Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pooranaa

Nienawidzę facetów. Jak to zmienić?

Polecane posty

Gość pooranaa

Nie zawsze tak było. Jestem nie brzydka. Podobam się, mimo to instynktownie odrzucam nawet super przystojnych i miłych panów. Potrafię ich psychicznie kastrować, choć wcale tego nie chce. Czy jest na to jakieś lekarstwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mongol
tak gwalt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pooranaa
Ja pytam poważnie, to nie prowokacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pooranaa
marny mój los

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkkjl
jak ktoś jest *fair* w stosunku do ciebie to masz mały problem. resztę leszczy miej .. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yebniety
Co to znaczy "instynktownie odrzucam"? Nie ma takiego instynktu. Jesteś z jakiegoś powodu uprzedzona bądź też to reakcja obronna Twojej psychiki typu "najlepszą obroną jest atak"...CO z kolei też prowadzi do wniosku, że spotkało Cię ze strony facetów coś przykrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pooranaa
Właśnie większość nie jest fair albo przynajmniej mi drobnostka wystarczy, żeby to stwierdzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkkjl
jak psychicznie kastrować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pooranaa
Tak spotkało mnie wiele przykrego, ale czy to powód? Znam tez wiele osób, które są po większych przejściach niz ja i nie pałaja taka nienawiścią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pooranaa
psychicznie kastrowac czyli ogólnie mówiąc zaniżać ich samoocenę, a potem sama robię sobie wyrzuty i tak w kółko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paprajka
ja mam podobnie bo a) mam rozstępy b) żylaki c) chory kręgosłup i nawet jak facetowi to nie przeszkadza to a) skoro w młodym wieku moje ciało poorane jest bliznami jak bede wygladac za 20lat? b) żylaki na pewno się powiększą, wyglądają okropnie, uprzykrzają życie i nie można np. dzwigać zakupów c) może będę więcej leżeć niż chodzić bo coś mi tam pierdyknie? A co z ciążą? Rozstepy nowe porobia mi sie na starych bo zdrowej skory to juz nie ma;p oprocz tego pownie obwisna mi piersi i brzuch wiec i tak mnie facet zostawi a nawet jesli mnie nie zostawi to ja sama siebie nie zaakceptuje w takiej powłoce i uwolnię faceta od siebie zostawiając go więc zamierzam być starą panną bez żadnych związków z facetami nie istnieją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yebniety
To nie zależy od obiektywnej skali krzywdy tylko od Twojej wrażliwości. Powtarzam, że nie ma takiego instynktu jak nienawiść do kogokolwiek...To nie instynkt tylko uczucie, które informuje Cie o tym, że to są Twoi wrogowie. Spróbuj nie układac sobie w głowie scenariuszy i przypisywać faceto podtekstów w ich wypowiedziach dopóki nie upewnisz się, że to nie wytwór Twojej wyobraźni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pooranaa
Naprawdę chcę to zmienić. za kazdym razem sobie powtarzam, ze tym razem będzie inaczej, ale wychodzi to samo. Oni tez mnie nienawidzą. i jestesmy kwita, a ja sie czuję strasznie samotna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adokat__diabła
no tak, moja papuga wszędzie za mnie kraka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yebniety
Paprajka ale czy to logiczne? Przecież równie dobrze mogłabyś oskarżyć o Twoje bolączki krasnoludki bo miały z nimi tyle samo wspólnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yebniety
poorana...Co Ty wygadujesz? Jak to Cie nienawidzą? Za co mieliby Cię nienawidzieć? Nienawiść to kosztowne uczucie...Myślisz, że jak ktoś Cie nie zna to może Cie nienawidzieć? Przecież to bzdura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden facet 27
dlaczego chcesz zaniżać ich wartość ? wartość to wartość każda próba jego zaniżenia przez prawdziwego faceta będzie odebrana jako coś śmiesznego bardziej , sztucznego i nienaturalnego ... to tak jak byś powiedziaął do 2metrowego koszykarza ,ze jest niski ;] ..po co to ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pooranaa
Czy to może być tak, ze ja sama siebie nie akceptuje? Chyba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adokat__diabła
paprajka nie zwalaj na takie defekty, bo możesz zacząć o siebie bardziej dbać, swe zdrowie podreperować i wcale nie musi być za 20 lat tak jak to opisałaś. może nie chodzi o strach przed facetami, a o uciekanie przed bliskością? nie wiesz poza tym czy nie fikniesz za 4 lata i co? będziesz sobie dalej odmawiać bliskości z facetem? korzystaj póki młoda jesteś. znajdź sobie faceta o podobnym poziomie urody - takie związki są najtrwalsze (potw. naukowo)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paprajka
Tak ja wiem,że to jest nielogiczne. Ale nie umiem sobie z tym poradzić. W ubraniu jestem dość ładna i interesują się mną mężczyźni. Ale ja i tak ich odsuwam bo sobie myślę, co z tego, że super nam się rozmawia itp. jak pewnie jakby zobaczył te ciało, te rozstępy to by się załamał i by mnie zostawił a obawiam się,że bym się z tego nie podniosła. Niechże o powadze problemu jaki mam sama ze sobą, świadczy fakt,iż miałam kilku przyjaciół, w tym jeden znał mnie jakieś 6 lat i o wszystkich problemach także z tym rozstępami wiedział- chciał ze mną być a ja i tak powiedziałam nie. Drugi 3 lata szczerej przyjaźni i tez powiedzialam nie gdy kolega wyraził życzenie na zwiazek. Zawsze mówię NIE. COś mi się wydaję,że siebie nie przeskoczę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pooranaa
do facet27 to nie tak. Potrafie uderzyc w słaby punkt, a to boli. wtedy mi sie wydaje, ze na to zasłuzył, ale potem m,am wyzuty, ale jest za późno czasem, a raczej zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden facet 27
czyli to rozstępy decydują o twoim życiu i szczęściu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paprajka
adwokat diabła- tak to są problemy z bliskością bo znam osoby brzydsze i to znacznie, które jednak są w związkach. Ja jednak nie potrafię nikomu zaufać. Chyba powinnam iść z tym do jakieś poradni. Nie wybrażam sobie jak mialabym dalej zyc gdyby zawiódł mnie mój chłopak lub też np mnie zostawił. Przy czym model mam taki,że tylko mój przyjaciel może zostać chłopakiem. Jestem też trochę nienormalna bo uważam,że wyłącznie ludzie zdrowi/piękni/mądrzy mogą wstępować w związki. Najgorsze,że mam wyjątkowej urody rodzeństwo a ja sama taka niedorobiona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden facet 27
też kiedyś potrafiłem udeżyć kogos w slaby punkt ,ale zrozumiałem ,ze to nie o to chodzi w życiu żeby patrzeć gdzie kogo mozna uderzyć bo to do niczego nie prowadzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pooranaa
do paprajka: To samo mam. Lęk przed bliskością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paprajka
poorana ja też uderzam w słabe punkty. Kilka razy powiedziałam- przecież ja Cię nawet nie lubię a co dopiero .... odrzucałam grając hardą a we wnętrzu płakałam nisko... Taki jeden 27... właśnie chyba tak. Mój wygląd zewnętrzny mnie dobija. Jestem idealistką. Wpadam w depresje z powodu wyglądu i wtedy nawalam na wszystkich innych frontach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden facet 27
"Jestem też trochę nienormalna bo uważam,że wyłącznie ludzie zdrowi/piękni/mądrzy mogą wstępować w związki." mi to wygląda na niepoprawny perfekcjonizm ..też to kiedyś miałem ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden facet 27
zdaj sobie sprawę ,że nie jesteśmy idealni i właśnie ta niedoskonałość czyni nas wyjątkowymi , nie powtarzalnymi osobami na tym świecie jest tylko jedna osoba o takich cechach i wyglądzie jak ty ... uświadom sobie tą wyjątkowoć ...no chyba ,że poddajesz się rozstępom widać one się tak z toba zżyły ,ze nie chcą cię oddac nikomu w swoje łapska ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pooranaa
do facet 27: tak wiem, tylko to jakby instynkt samozachowawczy. Nie robię tego celowo. Nie robię i nie chce nikogo ranic, ale to taka złość we mnie wzbiera, ze ktoś w dalszym ciagu nie spełnia moich oczekiwań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paprajka
tylko,że ja wcale nie jestem perfekcyjna. Nie jestem najlepsza na studiach, nie jestem dosyć ładna, dosyć szczupła. Cokolwiek bym nie zrobiła nie jestem zadowolona. Może dlatego,że nigdy nie pracuję na swoje 100%- wszystko robię na ostatni moment. Już sama zauważyłam dlaczego, bo proszę zauważyć: jeśli robię coś na ostatni moment i mi pójdzie słabo (egzamin, praca licencjacka/magisterska) to mam wytłumaczenie,że to wszytsko dlatego,że za pozno sie za to zabrałam bo jakbym tylko chciała i się pouczyła, szybciej zaczęła robić to - ohohoho szóstka murowana :D Najczęściej mi się udaje pomimo krótkiego czasu, małego przygotowania itd. Nawet jak zdam egzamin sama lub jako nieliczna to nie myśle sobie: o kurka, chyba jestem madra tylko no coz- zdarza sie a jak mi sie to ciagle zdarza to stwierdzam a bo to nic takiego. Ale tylko pomyślcie co by było gdybym dawała z siebie 100% i by mi sie nie powiodło? Byłoby,że jestem tępa, niezaradna albo po prostu głupia. No nie przeżyłabym. Bywało,że słuszałam, że jestem najlepsza. Owszem miłe ale mówiłem aaa a co to tam takiego. Jak usłyszałam- dziś to pani sobie wyjątkowo nie radzi, najgorzej z grupy to mimo,że był to dzień poprzedzony 3 nieprzespanymi nocami to miałam depresje przez rok! DOSŁOWNIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×