Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość próbuje znaleźć odpowiedź

Czy małe dziecko do lat 2,3 musi mieć swój pokój ??? Dziecko w sypialni.

Polecane posty

Wiadomo że jak już w 1 pokoju mieszka babcia,dziadek,rodzice z 2 dzieci to już jest ciasno,ale uważam że to ich sprawa:). Oczywiście jeżeli dziecko ma możliwość mieć swój pokój to jestem jak najbardziej za:) Nasze dziecko ma z nami pokój,ma swoje łóżko,ma miejsce do zabawy,ciasno nie jest i nie uważam to za patologiczne; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do hahahaa Jeżeli rodzice mają możliwość dać dziecku osobny pokoik to wiadomo jestem za. Ale jeżeli nie mają możliwości dać to trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmmmmmssss
kowalem swego zycia kazdy bywa sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajaaaaja
ja też mieszkałam z rodzicami w jednym pokoju do ok 12 roku życia i jakoś nic mmi nie jest. Miałam swoje łóżko, biurko i było dobrze. Dziś musicie mieć pokoje dla dzieci osobne a potem chodzicie po psychologach bo dziecko czuje się samotne i odtrącone będąc ciagle samo. Może od razu mieszkania osobne im kupujcie bo muszą mieć komfort i przestrzeń. Patologia to i w willi jest bo ojciec i matka non stop w robocie po 15h, znerwicowani i wyżywajacy się na sobie albo mijajacy się w drzwiach z dziećmi. Pełno tu takich skarżących się na taki los.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahaha!!!!!!!
skąd radość? a czy cieszyć się mogły tylko ze swojego pokoju? Cieszyly się ze wspólnie spędzanego czasu, spacerów, wyjazdów na wycieczki, na basen , do kina. Cos z Tobą nie tak jak uważasz że dziecko które nie ma swojego pokoju jest nieszczesliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmmmmmssss
kowalem swego zycia kazdy bywa sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajajjjaaaaa
ja też mieszkałam z rodzicami w jednym pokoju do ok 12 roku życia i jakoś nic mmi nie jest. Miałam swoje łóżko, biurko i było dobrze. Dziś musicie mieć pokoje dla dzieci osobne a potem chodzicie po psychologach bo dziecko czuje się samotne i odtrącone będąc ciagle samo. Może od razu mieszkania osobne im kupujcie bo muszą mieć komfort i przestrzeń. Patologia to i w willi jest bo ojciec i matka non stop w robocie po 15h, znerwicowani i wyżywajacy się na sobie albo mijajacy się w drzwiach z dziećmi. Pełno tu takich skarżących się na taki los.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli ma sie takie mozliwosci aby dziecko posiadało swoj kącik to nie ma co zwlekac i powinno sie jemu udostępnic pokój, od malenkiego niech tam spi A jesli nie ma sie warunkow, zyje sie w kawalerce no to nic sie nie poradzi, dlatego ja sie dziwie osobom,ktore decydują sie na kolejne ciąze mając juz dziecko, wiedząc i widząc ze ma sie tylko 1 pokoj i po co tu wiecej dzieci sie dorabiac? Nie rozumiek osob ,ktore zyją w jednym pomieszceniu a posiadaja kilkoro dzieci.Dzieic rosną ,potzrebują swojej prywatnosci, przestrzeni im starsze,szkolne,spokoju do nauki jest to nie mozliwe czytajac lekture przy 5 innych domownikach przy wlączonym tv i przysluchując sie ich rozmowa. Do mojej corki klasy chodzi taka dziewczynka co zyje w pokoju z 5 osobami ( ojicoec,matka i 2 braci nastoletnich)ma klopoty w szkole, lekcje nie zawsze starannie odrobione, nie nauczona bo warunkow brak do spokoju.Kolezanek rowniez do siebie nigdy zaprosic nie mogla,na wet na urodziny tez nie ,to jest przykre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahaha!!!!!!!
jaga !!! ja miałam 2 pokoje!!!Nie jeden!!!54 metry!!! Szybko zabraliśmy się za sprzedaż tego mieszkania i kupno większego ale to wszystko trwało a na te kilka lat myślę, że dzieci tylko na tym skorzystały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ajajjjaaaaa " juz nie dramatyzuj! Moje dziewczynki mialy osobne pokoje, nie mieszkaly w naszym i zadna nie musi chodzic do psychologa z powodu traumy, jak wiele innych dzieci,ktore mają wlasne pokoiki i wcale nie czerpią pomocy ze specjalisty bo czuły sie odtrącone z powodu bo nie mieszkaly z rodzicami w jednym pokoju do 15 roku zycia :o Jak ma sie warunki to dziecko powinno miec swoj pokoik,jak nie to trudno,ale kochana prosze nie psiz takich bzur że dziekco ktore ma swoj pkoik bedzie czuc sie odtrącone i samotne ,i psycholog czeka na takie dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evik...
a co w przypadku jak ma się możliwość zrobienia pokoju dla dziecka ale byłby on na piętrze. nie mam możliwości zrobic sypialni i pooju dla dziecka na parterze badz piętrze bo jeden pokoj mam na dole a drugi na gorze. co w takim przypadku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahaha!!!!!!!
Evik - to jestes patologia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahahaha!!!!!!! wasze dzieci były w takim wieku ze jeszce dalo sie to wszystko zoorganizowac, i w najlepszym momencie ich okresu dorastania zmieniliscie warunki, i to jest dobre,ale ja pisalam o sytaucjach kiedy zyje sie w kawalerce bądz 1 pokoju calą rodziną kilku osobową,a jeszcze ludzie decydują sie na kolejne dziecko wiedząc ze warunkow do tego nie ma bo dzieci im starsze tym jest ciezej Przylad podalam mojej corki kolezanke,ktora meczy sie w ciasnocie i duzo traci na tym w szkole i sama mi mowila ze jest zla na rodzicow o to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evik...
widze ze dzis powazne rozmowy sie tu odbywaja, ja sie za patologie nie uwazam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GorąceSłońce9999
A ja tak z innej beczki... Bo wy tu się wytrząsacie na temat patologii, metrów kwadratowych, ilości kredytów i innych bzdetów, a pytanie dotyczyło jednak dobra dziecka.. Czy się mylę?... No więc nikt z Was nie rozpatrywał kwestii wspólnego spania z dzieckiem w sypialni z powodów bezpieczeństwa dziecka? No kuźwa, maleństwo kilkumiesięczne może się w nocy zachłysnąć, nakryć kołderką, COKOLWIEK.. nie przeraża to Was, MATKI ? Tak bez problemu po miesiącu (Albo od razu po powrocie ze szpitala) odstawiłyście dziecko do swojego pokoju zostawiając je SAMO ? Nie chce mi się w to wierzyć.. KAżda myśląca matka raczej przewiduje różne ewentualności, biorąc pod uwagę również poczucie bezpieczeństwa dziecka. Dziecko mające w nocy rodziców chociaż w zasięgu wzroku nie czuje się osamotnione i nie ma 'na starcie' zaburzonego poczucia bezpieczeństwa.. Nie mam dziecka,ale jestem przekonana, że jeśli się pojawi -na pewno w naszej sypialni przez pierwszych kilkanaście miesięcy będzie spało.. (nie mówię tu o spaniu w łóżku z rodzicami,chociaż i tego nie wykluczam). Poczucie ciepła, troski,bezpieczeństwa jest takiemu maleństwu potrzebne bardziej niż cokolwiek innego. Robię wielkie oczy czytając,że któraś tam po miesiącu odstawiła dziecko do osobnego pokoju na całą noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evik... "ale to zalezy w jakim wieku jest dziecko, bo jesli niemowlak to ciezko bedzie ci kilka razy w nocy do niego zagladac wchodząc i schodząc, ale jesli ma te 4-5 -6 lat w zwyz to czemu nie? to juz duze dziecko do ktorego w nocy nie trzeba zagladać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evik...
u mnie nie wchodzi w gre dawanie niemowlaka do osobnego pokoju. ale zastanawiam się kiedy moglabym pozwolic malemu spac w osobnym pokoju na pietrze gdy ja bede z mezem na parterze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evik...
martwie sie tylko czy jak sie sam obudzi w nocy to bedzie sie bał. albo bedzie mial koszmar i wted mnie nie bedzie przy nim. i nie wiem czy łatwo bedzie czekac no do 5 roku zycia aby malego abrac z mojej sypialni, tym bardziej ze w miedzyczasie myslimy o kolejnym maluchu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale konkretnie czego ma sie bac w nocy?przeciez bedzie w swoim domku, w swoim pokoiku, to zadne nowe miejsce. 5 latek to juz zdecydowanie duzy facet ,i w swoim pokoiku powiniec spac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evik...
ja wiem, rozumiem chcialam znac tylko opinie innych mam. narazie sie nie martwie bo moj maluszek jest malenki i nie mam zamiaru przenosic go do innego pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ajaaaaja
i co twoi starzy bzykali sie przy tobie jak miałas 12 lat?? dla mnie to Patologia !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tammmm przesadzasz
moje dziecko od początku spało samo w pokoju i nie widzę w tym nic złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my mamy trzy pokoje a wszyscy i tak siedzą razem na kupie w salonie :D . I tak sobie ostatnio myślałam że jakbyśmy mieli kawalerkę to tak samo by wszystko by wyglądało :) . Z tą różnicą że teraz chodzi spać do swoich sypialni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja w 1 pokoju mieszkalam
z rodzicami i z bratem mlodszym az do wieku ok. 15 lat. Jak nie bylo innego wyjscia to musialo tak byc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1pokoj
Ja mam jeden pokoj w 5 osob mieszkam i wstydze sie przyprowadzic chlopaka do domu. Co zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja córka nie miała pokoju bo po prostu nie mieliśmy więcej pokoi :P Dokładnie na 4 urodziny dostała pokój. Jeszcze w dniu jej urodzin kończyliśmy rano malować ściany, żeby wyschły na wieczór żeby jej goście mieli się gdzie bawić ;) Następnego dnia po urodzinach truła i truła, żeby już urządzić. Nie było jeszcze mebli tylko łóżko stało. Samo łóżko w ogromnym pustym pokoju ( i kilka pojemników z zabawkami) a ta od razu bez gadania poszła i tam spała bo sama chciała. Nie było płaczu, krzyku, problemów z namawianiem ( to było w te wakacje), niecałe dwa miesiące temu urodziłam drugie dziecko i czasem nie mam możliwości iść jej poczytać przed snem, a jak tacie się nie chce to mówi do niej żeby położyła się z nami u nas ( ja daje pierś młodemu) to ona woli iść sama leżeć do siebie i próbować usnąć niż kłaść się z nami :D Ale rano przychodzi się poprzytulać chętnie co bardzo lubię Nie ubolewaliśmy nad tym, że córka śpi u nas, a jak dostała pokój swój nie było jak widać kłopotu ze zmianą pokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziecko 2-3 letnie wcale nie jest takim malym dzieckiem ktore nie moze spac w swoim pokoiku, nie schizujcie. Od urodzenia kazde dziecko spalo u siebie, do naszej sypialni nie wchodzą i nie wyralam zgody aby w jakimkolwiek wieku dzieci nam sie do lozka ladowaly,nie wazne czy lezxe sama, czy z mezem Po to mają swoj pokoik,swoje lozecxzka aby tam z nich korzystac i zadnej dyskusji nie ma w tym temacie Jka mozna sie bac zostawiac dziecko samego w pokoiku zwlazcza do 3 lat jak autorka pisze?? paranojaaa!!WNERWAI mnie takie rozpieszczanie i ciumkanie ,pozniej niedorajdy zyciowe wyrastają z pod skrzydel zalęknionej mamci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jedna...
moja córcia ma od początku swój pokój i teraz mając dwa lata często bawi się tam sama - oczywiście często jej doglądam. Ale jak nie masz warunków, autorko, to osobiście nie widzę nic złego by dzieciaczek mieszkał w sypialni. Nie ma w tym krzywdy dla niego - będzie miał kąt do zabawi i miejsce do spania przecież :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jedna...
w sumie to dzieci za swoje uważają całe mieszkanie, bo wszędzie ich pełno i nie ma pomieszczenia by nie rozrzucały zabawek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×