowala mu sie wiec podlaczal ja do pradu a lekarze musieli skakac nad kablami. Mysle ze lekarze nie byli zbyt szczesliwi ale co mieli mowic:)

nie musi widziec bo jest taka kotarka ustawiona a jak siedzi czy stoi od strony gowy to nic nie zobaczy

I myślicie, że z ciekawości nie spojrzy?

jak juz to chyba bym wolała żeby widział mój rozciety brzuch niz główke dziecka wychodzącą przez pochwę...pierwsze mnie nie rusza, drugie wywołuje juz dosc poważna reakcję...mysle że u facetów podobnie

kurcze...juz sama nie wiem.On chce byc przy porodzie.w sumie macie racje ze najlepiej zapytam w szpitalu ,pewnie jesli jest to mozliwe to robia to tak zeby za duzo nie zobaczyl.

Obejrzyjcie jakis odcinek Porodowki (kanal TLC). Przeciez to okropne i trauma dla nas facetow na cale zycie

moj nie mial traumy i zyje:)

ja uwazam ze jesli sie go do tego zmusza to naprawde moze byc dla niego trauma.ale jesli on sam chce.on wie jak to wyglada ,ze to jak operacja,ze rozcinaja brzuch,ale mimo wszystko chce .

Bo jestesmy nieswiadomi tego, co nas czeka.

moj byl i przy drugim tez bedzie i tez cesarka, wiec wie co go czeka!