Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marcin30_ona27

jak to czytać ?

Polecane posty

Gość Marcin30_ona27

Chciałoby się napisać long story short, ale żeby przedstawić swój problem w pełni muszę napisać kilka faktów. Fakty z historii 1. Poznałem ją rok temu, próbowałem do niej startować, chwilę się spotykaliśmy, ale mnie olała... .w sumie to nie wiem nawet czemu 2. Wiem że miała później problemy finansowe 3. Zawsze jakoś nas do siebie ciągnęło A teraz bardziej aktualne rzeczy. Blisko 4 miesiące temu, spotkałem ją ponownie w klubie. Powiedziałem, że już nie czuję urazu za to co kiedyś się stało. Kilka dni później wyznała mi miłość. Ja długo się nie zastanawiając pozwoliłem jej mnie zdobyć. Jako że znaliśmy się dość długo, postanowiliśmy zamieszkać razem (od początku lipca). Tak więc mieszkamy prawie dwa miesiące, ale połowa tego czasu to istna męka, a więc do rzeczy. Zmieniła pracę, dostawałem resztki jej czasu. Nasze życie we dwoje(!) praktycznie przestało istnieć, fakt że spędzaliśmy czas w gronie znajomych, ale prawie wcale nie istniał tylko nasz czas. Zaczęło mi to przeszkadzać, w momencie kiedy (tutaj pewnie wdarło się trochę zazdrości) przesiedziała 2h na fb z gościem którego poznała dzięki nowej pracy. Zwróciłem kilkukrotnie jej uwagę że jakość czasu który spędzamy jest bardzo niska. Aż w końcu to przerodziło się we mnie w zarzuty i awantury. Ona myślała że staram się ją ograniczać - mogła tak pomyśleć, choć nie o to mi chodziło. Tutaj doszło do czegoś co zniszczyło we mnie zaufanie. Sobotni wieczór... godzina 21:00, ona na fb i pyta czy może wyjść z koleżankami z pracy na drinka. Zgadzam się, ale coś mi nie gra, zniknęło 0,5 wódki z lodówki... Doprowadza to do tego że robię rzecz którą się brzydzę i ją sprawdzam, odpalam jej fb... patrzę a ona umówiła się z tym kolesiem na picie wódki pod chmurką. I tu zaczyna się cały hardcore. Powiedziałem jej że może się pakować i wyprowadzać (impuls chwili). Ale w rezultacie postanowiłem dać jej szansę. Kłamstwo tłumaczyła dwojako i podobno obie wersje są prawdziwe: 1. nie chciała kłótni więc skłamała, 2. chciała mi zrobić na złość bo wydawało się jej że ją sprawdzam (a sprawdziłem kiedy mnie okłamała). Teraz żyjemy w impasie. Ja się wkurzam bo nie widzę z jej strony zaangażowania, a ona mówi że nie zobaczę zaangażowania dopóki będziemy się kłócić i dopóki ja będę miał pretensje o brak czasu. Powoli zacząłem mieć na to wszystko wywalone, mimo że wciąż mi cholernie zależy (paradoks). Sprawdziłem znów jej fb i zobaczyłem że umówiła sie na jutro z tym kolesiem na kręgle, a mi mówiła żebym niczego nie planował na wieczory bo będzie zmęczona po pracy (praca stojąca, i do 20:00). Do tego wkręca go na firmowo/klubową imprezę. Staramy się rozmawiać, ale tkwimy w tym impasie cały czas. Nikt nie chce ustąpić. Ale jak mam ufać po kłamstwie ? Wczoraj jeszcze powiedziałem jej, że z kumplem zaplanowałem męski wyjazd na kanary na koniec września. I tutaj wyczułem z jej strony obawę, bo wyskoczył potok pytań, które nie miały żadnego racjonalnego podłoża. Nie dałem jej powodu do obaw... więc nie rozumiem. Prawdę mówiąc nie rozumiem już niczego.... Proszę Was podpowiedzcie co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdbdsannfd
Twoja dziewczyna bierze z domu pol litra wodki i idzie ja pic z kolesiem na dwor, dodatkowo klamiac a potem robi glupie wymowki?? a TY JA NADAL TRZYMASZ W DOMU? CZY TY NIE MASZ JAJEC!!!???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcin30_ona27
Mam jajca :) uwierz mi że są i są duże. Ale byłbym na siebie wściekły gdybym wiedział że nie zrobiłem wszystkiego co możliwe. Mam swoje granice i one są już blisko, dlatego piszę tutaj. Masz rację, powinienem ją wywalić z domu. Ale może ktoś w tej historii odnajdzie coś co być może ja zrobiłem źle, co ją do tego sprowokowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewerwerer
Popuszcza szpary innemu a Ty się tylko temu przyglądasz? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdbdsannfd
jestes facetem kolo tzrydziestki a dajesz soba manipulowac jak MALY CHLOPIEC!! NIC DO CIEBIE NIE MAM ALE ZAL MI CIEBIE!! jeszcze sie zastanawiasz co Ty zle zrobiłes???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 27
Opowiem Ci taka historie. Facet angazuje sie w dziewczyne ktora juz kiedys pokazala , ze nie jest dla niej interesujacy seksualnie ale spotkali sie znowu i zamieszkali u niego. Mieszkaja juz tak razem ale zycie seksualne nie istnieje a ona umawia sie z innym facetem. On dowiaduje sie o tym jednak to mu nie przeszkadza na tyle aby zerwac z nia definitywnie. Ona nadal u niego mieszka i nadal spotyka sie z tym innym. On zebrze o seks , ktorego nie dostaje. Co myslisz na temat klasy, poziomu i atrakcyjnosci tego faceta w oczach jakiejkolwiek kobiety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcin30_ona27
Wcale nie żebrzę o nic. Ona ze mną teraz też nie ma lekko. Bo ja daję jej za to popalić na każdym kroku. O seksie ani razu nie wspomniałem. Z resztą znamy swoją historię seksualną i ona wie że nigdy z tym problemów nie miałem. To nie tego temat dotyczy. Ale dziękuję za kolejną opinię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 27
Popalic - w jakim sensie ? Ona ma wikt i opierunek i o to chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcin30_ona27
Nic z tych rzeczy. 1. Codziennie pokazuję jej swoją nieufność 2. Ona płaci za mieszkanie 3. Kasę wydajemy każdy swoją 4. Za każdy drobiazg jest teraz afera Jakby chciała to by sama odeszła bo nic tutaj nie ma. Przynajmniej ja nie widzę niczego co mogłoby ją trzymać. Dlatego to wszystko mnie dziwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 27
To jest tak proste , ze zaz trywialne. Jak by odeszla to bylaby byc moze sama. A tak - nazywa sie ze ma faceta. Jej akcje na rynku automatycznie skacza w gore o kilkadziesiat punktow. Ale nie o to chodzi. Ty jestes najwyrazniej na tyle uzalezniony ze i tak z nia nie zerwiesz. A jesli tak to znaczy , ze ona postepuje z toba wlasciwie. Kazdy ma w zyciu to co chce miec. ja widze , ze ty jestes bardziej szczesliwy z nia i jej facetem niz bez niej w ogole. Dlatego nie kombinuj tylko pogodz sie z sytuacja. Tu nie ma co wyjasniac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcin30_ona27
I znów się z Tobą nie zgodzę. Bo dałem sobie czas do końca tygodnia na zrozumienie sytuacji, oraz jej na pokazanie że się mylę. Nadejdzie niedziela, a z nią podsumowanie. Jestem gotowy na odejście, ale nie o to chodzi żeby odejść i nie mieć pewności co do niczego. To jest proste rozwiązanie. Wolę chwilę się pomęczyć i powiedzieć sobie "ok spróbowałem, to z niej jest głupia p...". Ale widzę że opinia o niej jest oczywista na tym forum. Dziękuję za szczerość - doceniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salvana
wiesz gdybym ja byla na twoim miejscu to pewnie bym dawno juz kolezanke kopnela w tylek...chcesz miec pewnosc co do jej zachowania ale skoro masz dowod ze dziewczyna umawia sie z kolesiem z pracy wynosi wodke i klamie na kazdym kroku to raczej ta pewnosc mozesz miec...zastanow sie jak sobie wyobrazasz zycie dalsze z taka osoba??? kombinuje dzieczyna jak moze a ty jeszcze naiwnie wierzysz ze moze cos sie zmieni...moze i tak ale tylko na gorsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcin30_ona27
Wszyscy macie rację... ale jedna z bliskich mi osób zwróciła mi uwagę na jedną rzecz. Podobno (nie twierdzę że tak jest tutaj) im bardziej naciskasz na daną osobę, tym bardziej ona się wycofuje. Sam byłem w związku gdzie byłem naciskany i oczarowanie tą osobą przeszło mi bardzo szybko. To o tym myślę w kontekście tego że być może jest tutaj moja wina, zaznaczam BYĆ MOŻE. Nie upieram się przy tym. Szukam jedynie jakiejś wskazówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 27
Marcinku - nie opinia o niej tylko opinia o Tobie. Tu naprawde nie ma co wyjasniac i co rozumiec. I Ty wcale nie szukasz zadnego zrozumienia. Ty szukasz jakiegos cienia szansy ze ona jednak cos do Ciebie czuje, ze nie jestes tylko kolem zapasowym , ze moze za tym w jakis karkolomnie surrealistyczny sposob mozna wstawic chociaz krople jej zaangazowania. Tego szukasz. I to zupelnie naturalne ze tego szuklasz bo kazdy po uszy zakochany facet zrobilby dokladnie to samo. Ale uwierz mi , ze im szybciej sie rozstaniecie tym lepiej dla Was obojga. Miedzy innymi ze wzgledu na te uczucia ktorych tak desperacko probujesz sie dopatrzec. Jesli ona ma Cie pokochac to musi miec na to czas i warunki , a przede wszystkim musi wiedziec co stracila. To Twoja jedyna szansa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcin30_ona27
Zgadza się, szukam tego. Nie bez przyczyny. Widziałem w swoim życiu dużo różnych związków i kilka z nich nie miało dobrych początków, ale rozmawiając dotarli do źródła problemów i je naprawili. Zgadza się! Chcę wierzyć że być może tutaj też tak będzie. Zdaję sobie sprawę że może wyjść i tak że zrobi ze mnie idiotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcin30_ona27
PS. I te problemy dorównywały temu co ja mam teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 27
Odpowiedz mi na jedno pytanie: Chcesz aby ona z Toba zostala za kazda cene czy tylko za cene rozsadna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcin30_ona27
Oczywiście że za cenę rozsądną. Ja długo już w takim stanie nie wytrzymam i sam to w diabły rzucę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 27
Czy ten rozsadek obejmuje opcje , w ktorej ona bedac z toba cale zycie bedzie zalowac ze nie moze byc z tamtym facetem ? Dobrze sie zastanow zanim odpowiesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcin30_ona27
Oczywiście, że nie chcę takiej sytuacji. Tutaj nie ma nad czym się zastanawiać. Może wygląda na to że jest inaczej. Natomiast ja jedynie szukam prawdy. I dziś się jej dowiem, bo zamierzam z nią porozmawiać o kręglach i jej imprezie. Możliwe, że już dziś wszystko się zakończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 27
Te rozmowe mozesz sobie darowac. Ja juz w tej chwili moge Ci napisac co uslyszysz. Uslyszysz to co slyszales do tej pory. Perzeciez gdyby sprawa z tamtym facetem byla nagrana to ona sama juz dawno by sie wyniosla. Wiec skoro ona o tamtego zabiega a jednak nadal mieszka u Ciebie to znaczy ze tamten nie wyrazil zainteresowania wziecia jej na uutrzymanie. Jeszcze nie wyrazil. Czy wyrazi kiedykolwiek - tego nie wiem. Ja mam dla Ciebie inna propozycje. Rozstancie sie. Ale rozstancie sie bez awantur , jak przyjaciele. Z otwarta furtka powrotu. Przeciez skoro ja kochasz to na pewno nie bedziesz cjcial stawac na drodze do jej szczescia z tamtym , prawda ? Wiec zostaw jej wolna reke. Niech sie wyprowadzi, niech sprobuje szczescia z tamtym. Jesli ma sie im udac to i tak im sie uda z Twoja zgoda czy bez. A jesli tamten uklad nie wyjdzie to przeciez ona i tak wroci do Ciebie. Ma juz 27 lat. A moze wlasnie tamten tez okaze sie nie byc na nia az taki chetny kiedy bedzie musial wziac ja na swoje utrzymanie razem z wszystkimi betami a nie tylko spijac smietanke? Daj jej sie o tym przekonac. Bo na razie w takim ukladzie to jego akcje zawsze beda rosly. Ona go widzi tylko od czasu do czasu , kiedy jest milo i zabawnie. Niech gho skonfrontuje z ponurym realem i obowiazkami a nie tylko przyjemnoscia. Moze wtedy szybko sama przybiegnie do Ciebie wyplakac sie w mankiet. Co myslisz o takiej opcji ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja poradaaaaaaaa
Jak dla mnie jest to oczywiste, że jej nie zależy na Tobie, po prostu jej tak wygodnie mieszkać z Tobą pomimo to, że płaci za siebie. Dla mnie jest niedopuszczalne, abym sobie wyszła popić z jakimś facetem, wierz mi też mogłabym sobie chodzić na spotkania firmowe ze znajomymi z pracy, ale wolę spędzać czas ze swoim mężem i tak było też przed ślubem. Chyba sam zrozumiałeś, że to nie ma sensu, chyba, że chcesz być kołem zapasowym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcin30_ona27
Zuzanno, pomysł pierwsza klasa. Z jednym zastrzeżeniem, ja już trzeci raz do tej samej rzeki nie wejdę. Zrobię tak: dziś przeprowadzę spokojną rozmowę, tak żeby nie podnosić ciśnienia nikomu, i zakomunikuję jej co myślę o jej spotkaniach z tym gościem, zażyczę sobie pełnej transparentności jej czynów (czego pewnie nie zaakceptuje). Jeżeli jutro z nim wyjdzie, a dowiem się tego bardzo łatwo, to przekaz będzie jasny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcin30_ona27
Nie będzie teraz ustępstwa, albo po mojemu, albo wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 27
Widzisz , stawianie warunkow w takiej sytuacji to jest zadna opcja. Bo ona nawet jesli nie wyjdzie jutro to wyjdzie w sobote, za tydzien czy przy innej okazji. Jedyne co osiagniesz stawiajac taki warunek i wprowadzajac kontrole to to ze ona tylko lepiej bedzie sie pilnowac a zrobi i tak co zechce. A Ty i tak niggdy do konca nie bedziesz mial pewnosci czy ona Cie oszukuje, bo mysle ze tu lezy punkt zapalny. W ten uklad wkradl sie brak zaufania. Jesli juz koniecznie chcesz ta droga to raczej o nic nie pytaj a zostaw sobie samemu wolna reke do znajomosci i spotkan , w ktorych ona nie bedzie uczestniczyc i z ktorych Ty nie bedziesz sie tlumaczyc. To wuytworzy pewnego rodzaju rownowage i zmniejszy cisnienie. PS: masz bardzo ladne imie. Prawdziwe czy tylko nick ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcin30_ona27
Powiem Ci, że mnie nie jest łatwo okłamać. Wtedy z tą flaszką.. już nie chciałem pisać że moją uwagę najpierw przykuły jej nagłe nerwowe ruchy, wzrok szukający czegoś i tym podobne. Wiem, że to będzie kolejna szansa. Natomiast mam wrażenie, że ona się nie zgodzi na moje warunki i tutaj decyzja zapadnie od ręki. Zaufanie da się odbudować, poprzez pokazywanie "czystych rąk", to jest chyba najlepsza metoda. Natomiast jeśli chodzi o propozycję z wolną ręką do spotkań... cóż, to nie w moim stylu. Mam swoje zasady i za żadne skarby sam swoich zasad nie złamię. PS. Imię prawdziwe :) dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna amelia & 27
Napisz jak wyszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcin30_ona27
To dopiero po 21:00, bo od 12 do 20 pracuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasobiekobietka.......
Przykro mi ale ona jest niesamowicie przebiegla i nawet jesli ci eto zaboli- ona ma cie gdzies. Mieszka u ciebie i kpi sobie z ciebie, zero szacunku chlopie ocknij sie zanim bedzie dla ciebie za pozno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcin30_ona27
takasobiekobietka....... jak już mówiłem, jestem "ocknięty" ;) jestem świadomy sytuacji, ale jestem też świadomy swoich czynów. Nie zawaham się dziś zakończyć wszystkiego, możecie mi wierzyć bądź nie. 90% związków to ja kończyłem, więc nie boję się samotności, wiem że chwilę będzie mi źle, ale mam przyjaciół i ludzi z którymi kocham spędzać czas. Także nie boję się tego. Jedyna obawa jaką mam to to że się mylę, lub ona zbłądziła. Dziś ew. jutro wieczorem wszystko będzie jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×