Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie mam już sił na to wszystko

Dziewczyny nie radzę sobie ze swoją wagą;( ważę już 72kg;( pomóżcie:(

Polecane posty

Gość nie mam już sił na to wszystko

Mam dopiero 21 lat a ważę już 72kg, jako dziecko byłam trochę okrąglutka,jako nastolatka ważyłam max 59 kg i obiecałam sobie,że nigdy nie będę ważyła więcej niż 60 kg przy wzroście 166cm, przy wadze poniżej 60 kg naprawdę świetnie się czułam i wygladałam. W tamtym roku urodziłam wspaniałą córeczkę, w ciąży przytyłam tylko 13 kg, każdy się dziwił,że tak świetnie wyglądam kilka dni po porodzie praktycznie żadnego bruszka nie maiłam już i właśnie wtedy zaczęły się moje problemy. Przeprowadziłam sie doteściów:( i to była najgorsza decyzja,w domu ciągle awantury, wszystko zawsze robiłam źle,źle ubierałam dziecko,żle karmiłam,żle nosiłam i wszytsko zawsze źle, zawsze musiało być tak jak chciała teściowa bo inaczej cały dom obrażony na mnie, szwagierka też sie we wszystko wpieprzała i każdy wiedział lepiej co ja mam dziecku dać do picia,o której kąpać,kłaść spać itp,nie było dnia żebym nie płakała,całe dnie nic nie jadłam dopiero wieczorem jka m.ój narzeczony wracał z pracy to chipsy,frytki itp. Zaczęłam tyć bo w sumie to jedzenie było moim sposobem na problemy i teraz waże 72 kg:( i naprawdę sobie ztymn ie radzę,nie mam silnej woli,motywacji, piszę tutaj i płaczę ale nie potrafie nic z tym zrobic,a teraz słyszę od teściów,że jestm gruba, a ja juz nie mam siły po prostu na to wszystko:(( proszę dajcie mi jakieś rady i wskazówki bo ja sama sobie nie radzę:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja Serafi
Witam! Najważniejsze, abyś nie została z tym wszystkim sama. Przyłącz się do klubu elavii (http://elavia.pl/klub), gdzie wspieramy się wzajemnie w walce ze zbędnymi kilogramami! Na stronie elavia.pl znajduje się również specjalna strefa, gdzie możesz śmiało pisać do dietetyka online. Dieta jest bowiem bardzo ważna podczas odchudzania. Równie ważny jest wysiłek fizyczny. Już od wczoraj dostępny jest nowy numer magazynu Shape do którego dołączona będzie płyta z ćwiczeniami i radami od elavia.pl :) Ćwiczyć będzie łatwiej, w oparciu o film, a nie tylko obrazki czy opisy z internetu. Naprawdę polecam:) Pozdrawiam i życzę wytrwałości! Alicja _____________________________ eRzecznik marki Elavia 4321 Slim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz po prostu sobie coś postanowić. Może zrób jakiś szczegółowy plan działania? Nie ma uniwersalnych sposobów. Dla mnie najlepsza dieta odchudzające, to zdrowa dieta, ale nie każdy jest się w stanie przekonać do warzyw i owoców. Trzymam kciuki! Głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aETZSryxdtufcygviuhbjinkm
a co Twój mąż na to co teściowie gadają obojętne mu to? jak tak to ma Cię gdzieś niech pogada ze swoimi rodzicami... problem nie w wadze lecz w rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam juz sił na to wszytsko
mój narzeczony całe dnie pracuje, wie,ze jest mi tu ciężko i mówi,żebym ich olewała,rozmawiał z nimi ale oni mają swój świat i dosłownie nic do nich nie dociera i cały dzień jestem bez niego. Wiem,ze on nie może za dużo zrlobić bo teściowie tacy są i napewno sie nie zmienią;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam juz sił na to wszytsko
ZdroweMotwacje właśnie brakuję mi tych zdrowych motywacji, owoce bardzo lubię lecz z warzywami gorzej, nie mam tez czasu jesc reguralnie czy gotowac sobie osobno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rztsxdyrcutfyvgihbonjpmk
dziwisz ze tesciowie cie nie lubia jak zlapalasich syna na dziecko ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miliana23
Nie piszcie tu dziewczynie o teściach bo tu nie ma co pisac to co oni robią to chore zwykła chora relacja zobaczyli ze mogą po autorce jechać to jada bo co ona ma zrobic jak u nich mieszka nie czepiajcie sie dziecka to ich sprawa ona jest zestresowana i zaszczuta jedyne wyjscie to wyprowadzka zanim nerwowo sie autorko wykończysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma sił na to wszystko
to,że mamy dziecko nie oznacza wcale,że go złapałam na dziecko,dla Ciebie każda dziewczyna która zachodzi w ciązę łapie chłopaka na dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma sił na to wszystko
wiem,że wyprowadzka to najlepsze wyjście,ale ja jestem na wychowawczym a po nim nie mam już powrotu do pracy,dopiero jak dzieko pójdzie do przedszkola to mogę iść do pracy:( wtedy napewno będziemy o tym myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koros
Zapraszam do diety zbilansowanej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma sił na to wszystko
dieta zbilansowana to tzw zdrowa dieta czy sie mylę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koros
To dieta nie wykluczajaca z diety zadnych makroskladnikow czyli mamy bialka tluszcze i weglowodany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma na to rady. Musisz sama chcieć, niestety tego nikt za Ciebie nie zrobi... Zacznij ćwiczyć. Możesz chodzić na długie spacery z dzieckiem, a dzięki temu odetniesz się nieco od teściów.... Musisz się więcej ruszać i wychodzić z domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koros
I lekki ujemny bilans kaloryczny aby cialo nie odczulo szoku i skalało tłuszcz a nie( mieśnie-tak sie dzieje przy glodowkach i niskokalorycznych dietach)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale sie spaslas....
a ja taka stara 28 lat i waże 50 kg :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma sił na to wszystko
wiem co powinnam ale nie mam wogóle chęci,najlepiej bym się położyła i cały dzień płakała:( rano nie chce mi sie wstac z łóżka bo wiem,że nie mam po co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2038476yyt
ja mam 49 lat i waze 60 kg pzry wzroscie 170 , nigdy bym tak nie dopusciła do tej wagi 0 moja nadwaga to najwyze\j 3 kg kg i bylo to 2 razy wmoim zyciu , raz 2 kg tylko , po ciazy 1 i drugi raz 3 kg po 2 ciazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2038476yyt
jestem na zdrowym zywieniu czasem zjem cos niedietycznego ale jak mam smak a nie na codzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miliana23
nie ma sił na to wszystko wiem,że wyprowadzka to najlepsze wyjście,ale ja jestem na wychowawczym a po nim nie mam już powrotu do pracy,dopiero jak dzieko pójdzie do przedszkola to mogę iść do pracy wtedy napewno będziemy o tym myśleć Czyli nie ma mowy o wyprowadzce przez najblizsze kilka lat?Ty masz zamiar tam mieszkać wątpie zebyś wytrzymała.Dziecko musi mieć skończone 5 lat żeby iść do przedszkola wcześniej jest płatne bez pracy nie dasz rady co jest zrozumiałe.A twój mąż nie da rady was utrzymac? Może przenieście sie do twoich rodziców nie wiem tak na dłuzszą mete nie da sie zyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miliana23
nie ma sił na to wszystko wiem,że wyprowadzka to najlepsze wyjście,ale ja jestem na wychowawczym a po nim nie mam już powrotu do pracy,dopiero jak dzieko pójdzie do przedszkola to mogę iść do pracy wtedy napewno będziemy o tym myśleć Czyli nie ma mowy o wyprowadzce przez najblizsze kilka lat?Ty masz zamiar tam mieszkać wątpie zebyś wytrzymała.Dziecko musi mieć skończone 5 lat żeby iść do przedszkola wcześniej jest płatne bez pracy nie dasz rady co jest zrozumiałe.A twój mąż nie da rady was utrzymac? Może przenieście sie do twoich rodziców nie wiem tak na dłuzszą mete nie da sie zyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miliana23
Masz dopiero 21 lat wszystko przed Tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie załamuj się. Ja wiem, jak jest ciężko zrzucić zbędne kilogramy, zwłaszcza, jak to się robi na własną rękę. Ja w pewnym momencie nie miałam już siły sama walczyć, dlatego zdałam się na poradę dietetyka. A że nie miałam też za wiele kasy, to zamówiłam dietę przez internet na ww.innowacyjneodchudzanie.pl. Podaję adres, gdybyś chciała skorzystać. Mi pomogli. Schudłam 8 kilo, co możesz zobaczyć na zdjęciach na moim blogu www.kruszonek.blogspot.com . A jak wolisz osobiste spotkania z dietetykiem, to się wybierz do jakiegoś. Na pewno coś ci poradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma już sił na to wszytsko
Miliana dokładnie,tak jak piszesz,pzrez najblizsze klika lat musimy tu mieszkać,niestety do mojej mamy nie mozemy sie przeprowadzic,nie ma miejsca żebyśmy we 3 tam poszli:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma już sił na to wszytsko
Gdyby to chodziło tylko o wagę to sdądzę,że bym sobie poradziła,ale jest tyle problemów dookoła mnie ze nie mam po prostu sił od razu odechciewa sie wszystkiego,bo jak już jest ta motywacja to zaraz zdarzy sie coś co ją odbiera:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym to 1 wybrala
jestes na "nie" we wszystkim mamy na sile cie odchudzic? tak naprawde jest ci tak wygodnie skoro nic nie zmieniasz na tyle boisz sie zmian, ryzyka, ze wolisz byc grubym popychadlem. pomysl, ile kasy zaoszczedzisz jedząc mniej, moze aspekt finansowy trafi do ciebie. jestes bierna i rozlazla, twoje dziecko w zyciu nie bedzie sobie radzilo, nie bedzie umialo pokonywac przeciwnosci losu, bo skad ma czerpac wzorce? w szkole je zwyzywają, to ono zamiast rzucic riposte, albo wysmiac kogos - rozryczy sie i tez "nie bedzie mialo po co wstawac rano z lozka" tworzysz kaleke emocjonalnego. Skoro sama chcesz sie w tym babrac - ok, ale nie niszcz zycia dziecku. Moja matka byla ( i jest) wrecz kopią ciebie. Te same zachowania itp. dopiero jak sie wyprowadzilam i kilka lat sama pomieszkalam, nauczylam sobie radzic w zyciu, bo wczesniej bylam taką sierotą - chociaz zaradną (bo za rozmemlaną matke tzreba bylo wiele rzeczy robic) to emocjonalnie niedojrzała - czyt łatwo sie wzruszałam, byle przykre słowa powodowały płacz u mnie. Dzis to zmieniłam cięzką praca, ale wciaz mam zal do mmay, ze taki start w zycie mi zafundowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×