Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ina14

Miłość sprzed lat.

Polecane posty

Gość gość
dzieki za te mile slowa :) postaram sie wymazac go z pamieci, zajac studiami, skupic sie na sobie... chociaz to bedzie trudne, bo mimo tego, ze wiem, ze powinnam odciac ten rodzial, to podswiadomie szukam jakiegos sposobu, zeby nawiazac z nim jakis kontakt :( Ty moze przechodzilas/es przez cos podobnego... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to tylko rada nie musisz z niej korzystać. Przechodziłem cos takiego. Moze Tobie sie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi kompletnie nie wychodzi zapominanie, juz kolejny rok. Nie mamy kontaktu, ale to nie zmienia faktu, ze wciaz ciezko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co zostawił cię ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wielu tu doradców, szkoda tylko, że większość z nich nie potrafi poradzić sobie ze swoim życiem. Najlepiej dokopać drugiemu i doradzać. Frustraci.. Ja rad nie szukam, zrozumienia czy pogłaskania również nie. Żyję tak, jak żyję i nikomu nic do tego. Wątek założyłam jedynie po to, by pogadać z Takimi samymi jak ja, bo jak widać wyjątkiem nie jestem ;) Pozdrawiam odwiedzających.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj tam oj tam - od razu frustraci :-) ina teraz to ty dokopujesz innym :-p :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego wynika ze ina nadal nie może poradzić sobie z własnym życiem. tęskni za facetem który ja zostawil, ma zonę i dwojkę dzieci (jedno niedawno się urodziło) ... głupota ludzka nie zna granic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fakt, że życie pokpoało mi się, to konsekwencja moich, nie do końca przemyślanych wyborów , jednak nikomu życia nie rozwalam. Nie nazywam tego głupotą, a miłością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie zmęczona
Ina, pomyśl sobie taką sytuację. Twój mąż spotyka swoją starą miłość i nagle stwierdza że chce odejść do niej. Zostawia cię na polu walki z dzieckiem, kłopotami, z jedną pensją plus alimenty. Co w takiej sytuacji zrobisz ? Pochwalisz go i powiesz mu: "Tak, kochanie masz rację, idź do niej i nie przejmuj się mną i dziećmi. Miłość twoja do niej jest najważniejsza. Musisz zostawić nas i pędź do niej. Miłość jest najważniejsza. My to jakoś ogarniemy. Buziaczki i pędź." :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze mu powinnaś kanapki na drogę zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ina ale to spotykasz sie z nim czy nie? Nikomu życia nie rozwalasz tylko to ty jestes nie do końca szczesliwa. Ale tego chyba juz,nie mozesz zmienić. I nie chcesz. I bardzo dobrze. Ratuj swoje malzenstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale co ona ma ratowac jak kocha tamtego :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i jak ktoś napisał, mąż jak się dowie to ją spakuje, przyszykuje kanapki na drogę, pełen termos ciepłej herbatki i pożyczy im szczęścia i wszelkiej pomyślności na nowej rozp*********j drodze życia. A sam będzie siedział w kąciku i p*******ł dziecku głupie bajeczki jaki to on szlachetny, a mamusia szczęśliwa. Bo w miłości to sie dba o szczęście partnera, a nie swoje własne :( No i krzyżyk ci Ina na drogę. Bujaj sie i rób rozpierduchę. I tak oberwiesz rykoszetem. P******A BABA :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a znacie taką piosenkę: Bujaj sie , bujaj sie ... itd. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na ślunsku to bujajom siem gołombki. :) Ale jakie te baby są popieprzone. Ma męża za którego wyszła z "miłości" :P Naciągnęła go na pierścionek zaręczynowy. Wybrała sobie suknie ślubną i przed ołtarzem piała z zachwytu jaka to ona szczęśliwie zakochano w oblubieńcu czyli już za chwilę mężu. A teraz stwierdza że to pomyłka, bo kocha jeszcze jakiegoś kangura. Z żoną i dziećmi. On też ją kocha, ale z żoną musi spełniać obowiązki małżeńskie :P (stąd tyle dzieci u niego ) No i jak tu załatwić teraz żeby oni się kochali, a ta reszta z tej pomyłki nie ucierpiała. Takiego zawijasa to tylko głupia baba może wymyślić. Przecież one wszystkie przez kalkę robione. C***ki tylko mają troszeczkę różne. Ale ta reszta jedna cholera. Im łądniejsza tym głupsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co z tobą INA ? Wywietrzały ci z głowy głupoty, ogarnęłaś sie ? Moze pora najwyższa zadbać o rodzinę i stworzyć miłą atmosferę w domu. Święta za pasem więc trzeba pomyśleć jak mężowi wynagrodzić te twoje fanaberie. Moze najwyższa pora zobaczyć że złoto to masz w domu, a tamten cichowlaz to tylko głupi przydupas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem stare sentymenty, mile wspomnienia..ale one są właśnie tym, czym są- młodzieńczymi milosciami, starymi sentymentami, nic więcej...Niektórzy mają problem z zamknięciem spraw, związków w swojej głowie, i tak ciągną je w duchu, wyobrazajac sobie "co by było, gdyby..." To szkodliwa projekcja, powodującą tylko zamęt w poukładanej teraźniejszości. Niektórzy mają za dobrze, za wygodnie, i prowokują Los...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Texas Joe, mądrze piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×