Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ina14

Miłość sprzed lat.

Polecane posty

a ja mysle że takie rzeczy nigdy nie mijaja albo kochasz albo nie, tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja odeszłam od meza alkoholika, dojrzewałam do decyzji 8 lat. Kochałam i kocham wciaż, nie mogłam patrzeć jak sie stacza, ale czekam az się ocknie i zawalczy. Miłości nie wybiera sie, albo się kocha albo nie i nic i nikt tego nie zmieni. Ten, kto tego nie doświadczył, nigdy nie zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może łatwiej gdy wyboru dokona druga strona.. Bo tak, to ciągle myslę, że gdyby .. to może mogłoby byc inaczej.. Też tak macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym budzę się rano i wieczorem zapypiam, ale mimo wszystko wiem, ze podjełam słuszna decyzję, bo chociaz dzieci nie patrzą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieski motyl łąk
ja miałam miłość od dzieciństwa przyjerzdżał z na wakacje z rodzicami do sąsiadki z daleka cały rok czekałam tylko na wakacje az jak byłam nastolatką zorientowałam się ze jestem w nim zakochana on. oczywiście nie wie bo gdy miałam 18 lat przyjechał ja miałam innego i zaszła taka sytuacja że wyjechał i nie było go już w te wakacje na następne mnie tam nie było bawiłam już córeczkę jako mężatka z innym. w tym roku 18 lat po byłam na wakacjach w rodzinnym domu i on też ma rodzine przechodziłam koło niego nie spojrzał na mnie odwrucił się w drugą strone wiedział że idę bo stał z ojcem i on mu powiedział słyszałam .kocham go do dziś ale wiem że jesteśmy już innymi ludzmi mam nadzieje ze jest szcześliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ina14 mee too nic nie szkodzi, po to zakładałam, żeby pogadać o takich sprawach czy problemach.. Ja dziś spotkałam się z moim Ex w przedszkolu rano. Wychodziłam , On wchodził, przytrzymał mnie za rękę , chciał porozmawiać a i tak właściwie milczeliśmy.. Powiedział, że spodziewają się drugiego dziecka.. Mimo wszystko takie wiadomości bolą. Znacie piosenkę pt - Świat się pomylił ?? " 1 1 1 Twierdzi, ze nie kocha zony a zrobil z nia 2 dziecko :( Zwykly hoooj i tyle. A Ty autorko zyjesz przeszloscia i tyle. Jestes naiwna i to bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałam kiedyś jako "Sama nie wiem..." xxxxxxxxx U mnie dalej tak samo... czyli spotykamy się przypadkiem.... on chce spotkania przy kawie... czy to ma sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy powitaniu całuje w rękę i mówi "Witaj skarbie" albo "kochanie"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety nie dla wszystkich wszystko jest białe lub czarne. Miłość poprostu jest i nie mija czy rozpamietujemy czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamara35
też mam takie doświadczenia , kocham 20 lat , mimo rozstań już 2 , kocham nadal . Kochać będe zawsze , wiem że nic tego nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co, mimo wszystko dobrze wiedzieć że nie jest sie samemu z takim czymś na świecie. Tamara opowiedz jak to u Ciebie wyglądało ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamara35
poznaliśmy sie jak miałam 16 lat on 18 , 4 lata razem bez przerwy , wszystko razem , wakacje , wyjazdy imprezy . Poszedł do wojska i jak wrócił to zminił sie a ja tego nei umiałam zaakceptowac - oddaliliśmy sie od siebie .Potem poszło szybko , on ślub bo pozana laska po 4 miesiacach w ciązy była .Po 4 latach zadzoniłam od tak pogadać i się zaczeło na nowo , rozwiódł sie byliśmy razem , syna mamy .Znowu czaczeło sie chrzanić i znowu się rozstaliśmy . Kocham , tęsknie ale żyje juz inaczej niż kiedyś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic niestety nie jest tak jasne i proste jakby człowiek chciał, trudno tak żyć i ja to wiem. Ogólnie to żałuję że wróciłam tu, w rodzinne strony, bo nie widząc jakby łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamara35
zaskakujace jest ile osób w związkach marzy o innych , wszędzie w koło tyle rozwodów , ostanio plaga , przynajmniej w kręgu moich znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozwody to teraz nagminna sprawa, u mnie sporo znajomych rozwiodło się w ostatnich 2 latach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ina14 a co to znaczy ze on spotykal sie z inna zanim byliscie razem? Tzn zdradzal Cię czy mial kogoś przed Tobą? Jeśli Cię zdradzal a z mężem uklada Ci sie dobrze, to pomysl o tym z tej strony - masz przy sobie dobrego czlowieka który kocha Cię dojrzala miloscia, macie dziecko, możecie byc szczesliwi, czy warto dla tamtego czlowieka który Cię skrzywdzil (jeśli tak jak napisalas to byla zdrada) to czy warto niszczyć to co masz, bo z czasem pewnie,maz zauważy i odczuje ze cos sie zmienilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałam jako "Sama nie wiem"..... ................ Mój eks mnie nie zdradził.... Rozstaliśmy się i to ja zerwałam, chociaż on chciał się ze mną żenić..... A teraz chce żebyśmy oboje zdradzili swoich partnerów... Ciekawe, czy gdybym była jego żoną też szukałby kochanek? Czy jednak mnie darzy szczególnym uczuciem, bo to ze mną kiedyś chciał założyć rodzinę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Był z kimś zanim zwiazał się ze mną, bylismy w zwiazku .. planowaliśmy ślub a on wciaż z nią również spotykał się, cały czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ina i co jak sprawy sie maja? spotkalas sie jeszcze z nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko wyszło przypadkowo krótko przed naszym ślubem. Masz rację, bo mam dobre życie i dobrego człowieka obok i nie szukam juz tamtego kontaktu, nie planuję rozstania czy zdrady .. Żyję dobrze, ale tamto uczucie wciąż we mnie jest, siedzi głęboko gdzieś w zakamarku duszy i mimo tego, że nie rozmyślam ono wciaz powraca. Nigdy nie przestałam go kochać taka jest prawda a znienawidzieć nie potrafię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasem zamienimy kilka słów w sklepie czy w przedszkolu, poza tym unikam kontaktu, tak mi lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ina to wroc do niego i sprobujcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ina czyli nie kochasz męża i jesteś z nim tylko dla dziecka, bo tak ci wygodnie, to smutne, bo dziecko czuje że jesteś nieszczęśliwa ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Sama nie wiem". ......... A czy ktoś odniesie się do mojego wpisu? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No coś Ty, nie rzucę wszystkiego a przedewszystkim nie wywrócę życia mojemu dziecku. A Ty boisz się zaryzykować ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ina - to Ty pisałaś że im się nie układa, ale żona jest w ciąży? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ze mną było inaczej. Miał być ślub już za tydzień i nagle poznałam innego faceta. Rozrywkowy na maksa. Zawrócił mi w głowie i do ślubu nie doszło z mojej winy. To ja zerwałam. On pozostał sam. Wyjechał za granicę, wrócił po latach. Zaczął budować dom. Ten mój romans z "rozrywkowcem" się skończył szybciej niż sie zaczął. Ja włóczyłam się przez życie zajęta pracą, domem, chorą matką. Poznałam spokojnego mężczyznę i wzięliśmy ślub. Porządny, pracowity i cichy. Pomagał w domu, był wprost idealny,ale.... No właśnie. Zero jakiegokolwiek uczucia dla niego nie miałam. Urodziłam synka. Jak mały miał 2 latka, wrócił mój ex z zagranicy. Spotkałam go kiedyś i wszystko wróciło. Powiedziałam mu o tym, a on wylał na mnie kubeł zimnej wody. Powiedział mi że jak mam męża i dziecko to powinnam im zapewnić spokój i miłość rodziny. A o nim to mam zapomnieć i więcej mu głowy nie zawracać. Straciłam u niego szansę raz gdy zerwałam przed ślubem, a teraz po raz drugi gdy wyznałam mu że wciąż go kocham. Olał mnie generalnie i tyle mam z tej swojej miłości. Mąż wie o wszystkim. Powiedział mi kiedyś że wie że go nie kocham, ale sam nie odejdzie ode mnie. Jeżeli ja wniosę o rozwód to nie będzie protestował. Ale ex powiedział że nawet gdybym była wolna to i tak już by ze mną nie chciał być. Pytałam czy mnie jeszcze kocha ? Odpowiedział mi ze złością, że mu tyle krzywdy wyrządziłam, że powinnam się cieszyć że mi nie ubliża. I mam się z nim więcej nie kontaktować. Takie są konsekwencje głupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×