Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tyśkaaaaaaaaaaaa

Po 8 latach dałam facetowi ultimatum albo ślub albo z nami koniec. Zostałam sama

Polecane posty

72822 przykazan buhahahhaha ales ty durna wsiura ze wsi pod granica zukraina. ksieza na co dzien bardziej grzesza niz kazdy z nas." ja wierze w Boga a nie w ksiezy. Lepiej byc wsiura :D niz taka szmatka ( jaka pewnie ty jestes bo sie bardzo oburzylas) ktora sie lajdaczy z facetem pare lat a potem wielkie zdziwienie ze nikt "uzywanej" panny nei chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgvdavg
wierzysz w Boga i mianujesz sie katoliczką a z geby robisz dupe i obrzucasz innych wulgaryzmami. hipokrytka!!! eh ci prostacy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tłusta krowa
gadalam z wieloma kobietami i facetami,czytalam fora itp jest tylko jeden powod dla ktorego facet po 3 latach zwiazku nie chce slubu: -nie uwaza,ze jestes ta jedyna.Mysli,ze moze trafi sie ktos lepszy a ciebie potrzebuje bo czuje sie samotny nie ma innych.co to z apomysly,ze nie jest gotowy?przez 3 lata mozna zdecydowac czy sie dana osobe locha czy tez nie.forsa nie ma nic do rzeczy,nie ma zadnych przykazan:jak chcesz sie hajtać,to trzeba miec full kasy.nie trzeba robic wesela za 10 tysiecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jastin 1976
Odległość niby nie dużą 80 km ale niestety więzy się powołują rozwiązują... Sama teraz wiem że max 2 lata i ślub w innym przypadku to jest przechodzenie i ztej mąki chleba się nie upiecze :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tyśkaaaaaaaaaaaa
Po pierwsze nie mieszkaliśmy tak daleko przez 8 lat tylko od 2 kiedy on dostał inną propozycje pracy bliżej swojego miasta rodzinnego. Początkowo mieszkaliśmy od dzielnie, ale nie daleko ( w mieście gdzie oboje studiowaliśmy) 3 lata temu byłam w ciąży i postanowiliśmy razem zamieszkać niestety w 5 miesiącu okazało się, że dziecko jest martwe. W tym czasie też się zaręczyliśmy. Mieszkaliśmy razem półtora roku a potem on dostał tą ofertę pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomeno8933
no co fakt to fakt, pewnie ojciec jogody wyzywał jej matke od szmat i dupodajek i sie dziewczyna nauczyla. w koncu kulture i zwyczaje wynosi sie z domu.... w niedziele leci do kosciola pierwsza raczki skladac a na co dzien wyzywa ludzi od szmat i lajdaczek, a to dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tomeno8933, widze , zmienilas nick :D No to mi dowalilas tym postem , szok . Bede cala noc plakac w poduszke. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jastin 1976
Tlusta krowa zgadzam się z Tobą masz 100% racji..!!! Ją powiedziałam dwa lata ale max 3 i po tym czasie powinno sie wiedzieć co i jak...ją niestety też przechodzilam a teoretycznie będę doradzać :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomeno8933
dla mnie to sie mozesz nawet powiesic, o jednego debila mniej w tym kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvfvrewvf
no a zalozcie odwotną sytuacje, gdybyscie związku nie przechodziły tylko pare lat temu wziely slub. dzisiaj mialybyscie kryzys w zwiazku i pewnie byscie rozwazaly rozwod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śpij jescze
jagoda369 o jaki piękny przykład chrześcijanina :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jastin 1976
Cvfvrew Masz rację nie ma reguły gdybym wtedy wzięła ślub mogabym być po rozwodzie i dzieciom zafundowalabym beznadziejne dzieciństwo... Nie ma tego złego ;-) Choć w głębi serca mam presję rodziny i dzieci ... Może będzie na mnie czas....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvfvrewvf
sądząc po języku oraz elokwencji, jagoda to pierwsza k u r w a na osiedlu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toooo tylkooo jaaaa
Szczerze, przeczytaj sobie książkę: "Nie zależy mu na tobie". Zrozumiesz, że miłość leczy obawy przed zaangazowaniem. To przez tyle lat nie wie czy jesteś tą jedyną?????? Daj sobie spokój z nim. Szczerze Ci życzę szczęśćia, bo zasługujesz na rodzinę w wieku 33 lat! Przez niego może nawet zajśie w ciażę nie będzie już takie łatwe jak 5 lat temu, ale się uda. Nie rezygnuj z dziecka dla niego! Z małżeństwa, miłości. Bo to nie miłosć. On jest nieodpowiedzialny i nieuczciwy wobec ciebie. Zwodzi cię od lat i zwodził będzie. Przykre, ale tak jest. Już dosć czekania na niego, daj sobie szansę na prawdziwą iłość! Powodzenia PS. Twoja siostra ma rację!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dam ci dobrą radę
Bardzo mi przykro autorko. Poznałaś faceta w wieku 25 lat, już po roku czy dwóch powinniście wiedzieć czy to ten, jak facet nie chce się żenić to znaczy, że nie kocha. Nie trzeba aż trzech lat osobom, które mają już ukształtowany charakter, żeby się decydować na małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniulkaaannn
Ciężka sprawa;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rety...ręce opadają...a może nie każdy chce ślubu? I też ma do tego prawo! Ultimatum to bardzo ślizga sprawa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocica z księżyca
K**wa, co za palant. Zmarnowałaś dziewczyno osiem lat. Kolejny dowód na to, ze faceci to debile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wittaj w klubie
mam podobną sytuację mam 30 lat i 9 letni zwiazek który wisi na włosku. jestesmy zareczeni ale ani ja oni on nie podejmuje temetu ustalenia daty etc ja czuję ze to nie to a nie potrafię odejśc i tak to się ciągnie od lat. to jest dopiero chore, dziewczynhy nie marnujcie swoich najleposzych lat jesli nie czujecie ze to nie to , nie pozwólcie na tak długie związki bo zrujnujecie sobie swoje najlepsze lata. nie wierze w długoletnie zwiazki, takie zwiazki są z braku laku. jak ktoś kocha i jest przekonany ze to jest milosc jego zycia to nie czeka na ślub, dziecko, wspolny kredyt 8,9,10 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sranienagęsto
Ty chociaż dałaś ultimatum. A moja była po 5 latach w wieku 27 lat zostawiła mnie bo się nie oświadczyłem. Omal nie popełniłem wtedy samobójstwa sznur miałem już na szyi, tylko zabrakło odwagi. Na szczęście kupiłem sobie motocykl, zacząłem nim jeździć po europie i stwierdziłem, że świat jest taki piękny. Wcześniej najdalej byłem nad Bałtykiem, bo zbierałem na nasz wspólny kąt. Minęło 3 lata dzisiaj mamy po 30 lat. Obserwuję jej naszą klasę i stronę jej pracy. Nazwiska nie zmieniała, wiec chyba nie wyszła jeszcze za mąż. Tobie w wieku 33 lat będzie trudno znaleźć kogoś wartościowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...poza tym nie rozumiem sformułowań: marnowanie sobie życia, najlepszych lat?? A co to? Nic przyjemnego się przez ten czas nie wydarzyło?! Bzdura!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak już mowa o przykazaniach
"przykazan buhahahhaha ales ty durna wsiura ze wsi pod granica zukraina. ksieza na co dzien bardziej grzesza niz kazdy z nas." Przykazań się przestrzega dla Boga, a nie dla księży. I każdy będzie sądzony za swoje uczynki i księża oczywiście tak samo! Ale mnie ich grzechy nie obchodzą, bo ja nie jestem od sądzenia innych, dla mnie ważne że sakramentów udzielają. Może dla ciebie jestem ciemnogrodem, ale sorry życie jest bardzo bardzo krótkie i dla mnie takie życie z dnia na dzień byle tylko imprezować, byle zaruchać, byle się nachapać, takie życie bez myślenia o tym że czas szybko leci i bez myślenia co będzie potem to to właśnie jest ciemnogród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co jest nie tak z tymi facetami... Jestem w podobnej sytuacji. Byłam w świetnym związku prawie 7 lat, facet wspominał o ślubie, o tym jak mu na tym zależy, ale na deklaracjach się kończyło. Przez długi czas nie poruszałam tematu ślubu, chcąc dać mu czas na podjęcie tej decyzji, bez żadnej presji. Kiedy jednak trwało to za długo, zaczęłam jasno mówić jakie mam plany na przyszłość, i że kocham go na tyle, że warto byłoby zrobić krok dalej. On oczywiście przyznawał mi racje, po czym nie robił zupełnie nic. Strasznie go kocham, jednak zaryzykowałam i powiedziałam, że czas się rozstać skoro widzimy naszą przyszłość w odmienny sposób. Skończyło się na tym, że zrobił z siebie porzuconą, skrzywdzoną ofiarę i uciął kontakt pomimo tego, że od jakiegoś czasu jasno sugerowałam czego potrzebuję. Sama już nie wiem, czy mnie nie kocha, czy jest niedojrzałym tchórzem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba było zajść w ciąże ależ ty nie mądra jesteś!!!! Po pijaku albo zrobić dziurę w gumce wtedy szybko by się zdecydował a na ślub moze by się zdecydował. Zrób tak jak ci mówie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie uwaza,ze jestes ta jedyna.Mysli,ze moze trafi sie ktos lepszy i to jest prawda tak zrobił muj kolega ale po 3 latach kopnął w d**ę i wziął inna babe bo sex przeedmałzenski jest grzechem i rodzi cierpienie kłamstwo obzarstwo terz rodzi cierpienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za często im dawałyście ależ wy nie mądre. Potem się dziwicie. Zrobcie sobie dziecko i tyle .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak razem mieszkacie to jeszcze gorzej oni wtedy myślą że a po co ślub jak niczego nie brakuje!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×