ile niespełnionych miłości przeżyliście w swoim życiu?

oh, faj, faj, szaleńcze gdzie Twój skarkazme? :( czytając Cię tak miłego und sympatycznego... to brzmi nawet groźniej niż moja cisza miłych, zapamiętanych i o mnie snów życzę bez liku fajansiarzyku

Lomu niespełniona bo nie zaruchałes?

tarkan sos hahahahahah :D różnice to kredka und zaroste 10/10 czqwq

kjxdjehe3 - nie trafiłeś/aś.

a kiedys myslalam,że tarkan to jakiś przystojniak :D ale te jasne oczy mu zayebiscie nie pasuja :O kredka i zarost? to nie widziałaś "fot" sossssa z zarostem? na tej focie przed powiekszeniem http://boombangablog.merseyblogs.co.uk/2009/08/24/tarkan/tarkan.jpg wyglada jak sossse w peruce a usta można było w photoshopie dopompować okay ja zmykam, bo zaraz w każdym człowieku bede widziec Sosa:D

ze wstępnych ' obserwacji': większość z wypowiadających pokochała platonicznie (?) 2 osoby. oh.. :( Lomu nie jesteś widziany mile w naszych statystykach :O weź ją spełnij

Hah, jeszcze jestę, to powię, że jakiś czas temu śnił mi się sen z Twym udziałem :D A właściwie z mailem od Ciebie :O Mianowicie, żaliłaś się w nim, że musisz iść do ginekologa i się przed nim rozebrać :D Także tej nocy liczę na jakieś nowe rodzynki Ok, tym pozytywnym akcentem kończę już ostatecznie, do miłego )))

czkawka ważne, że zrozumiałaś swój błąd :D oh, na szczęście (wyobrażasz sobie flirt (szczery) z sosem)? ha! :D widziałam różne jego wersje :D w tymże indyjską dobranoc czwq :)

faj -> kolejny sen ze mną i to zapamiętany ale miło :) ginekolog -> świadek frywolnej zabawy (spr ud potw w jakimś gugl słowniq) oho, faj, pewnie wkrótce otrzymasz fajnego linxa :D indżoj

już sie obudziłam jaki mój bląd zrozumiałam? szczery flirt hmm chociaz ja już z takimi kręciłam,że huhu i hoho a własnie przez to mam zły humor moja zawistna kol zaczela obrazac faceta ktory mi sie podoba no co za zdzira! indyjskiej wersji chyba nie widziałam :(

pewnie kilka bylo szczegolnie za mlodu :D takie chyba powazniejsze z ostatniego czasu beda ze 2,moze 3

też już wstałam. na szczęście mam wolne. zrozumiałaś, w tym sensie, żę uświadomiłaś, że tarkan jednak nie jest w Twoim guście obraź i ją. zawistne baby to najgorsza zaraza w ogóle baby to zaraza. szerze mogę powiedzieć, że toleruję tylko kilka kobiet w swoim otoczeniu. i chyba z wzajemnością, bo mam tylko jedną koleżankę :O

Może masz tylko jedną koleżankę bo jesteś zawistna? ;)

pomimo ogólnego przekonania, że zawistne kobiety nie istnieją - istnieje jedna. i tak, owszem. jestem to ja

legendarny jednorożec

żeby tylko. jestem jak Lech, Czech i Rus dziadek mróz yeti i zeus

iście wyjątkowe zwierzątko

oczywiscie czy wiecie, że za 6,8 miliarda lat Słońce pochłonie Ziemię? :(

Bolek i Lolek Tytus, Romek i Atomek, Dzieci z Bullerbyn Tomek na tropach yeti

też mi się skojarzyło z tą piosenką :D i dobrze, że pochłonie - skończą się zawody miłosne

wszytko możecie mi wmówić, wszystko, ale tylko nie BOLEK I LOLEK nie identyfikuję się z żadnym z dwójki tych panów nie wiem czy tak dobrze. kafeteria też się skończy :O

to może Tola? kafeteria przetrwa każdą burzę, pochłonie słońce, ziemię i wszystko co się napatoczy

jak sobie życzysz, Obeliksie, MakGajwerze i Pipi o czym my w ogóle mówimy... o jakichś miliardach lat, a tu już 21 grudnia będzie koniec kafe także nie zgadzam się z przedmówcą

z tą panią również nie chcę mieć nic wspólnego. NIC. kafeteria ponad wszystko, no tak. nie mam pomysłu na dzisiejszy dzień. książka, garnek herbaty i słonecznik?

zostaniecie moją Załogą Dżi? zobaczymy co o końcu kafe sądzą jej mieszkańcy dorzuć jeszcze toaletę do tego zestawu

w takim razie o milionach: za 250 lat kontynenty znowu połączą się w jeden, tworząc superkontynent. :(

zostaniemy? -zostaniemy. nie potrzebnie wspomniałam o tych planach, bo już się znalazły. akurat w dniu, w którym chciałabym wtopić się w łóżko, muszę wyjść z domu :O toaleta i bym by zapomniała - mocha!. to jest to

coca cola! to jest to prawa merfiego są niestety nieubłagane a z kontynentem fajnie, będzie można wszędzie dojść na piechotę :) i jak ludzie będą bardziej w kupie, to będzie im cieplej ja jednak i tak szykuję się na grudzień

o tysiach: za 100,000 lat ludzkości już nie będzie :( nici z kupy, ciepła i piechoty. mamy trochę szczęścia, ze jeszcze załapaliśmy się jeszcze na życie

o tysiącach* nigdy świadomie nie użyłabym słowa 'tysio' :O