Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość M#M

Moze ktos pogada w ta cicha noc..tak poprostu

Polecane posty

Gość Nuuk
Ma 2 tyg. O ile w domu jest bardzo spokojny, tak nie jestem w stanie przewidzieć jak się zachowa w takim miejscu przez dłuższy czas. Co prawda zabieramy go do wielkopowierzchniowych, ale tylko późnym wieczorem przed zamknięciem, kiedy nie ma już tylu ludzi, ale akurat do Ikei musimy podjechać wcześniej bo zejdzie nam się tam bardzo dużo czasu. To nie to samo co zakupy w spożywczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mialam tego problemu..moja mala tylko wyszlismy na dwor odrazu zasypiala...Miala chyba ze dwa miesiace jak pojechalismy do Lazienek mialy byc ze 4 godz a wsumie zeszlo 8 :-) I caly czas spala,musialam ja na jedzenie budzic...Teraz w ciagu dnia malo spi robi sobie ze 4-5 drzemek w ciagu dnia po pol godziny,wiec na spacerze sie budzi,czasem marudzi jak ma ograniczony widok i nie moze popatrzec... DO Paziulina:To moze byc skok rozwojowy lub reakcja po szczepieniu jesli ostatnia byliscie albo po prostu ma gorsze dni,my je mamy wiec dzieciom tez sie zdarza tyle ze one sie nie poskarza.Ja zauwazylam ze moja robi sie marudna jak zaczynam zbierac sie do pracy-jakby wyczuwala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nuuk
Wyjęcie na spacer w ciche miejsce to nie do końca to samo. Sklep to zamknięte pomieszczenie, do tego dzieci klientów potrafią strasznie hałasować, plus dochodzą jeszcze reklamy puszczane co kilka minut z głośników. A najgorsze są te głośne kolorowe kolumny z grami dla dzieci porozstawiane w różnych miejscach w sklepie, które co sekundę wydają jakieś dźwięki i odtwarzają to samo nagranie, które nawet dorosłego wyprowadzi z równowago (kto niedawno tam był to wie o co chodzi). Ostatnio chciałam zobaczyć rzeczy do łazienki, to autentycznie uciekłam stamtąd po 10 min. z bólem głowy od słuchania tego automatu, przy którym akurat były jakieś dzieci. Ktoś poustawiał te automaty totalnie bez głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niektorym dzieciom nie przeszkadzaja halasy innym tak..moja jak byla malutka to nic jej nie przeszkadzalo.Teraz jest ten czas kiedy skrzypniecie podlogi ja budzi :)ale jak bylismy na festynie i grala bardzo glosna muzyka to spala w najlepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beata 24- Wlasnie na szczepieniu bylismy 4tyg temu, jutro kolejna dawka. Nie lubie tych szczepien bo zaraz mam czarne mysli... Po ostatnim spal prawie caly dzien i noc. W kazdym razie mam nadzieje, ze to minie- czy to sko czy reakcja po szczepieniu- i bedzie znow wesolym chlopczykiem :) Nuuk - My z Olkiem wychodzilismy wszedzie i od poczatku. Tzn jak mial pare dni juz bylismy w tesco :) i to wcale nie wieczorem tylko jak nam pasowalo, rano, poludnie, popoludnie... Moze dlatego ze on prawie caly czas spał. Nic mu nigdy nie przeszkadzalo, do tej pory spimy z radyjkiem w tle, byl moment ze najszybciej zasypial przy odkurzaczu lub pralce :) Jakos nigdy nie stralam sie zeby bylo cichutko w domu, ale oczywiscie bez przesady, krzyki, piski zabronione. Tylko taki zwyczajny domowy halasik :) Ale to wszystko zalezy od dziecka, nie stresuj sie na zapas i absolutnie sie nie przejmuj ze komus bedzie przeszkadzac Twoje placzace dziecko! Tylko oczywiscie szkoda dzidziusia jak placze. Ja juz mam w nosie jak w miejscu publicznym zaczyna plakac. Jest maly, takie ma prawo! Milego wieczorku...yyyy raczej nocki... Dziewczynki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nuuk
My też wychodzimy (i tak się składa, że również do Tesco) ;) od pierwszych dni, ale właśnie raczej wieczorem. Unikamy tłumów z wielu względów (hałas, infekcje, rozbijający się wózkami potrącający nas ludzie). Jeśli chodzi o hałas to ogólnie w domu mamy cicho, bo sami nie znosimy hałasu (wystarczy, że mamy go pod dostatkiem w pracy). Oczywiście, że zdarzają się odgłosy prania, zmywania, odkurzania i ogólnie porządków, czy tam suszarki, ale nie tak znowu bez przerwy i generalnie poza tym jest dosyć spokojnie (pewnie dlatego, że w domu nie ma starszych dzieci, tylko dwójka dorosłych). A co do ewentualnego płaczącego, lub w najgorszym wypadku wrzeszczącego w miejscu publicznym dziecka, to owszem mam obawy, dlatego że potrafię się postawić w położeniu osób trzecich (innych klientów) i doskonale rozumiem jak strasznie to przeszkadza. Sama nie znoszę płaczu cudzych dzieci i chyba nie ja jedna (po prostu dostaję nerwów, ściska mnie w żołądku i zaczyna boleć głowa), dlatego nie chciałabym świadomie serwować takich 'przyjemności' innym (nie chcę być egoistą, bo sama nie cierpię olewających i niereagujących rodziców, którzy nawet nie raczą wyjść z takim szlochającym albo rozwrzeszczanym dzieckiem w jakieś ustronne miejsce, albo na zewnątrz, bo obchodzą ich tylko własne sprawy o własny komfort). Pocieszam się jedynie tym, że faktycznie widziałam w życiu wiele małych niemowląt śpiących w najlepsze przez całe takie zakupy i tej myśli się trzymam (albo lepiej nadziei). Nasz maluch urządził co prawda tylko (dopiero?) 1 poważny 'koncert' odkąd jest z nami, ale who knows... wszystko przed nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To po 4 tygodniach to nie po szczepieniu.My tez jutro na szczepienie.Tez tego nie lubie.Na ostatnim miala 3 klucia i nawet nie zaplakala,ale odchorowala bardzo. Tez ciagle spala a jak sie budzila to tylko plakala,nawet bawic sie nie chciala.U nas pomagal troche panadolek dla dzieci,ale nie na dlugo a przeciez nie bede jej tego podawala co 2 godziny.Troche sie wymeczyla,naszczescie po 2 dniach minelo,ale az sie boje co to jutro bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Nuuk.. Jeden 'koncert' za wami i wiele jeszcze przed wami,niestety.Szkoda ze tego przewidziec nie mozna.Wiesz jeszcze placz takiego malutkiego dziecka odbiera sie inaczej bo przeciez wiadomo ze ono nie rozumie. Gorzej z tymi starszymi ktore wszeszcza na caly sklep bo nie dostaly lizaka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba zle sie wyrazilam.... Nie chodzilo mi o to zeby Twoje dziecko plakalo czy wrzeszczalo przez godz a Ty w tym czasie wybierala szafe... nie nie, tak to nie... Tez nie lubie wrzeszczacych dzieci w sklepach, przychodniach, autobusach itp. Odnosze wrazenie, ze jestes bardzo zestresowana tymi zakupami i z drugiej strony wcale sie nie dziwie. Ja wychodze z zalozenia ze jak zaczyna sie cos dziac w takich miejscach to przede wszystkim musze zachowac spokoj (miec w nosie ludzi dookola, skupic sie na dziecku), najpierw zagadac, zabawic, dac smoczka, butelke jak nie pomaga - wziac na rece, jak nie to wyjsc na zewnatrz, do samochodu lub wrocic do domu... Przede wszystkim nie robie nic w poplochu. Ale to oczywiscie moje podejscie. :) hehe z mojej poprzedniej wypowiedzi wyszlo jakby myslala tylko o swoich zakupach... Nie, tak nie jest. Sa sytuacje, jak to w zyciu, ze musze isc do np tesco jak jest najwiecej ludzi. Ja z natury nie cierpie takich molochow gdzie miedzy pieczywem a polka z maslem jest 17 alejek i okazuje sie ze 3 rzeczy kupujesz w 40-50min. Ale jak mowie, tam tez czasem musze sie wybrac. Mam nadzieje ze Twoje Malenstwo dzielnie przetrwa wyprawe i zakupy bedziesz mile wspominac :) Beata- jak tam po szczepieniu? Moj Olek w sumie dobrze zniosl sam zastrzyk, krotko plakal ale wieczorem nie mogl zasnac, strasznie marudny byl, nic mu nie odpowiadalo - na rekach, w wozku, kolysce. Co na chwile przysnal na rekach, ja go do kolyski a ten w ryk! i w ogole nie mogl sie uspokoic. w dzien tez spac nie chcial, juz na wieczor widac bylo ze zmeczony ale cos mu nie odpowiadalo. Na sczescie zasnal juz z 2godz temu i poki co spi spokojnie (obym nie napisala tego w zla godz :) ) Kolejne sczepienie za 4tyg, znow bedzie stres....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zagladam ale nikt juzn ic nie pisze to i ja sie nie wyrywam.... czyzby to po moin ostatnim wpisie... ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny.nie bylo mnie ostatnio bo mialam problem z netem.napisalam jeden post z nowego konta bo na swoje nie moglam wejsc,a potem wogole nie moglam.teraz juz jest ok. Co tam u was dziewczynki slychac?Paziulina to nie po twoim wpisie przeciez nie bylo powodu.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halo halo... jest tu jeszcze ktos? :) Ostatnio czasu mi brakowalo na wszystko wiec i kefe byla ostania rzecza do jakiej zagladalam.. Cos cicho i spokojnie sie tu zrobilo wiec nawet nie wiem co napisac po takim czasie... Odezwijcie sie dziewczyny, fajnie bylo sobie pogadac.. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Paziulina.ja mam ten temat w ulubionych i zagladam czasem,ale was nie ma wiec wiec ja tez nie pisze. Jestem milo zaskoczona ze ty zagladasz:-) co napisac?pisz co u ciebie bede zagladac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas... az boje sie chwalic moje malenstwo, zeby znow nie bylo jakiegos zlego dnia. podobno zbliza sie jais kolejny skok rozwojowy ale stwierdzam ze juz nie bede czytac bo czasem za duzo wiedziec to tez nie dobrze. Tak to sobie pomysle ze gorszy dzien ma i nie bede myslec... :) a poz tym zaplanowalam na ta jesien duzo rzeczy do zrobienia (zdac prawko, angielski, silownia coby pozbyc sie resztek pociazowego brzuszka) tylko nie wiem jak czasowo sie wyrobie z dzieckiem :) echh w lanowaniu jestem swietna tylko gorzej z realizacja.. :D Poki co priorytet to pawko! moze w koncu sie uda! a co tam u Ciebie? jak Twoja malutka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej jutro napisze bo mam jakis problem z haslem przez kompa bo dzis pisalam i nie chcialo mi wskoczyc,a teraz jade na komorce a tu cos mi za wolno tu idzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny , dawno mnie tu nie było , po powrocie do pracy praktycznie na nic ie mam czasu , niestety dopadła mnie angina i cały tydzień leżałam z łóżku dzisiaj dopiero wstałam sie ogarnąc ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem brak czasu.u mnie to samo..u nas ok. Mała szybciutko rośnie,przekręca się na brzuszek i z powrotem na plecki,porywa się do raczkowania:) rośnie szybciutko. We wtorek skończyłyśmy szczepienia i teraz do kwietnia spokój.. No a poza tym to ciągle praca.Znów wrócił ten stres i na nowo uczę się go opanować... a co tam u was dobredo Dziewczyny..Cieszę się,że wróciłyście:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh znów was nie widać...lecę ogarnąć mieszkanie a potem do pracy..pojawię się po 23..miłego dzionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja odpalam kompik dopiero po 22 jak mlody zasypia, troche wtedy podgonie robote w domu i moge szalec na necie :) W dzien kompletnie nie mam czasu na necik. Olek prawie nie spi w dzien wiec potrzebuje uwagi... Fajnie ze znow tu jestescie... jak Wam minal dzien?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ee to u mnie nie bylo tak zle ale chyba jakas pogoda (dobrze ze jest na co zgonic :) )bo nastroju to nie mialam do niczego. spoko, jutro bedzie lepiej... lubie soboty... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie Dziewczyny :( ale mam dzisiaj fatalny humor ... cholera czy u Was też tak ciężko znaleść jakąkolwiek prace ? Dowiedziałam się że mają zlikwidować punkt w poradni w której pracuje i prawdopodobnie pracownicy dostaną wymówienie więć zaczełam trochę rozgladać się za nowym zajęciem i NIC !!! KOMPLETNE ZERO !!! W wiekszym mieście miałabym napewno lepsze perspektywy na dobrą prace , niestety na Mazurach o nią ciężko ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×