boje sie ze goście nie poprzychodzą...

Do Babulani - jezli idziesz z dwojka chlopakow, jeszcze tyle km (sama benzyna bedzie kosztowac) to ja sie Tobie nie dziwie i Cie doskonale rozumiem ze odmowisz. Ale jak ktos mieszka blisko, ma odwoz, dowoz, albo nocleg itd i Ty bylas u niego gosciem na weselu , albo Twoja rodzina, i dawala do koperty, i odmowisz (tzn nie zrewanzujesz sie) to ja bym tego niezaakcpetowala.

W tym sek wlasnie ze ja nie mam bogatej rodziny. Oni sa po prostu b szczodrzy. Moi rodzice tez wszedzie dawali odpowiednia kwote ich dzieciom, kuzynom itd. Podam przyklad ze pewna osoba dala nam 500 euro a pracuje fizycznie na zachodzie (sprzata).A to tylko jeden z przykladow.

Po trzecie moze dolacze fakt ze to bylo dwudniowe wesele.

wiesz jak jest- chcieli to dali. fajnie, ze mieli gest, ale nie można tego oczekiwać! jeśli ktoś zarabia 1500 zł to nie można oczekiwać że włoży w kopertę pół wypłaty no ja bardzo przepraszam. fajnie,że masz szczodra rodzinę, ale nie ładnie się wyrażasz o rodzinie męża bo oni mogli po prostu nie mieć więcej (pamiętaj o kosztach dodatkowych, przecież na kopercie się nie kończy- jest masa wydatków pobocznych). ja na takie grube kopert absolutnie nie liczę

Dodam jeszcze np moja babcia zbierala wnukom cale zycie na slub. I dala nam z dziadkiem ok 6000 zl (a mieli razem emerytury 2600 zl) plus w tym samym roku mieli inne dwa wesela, dwa chrzty i bierzmowanie (mamy duza rodzine). A babcia od strony meza dala 900 zl.

Oczywiscie ja pisze kto ile dal. I jakie moga byc dysproporcje. Po prostu najwazniejsze w sumie jest ze ludzie przyjda pobawia sie zaspiewaja sto lat a reszta sie nie liczy.

teraz piszesz ze reszta się nie liczy a na poprzedniej stronie byłaś oburzona ze rodzina męża śmiała dać tak mało do koperty :P

juz po slubie błagam, nie udzielaj się już! właśnie dzięki takim osobom jak ty ludzie nie będą przychodzić do nas na wesela! pokazujesz jakieś chore przykłady. że babcia dała 6tys wnuczce/wnuczkowi. Że osoba pracująca fizycznie dała 500 euro. Właśnie w taki sposób "ustalasz" standardy. Oburzyłaś się tym, że goście ze strony twojego męża dawali po 300-400 zł. A więcej nie powinni dawać. 400 zł to baaaardzo dużo! Sama więcej nigdy nie daję.

Jak ja nie lubie tych polskich zaproszen.wysrajcie sie ale przynajmniej 800stow dajcie.Tez przestalam przyjezdzac do pl na wesela z tego wlasnie powodu.A jak juz mieszkasz a]w austrii to juz wogole minimum 1000eu

też mi się nie podoba to podejście...ja też daje max 400 zł i uważam ze to jest bardzo fajny prezent- zupełnie wystarczający.

Po jednych z takich pl wesel mnie i meza obgadali,moja wlana rodzina.przeciez tyle kasy maja a tylko 800zl dali.dotarlo to do mojej siostry i mi powtorzyla od tej pory jak najdalej od kuzynek i kuzynow

tylko 800 zł? jak można mówić że to jest tylko, przecież to kupe kasy....jak ja bym znalazła w kopercie 800 zł to chyba bym krzyknęła z radości heh...ale tak jak pisze nie liczę na to bo nie niby z jakiej racji?

A zobaczcie, co pisze już po ślubie - że brat męża narzeka na cieńkie koperty. Czyli już wyklepali po rodzinie, ile kto dał.

to też uważam za niestosowne tak gadać ile kto dał...

Niestosowne? Delikatnie powiedziane, dla mnie to szczyt buractwa, ale co zrobić. Głupich nie sieją. Podobno.

Niestety ale wesele nawet dla gości jest kosztowne ajak się słyszy ile powinno się dac to lepiej zrezygnować z tej przyjemności

ja tez nie liczylam na koperty, ale w sumie po slubie jest nieco zdegustowana tym ile dostalismy. Bo tylko 6000 od 70 osob. I szczerze sadzilam, ze goscie lepiej sie postaraja... a tak to najwyzsza koperta to bylo 300 zl od babci. Reszta, albo prezent (mam 3 czajniki, 1 odkurzacz, mikrofalowke i reczniki) albo koperta 100-200 zl od pary. Lub nic. I rozumiem gdy na te 70 osob byloby kilkadziesiat biedniejszych co by dali 200 zl od pary. Ale wszyscy? gdzie moja rodzina nie jest wcale biedna. I nawet rodzona sisotra nic mi dala. Bo uznala, ze nie musi. A wczesniej swiadkowala u kolezanki i dala jej 800 zl. Wolalabym jakby niektorzy naprawde nie przyszli, bo nie dosc ze nie dali nic to narzekali. A jeden wujek wrecz domagal sie na koniec 3 flaszek wodki. Niemal wyrwal je mezowi z rak. Mimo, ze przewidziana byla tylko po 1 na pare na odchodzne. To domagal sie jeszcze 2 glupio bylo mowic, ze nie mamy az tyle wiec mu dalismy. Ale po otwarciu kopert zobaczylismy, ze od nich koperty nie ma.Jest tylko karta z zyczeniami podpisana z bledem "wójek" Kazimierz.

bywa i tak...dawanie pustych kopert to przegięcie w drugą stronę...niektórzy wstydu nie mają...a może to normalne? moze my, młodzi sobie wmówiliśmy że coś musimy dostać? moze kartka z życzeniami powinna wystarczyć?

mnie by wystarczczyla, o ile wczesniej sama nie podarowalabym tym ludziom na ich wesela poniedzy. A dawalam synowi wujka kazika dalam w czerwcu 500 zl i jestem jego kuzynka. On sam na nasze weseledwa miesiace później nie przyszedl, natomiast jego rodzice nic nam nie dali. Za to wujek zaopatrzyl sie w wodke na najblizsza popijawe. Ja po swoim weselu stwierdzilam, ze przestaje sie starac. I nie bede za wszelka cene docierala na wesela i starala sie dawac przyzwoite koperty. Zaczne dawac tez po 200 zl. Co sie bede wysilac. Jak nikt tego nie docenil nie jestesmy pazerniakami, ale naprawde bylismy rozczarowani. Jednak nie jestesmy perfidni i chamscy i zostalo to miedzy nami ile dostalismy nie zamierzamy po rodzinie rozpowiadac, ani wyglaszac niezadowolenia glosno. Jednak teraz widze jak to z tymi kopertami jest. Niestety.

nono to faktycznie nie powinni tak robić, ale ludzie są różni...tak jak są pazerni Młodzi tak też są złośliwi goście

ale tak apropo tematu, a nie pieniedzy. To u mnie nie dopisalo 15 osob. Ale powiadomili. Nie bylo przypadku, ze ktos potwierdzil, a nie dotarl.

no 15 osób to jeszcze do przełknięcia, ale jak czytał ze ludziom połowa nie przyszła....masakra

Jeśli chodziłaś na wszystkie wesela to pewnie goście dopiszą. Zazwyczaj ludzie chodzą na wesela do osób które były u nich. Jeszcze też jestem przed weselem ale wydaje mi się że osoby u których byłam powinny przyjsć na 100% chyba że coś poważnego się stanie to zrozumiem. Co do kopert to nie mieszajmy tu tematów. Napisze krótko że jak ktoś planuje wesele dużo wcześniej to i goście zdążą zebrać pieniądze.

Niektórzy nie chcą zebrać pieniędzy. Moje wesele za rok we wrześniu. Każdy w rodzinie wie o nim, a tym bardziej szwagierka przyszła. Doszło do mnie, że rozmawiała ze swoją siostrą moją drugą szwagierką ile zamierza dać. Tamta powiedziała, że 500 zł plus oddzielnie jej dziewczyny z chłopakami coś tam dadzą, a ta siostra, która zaczęła rozmowę pochwaliła się, że da 200 zł od siebie, męża i dwójki nastoletnich dzieci. Ze co bedzie sie wysilac ze wazniejsze jest kupic super kiecke. A do slubu rok takze hm...

"a ta siostra, która zaczęła rozmowę pochwaliła się, że da 200 zł od siebie, męża i dwójki nastoletnich dzieci. Ze co bedzie sie wysilac ze wazniejsze jest kupic super kiecke. " To zaproś tylko szwagierkę z mężem bez nastoletnich dzieci. Przynajmniej dostaniesz 200 zł od dwóch osób a nie od 4. Chyba że za 2 osoby włożą wam w kopertę 100 zł

a nie mozesz po prsotu zrobic malego--sprawdzonego wesela? wiesz chyba kto jest bardzo bliski ci? te osoby przyjdą u mnie przyklad z rodziny--- komunia dziecka- zaproszonych 14 osob doroslych . Przyszłu..3 osoby ja o rodzice :O dziecko smutne; bylo glupio :O tez znienacka nie przyjechali

na 12 osób przyszły 3?....:(

jak się informuje ile mają dać w kopertę to wiadomo ze nikt nioe chce przyjsc

ja nikogo nie informuję ile ma dać w kopertę, o czym Ty gadasz?

wystarczy wejsć na forum ,poczytać co i gdzie pisze dana osoba to chociaż chowa się z nikiem można rozszywrować kto kim jest