Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ina14

Miłość sprzed lat.

Polecane posty

Dzis po 12 latach spotkałam faceta, od którego odeszłam przed ślubem.. Zdrady nie umiałam wybaczyć. Przez te wszystkie lata jakoś udawało mi się nie myśleć o tym. Ułozyłam sobie życie, a niedawno wróciłam w rodzinne strony. Wydawało mi się, że z przeszłością dawno się uporałam. A dziś wszystko wróciło ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też dawno temu odeszłam od 'wielkiej milości' i mimo tego ze wyłam z bólu wiem że podjęłam sluszną decyzję. . Nie potrafiliśmy z soba żyć bo więcej nas dzieliło jak łączyło. Z miłości tej jednak nigdy się nie wyleczyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak naprawdę chyba nigdy nie przestałam o nim mysleć. Przez wszystkie lata zastanawialam się jak będzie wygladało nasze "pierwsze" spotkanie, myslałam że zdołam wykrzesać z siebie obojętność a dziś wystarczyło jedno spojrzenie w oczy .. i spanikowałam, uciekłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miłość poprostu jest .. czasem jest czy chcesz tego, czy nie .. I ani lata ani odległość nie mają najmniejszego znaczenia. Obojetnosć nie przychodzi a znienawidzieć nie potrafisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepowiemkimjestemja
a dlaczego sie zostawiliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie różnica nie tylko charakterów ale w ogóle wszystkiego . Łączyła tylko miłość a dzieliło wszystko. Dosłownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed ślubem wyszło, że żył z inną kobietą zanim jeszcze my zaczęliśmy być razem. Masakra jakaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfvdfgvdffd
A dziś jak się spotkaliście? Rozmawialiście? Kontaktował się z Tobą przez tyle lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sklepie, stał w kolejce a ja weszłam, spojrzałam i cofka.. Wtedy po całym zajściu przez kolejne 6 lat dzwonił, pisał .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfvdfgvdffd
Po tylu latach może warto porozmawiać i spróbowac zamknąć otwarty rozdział?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giopli
Ja uwazam ,ze taka milosc po latach nie ma sensu , otoz ludzie sie zmieniaja , nie sa juz tymi osobami , w ktorych sie zakochalismy mlodziecza miloscia . Czesto idealizujemy pierwszego partnera , czas przyslania nam pamiec i wybiorczo widzimy tylko dobre strony .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że powinnam porozmawiać i zamknąć tamten czas definitywnie. Myślałam, że tak też się stanie, że zdobęde się na obojętność. Ale gdy go zobaczyłam spanikowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety. Antka5 ile lat byliście razem? I jak dalaś radę dalej żyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie byliśmy 5 lat od rozstania do rozstania ..Inne charaktery, zupełne przeciwieństwa, dwa inne światy .. Kochałam i nienawidziłam. Wypaliłam się. Odeszłam, wyłam z bólu, ale dalam radę. Dzis patrząc na to, co robi i jak żyje, wiem że słusznie postąpiłam. Ale cóż Serce nie sługa .. Tak naprawdę nigdy nie przestałam za Nim tęsknić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja szybko uciekłam w nowy związek, wyniosłam do innego miasta, ułożyłam życie, teraz wróciłam. Myslałam że skoro przez te 12 lat dałam radę żyć, to już nic gorszego sie nie stanie. A wtedy, w sklepie wszystko wróciło .. Nigdy nie rozstaliśmy się tak naprawdę, tylko jedna rozmowa w której powidziałam że niechcę go znać. Przez kilka lat pisal, dzwonił, prosil i przepraszał.. Nie umiałam wybaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Złość, żal, duma .. a potem gdy emocje opadną, to czas przyzwyczai do bólu. Ciekawa jestem czy myślałaś o Nim przez te 12 lat ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On nie dawał o sobie zapomnieć, ale też czasem myślałam.. były lepsze i gorsze dni, czasem gdy dzwonił i przepraszał słuchałam w milczeniu, czasem walczyłam sama z sobą żeby się nie złamać. Starałam się układać życie na nowo już z Kims innym. I ułożyłam, ale chyba bardziej na siłę niż .. z miłości. Antka5 jak dziś wygląda Twoje życie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem z KImś. Ale to nie to samo. Bez porywów serca, bez motyli, bez drżenia rąk. Związałam sie dopiero 5 lat po rozstaniu ponownie. Jest dobrze, spokojnie. Mam stabilizację. Brak mi tylko czasem tamtego szaleństwa, dzikiej namiętności.. Zycie poprostu jakoś sie toczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Autorko. Nic nie piszesz, ciekawa jestem co u Ciebie, czy uporalaś się z przeszłością ? U mnie kiepsko z tym ostatnio, związek się sypie a wspomnienia wracają ze zdwojoną siłą .. ech zycie jest okrutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gret;;;;;;
moja historia dowodzie ze nie wraca sie do byłych zakochalismy sie w sobie jak mielismy 17 lat .ale nie wyszło ja poukładałam sobie zycie ,wpadalismy na siebie czasem ale ja byłam męzatka wiec wiadomo nic z tego . rozwiodłam sie ,wyjechałam do niemiec po 10 latach odnalazł mnie ,zaczelismy rozmawiac i wszystko wróciło ,kochałam go jak nikogo na świecie -on mówił ze modlił sie zeby mógł mnie jeszcze spotkać . Bylismy dorosli on w szwecji ja w niemczech -postanowilismy wracac do pl i zyc razem nie tracac juz własnego zycia .Było cudownie kochałam go a on mnie wszyscy mówili ze ta hisoria nie moze sie inaczej skonczyc ,.Nie umiem opisac jak to wszystko wygladało ale było tak cudownie -on patrzył na mnie tak jakby konczył sie swiat ,byłam jego zyciem ,zostawiał mi róze o 5 rano kiedy jechał do pracy ,ot tak po pracy potrafił zabrac mnie w moje ukochane góry i moje miejsca tak zwyczajnie na lampke grzanego wina ,wszycy nam zazdroscili ale tak pozytywnie ... i znalazł nowa prace nowych kolegów nowe towarzystwo i ...coraz wiecej fochów o bzdety ,potrafił sie wyprowadzic bez słowa 1 potem 2 raz dawałam szanse bo go kochałam i kocham i jak sie skonczyło ... po kolejnej imprezie z kolegami powiedziała ze ...wiele przykrych słów nie płakałam ,nie miałam juz siły ,przestałam sie odzywac nie odpisałam na emaila ,nigdy nie przyszedł nie stanąl w dzwiach i nie powiedział przepraszam . Chodził na imprezy i na balety -mówili mi znajomi .I znów po 4 mc sie spotkalismy na balu ,rozmawialismy mówił ze musimy duzo rozmawiac ,ze to nie moze sie tak konczyc itp przespalismy sie razem -prosił zebym została ... a dwa dni pózniej ogłosił ze jest w zwiazku !! z dziewczyna 22 on 40 wiecie co poczułam -zapytałam go tel czy to prawda napisał tak !!! zabrakło mi słów ,nie powiedziałam juz nic wiecej ,boli bardzo wrecz fizycznie kocham go bardzo ale wiem ze nie warto było poswiecac wszystkiego dla miłosci ..hmmm własnie nie wracajcie do byłych ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnnnnnnnnnnn.......,,,
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oopunia
W wiekszosci powroty do starych milosci po wielu latach koncza sie niepowodzeniem . Tak jak ktos wspomnial wczesniej , po okresie zauroczenia i fascynacji przychodzi zwykla realnosc zyca , my juz nie jestesmy tymi samymi osobami , niestety lub stety zostalismy doswiadczeni przez zycie . Czesto przezywamy po takim niefortunnym powrocie bol , rozczarowanie i zastanawiamy sie po co to nam bylo potrzebne . W niektorych przypadkach ranimy najblizsze nam osoby , poniewaz owy byly ma zone , lub byla ma meza , czyz nie lepiej zostawic taka stara milosc gdzies na dnie i nie wracac do tego co bylo i nie bedzie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łatwo mówić, trudniej przeżyć. Jednak lata spędzone daleko stąd były mniej bolesne .. On zawsze ze mną był, ale w sercu na dnie a tutaj spotykamy się w sklepie, w urzędzie, na drodze .. To boli, boli Jego uśmiech, boli gdy jest z nią, bolą wspomnienia.. A żeby tego było mało nasze dzieci chodzą do jednego przedszkola. Jakiś czas temu zadzwoniłam do Niego z prośba o spotkanie. Powiedzialam co uznałam za słuszne, nic o cierpieniu , nic o żalu, tylko o fajnych 12 latach bez Niego. Kłamałam, nic nie mówił, a w chwili w której chciał pocałować powiedzialam dziękuję, że wtedy tak się stało, bo mam szczęśliwą rodzinę i wspaniałego człowieka obok.. Dyskretnie wytarł łzę, powiedział że jestem jedyną kobietą którą kocha i pojechał. Nic nie zmienił się prze te lata, zmęzniał jedynie i wydoroślał. W Jego oczach wciąż mozna się zatracić. Nie potrafię znienawidzieć, a moich uczuć do Niego też nic i nikt nie zmieni. Muszę z tym żyć i walczyc z soba każdego dnia żeby się nie złamać. "Miłość po prostu jest i powraca odwiecznie z ta sama siła wszędzie tam, gdzie krzyżowały się dwa spojrzenia."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sama nie wiem...
Ina - rozumiem Cię doskonale... Też się zastanawiam czy spotkać się z "Moją miłością sprzed lat"... Czy to ma sens? Co mam Mu powiedzieć? Mamy swoje rodziny, może lepiej tego nie burzyć? On bardzo chciał spotkania. Odmówiłam. Nie wiem czy słusznie... Czasem się mijamy i to jest dla mnie najgorsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciotka tekla
kochane panie i dziewczyny. Po prostu lubicie tesknic nie wiadomo za czym a boicie sie siegnac po to . bo moze okaze sie ze czar w codziennym zyciu prysnie? zreszta niewazne dlaczego .. JEDNA RADA dla takich sytuacji--------------- nie szarpcie sie kochane lat 10 czy wicej... smialo. siegajcie po to co jest nieznane i budz takie emocje. to i nawet dalszy bol jest lepsze niz takie szarpanie sie dla szarpania. ble

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sama nie wiem...
Ja nawet nie biorę pod uwagę życia na co dzień, bo jesteśmy w stałych związkach, lecz tęsknota jest ogromna i ciągłe pytanie, czy dobrze zrobiłam, że odrzuciłam JEGO miłość? :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciotka tekla
nie wie tego nikt. a po co ci to wiedziec skoro kazde zyje sobie a ty nawet nie bierzesz pod uwage zycia z nim razem. po co ci taka wiedza? za duzo masz energii i tak ja niedbale lubisz trwonic na takie dywagacje? jeszcze gsdybys brala pod uwage cos ... z nim .. a taak? szkoda gadac w ogole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sama nie wiem...
W takim razie po co On chce spotkania, nr. telefonu, cokolwiek? Ma żonę, dzieci więc czego chce ode mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciotka tekla
moze mu sie nudzi , moze jest niestabilny psychicznie moze potrzebuje jakiejs podniety, moze moze moze.... a co ciebie obchodzi co on chce. nie myl pojec. ciebie powinno obchodzic tylko i wylacznie czego ty chcesz . i tak dzialaj jak ty sobie ulozysz plan . a nie tak ze jak cos ktos chce to nic innego sie nie liczy. odpowiedz sobie szczerze i to bedzie najlepsze co mozesz zrobic. oczywiscie to jest tylko moje zdanie a ty rob jak uwazasz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×