Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość delfin17744

nie moge przestać myślec

Polecane posty

Gość delfin17744

Witam wszystkich! i na wstępie dziękuję za przeczytanie mojej historii. Pisze tu ponieważ nie mam komu się zwierzyć i posłuchać czyiś rad a dlaczego to dowiecie się za chwile.Otóż mam 20lat od 5 lat jestem w zwiazku, raczej ,,toksycznym związku". Mój chłopak ma 23 lata studiuje i ma własną firme. Wiem wydaje sie ok ale niestety nie i tu zaczynają się problemy. Mój D* bardzo dużo pomógł mi w życiu zrobił dla mnie więcej niż moi rodzice naprawdę. Ale przez niego nie mam ani jednej koleżanki a co dopiero przyjaciółki,poprostu zawsze uważał,że bedę mieć przez nie kłopoty,będą mną manipulować itd. Na początku naszego zwiazku tak 2 lub 3 lata temu było inaczej byłam zakochana, okazywał mi dużo czułości, wychodziliśmy wszedzie razem. Nie powiem jego rodzina mnie akceptuje i są życzliwymi ludźmi i tu sie boje co bedzie jeżel zerwe z D* ?! Pomyślą że go wykożystałam? zmarnowałam mu życie? Pochodze z biedniejszej rodziny a jemu zawsze sie powodziło. a w dniu dzisiejszym jest okropnym facetem! i tak jst od 2 lat (jest niekulturalny!! beka,puszcza bąki,przeklina nie umie być czułym, nie czuje sie atrakcyjna dal niego bo przestał mi to okazywać,nie dba o siebie,nie chce ze mną się kochać wiem że nie ma innej, czasami mowi mi ze jestem gruba chociasz jestem szczupłą osobą mam troche brzuszka i widać mi już boczki, cały czas kontroluje mi tel hehe troche smieszne bo i tak nikt do mnie nie dzwoni ani nie pisze, nie moge miec portali społecznościowych np. nk czy fb;/ ale wchodze sobie od siostry i obczajam co sie dzieje u znajomych i do dnia dzisiejszego broni mi mieć chociaż jedną przyjaciołke! F**k nie wiecie jak to jest być samą i nie muc się nikomu zwierzyć, wyżalić co mnie gryzie:(:(:(:(.We wrześniu 2011r poznałam pana Ł* w moim wieku przystojny i odrazu coś zaskoczyło! Bałam się z nim spotykać ale tłumaczyłam sobie,że skoro nie moge mieć koleżanek będę miała przyjaciela z którym bede sie spotykać pokryjomu,który zrozumie mnie w jakiej jestem sytułacji. Otoż moj D* nie wiedział,że spotykam sie z Ł*. Musze powiedzieć że Ł* był bardzo wyrozumiały spotykalimy się 23 lub 24 w nocy byle by ze sobą porozmawiać,pośmiać sie i może nie uwiezycie ale ani razu się nie całowaliśmy nigdy nie zdradziłam D* jedynie jak był mikołaj to dałam mu buziaka w policzek za czekoladki. I wtedy zrozumiałam ze tego wlasnie chce!! że chce Ł*!!! z nim byłabym WOLNA! Po pewnym czasie Ł* zapytał mnie czy chciałabym aby miedzy nami było coś więcej powiedziałam mu,że narazie nie wiem co mam zrobić z D* wkoncu jestesmy 5 lat ze sobą ale sama nie wiem jak poznac czy to miłosc czy przyzwyczajenie... Powiem tyle Ł* nie mogł wytrzymac tego że nie mozemy byc razem i oddalaliśmy się od siebie a na dzisiejszy dzien mijają dwa miesiące odkąd ze sobą nie rozmawialiśmy nie widzieliśmy. Ciągle o nim myśle!!! Nie moge przestać!! Jest mi tak trudno bez niego. A pan D* jak zwykle zazdrosny,że powiedziałam koledze z liceum cześć a mijalismy sie w sklepie. Chciałabym abyście zrozumieli to co wam napisałam, pewnie jest troche nieskładnie ale wybaczcie mi. Poprostu NIGDY nie zapomne o Ł*. Myslałam żeby się do niego odezwać, napisać, zadzwonić ale się boje! Nie wiem jak zareaguje po tym ile musiał czekać z myślą,że moze bedziemy razem. A ja nie potrafiłam zostawić i chyba nadal nie potrafie zostawić D*. i co minutę myślę o Ł*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×